Hamilton przeprasza za błędy, Rosberg obwinia Ricciardo
Jeszcze wczoraj wydawało się, że dzisiejsze nagłówki w serwisach poruszających tematykę F1 będą rozpisywały się o kolejnym dublecie zespołu Mercedesa, jednak de facto niemiecki zespół znalazł się na nagłówkach jedynie z powodu, że na Węgrzech po raz pierwszy w tym sezonie zabrakło jego kierowców na podium. Lewis Hamilton popełniał dzisiaj błąd za błędem, heroicznie próbując odrabiać straty. Opanowany zazwyczaj Nico Rosberg przez przeszło 90 procent wyścigu jechał swoim tempem, w końcówce mając szansę na odrobienie sporej liczby punktów do Hamiltona w klasyfikacji mistrzostw świata. Kolizja z Danielem Ricciardo na 64 okrążeniu GP Węgier przekreśliła jego szansę i ostatecznie na metę Niemiec wjechał dwie pozycje za Lewisem Hamiltonem.„To było bardzo ciężkie popołudnie. Zespół zrobił wszystko prawidłowo, a nasz bolid miał tempo- miałem po prostu bardzo kiepski dzień w biurze. To jeden z najgorszych wyścigów jakie miałem i obecnie nie mam ku temu żadnego wytłumaczenia. Wszystko co mogę zrobić to przeprosić zespół i pracować ciężko, aby wprowadzić poprawki następnym razem. Start nie był idealny, a Ferrari okazało się wtedy bardzo szybkie, więc nagle zostałem osaczony z dwóch stron. Potem zacięcie walczyłem z Nico. Zblokowałem koła i wypadłem z toru [przy szykanie] , a potem miałem incydent z Danielem [Ricciardo]. Nie było to umyślne, ale była to moja wina. On obrał ciasny tor po zewnętrznej a ja straciłem przyczepność, wyjechałem na zewnętrzną i w podsterowności wjechałem na niego. To oznaczało karę przejazdu przez boksy, która ponownie zepchnęła mnie na tył stawki po mozolnym odrabianiu strat. Od tamtej pory wmawiałem sobie, że muszę się uspokoić i nie poddawać, aby móc powalczyć o jakieś punkty. Mogliście zaobserwować, że tempo bolidu było bardzo mocne w tej fazie, a nasze osiągi ogólnie przez cały weekend były dobre. Dzisiaj popełniłem po prostu zbyt wiele błędów. Ostatecznie udało mi się ograniczyć stratę w mistrzostwach i wyciągam pozytywne wnioski przed przerwą wakacyjną, licząc, że odbiję sobie to wszystko podczas wizyty w Spa.”
Nico Rosberg, P8
„Miałem przyzwoity start, jeżeli nie najlepszy. Cały czas nie miałem jednak idealnego balansu na miękkiej oponie, więc Ferrari mogło mi dość szybko uciekać na początku wyścigu. Było lepiej na średniej mieszance opon, a mój wyścig układał się dobrze do 64 okrążenia. Wyścigi czasem są bardzo okrutne. To okropne uczucie stracić to wszystko pod sam koniec. Dla mnie incydent z Danielem był oczywisty. Jechałem po idealnym torze, on hamował zbyt późno i wyjechał szeroko. Pozostałem na swoim torze, więc to był mój zakręt, ale on cały czas miał tam swoje przednie skrzydło i uderzył mnie, przebijając oponę. To zniszczyło mój wyścig. Naprawdę szkoda takiej okazji, gdyż mogłem odrobić wiele punktów do Lewisa. Obecnie nie zapatruję się na przerwę wakacyjną. Chcę jutro wrócić do bolidu i znowu się ścigać.”
komentarze
1. waterball
Trzeba obiektywnie przyznać, że Rosberg miał potwornego pecha.
2. Ham
ta mi tez pech jak w lewisa wjechał to nikt o pechu nie mowil
3. Blazefuryx
Najbardziej przerażające w tym wszystkim jest lekkoduszne podejście sędziów i pozostawienie tego bez dalszych konsekwencji.
4. tomreF1
To którędy Ricciardo miał jechac jak jechal przy krawedzi a Rosberg zajechal mu na nos..
5. Esotar
Zwykły incydent wyścigowy. Niech Rosberg przestanie beczeć, nawet Hamilton już zaczyna używać rozumu. Lepiej późno niż wcale.
6. notlimah atoic-
Rok temu na torze Spa Rosberg zrobił coś takiego jak teraz Ricciardo. Wszyscy wieszali na nim psy, też wyjechał poza optymalny tor i wracał na prawidłową linię jazdy, teraz było dokładnie tak samo, tylko Rosberg znalazł się po drugiej strony całej sytuacji. Wtedy winny był Rosberg teraz winny jest Rosberg... Jesteście po prostu beznadziejni i nienawidzicie Rosberga.
7. Vendeur
No proszę, Hamilton tak pojeżdżany tutaj za swoje rzekome dąsanie się, a pomimo kiepskiej sytuacji dziś wziął całą winę na siebie i potrafił przeprosić. A Roberg? Co za dzieciak z niego, aby się skarżyć i szukać winnego. Tylko ślepy nie zauważy, że to Rosberg wjechał w Deniela, który nie zmieniał kierunku jazdy.
8. carrera996
Rosberg chciał być bardziej cwany niż jest, nie miał potrzeby wyjeżdżać tak szeroko aby pozostać przed Ricciardo, ale postanowił zamknąć mu drzwi na jego linii przejazdu. Na powtórkach ewidentnie widać, że Australijczyk trzymał się maksymalnie zewnętrznej przy wyjściu z zakrętu i nie blokował Rosberga. Rosberg chyba zbyt optymistycznie założył, że Daniel odpuści gaz, a ten przyłożył gaz na wyjściu i okazał się być tam, gdzie Nico się nie spodziewał, równie dobrze sędziowie mogli dopatrzyć się winy Niemca, który zajechał drogę Ricciardo, jak dla mnie słusznie obyło się bez kar.
9. magic942
Rosberg sam się nadział na nóż mając cały wolny tor... a dla Daniela brawa za walkę mimo,że za nim nie przepadam.
10. Del_Piero
Jedynym sposobem jakim Ricciardo mógł uniknąć zderzenia było wyjechanie na poboczne, nie zrobił tego. Rosberg błędnie założył, że Daniel jak Massa odpuści, a to własnie Ricciardo jechał prawidłową linią i nie odpuścił. Facet ma jaja po prostu i takie numery z nim nie przejdą. Oczywiście równie dobrze to właśnie Ricciardo mógł ucierpieć, ale trzeba czasem zaryzykować. Daniel słusznie nie czuje się winny. Na pierwszy rzut oka to wyglądało, że to on zawinił, ale po powtórkach prędzej bym już obwiniał Nico. Karanie kogokolwiek byłoby bez sensu. Incydent wyścigowy. A kierowcy Mercedesa dziś pokazali, że to tylko kierowcy z kosmicznym bolidem. Vettel i Raikkonen objechali ich jak dzieci, jak amatorów, juniorów, początkujących. Wystarczyło przycisnąć Mercedesa i oni od razu się gubią. Z tego Hamiltona i tym bardziej Rosberga żadni świetni kierowcy. Vettel mając taki bolid obydwu by ich zjadł. Kimi też, oczywiście w formie z 2012 i 2013 bo ostatnio Fin zjechał nieco w dół. Pewnie z racji wieku.
11. gonzir
kolejny wyścig gdzie oba bolidy na starcie przegrywają swoje pozycje
12. chucki212
@ 10. Del_Piero
Ale pier#olisz głupoty,jak 3 lata temu Vettel i jego kosmiczny samochód wygrywali wszystko to był marnym kierowcą z dobrym samochodem ,a jak nagle mercedes zaczoł dominonować to Vetel jest królem .Nie rozumiem tej logiki kto by wygrywał jest żle.A z tego co mi się wydaje w zeszłym sezonie Ricciardo zjadł Vettela ,a bolidy mieli takie same
13. magic942
@12 Vettel aby odejsć musiał być na półmetku sezonu być najyżej 5 więc...;)
14. FanRosbergaBC
@12 Może i go zjadł, ale przypomnij sobie początek sezonu 2014, to Vettel był na lepszych pozycjach - ale to zazwyczaj trafiały mu się awarie, pech itp.
Co do późniejszej rywalizacji to nie jestem pewny, być może Vettel celowo zaczął jezdzić słabiej, marudził, żeby Red Bull pozwolił mu przejść do Ferrari? A może to Red Bull zaczął stawiać na Riccardo, może jakimś cudem dowiedział się że Vettel zamierza przejść do Ferrari? Albo bolid po prostu bardziej pasował Riccardo albo po prostu spadek formy, motywacji.
15. chucki212
@14 Sprawdziłęm.Nie był na lepszych pozycjach do 10 wyścigu (z 19) jest 7-2 Ricciardo.A druga częsć sezonu to 3 wyścigi na wyższych miejścach Vettela
16. FanRosbergaBC
Bo miał awarię i inne losowe przygody. Przykładowo w GP maleji o ile mnie pamięć nie myli rozdzielił w kwalifikacjach mercedesy. :)
17. Michael Schumi
Jakkolwiek byście nie cisnęli po Rosbergu, jak zawsze to ma miejsce to jednak on dziś popełnił mniej błędów od Hamiltona.
18. prozad11
Ricciardo zjadł Vettela teraz Vettel jak co niektórzy uważają że zjadł by kierowców Mercedesa jak by jeździł ich bolidem :) Prawda jest taka że podpasowało mu Ferrari które w dodatku robi największe postępy i na dzień dzisiejszy mają bolid na równi z Mercedesem więc przestańcie pisać że w ich super maszynie by ich zmieszał z błotem. Osobiście nie przepadam z kierowcami Ferrari ale podziwiam ich pracę i sukcesy które odnoszą wspólnie z teamem kibicuję Hamiltonowi któremu po dzisiejszym wyścigu należą się ogromne baty i wiadro zimnej wody aby się opamiętał i ochłonoł bo gdyby nie pech Rosberga (z własnej winy moim zdaniem) mógł by stracić dziś pozycje lidera .Rozumiem że każdy ma swoje zdanie i prawo do "wygłaszania go na forum" ale błagam róbmy to z kulturą i nie piszmy obelg i wyzwisk na kierowców za którymi nie przepadamy bo każdy rozpoczęty nowy temat odbiega od tego czym powinien być i kończy się na kłótniach użytkowników i udowadnianiu kto ma rację i jest większym znawcą Formuły 1
19. KowalAMG
Rosberg zepsół koncowke wyscigu :/ gdyby nie jego glupota to mielibysmy zacieta walke Riccardo i Vettela gdzie Daniel napewno by wygral proste i na temat.
20. RyżyWuj
Rosberg niepotrzebnie zwolnił. Zamiast gonić wynik chciał bezpiecznie dowieźć punkty i skończyło się jak się skończyło. Wg mnie Ricciardo powinien dostać karę, bo to co wykonał ścinając zakręt na krechę i potem wjeżdżając w oponę Rosbergowi, to był idiotyczny manewr. Jeśli tak ma wyglądać akceptowalna próba wyprzedzania w F1, to tylko czekać na kolejne "incydenty wyścigowe" jak młodzi wezmą przykład ze starszych kolegów.
21. DrashPL
Trochę pokory panie Rosberg jak tym razem o dziwo u Hamiltona. Nie chciało się wykonać skrętu w prawo aby nie stracić pozycji to teraz się może sam obwiniać ;)
22. Skoczek130
Rosberg ma prawo być rozzłoszczony, ale nie na Ricciardo, co na trefny zbieg okoliczności. Milimetry dzieliły od kolizji. Nie może winić Ricciardo, ale sam też nie jest winny - klasyczny incydent wyścigowy. Co do Hamiltona - miał za co przepraszać. Ale dotąd to pierwszy tak nieudany wyścig. Poprzednie były bez zastrzeżeń, wiec jak raz na jakiś czas zdarzy sie taki wyścig to tragedii nie ma. Merc jest poza zasiegiem rywali, wiec mogą sobie na to pozwolić. Ale widać, że gdy tylko Merc jest pod presją, to pekają zarówno oni, jak i jego kierowcy. Miejmy nadzieje, że już niedługo Merc nie bedzie miał "buforu bezpieczeństwa" - wtedy dopiero zobaczymy, na ile zasłużyli na swoje sukcesy.
23. Del_Piero
@12. poza 2010 to Vettel wszystkie tytuły zdobył bardzo pewnie i nie popełniał tylu błędów co obydwaj kierowcy Mercedesa.
24. przesio
Powtórzę to po pewnym użytkowniku , " Rosberg parówa , zamiast wyprzedzać Vettela to założył Pampersa i bronił się przed Riccardo "
25. sholder
@23 - w 2012 wcale tak pewnie tytułu nie zdobył.
26. Vendeur
@20 - Ricciardo wjechał w oponę Rosbergowi, hahahaha... Dawno chyba u okulisty nie byłeś.
27. Skoczek130
@sholder - całe trzy punkty. :D
28. Del_Piero
@sholder - Gdyby nie awarie Vettela w dwóch wyścigach (Valencia i Monza) to załatwiłby sprawę wcześniej, podobnie w 2010. W 2011 i 2013 pozamiatał konkurencję, czego Hamilton nie potrafi.
29. Blazefuryx
28. Warto dodać, że w Abu Dhabi i Brazylii zaczynał wyścigi praktycznie z końca stawki. W Abu Dhabi musiał doganiać resztę kierowców z końca dwukrotnie. Raz z powodu naruszenia regulaminu przez RBR w jakiś sposób (chyba chodziło o wymianę czegoś), a drugi raz z powodu kolizji z Ricciardo podczas SF. Mimo tych wydarzeń zdobył podium. W Brazylii musiał odrabiać straty do pozostałych kierowców po tym, jak został obrócony przez kogoś z tyłu na czwartym zakręcie pierwszego okrążenia i ostatecznie zdobył 6 miejsce. Należy pamiętać, że bolid miał dobry, jednakże, nie była to rakieta na poziomie dzisiejszych Mercedesów pod względem różnicy tempa z resztą stawki.
30. adrian1313
@29 - co to jest "SF"? zawsze myślałem, że to skrótod Scuderia Ferrari ale tu nie pasuje :)
co do Hamiltona - ja byłem dziś pod wrażeniem, jak jeden tak doświadczony kierowca może popełnić tyle błędów w jednym wyścigu?!
co do Rosberga - hmmm, czy on swój start ocenia tylko ze względu na to, że wyprzedził Lewisa? Generalnie też został objechany przez Ferrari, więc chyba nie ma powodów do dumy?
31. paszendal
Rozumiem że nie lubicie Rosberga sam go nie lubie i dawno się tak nie cieszyłem jak na 64 kółku ale gdzie wy widzicie linie wyścigową u Ricardo. Ewidentnie przestrzelił hamowanie i o mało nie wyjechał poza tor. Oboje mogli ustąpić oboje mogli nie odpuszczać. Wybrali drugą opcje i za to im chwała.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz