Vettel: grande gara, bella macchina!
Sebastian Vettel już w drugim swoim starcie w barwach Ferrari sięgnął po zwycięstwo, ogrywając na rozgrzanym do czerwoności torze Sepang kierowców Mercedesa. Wygrana Niemca była jego pierwszą od GP Brazylii w 2013 roku, podczas gdy ekipie Ferrari na tę chwilę przyszło czekać blisko dwa lata. Po raz ostatni triumfowała ona za sprawą Fernando Alonso podczas GP Hiszpanii również w 2013 roku. Kimi Raikkonen nie najlepiej rozpoczął wyścig od złapania kapcia po kontakcie z Felipe Nasrem. Mimo to Fin na metę wjechał na wysokim, czwartym miejscu.„Grande gara, bella macchina! [wł. Wspaniały wyścig, piękna maszyna!]. Przepraszam za rozpoczęcie po włosku, ale dzisiejszy dzień jest dla mnie bardzo wyjątkowy. Nie wiem co powiedzieć. Zabrakło mi słów. To nie tylko marzenie z dzieciństwa, które się spełniło, ale kilka marzeń naraz. Wspaniale było patrzeć z podium na mechaników, inżynierów, cały zespół i posłuchać niemieckiego i włoskiego hymnu. Atmosfera w zespole zawsze była wspaniała, ale cały czas robi się jeszcze lepsza. Teraz musimy się wszyscy cieszyć i świętować. W przeszłości nie zmieniałem tak często zespołów, więc wygrana dla nowej ekipy zawsze stanowi ulgę. Od czasu kiedy dołączyłem do Ferrari czuję się niesamowicie powitany. Wspólnie pracowaliśmy nad poprawą. Potencjał, jak zawsze to powtarzałem, jest ogromny. Dobrze jest widzieć jaki postęp zrobiliśmy przez zimę. W tle nastąpiło wiele zmian (włączając w to jednego kierowcę…), co nigdy nie ułatwia spraw, ale wszyscy dostrzegali w tym pozytywną stronę. Nie można tego porównać do ubiegłego roku, gdy również miałem dobre auto, ale nie mogłem sobie z nim poradzić. Jeżeli chodzi o auto Ferrari, od samego początku mam dobre odczucia. To wyjątkowy dzień. Już jakiś czas minął od kiedy po raz ostatni zarówno ja, jak i ten zespół sięgnął po zwycięstwo. Chciałbym być w każdym wyścigu na tej samej pozycji, ale musimy pozostać realistami. Mercedes miał dzisiaj trochę problemów, ale cały czas dysponuje świetnym pakietem a naszym celem jest z każdym wyścigiem zmniejszanie ich przewagi i upewnienie się, że jesteśmy zespołem tuż za nim.”
Kimi Raikkonen, P4
„Mieliśmy kiepski weekend jeżeli chodzi o schrzanienie spraw. Miałem dobrą prędkość, ale w kwalifikacjach nie pojechałem dobrze a dzisiaj, po kiepskim starcie, gdzie zbyt mocno zabuksowały mi koła, walczyłem z innymi kierowcami i złapałem kapcia po walce w ostatnim zakręcie z Felipe Nasrem. To sprawiło, że całe okrążenie pokonałem bez jednej opony. Już wtedy moja podłoga została nieźle uszkodzona, ale i tak musiałem pokonać to okrążenie. Mimo iż samochód bezpieczeństwa trochę nam pomógł i tak rozpoczynałem wyścig z końca stawki. Daliśmy z siebie wszystko a czwarte miejsce to maksimum co mogliśmy osiągnąć. Wygrana Sebastiana to dobra rzecz dla niego i całego zespołu, biorąc pod uwagę jak trudy sezon mieliśmy w minionym roku. Zespół wykonał świetną robotę. Już podczas zimowych testów wiedzieliśmy, że mamy świetne auto, więc nie stanowi to dla nas wielkiej niespodzianki, a tor z tak wysoką temperaturą prawdopodobnie nieźle nam podpasował. Nie wiem jak będzie na innych torach, ale jak do tej pory bolid jest mocny. Może jeszcze nie tak jak byśmy tego chcieli, ale mamy dobry pakiet i stajemy się coraz mocniejsi.”
komentarze
1. magic942
Wyścigu Vettela nawet nie ma co komentować :D Pojechał wybitnie wykorzystując drobne błędy Merca. A Kimi jak to Kimi wieczny pech go prześladuje ale mimo to uważam, że Ferrari stać na walkę z Mercem zwłaszcza, że Ci nie radzą sobie presją i łatwo ich wytrącić z równowagi.
2. Jahar
Kempa dzisiaj szaleje z nadawanie tytułów. Nowa wena czy co?
Kimi prawdę powiedział, że schrzanił kwalifikacje i dzisiejszy start ale przynajmniej jego jazda była pozytywna i koniec końców jest niezły wynik. Vettel wykorzystał dzisiaj każdą okazję, zasłużona wygrana.
3. kempa007
długo czekałem na taką chwilę to szaleje, Jack'a lyknalem nawet z tej okazji, może to i on tak podziałał ;-)
4. Mat5
Pierwszy taki dobry wyścig w wykonaniu obu kierowców od GP Hiszpanii 2013, gdzie i Alonso i Massa stali na podium. Samochód bezpieczeństwa bardzo pomógł nie tylko Vettelowi, ale i Kimiemu. Gdyby nie to, to Vettel byłby pozycję niżej, bo prezentował lepsze tempo od Rosberga, a Kimi zdobyłby co najwyższej P9. Zarówno ten wyścig, jak i GP Australii są twardym dowodem na to, że Ferrari bardzo dobrze przepracowało zimę, bo wyprzedzają Red Bulla i Williamsa (odnoszę się do zeszłego roku), a do Mercedesa odnoszę wrażenie, że tracą mniej od Williamsa rok temu. Ten renesans formy trzeba przypisać w dużej mierze Arrivabene (w razie gdyby za literówki przepraszam), który przecież przejął zespół w nienajlepszej dyspozycji i ściągnął odpowiednich ludzi, czego efekty widać w tym sezonie (P3 i P1 Vettela). Póki co Ferrari to druga siła w tym sezonie, zobaczymy co będzie dalej.
5. DarkTomd
Wyścig w wykonaniu Ferrari był wspaniały obaj kierowcy spisali sie na medal szkoda Kimiego na starcie ,ale mam nadzieje ,ze pech sie skonczył , gratulacje dla Seby świetnie dziś pojechał. Pozdrawiam wszystkich kibiców Ferrari jest to świetowac ;)
6. sliwa007
Ogromne gratulacje dla tych ludzi, bo widać, że przez zimę mocno pracowali.
Vettel zawsze miał farta, wygląda na to że kolejny raz będzie mu dane zbierać owoce pracy innych ludzi.
7. Klocuch12
Dobrze pojechał, dbał o ogumienie .
8. Michael Schumi
@6 Jeśli myślisz w taki ograniczony sposób to oznacza to, że Hamilton robi to samo.
9. szoko
Dobry wyścig w wykonaniu Vettela,Kimi na początku pech i słaby start,a póżniej trochę szczęścia.
10. DrashPL
„Mieliśmy kiepski weekend jeżeli chodzi o schrzanienie spraw."
Chyba dobry :D
11. Greek
@Kempa, popracuj nad tłumaczeniem z włoskiego, bo tu nawet jedno zdanie Ci nie wyszło :P
Vettelek oczywiście po raz kolejny w czepku urodzony. Z idiotycznej taktycznej decyzji Ferrari (do jakich nas przyzwyczajali przez ostatnie sezony), w wyniku wielu czynników wyszła dobra strategia. Na szczęście Mercedes już nie popełni tych samych błędów i skończy się farcenie. Póki co Ferrarka powiększa przewagę nad Łyliamsem, więc Paluch może się przyzwyczajać do podium, bo Raikkonen...
No właśnie Raikkonen. Ten koleś ma naprawdę jakieś problemy z nerwami. Po starcie (kiepskim zresztą), jak mu wyskoczył z lewej Maldonado to odbijał w prawo jak oparzony. Nie wiem, może mu się śnią jakieś kraksy i dlatego tak robi po gaciach? Potem taka sama sytuacja z Nasrem. Gdyby nie przeraził się Sainza (który nawet nie wykonywał żadnych ruchów - w ogóle nie zmieniał toru jazdy!) to Felipe by się tak nie zbliżył i kontaktu w ogóle by nie było. On powinien pogadać z jakimś psychoterapeutą, żeby wyleczyć te lęki.
12. Skoczek130
@Greek - i ty stary zarzucasz komuś uprzedzenie i fanatyzm. Ty to dopiero masz ból tyłka z powodu Vettela. Jak Niemiec sięgnie po piątego majstra to chyba się powiesisz... ;]
13. elin
@ 11. Greek
Jednym zdaniem, według Ciebie - co by nie zrobiło Ferrari, Vettel, czy Raikkonen będzie źle ...
Brawo dla Sebastiana za zasłużoną wygraną.
Kimi też nieźle, biorąc pod uwagę początkowe problemy.
Ferrari, oby tak dalej ... Niech tylko ten pech opuści wreszcie Fina.
14. SF_Splott
Panowie już zapomnieli początku tego wyścigu przed SC. Jak Vettel trzymał sie potulnie tuż za Hamiltonem, a Rosberg nie był w stanie utrzymać ich tempa. Podejrzewam, że nawet bez SC Ferrari z Vettelem ograłoby Hamiltona, tak samo jak Vettel ograł Masse w GP Albert Park. Patrząc na te wszystkie czynniki, przede wszystkim tempo wyścigowe Ferrari, ich obchodzenie się z oponami - to gadanie, że Vettel wygrał TYLKO dzięki SC to dowód na posiadanie klapków na oczach :)
15. nieznawca
Umiejętnością zmiany zespołu w odpowiednim czasie charakteryzują się jedynie wielcy kierowcy. Jedna jaskółka wprawdzie wiosny nie czyni, ale czuję w kościach, że Ferrari skradnie w tym roku spory wór punktów Mercedesowi.
16. Polak477
Wreszcie dobry weekend Ferrari :). A hymn niemiecki i włoski przywrócił sporo wspomnień :). Oby tak dalej! Forza Ferrari! BTW. Arrivabene mi zaimponował, łzami pod podium oraz jajami. Bo jestem przekonany, że za szefostwa Domenicalego Ferrari zjechałoby razem z Mercedesem.
17. Greek
Aha, i niech ten niemiaszek przestanie cwaniaczyć z tym włoskim... Myśli że jest fajny bo mówi coś po makarońsku z beznadziejnym akcentem?
18. Greek
@13.
Kolejna osoba co nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Gdzie ja pisałem że źle? Przecież właśnie wyszło dobrze - chyba od zwycięstwa już lepiej być nie może, prawda? Niektórzy to są naprawdę drażliwi na punkcie swoich pupilków...
19. DarkTomd
17 A jak Alonso rozmawial po wlosku z inzynierem to bylo wszystko okej i nie cwaniaczyl ? Niech okazuje swoja radosc jak chce..
20. elin
@ 18. Greek
A jak widać niektórzy są jeszcze bardziej drażliwi na swoim punkcie ... i nawet delikatną uwagę odbierają jako atak na swoją osobę. Nie wiedziałam że jesteś taki delikatny ... ;-).
Umiem czytać ze zrozumieniem ... ale oprócz wyliczania błędów i farta, nie napisałeś nic pozytywnego o Ferrari. Nie wygrali tylko dzięki - " idiotycznej strategii i błędom Mercedesa ". Ten zespół zrobił duży postęp od zeszłego sezonu.
21. bartexar
@17. Ale musisz mieć dziś frustrujący dzień. Nie masz się już czego czepiać? Niech sobie mówi co chce, a jak Ci tak bardzo przeszkadza to nie czytaj, tylko wyłącz komputer i porób coś twórczego.
22. kempa007
11. Greek myślę, że zespół Ferrari wie jak przetłumaczyć na angielski to co powiedział Vettel ;-)
23. Greek
@20. elin
"Ten zespół zrobił duży postęp od zeszłego sezonu."
Czy ja temu neguję?
@19, 21
Chyba jest różnica w gadaniu w celu komunikacji, a popisywaniu się i podlizywaniu tifosi?
@22 kempa007
Jak to niby przetłumaczyli? Jako maszyna?
Trzeba zrozumieć, że jak coś języku X=Y i coś w język i to samo w języku Y=Z to nie znaczy, że X=Z ;) O żadnej maszynie tu być mowy nie może, to są wyścigi, więc la macchina to samochód ;)
24. Greek
*bez "coś w język" miało być :P
25. kempa007
a maszyna to synonim bolidu, samochodu, auta chyba nie...?
26. RyżyWuj
Maszyna to może być do szycia, albo parowa. Ja nie wiem co Vettel powiedział ze sceny, bo nie znam włoskiego, ale nie bez powodu organizatorzy przepraszali za niecenzuralny język.
27. Martitta
@Greek - Ile Ty masz lat, że się tak zachowujesz na tym forum? Dawaj, popisz się swoimi językami poligloto ;) Zacznij od języka polskiego :)
28. viggen
@Jahar
Własnie jestem po obejrzeniu wyścigu i faktycznie - Kimi spierniczył start. Miałeś rację.
Fin wystartował z miejsca jak z procy (miał lepszy start z miejsca) ale potem zaczęły mu buksować koła.
Następnie miał prawie zderzenie z Maldonado więc odbił i trochę spuścił z gazy a później już nie miał miejsca gdzie się wcisnąć. (nie każdy ma takie szczęście jak Alonso :P)
@Greek
Ale Ty piszesz bzdury. Gdzie Kimi uciekał przed Nasrem? Nasr mu wjechał w tylne koło jak Kimi był już przed Nim.
Co do wyścigu
Świetnie Ferrari!!! :)
Jak pisałem te zmiany dużo wprowadzą i widać efekty.
Ferrari ma syndrom Lotusa, czyli delikatnie się obchodzą z oponami. To im dało dzisiaj przewagę nad Mercedesem. Mercedes musiał założyć twarde opony bo pośrednie szybko zjadał.
W chłodniejszych warunkach na dzień dzisiejszy Ferrari będzie ciężej ale dalej pracują i pewnie osiągną co chcą.
Ciekawy tekst. Z tego wynika, że Vettel korzysta z doświadczeń Raikkonena i się od Niego uczy.
"Seeing the four-time champion in tears afterwards brought back memories of his first-ever win at Monza in 2008. And with Vettel appearing on the podium’s top step for the first time since Brazil 2013, it might also confuse the theories explaining his under-performance last season, when Daniel Ricciardo managed to coax greater speed out of the Red Bull RB10 while also keeping his tyres in better shape.
But if the ultimate measure of a driver’s performance is his team-mate, then Vettel might have cause to be grateful for the presence of Kimi Raikkonen, who had seemed just as strong as the weekend got underway but ultimately proved luckless. It’s an attribute all the great champions need and although it’s still early days, the feeling already is that the change has done him good, something has clicked and Vettel has found his mojo again. "
@elin
Mówiłem, nie panikuj :P :)
Oby tylko w końcu pech opuścił Fina i liczę, że już limit na ten sezon Raikkonen wykorzystał.
29. viggen
*Fin wystartował z miejsca jak z procy (miał lepszy start z miejsca) - chodziło, że lepiej ruszył jak Vettel
30. RyżyWuj
@Greek - nie trolluj mi tu Vettela ;) Zachował się sympatycznie dziękując zespołowi i przemawiając w języku autochtonów z ojczyzny Ferrari. Wg ciebie pewnie powinien zaszczekać po niemiecku, pozdrowić Il Duce i podziekować za udaną współpracę włoskich faszystów z dowództwem Afrika Korps w Etiopii w 1942.
31. viggen
@Greek
Udający Greka
Akurat:
1) Maldonado jest znany ze swoich manewrów
2) Sainz w Australii również "popsuł" bolid Kimiego.
Kimi ma zawsze jakiś problem z nowymi niestety,.
W zeszłym sezonie akurat to Magnussen mu psuł wyścigi.
W Lotusie zawsze przeszkadzał Perez
A teraz się pojawia nazwisko Sainz
32. RMFG SV KS 2001
Dajesz Seb :) W Chinach chce cie zobaczyć poraz 41 na najwyższym stopniu podium XD Po 5 tytuł Sebus :P
33. viggen
@elin
"@ 11. Greek
Jednym zdaniem, według Ciebie - co by nie zrobiło Ferrari, Vettel, czy Raikkonen będzie źle ..."
Szkoda słów na takich. Gdyby to dzisiaj Alonso był na miejscu Vettela to by darli gacie na tyłku a fanki rzucały biustonosze z balkonu czy też okna ;)
34. pjc
Wielki wyścig, piękny bolid. Vettel oggi sei d'avanti di tutti gli altri. Cambio della squadra era una dei decizioni perfetta. Sorry już nie bede☺. Buona serrata a tutti.
35. viggen
\Jeszcze brakuje debilskiego wpisu @deviousa
"Kimi został zmiażdżony przez kolegę z zespołu. Dojechał do mety aż 53s później"
I inne jego banały nie mające nic związane z rzeczywistością
36. szoko
Panowie wyluzujcie,czemu od razu skaczecie sobie do gardeł.Tym właśnie różnimy się od reszty świata nie potrafimy na spokojnie porozmawiać jak wyglądał wyścig tylko wyzywamy kierowców mechaników szefów oraz siebie na wzajem.Każdy uważa ze ma rację,a jak inny ma odmienne zdanie to trzeba go wyzwać od głupków ślepaków itp.Takie są wyścigi, nieprzewidywalne.
37. pjc
perfetti☺
38. DarkTomd
35
Zapomniales dodac fakt ,ze wedlug deviousa ferrari nie zrobiło postepów i nadal sa w tym samym miejsu co rok temu.
39. Greek
@25. kempa007
Ok, synonim, ale też swego rodzaju "false friend". I to na pewno nie powinno być przetłumaczone jako maszyna, tylko jako samochód - to są wyścigi. Zresztą jakkolwiek po polsku maszyna i auto to synonimy to mam wątpliwości czy po włosku też - jedno słowo na 2 rzeczy o synonimicznym znaczeniu? No to za bardzo nie ma sensu. Uważam, że to trzeba rozróżniać. Po prostu powiesz "la macchina" to nie wiadomo o co chodzi, jeśli nie będzie znany kontekst. A we włoskim nie ma raczej jakiegoś popularnego osobnego słowa na "maszynę".
@28. viggen
Znów się motasz. Gdzie ja napisałem że uciekal przed Nasrem?
@31. viggen
Taa, akurat Kimi jest japońskim mistrzem sztuk walki i w kilka tysięcznych sekundy zdążył się zorientować że to właśnie Maldonado się wciska, i zareagować. Z pewnością tak było... Kimi po prostu przesadnie panikuje w zbyt wielu sytuacjach.
40. kmicic
Wydaje mi się, że chłodną odpowiedzią na dzisiejsze wydarzenia jest miejsce Kimiego. To ucina wszystkie kretyńskie komentarze na tym forum. I jeszcze jedno. Choć byś niewiadomo co chlał, powinieneś dążyć do bezstronności, Ty Dziennikarzu z Bożej Laski.
41. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2015)
Vettel - Raikkonen
Wyścigi
2 - 0
42. szoko
Widzę że na forum zaczyna być ciekawiej niż na wyścigach.Pozdrawiam.
43. adams_123
Vettel podobno też drugiego gola ustrzelił jeśli wiecie co mam na myśli :) a Kimi jak na moje straszny pech i nic więcej, a jego 4 miejsce pokazuje siłę Ferrari. Start z 11, Okrążenie bez opony, a i tak wysoko, czuje że on też będzie wygrywał w tym sezonie
44. viggen
@Greek
Nigdzie się zamotałem. Gdybyś pisał po polsku a ja nie czytał na telefonie to bym nie pomylił z Twoich wypocin Nasra z Saizem
@Martitta
Przeczytałem ten artykuł Bensona w F1 racing.
Bardzo ciekawie napisał o kibicach Raikkonena :D
Nie ze wszystkim się zgadzam w tym artykule ale trochę racji ma.
Raikkonen kiedyś był zbyt leniwy i gdyby nie opierał się tylko na talencie ale na pracy jak Alonso to byłby najlepszy w F1
Kimi to talent, który zdarza się raz na jakiś czas. Kimi to również najszybszy kierowca ale w dobrym bolidzie, bo bolid musi mieć komunikatywny przód. I to każdy wie. Jak dostanie dobry bolid jest najszybszym kierowcą w stawce na dystansie wyścigu i nikt go nie dogoni. Podobnie jak Lewis, który jest uznany za najszybszego kierowcę na jedno kółko.
"Quite frankly, Kimi Raikkonen is the fastest driver in the world"
- Sir Stirling Moss
Alonso akurat nie ma aż tyle talentu jak Fin ale.....nadrabia to ciężką pracą. Tzn nadrabiał bo obecnie Alonso już nie jest tym co był kiedyś.
Pozwolę sobie zacytować wpisy jednego z polskich użytkowników na jednym z for
"Eksperci od lat wciskają wszystkim Alonso na pozycji najlepszego. Nawet jak robi w sezonie frajerskie błędy, rozbija bolidy itd Tak działają wszyscy eksperci. Trzymają się tego co stare."
Alonso też już od dawna nie jest najlepszym kierowcą w stawce. Alonso to bardzo złożona osoba, ale jego cechy charakteru decydują o tym że jest tam gdzie jest. Dlatego ma dwa tytuły a nie siedem. Jak był młodszy, to siedział względnie cicho w Renault. Zdobył dwa tytuły dzięki przewadze opon i genialnych zawieszeń + niezawodności w 2005 roku. Od tego momentu działa w ten sam sposób. Zobaczył, że Renault się sypie w 2006 gdy jest naciskane, uciekł do Mclarena. W Mclarenie nie dali mu statusu gwiazdy, więc szybko pogrążył zespół uciekając do Renault. Tam znowu mamy aferę i w końcu przejście do Ferrari gdzie liczył na natychmiastowy sukces. Po zmianach w silnikach nic z tego nie wyszło i znowu stracił cierpliwość. Teraz jeździ na końcu stawki i jeśli ktoś sądzi, że do końca sezonu Mclaren zacznie coś znaczyć to osobiście radzę przemyśleć tę kwestię. Po dzisiejszym wyścigu ma pewnie myśli samobójcze widząc jak po raz kolejny spieprzył swoją karierę. To samo było w Mclarenie. Wytrzymałby rok dłużej, byłby dzisiaj trzykrotnym mistrzem. To solidny kierowca, ale nie umie sobie jednać ludzi na paddocku. To jest typ szefa który się na wszystkich drze i wszystkich obwinia, a nie lidera (np Schumacher) który wciąga ludzi na szczyt góry ze sobą, a nie jedynie patrzy z niego i wrzeszczy, że dlaczego tak wolno wchodzą.
Alonso to przykład kierowcy, tak zapatrzonego w siebie i tak nacechowanego, na nie słuchanie nikogo dookoła, że sam siebie strącił z piedestału na który wrzucił go Flavio B."
I to ostatnie zdanie jest tym, dlaczego po 2005 przestałem kibicować Alonso. Za wielkie gwiazdorzenie i robienie z siebie Boga
45. pjc
@viggen trzeba pamiętać jeszcze o jednym. Alonso to ostatni z talentów wykrytych przez Giancarlo Minardiego. Jak dotąd jedyny kierowca, który zaczynał w tej włoskiej ekipie i został mistrzem świata.
46. Martitta
@44viggen - Po przeczytaniu tego artykułu pomyślałam, że w sumie Benson nie napisał niczego odkrywczego, a tym bardziej czegoś, czego bym do tej pory nie wiedziała (zwłaszcza czytając na tym forum niektóre spory, poparte rzetelnymi argumentami z obydwu stron). Ogólnie spoko artykuł, tylko trochę przesadził zestawiając w jednej rubryce Sennę z ALO. ;)
47. irek323
Nie rozumiem bólu dupy tych którzy tak cisną w VET. Wygrał, to wygrał, na ch*j drążyć temat i się go czepiać? Bardzo to mile z jego strony, ze stara się rozmawiać po włosku, wycisnął dziś ze SF15Taka co się dało i za to szacun :) ciekaw jestem jak ALO po wizycie u psychoterapeuty...na loterii to grać chłopak nie powinien :)
48. elin
@ 28. viggen
A czy ja panikowałam ... ? ;-P
Również liczę, że wreszcie skończy się ten pech Kimego.
Tegoroczny bolid Jemu pasuje i to widać, więc przydałby się wyścig bez problemów, żebyśmy mogli porównać Jego jazdę i Sebastiana ...
@ 34. pjc
Kiedy przeczytałam, iż dyskusja schodzi na język włoski ... pomyślałem, że należy Ciebie wezwać do tego tematu ... :-)
49. Michael Schumi
@44 Jest w tym trochę prawdy. Zawsze miałem Alonso za egoistę. Osobiście nie lubię go od czasu jego świńskiego sezonu w McLarenie i zamieszania w tyle afer, przez którą w jednej z nich zniszczył Massę, jego psychologiczne gierki, itp.
50. pjc
@elin lepiej mówię niż piszę. Po prostu rzadko obcuję z tym językiem w ciągu ostatnich trzech lat. Ale jak tylko nadarza się okazja to mogę to uczynić :)
51. viggen
@pjc
Trzeba też pamiętać, że na Alonso zwrócił swego czasu Jean Todt i chciał go w Ferrari, bo Kimi się dogadał z Dennisem. Kimi też wielki talent 0 też wtedy przecież dostał licencję FIA dopiero w czasie sezonu, a to dzięki upartemu P. Sauber)
Ale Alonso wypiął się dupą na Todta, gdzie Francuz do dzisiaj ma pretensje do Alonso i podpisał Hiszpan kontrakt z Renault
@Martitta
Nie napisał. Dlatego żałuję wydanej kasy na to gówno :) Mogłem w Empiku sobie ten artykuł przeczytać :P
"Ogólnie spoko artykuł, tylko trochę przesadził zestawiając w jednej rubryce Sennę z ALO"
Dokładnie :) Ale jak napisałem wyżej, w sumie cytując słowa kogoś innego
"Eksperci od lat wciskają wszystkim Alonso na pozycji najlepszego. Nawet jak robi w sezonie frajerskie błędy, rozbija bolidy itd Tak działają wszyscy eksperci. Trzymają się tego co stare"
I tak mit rośnie cały czas i cały czas jest podtrzymywany :)
@elin
Panika, że z Ferrari już nic nie będzie. Od dwóch lat Ci próbuje "uświadomić", że Ferrari się odrodzi i tak będzie :) i jak widać, już jest.
Pzdr!
52. Doradca
14. Nowicjusz 2015-03-27 10:23:08 (Host: *.204.251.8/ Ignoruj)
Masa naiwniaków u góry. Podniecanki czasami Ferrari i stratą do Merca są śmieszne. Jeżeli Merc przejedzie bezproblemowy(awarie,dzwony,błędy) wyścig to NIE MA MOŻLIWOŚCI aby KTOKOLWIEK z nimi wygrał. Proste.
Ferrari jest na mocnym drugim miejscu, ale ze stratą 0.5-1.0 sekundy.
Myślę że ciekawa może być walka o 3 miejsce pomiędzy Vettelem a Kimim. No i ciekawie za nimi.
RedBull łapie drugi oddech. Williams widocznie lekko osłabł(albo to zagrywka taktyczna).
STR i Sauber nadal mocne. Lotus niestety z problemami, ale potencjał mają duży.
Potem Force India i blisko za nimi McHonda, która zadziwia niezawodnością. Tempo nadal cieniutkie, ale jakiś cień szansy na walkę z FI jest.
A i jak kilka osób zauważyło Falonso znów jakiś taki wku#wiony, ale nie ma co się dziwić.
Pewnie stoczy kilka epickich pojedynków z FI, może złapie jakiś punkt...no ciekawe jak wypadnie na tle Buttona.
Manor zgodnie z założeniami sporo z tyłu. Ciekawe ile dubli złapią? :)
Chyba MAMY pierwsze ofiary samobójstw po tym wyścigu..Nowicjusz i jego wypowiedź z wczoraj a dziś pod tym tematem cisza gdy jego przepowiednie rozbiły się o rzeczywistość xD
Co do Seba..no brawo..pokazał że jednak potrafi :P
a dla Kimiego Wielkie brawa :) szkoda mi tylko Rosberga..bo myślałem że to on będzie tym który jako pierwszy pokona Lewisa w tym sezonie xD
53. wro40i4
widzę że ten artykuł komentuje masa ludzi, którzy normalnie nawet nie wiedzą gdzie wcisnąć przycisk dodania komentarza :)
normalnie kolejny raz vettelomania, czyli podniecanie się kierowcą promowanym jak się da.. Fakt, może jest ponadprzeciętny, ale widząc co np. alonso dziś z buttonem jadąc pierwszy wyścig, a wcześniej w jakim stopniu objeżdżał raikkonena, to chciałbym jego i vettela zobaczyć kiedyś w jednym teamie :P nieważne w jak bardzo niepasującym mu bolidzie..
GRATULACJE oczywiście dla ferrari. miło widzieć FACETA na stanowisku szefa zespołu, bo sądząąc po progresie to ostatnie ci..y nie umiały sobie dać rady z zarządzaniem. Fajnie przygotowane auto, wielkie zdziwienie merca i czekamy na kolejne wyścigi. Oby tylko Raikkonen miał więcej szczęścia i nie był poświęcony już na starcie jak webber w przeszłości, a może być ciekawie..
Pytanie tylko czy w chłodniejszych regionach świata też będą tak blisko mercedesów?
54. elin
@ 50. pjc
Pamiętam jak pisałeś do Nas z Włoch ... I w takim razie życzę, żeby jeszcze nadarzyła się okazja ... :-).
@ 51. viggen
Bardziej niż na odrodzeniu Ferrari, zależy mi na odrodzeniu Kimiego ... i to najlepiej tego Kimiego z czasów McLarena ;-).
Pozdrawiam
55. racingfan
Vettel jest genialny !!!!
Powrocił numer jeden !!!!
56. RyżyWuj
Redakcja poszła w tango i skończyły się newsy z GP Malezji.
57. jogi2
@55
ha ha dobre
58. jogi2
Najgorsze będzie to jak kiedyś wyjdzie ,że Merc celowo skręcał lekko silnik aby podtrzymać frekwencję już i tak kulejącą F1....co nie zmienia faktu ,że w tym wyścigu zawalili ze strategią (i to nie celowo :) ).....dali prezent Ferrari w sumie dobrze wpływający na dalszą oglądalność
59. f1chilek
Raikkonen beznadziejnym poczatkiem sezonu stawia siebie w roli kierowcy nr 2 i pomagiera Vettela .
Forma Ferrari jest taka ktorej nikt sie nie spodziewal . Mozna z pelna odpowiedzialnoscia napisac ze bolid gwizda a Fin wciaz jezdzi jak .....
Niezaleznie od wszystkiego pocieszajace jest to ze Merca ma z kim przegrac , przynajmniej na torach gdzie wysoka temperatura ma wplyw na ich opony . W normalnych warunkach Ferrari wciaz bedzie za Mercem
60. viggen
"Raikkonen beznadziejnym poczatkiem sezonu stawia siebie w roli kierowcy nr 2 i pomagiera Vettela .
Forma Ferrari jest taka ktorej nikt sie nie spodziewal . Mozna z pelna odpowiedzialnoscia napisac ze bolid gwizda a Fin wciaz jezdzi jak ..... "
Widać, że znalazł się kolejny sezonowy kibic.
Powiedz, gdzie niby Kimi zawinił i dał dupy?
1) Australia - uderzony na pierwszym zakręcie przez dwóch kierowców - uszkodzona podłoga. Później wina mechaników i niedokręcone koło. Tempo lepsze od Vettela
2) Malezja - błąd w kwalifikacjach zespołu i wypuścili go w nieodpowiednim momencie. Później uszkodzona opona nie ze swojej winy. Tempo lepsze od Vettela
Prawda jest taka, że Kimi od dłuższego czasu ma jakiegoś pecha.
Twój Alonso (patrząc na Twoje komentarze) był zawsze na drugim biegunie i miał zawsze szczęście. A najciekawsze - gdyby w tych dwóch wyścigach na miejscu Fina był Alonso, to wg Ciebie miałby wielkiego pecha. Ale nie- lepiej napisać, że Kimi to pi...
61. SF_Splott
@60 viggen - a co by było, jakby na miejscu Vettela był Alonso..... nawet sobie nie wyobrażam.. :)
62. f1chilek
60 zabawny jestes . Mozesz bronic swojego idolka , ale prawda jest taka ze Vettel osiągnał wiecej dla Ferrari w dwoch wyscigach niz Raikkonen od powrotu do czerwonych zarowno w kwalifikacjach jak i w wyscigu . Gdyz 2 czy 4 miejsce w czasowce jest bariera ktorego Fin nie jest w stanie przeszkoczyc mimo nawet watpliwego i wyolbzymionego przez psycho-fantyko-boyow Fina pecha . Nie mowiac juz o pudle w Ausralii czy zwyciestwie w Malezji . Najzwyczajniej nie ta sama klasa kierowcy , gdyż nie przez przypadek przegrywa sie z takimi asami jak Massa czy Coulthard . Mam wrazenie ze Webber w Red Bullu byl mocniejszy na tle Vettela niz twoj Kimi
63. jogi2
@60
w pierwszym punkcie zapomniałeś jeszcze dodać ,że całe zamieszanie skupione na Raikkonenie zapoczatkowane był z winy Vettela .Raikkonen musiał ostro odpuścić co zaskoczyło kierowców za nim....i poszło
64. jogi2
do tego nawiększym szczęściarzem albo inaczej... farciarzem jest Vettel. Jedno mistrzostwo dzięki nieudolności ekipy Ferrari. Drugie fartem gdzie dostał takie uderzenie z obrotem (po części też ze swojej winy) na początku wyścigu ,że w większości przypadków bolid nie nadaje się do jazdy ...u niego nic....... drugi fart na całego i mistrzostwo .Następne dwa to już bolid z innej ligi ...kontrolowanie tylko bolidów za sobą :).Teraz Ferrari akurat w dobrej dyspozycji .
65. bleidd
Forza Ferrari!
66. viggen
@62 LOL :D
Tyle na te wywody co napisałeś
67. f1chilek
skoro zabraklo ci argumentow to co innego mozesz napisac ?
68. viggen
@67 Jakich argumentów :D?
Głupota z Twoich postów aż cieknie po ekranie.
Takie komentarze podsumowuje się "no comment"
69. SF_Splott
@62 f1chilek
Katastrofa... co za brak obiektywnosci na tym portalu... ja nie wiem co by musial RAI zrobic zeby jakkolwiek zostal doceniony.. latac? na Albert Park sam mial sobie poprawic mocowanie kola, skoro pitstop mu spieprzyli? albo jak VET chcial go wypchnac to RAI mial go przeskoczyc? wlaczyc GODMODE? na Sepangu w Malezji to ludzie juz zapomnieli, ze HAM tez ledwo ledwo sie dostal do Q3 bo byl na P10, tuz przed RAI... i tez HAM narzekal na zespol, ze za pozno go wypuscili. Ale to juz "obiektywni" w ogole nie zauwazyli, i spoko. ale RAI to RAI wina ze go zespol wypuscil za pozno. W wyscigu rowniez musialby pewnie wlaczyc GODMODE aby nikt go nie zniszczyl, cale okrazenie bez opony jechal, caly wyscig ze zniszczona podloga... a i tak mial znakomite tempo, i wyprzedzil oba WILLIAMSy z latwoscia. Ale i tak to jest slaby kierowca, juz na emeryture sie nadaje, spioch. takie tam... A Alonso ledwo nie kiwnie palcem, a juz wszyscy z podniecenia maja mokro...
70. jogi2
...bo większość widzący w Vettelu jakieś mistrzowskie " podrygi" to dzieci .Przyjechał pierwszy to musi być najlepszy :) .Przecież jak na konsoli przyjeżdżałem pierwszy to też byłem najlepszy :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz