Giedo van der Garde znowu wygrywa w sądzie z Sauberem
Na dwa dni przed rozpoczęciem piątkowych treningów na torze w Melbourne zespół Saubera otrzymał poważny cios ze strony swojego byłego rezerwowego zawodnika, który po raz drugi, tym razem przed sądem w Melbourne, wygrał spór toczący się między nim a zespołem od końca ubiegłego roku.W listopadzie jednak zespół ogłosił, że jego skład na sezon 2015 będą reprezentowali Marcus Ericsson oraz Felipe Nasr. Jak się można domyślać ważną rolę odegrały tutaj pieniądze sponsorów obu zawodników.
Nie zmienia to faktu, że Sauber nie dotrzymał umowy z van der Garde, który mając zasobnego sponsora nie chciał rozmawiać na temat polubownego rozwiązania sporu i uzyskania zadośćuczynienia. Holender najpierw sprawę skierował do szwajcarskiego sądu, którego wyrok był po jego myśli, a następnie złożył sprawę w Melbourne, gdzie już w najbliższy weekend odbędzie się inauguracja sezonu F1.
Przesłuchanie w tej sprawie odbyło się w poniedziałek, 9 marca. Sąd przełożył opublikowanie wyroku do środy. Prawnik Saubera próbował argumentować, że wystawienie nieprzygotowanego do sezonu zawodnika, który nie jeździł nowym bolidem wiąże się z niebezpieczeństwem i zagrożeniem życia dla jego i innych kierowców.
Sąd w Melbourne przyznał jednak rację kierowcy i orzekł, że to on powinien zasiadać za kierownicą C34 nie tylko na torze Albert Park, ale również w pozostałych wyścigach sezonu.
Ekipa Saubera wkrótce po opublikowaniu wyroku wydała krótkie oświadczenie, wyrażające swoje rozczarowanie i potwierdzające, że ta złożyła już apelację od tego wyroku. Ma ona zostać rozpatrzona dzisiaj o godzinie 15:15, czasu Melbourne.
„Po przesłuchaniu w poniedziałek, 9 marca, wynik procesu niestety nie jest taki jakiego się spodziewaliśmy” mówiła szefowa Saubera, Monisha Kaltenborn. „Jesteśmy rozczarowani tą decyzją i teraz musimy poświęcić trochę czasu na zrozumienie co ona dla nas oznacza i jaki może mieć wpływ na początek naszego sezonu.”
„To na co nie możemy sobie pozwolić to narażać kwestie bezpieczeństwa naszego zespołu lub jakiegokolwiek innego kierowcy na torze, poprzez wystawienie nieprzygotowanego zawodnika w bolidzie, który został przygotowany pod dwóch wyznaczonych przez nas kierowców.”
Powody, dla których Giedo van der Garde tak zaciekle broni swoich praw w sądach nie są do końca znane. Według plotek może on mieć już zagwarantowany występ w dalszej części sezonu w zespole Manora. Jeżeli nawet zespół Saubera zdecyduje się na wystawienie go w swoim aucie w najbliższy weekend, Holender z pewnością nie ma co liczyć na udaną współpracę z inżynierami i końcowy sukces.
W podobnej sytuacji w tym roku znalazł się Adrian Sutil. Wedle doniesień Niemiec zamiast walczyć o swój fotel wyścigowy domaga się od zespołu wypłaty odszkodowania.
komentarze
1. Gosu
I bardzo dobrze. Kontrakt jest na starty w sezonie 2015, więc co to za linia obrony ? Sami odsunęli go od bolidu, teraz tłumacząc się, że nie jest przygotowany do sezonu - kpina. Jeszcze Sutil doda swoje 3 grosze i nie będzie nowego pakietu na Barcelonę ;P
2. Lukas9_5
Właśnie, ciekawi mnie, po co tak się bije o ten fotel. Przecież,nawet, jeśli go dostanie, to nie będzie to chyba przyjemna współpraca
3. nonam3k
Bardzo dobrze robi , sauber nie wypadł źle w testach wiec bolid jest dobry . Moze uda mu sie dojeżdżać na dobrych pozycjach i na 2016r znajdzie miejsce w i innym zespole
4. sliwa007
van der Garde walczy o swoje, zostawili go w listopadzie z przysłowiową ręką w nocniku praktycznie zamykając mu karierę w F1. Powinien walczyć o starty w całym sezonie i myślę, że prędzej czy później Sauber zrozumie, że celowe niszczenie mu wyścigów i jak to ujęto w artykule "nieudana współpraca z inżynierami" to strzał we własną stopę.
Bardzo dobrze, że poszedł do sądu, to w pewnym sensie przełom bo do tej pory wszyscy uważali, że umowy zawierane z zawodnikami to tak naprawdę fikcja i zespołom wolno wszystko...
A pani Kaltenborn to już chyba nie pierwszy raz niszczy karierę zawodnikowi w swoim jakby nie było dość krótkim epizodzie w F1
5. TrollMan
3. nonam3k - zapomnij, że po czymś takim jakiś inny zespół go zatrudni. Koleś już jest skończony w F1, a kto wie czy nie także w innych seriach. Co nie zmienia faktu że ma rację.
6. kempa007
jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o kase, ewentualnie o udowodnienie racji. Giedo ma mocne argumenty na swoja korzysc, ma kase od sponsora, ktory wedle Borowczyka jest jego teściem, a mowi sie ze i tak bedzie jezdzil dla Manora. A Kaltenborn po raz kolejny mimo prawniczego wyksztalcenia pakuje zespol w niezly bajzel, szkoda.
7. HUMOREK
Po przesłuchaniu we wtorek, 9 marca, wynik procesu niestety nie jest taki jakiego się spodziewaliśmy
Albo 10 albo poniedziałek.
8. devious
No i bardzo dobrze, brawo dla sądu i brawo dla van der Garde - fotela pewnie i tak nie wywalczy (choć nie takie rzeczy już się działy w F1 więc może jednak? Tylko w takim razie którego z kierowców Sauber by wyrzucił? Bo chyba obaj płacą konkretne pieniądze... sytuacja wręcz patowa ;p) ale nie da sobą pomiatać.
Żenujące wymówki Saubera - jak trzeba to potrafią przygotować bolid z piątku na sobotę innemu kierowcy a tutaj niby nie ma pasów, może jeszcze fotela nie są w stanie przygotować? :)
Cóż, sami są sobie winni - podpisali kontrakty z 4 kierowcami i teraz muszą się wywiązać ze zobowiązań... Sutil sobie odpuścił ale van der Garde chce jeździć i rozumiem go - on od kilku sezonów walczy o tę posadę w F1, dodatkowo Sauber ma w tym roku niezły pakiet więc jest szansa nawet na jakieś punkty.
A Kaltenborn po tej wtopie musi znaleźć jakieś salomonowe rozwiązanie a potem powinna podać się do dymisji... Ktoś musi beknąć za taką kompromitację...
Jakieś pomysły na rozwiązanie problemu? Ja bym dał van der Garde bolid na piątkowy trening i obiecał fotel na Malezję - niech się we 3 zmieniają w bolidzie :P Gorszy w kwalifikacjach do wyścigu 1 oddaje kokpit "rezerwowemu" w wyścigu nr2, gorszy w kwalifikacjach do nr2 oddaje kokpit na weekend w wyścigu nr3 itd. itp :)
To byłaby dopiero walka na śmierć i życie :D
Skoro mają 3 ważne kontrakty to chyba innej opcji nie ma... :) Nie no, wiadomo, ze będą się odwoływać i ciągać po sądach przez pół sezonu i skończy się to odkszodowaniem - mam nadzieje bardzo pokaźnym, za jakie Giedo kupi sobie fotel w innym zespole :D
9. Michael Schumi
Dla mnie Sauber to porażka. Nie umieją rozwiązać zwyczajnie kontraktu z danym kierowcą. To ich wina, że van der Garde musiał się procesować, a już niedługo pewnie zrobi to Sutil. Już nieważne, że to nie są kierowcy z najwyższej półki, ale chodzi o zasady. Sauber chciał ich okantować. Ten zespół polega na tym, że jeżdżą u nich pay drivers (Perez, Guttierez, Nasr, Sutil), bolid mają byle jaki, kierowcy są nie są zbyt doświadczeni, a oni ich wywalają po 2-3 sezonach i biorą kolejnych i niewiele zdobywają. Wywalili Kobayashiego, który dał im podium w Japonii. To bardzo dobry zawodnik i potrafił dobrze walczyć i był dobry dla F1. Ale się go pozbyli. Oni co roku mają problemy finansowe, mimo że zatrudniają pay drivers. Dla mnie mogliby skończyć - po co pompować im tyle kasy w ten sport, jeśli mają słaby bolid, nie zatrudniają wybitnych kierowców, którzy mając do dyspozycji bolid, którym jeżdżą tak sobie, popełniając czasem błędy nie zdobywają wielu punktów, a w rezultacie gratyfikacji na koniec sezonu. To, że ich wyprzedziła Marussia i to już w szóstym wyścigu było kompromitacją. Mają mało kasy, robią słaby bolid, mają dwie sprawy w sądzie (z van der Garde, a wkrótce z Sutilem), tracą na tym biznesie i zatrudniają nowicjuszy, którzy dają kasę i będą robić błędy. Nie umią zadbać o swój wizerunek firmy i jako zespołu.
10. kempa007
7. HUMOREK thx,moj blad
11. Michael Schumi
@up Sorry, pomyłka z procesem Sutila (który się nie procesuje). Ale i tak fakt jest taki, że znowu stracą trochę kasy na odszkodowaniu dla niego.
12. Michael Schumi
"@up" do wpisu @9. Ubiegłeś mnie trochę @kempa007 ;)
13. brain87pl
No to się porobiło. Giedo van der Garde powinien był wygrać ten proces w końcu taka była umowa. Ale nie rozumiem dlaczego niby Sauber nie może zerwać kontraktu i wypłacić odszkodowanie? Nawet jeżeli nie było takiej klauzuli w umowie to można się domagać odszkodowania z prawa cywilnego.
I śmieszą mnie argumenty, że to niebezpieczne bo zawodnik się nie przygotowywał. Nie brał udziały w testach i może nie jeździł w symulatorze, ale kondycyjnie może być przygotowany. Za to obecnie debiutanci Saubera nie mają żadnego wyścigowe doświadczenia w F1 i to niby nie jest niebezpieczne?
Przypomina to trochę branżę IT. Jak ktoś próbuje cię przekonać do jakiegoś rozwiązania i kończą mu się argumenty to mówi że "to podyktowane względami bezpieczeństwa". Ostatnio Force India i Sauber lubią używać takie argumentu.
@8. devious:
Pomysł z rotacją 3 zawodników jest nierealny ze względu na limity wykorzystania poszczególnych części silnika. Prędzej czy później któryś z zawodników musiałby jechać w nieswoim bolidzie.
14. AlMastar
Zachowanie Saubera to totalne dno i tyle, Peter się pewnie teraz wstydzi z domu wyjść. W moich oczach stracili dużo takim zachowaniem.
A pewnie polubownie sprawy załatwić nie chcieli i kasy dla Giedo wypłacić nie chcieli - pytanie czy tej kasy nie dostali, wykorzystali, potem kopnęli go w tyłek i stwierdzili to oddamy to co nam dałeś ...
15. KTD
Jeżeli Bernie czegoś nie zmieni w sposobie finansowania zespołów, to będzie takich przypadków co raz więcej, a jeździć będą kierowcy, którzy zapłacą choćby pieniędzmi wygranymi na loterii. Co raz mniej jest kierowców "z powołania", a co raz więcej "opłaconych".
16. Jacko
Akurat ten zespół od dawna miał podobne problemy. Przecież rozwiązanie kontraktu w połowie sezonu z Villeneuvem też nie do końca było czyste, ale wtedy chodziło o Kubicę, więc wszystkim pasowało, co jest oczywiście lekką hipokryzją patrząc na obecne wpisy ;)
17. brain87pl
@16. Jacko:
Nie znam szczegółów rozstania BMW Sauber z Villeneuvem, ale wrzucanie tego na konto obecnego kierownictwa zespołu jest nie sprawiedliwe. Wtedy to był zespół BMW i kierował nim Mario Theissen. A same rozstania - choć nieprzyjemne - zdarzają się w tym i każdym innym sporcie. Nawet tak lubiane Ferrari przecież wywaliło Raikonena po 2009 roku. Różnica jest taka że wtedy Ferrari nie uciekało przed prawnymi konsekwencjami takiego ruchu.
18. lobuzer
@17 nie chodzi o wrzucenie tego na obecne kierownictwo tylko o taki sam mechanizm działania. Tylko wszyscy się cieszyli, bo Kubica awansował na kierowcę wyścigowego.
19. brain87pl
@18. lobuzer:
Napisałeś że ten zespół [Sauber] ma od dawna takie problemy - w domyśle z zwalnianiem kierowców - i jako przykład podałeś sytuacje z Villeneuvem, która moim zdaniem nie ma zupełnie odniesienia do dzisiejszego Saubera i zachowania pani Kaltenborn.
Ale zgadzam się co do hipokryzji panującej na tym forum, widocznej przez wybielanie negatywnych zachowań lubianych kierowców i piętnowaniu nawet najmniejszych przewinień tych nie lubianych. Podejrzewam że gdyby w ten sposób został zwolniony nie van der Garde, ale Maldonado to negatywnych głosów byłoby znacznie mniej. A prawda jest taka że niezależnie od sympatii i antypatii, była umowa więc należy ją respektować lub liczyć się z prawnymi konsekwencjami jej zerwania.
20. brain87pl
@16. Jacko
@18. lobuzer
Wybaczcie, teraz zauważyłem że to dwie różne osoby.
21. ekwador15
bardzo dobrze, podpisują kontrakty a później sobie rozwiązują bo przychodzi kierowca z większym budżetem. Niech płacą odszkodowanie najlepiej, ale Giedo chce po prostu jeździć. Też gdyby wiedział, że nie ma gwarancji startów w 2015 to wcześniej szukałby posady pod koniec 2014 roku. A ta szefowa jaka zarozumiała, jakie komentarze, że nie zamierza nic komentować, mamy już nowych kierowców po tym jak ogosli, że biorą nowych. Super wyrok, bardzo sprawiedliwy. co to za tlumaczenie, ze zawodnik nieprzygotowany? Giedo jeździł w F1? A Max Verstappen z Toro Rosso, napewno on tak dobrze prygotowany jest... :D
22. fanAlonso=pziom
ja nie znoszę VDG tym bardziej teraz bo to go donikąd zaprowadzi choć kalternborn też już powinna wylecieć bo zespół leci na łeb na szyje ale pewnie peter nie ma nikogo lepszego na jej miejsce
23. greyhow
No i się Nasr obejdzie smakiem. Ericsson wnosi więcej kasy.
24. Damian_xyz
23. Brazylijskiego baku się nie pozbędą.
25. Jabba1979
Kontrakt podpisany to należy się z niego wywiązać.
To tak samo jakbyście wykupili wycieczkę i w samolocie wasze miejsce ktoś zajął.
A urlopu dodatkowego już nie ma...
26. brain87pl
@25. Jabba1979:
Zły przykład podałeś, bo w transporcie lotniczym sprzedaje się o kilka procent więcej biletów niż jest miejsc w samolocie.
27. RyżyWuj
Van der Garde powinien pokazać na przykładzie Saubera, że niehonorowanie umów wcale nie musi być standardem w F1. Ważne jest, że będzie miał prawomocny wyrok sądu w ręce, a co z tym potem zrobi, to jest zupełnie inna sprawa. Prawdopodobnie zrobi maksymalnie jedną pokazówkę w Melbourne, a potem szarpnie ich ostro po kieszeni i odejdzie do Monaru. To będzie dobry rewanż za te wszystkie przypadki robienia w wała kierowców przez zespoły.
28. Jabba1979
26. brain87pl ale przekaz był właściwy. O tym, że organizator wycieczki nie opłacił za klientów lotów i nie opłacił za pobyt w hotelach niestety przekonało się już wielu turystów - w tym i Polków. DdG też wykupił sobie taką wycieczkę Sauberem i niestety miejsca dla niego zabrakło.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz