Renault domaga się wyjaśnień od FIA
Firma Renault zaniepokojona ostatnimi decyzjami FIA, postanowiła walczyć o swoje i poprosiła o dialog w kwestii opublikowanego niedawno systemu punktowego na potrzeby superlicencji kierowców.Seria Formuły Renault 3,5 otrzymała gorszą punktację niż europejska edycja F3 a Formuła Renault 2,0 została „wyceniona” niżej niż krajowe rozgrywki Formuły 4.
Decyzja ta zaniepokoiła Renault, które w tym tygodniu poprosiło o dialog w tej sprawie z przedstawicielami Federacji. „Sprytny” wybieg FIA sprawił, że w mediach zaczęto dopatrywać się także naruszenia przez Federację prawa antymonopolowego.
Na obecnym etapie Renault chce uzyskać od FIA informację czy system punktowy może zostać jeszcze zmieniony i chce zrobić wszystko, aby bronić swoich interesów.
„To oczywiście polityczna zagrywka” mówił anonimowy przedstawiciel ekipy startującej w kilku seriach wyścigowych dla serwisu Autosport.com. „Oczywiste jest, że chcą nieco zaostrzyć sprawy jeżeli chodzi o liczbę mistrzostw.”
„W przeciwnym wypadku nie widzę powodów, dla których jest taka różnica punktowa między Formułą Renault 3,5 oraz GP2. Nie ma na to logicznego wyjaśnienia.”
Ze szczegółami przyznawania punktów do superlicencji od sezonu 2016 można zapoznać się TUTAJ
komentarze
1. housepl
Bardzo dobrze bo mafia FIA tylko chce wspierać w ten sposób swoje serie
2. Skoczek130
Ostatnio pojawiły się informacje na temat połączenia GP2 oraz FR3.5 i stworzenia z nich F2. Szczerze mówiąc wątpię w to - Renault ma swój interes i raczej mieszania się w niego FIA nie stoleruje. I mam taką nadzieje, bo ten projekt jest na prawdę udany. :)) Praktycznie każdy choćby "liznął" FR2.0. :)
3. fanFelipeMassa3
@1 no właśnie, tak wogóle Briatore z zespołem Renault odkryli talent jaki ma Fernando Alonso, chociaż wiem że był w Minardi.
4. Martitta
Zwycięstwo FR 3.5 cenione o 20 punktów mniej niż w GP2 też wydawało mi się trochę dziwne. Zwłaszcza, że świat F1 wyżej cenił sobie zazwyczaj rywalizację w tej pierwszej.
5. koal007
Już sam pomysł przyznawania pkt, dla uzyskania superlicencji jest bardzo dobry. Po tym zabiegu znacznie trudniej będzie kupić fotel kierowcy w F1. Podparcie się też niższymi seriami, jest bardzo korzystne dla tych serii wyścigowych, zwiększając ich prestiż i oglądalność. Sami kierowcy, też poprzez osiągane wyniki i uzbierane punkty, automatycznie znajdują się w kręgu zainteresowań teamów F1. Taka pozytywna forma konkurencji, korzystnie wpłynie na jakość 'świeżej krwi' w gronie kierowców F1. A Berni i FIAA robiac punktację, jak zawsze chcą uszczknąć wisienkę z tortu. Ha, ha, zdziwiłbym się gdyby było inaczej. F1 to po pierwsze KASA, a dopiero później sport.
6. RyżyWuj
Tak naprawdę nie chodzi o żadne punkty, serie itd. tylko jest to palec podniesiony na zespoły. Wprowadzają mechanizm ograniczania tego idiotycznego procederu wpuszczania przez zespoły coraz młodszych i coraz bardziej oderwanych od osiągnięć zawodników. Dziwne, że nikt tego w tym tonie nie komentuje, ale mam nadzieję, że szefowie teamów F1 zastanowią się przez chwilę przynajmniej nad tym co robią. Oczywiście chodzi tu o Toro Rosso, Red Bulla i pauperskie zespoły z końca stawki.
7. Skoczek130
@Martitta - FR3.5 tańsze i kierowcy tam startujący nie siedzą kilka sezonów, jak w GP2. Ale w tym roku zapowiada się ciekawa walka - powinno być wielu debiutantów, a "stary beton" powinien się wreszcie wynieść. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz