Hamilton na Węgrzech sięga po 9 pole position w sezonie
Lewis Hamilton uzyskując w dzisiejszych kwalifikacjach najlepszy czas sięgnął po 9 w tym roku pole position i jest na dobrej drodze do piątego, rekordowego zwycięstwa na torze Hungaroring. Nico Rosberg w decydującej fazie czasówki stracił do swojego partnera zespołowego blisko 0,6 sekundy. Niemiec liczy jednak, że być może dzisiejsze problemy paradoksalnie pomogą mu podczas wyścigu.„Jak do tej pory to był dobry weekend. Ogólnie mam tutaj niezłe doświadczenie na tym torze. Uwielbiam to miasto, tę pogodę i ten tor. To wspaniały tor do jazdy- w tych warunkach był przyczepny, a jadąc po nim można było rzucać bolidem jak w gokartach. Wspaniale jest znowu być na pole position- ja i Nico nie bylibyśmy tutaj gdyby nie fantastyczna praca wykonana przez zespół, który dostarczył nam taki bolid. Ogromne podziękowania dla nich wszystkich. Praca nie kończy się jednak w sobotę. Świetnie rozpoczęliśmy weekend- w sumie to nie przypominam sobie kiedy ostatnio miałem tak mocne osiągi. Wszystko może się jednak wydarzyć na dojeździe do pierwszego zakrętu i podczas wyścigu. Czuję się pewnie, mam zaufanie do bolidu i do Mercedesa, więc zobaczymy co z tego wyjdzie.”
Nico Rosberg, P2
„Przede wszystkim gratulacje dla Lewisa za świetne okrążenie. Niestety jeżeli chodzi o mnie, coś poszło nie tak w czasówce, a obecnie nie potrafię tego wyjaśnić. W trzecim treningu rozwiązałem problemy z piątku i świetnie czułem auto. Ale już na pierwszym okrążeniu w Q1, musiałem zjechać do boksów, gdyż miałem olbrzymią podsterowność. Próbowałem zmienić coś w ustawieniach elektronicznych, ale nic to nie dało. Z pozytywnych rzeczy może być tak, że ustawienia te pomogą mi podczas wyścigu, gdyż podsterowność przedłuży trochę żywotność tylnych opon. Zobaczymy. Mimo iż nie jestem zadowolony ze swoich osiągów, jutro jest o co grać. Potrzebuję dobrego startu- ale później podczas wyścigu również pojawią się inne szanse a ja spróbuję je wykorzystać!”
komentarze
1. MarTum
Szalona passa Hamiltona trwa. Rosberg niestety nie ma podejścia. Szybki gość ale to jednak level niżej.
2. RyżyWuj
@1 MarTum, cieszę się, że to w końcu dotarło do ciebie. Jak widać Hamilton swoim talentem i osiągnięciami na torze jest w stanie zjednać sobie nawet największych maruderów.
3. MarTum
Aha, teraz mi i ludziom wmawiasz, że twierdziłem inaczej i że Hamilton to nie elitarny kierowca ?
Tak jak kiedyś jak Cie zagoniłem do kąta i mieliśmy się założyć o coś. Kto przegra miał robić wylot z portalu ale nigdy się nie podjąłeś bo byłeś na przegranej pozycji i wiedziałeś o tym. Wtedy zacząłeś smarować zmyślone teksty o tym jak to poniżałem Kubicę i wyzywałem od inwalidów. Miałeś je potwierdzić, a jak nie to wylot z portalu. Nie potwierdziłeś bo tekstów takich nigdy nie napisałem ale ta sama taktyka ciągle w użyciu u Ciebie.
Szkoda Kempa, że ciągle trzymasz przy życiu tego chorego człowieka na portalu.Taki typowy parszywy robaczek. Dostał pojazd i w akcie zemsty zmyśla na ludzi różne cuda. Uważajcie na tego psychola bo to jeden z teamu trolli tutaj. Chyba jakaś rodzina Kempy bo regulamin go nie dotyczy.
4. Skoczek130
Rosberg zawsze coś w qualu popsuje lub coś nie wyjdzie. Hamilton ciągle w formie, ale trudno oceniać jego poastawe - w końcu jedynym jego rywalem jest jego partner. Wychodzi na to, że spisuje sie świetnie. Ale to bardziej Rosberg "nawala". Cóż, może bedziemy mieli powtórke z Austrii.
5. RyżyWuj
MarTum, próbowałem być dla ciebie miły, ale ty to chyba jesteś chodzącą po necie ofiarą dopalaczy. Jak by się człowiek do ciebie nie zabrał, to zawsze głosy w twojej głowie przejmują kontrolę i zaczynasz świrować pawiana. Obrażasz mnie, Kubicę i nawet administrację serwisu. To koniec. Usuwam cię ze znajomych na fejsie!
6. Reseller
Ryżego ignoruję, więc nawet nie wiem co w jego chorej głowie się uroiło. Nie przepadam za Hamiltonem, ale czas przyznać, że w tym bolidzie jest nie do pokonania. Facet jest profesjonalistą/perfekcjonistą. Każdy jego wyścig jest przygotowany, jest przemyślany jest po prostu zawodowcem. Kiedyś była magiczna czwórka - jeszcze w kartingu: Hamilton, Rosberg, Kubica, Vettel - kolejność przypadkowa. Dziś zostało trzech (na życzenie czwartego), między sobą przez najbliższe lata będą rozgrywali tytuły. Mercedes jest bezapelacyjnie najmocniejszą drużyną, Vettel się stara, Bottas pretenduje, Raikonnen wylatuje. Hamilton jest jak zaprogramowany - jedzie, żeby wyrać - jest medialny, jest tym na kim Berniemu zależało. Nie węszę tu teorii spiskowych w zespole Mercedesa, tak jak lubię Rosberga i jego styl jazdy, tak widzę, że nie sprawdza się w rywalizacji z Hamiltonem. Wolff postawił na zawodnika, który jest lepszy. Nie umniejszając Rosbergowi, ale dzięki obu zawodnikom Merc ma znowu mistrza konstruktorów. RBR, Lotus, Williams są po prostu słabsi. Osobiście bardzo mocno kibicuję Fernando - może kiedyś będę mógł pogratulować za pośrednictwem forum "mojemu faworytowi" zdobycia PP i wygrania wyścigu. Ale to może kiedyś. Teraz, Hamilton i Rosberg są nie do pobicia.
7. MarTum
6@. Pisze, ze próbuje być miły A no i pisze, że usuwa mnie z fejsa czyli standardowy bełkot i cudaczne wymysły. Jak zawsze niskopoziomowy troll. Bez zmian.
Co do Twojego posta to cały czas nie wiem jak rozgryźć sytuacje z RAI. Niby dla Ferrari jest jest ok bo się nie wtrąca do VET, który ma zbierać najwyższe punkty. Jak by sie gryźli to któryś musiałby spaść na NR2, a któryś zbierać najwyższe punkty do rankingu. Bardziej zależy im na majstrze kierowcy niż na konstruktorce. RAI jest idealny. Nie jest wolny ale nie tak szybki jak VET i nie zabiera mu pkt. Jak będzie BOT i VET i będą sobie wydzierać pkt. to któregoś muszą ustawić do roli NR2 bo w Ferrari lider jest jeden.
Według mnie to celowo wywołują presję na RAI i chcą z niego zrobić posłusznego ciecia lub w BOT widzą kierowcę szybszego niż VET i ustawią go jako NR1 aby przejął rolę lidera jeśli podoła.
Zawsze też lepiej mieć BOT u siebie niż przeciwko sobie jak będzie siedział w dobrym aucie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz