Kubica: nie ma sensu zaczynać wszystkiego od nowa
Robert Kubica, który w ostatnim czasie wydawał się rozważać możliwość powrotu do Formuły 1, tym razem zasugerował, że powoli przestaje myśleć o tym pomyśle.W wywiadzie dla Leo Turriniego Polak stwierdził, że nie jest w stanie osiągać wyników takich jak przed wypadkiem, dlatego rozważanie powrotu do F1 w jego opinii nie ma sensu.
„Nie brakuje mi atmosfery Formuły 1, ale brakuje mi prowadzenia bolidów” mówił Kubica. „To było marzenie mojego życia. Urodziłem się, aby ścigać się na torze i udało mi się to zrealizować. Potem coś się wydarzyło.”
„Od strony fizycznej nadal mogę prowadzić bolidy. W ubiegłym roku wziąłem udział w kilku testach na symulatorze i mimo iż nie mogę powiedzieć, że wyniki były negatywne, nie mogę również stwierdzić, że osiągnąłem takie same wyniki jak w przeszłości.”
„W wyniku tego nie było sensu zaczynać wszystkiego od nowa, więc skupiłem się na rajdach.”
Przy okazji wywiadu Polak wyraził uznanie dla tegorocznego mistrza świata F1, Lewisa Hamiltona, do którego wielokrotnie był kiedyś porównywany.
„Kierowca, który zawsze najmocniej wywierał na mnie wrażenie, nawet jak byliśmy dzieciakami, to Hamilton” mówił Polak. „Zasługuje na ogromną satysfakcję za to co zrobił w sezonie 2014.”
komentarze
1. Mateo_R19
A jak pisalem to samo juz lata temu, to malo mnie tu nie zlinczowano. Przykra prawda. Moglo byc tak pieknie.
2. tomasir
Każdy przy zdrowych zmysłach wie, że żadna stajnia by go nie zatrudniła. Jakiekolwiek fizyczne ograniczenia, w szczególności dotyczące dłoni całkowicie wykluczają go z możliwości startu. FIA nie podejmie takiego ryzyka - bo potem w przypadku poważniejszego wypadku z jego udziałem mogłoby dojść do potężnych procesów. Zresztą nie oszukujmy się - sam zawinił. Nie bez powodu większość kierowców (tak słyszałem) - ma klauzule zabraniające takich startów czy nawet uprawiania innych bardziej ryzykownych sportów.
3. pjc
@1 tak samo oceniałem szanse na powrót Polaka, przytaczając przykład sprawności dłoni Alessandro Nannini po wypadku śmigłowca, w jakim Włoch uczestniczył na początku lat 90-tych. Dłoń Sandro po operacji przyszycia wyglądała bardzo podobnie.
Kubica i tak osiągnął sporo jak na krótką karierę w F1, wyrabiając sobie miano bardzo solidnego kierowcy. Cóż, życie idzie dalej i miło widzieć polskiego kierowcę w innej kategorii sportów motorowych. To też jest warte ogromnego podziwu i jest powrotem do uprawiania sportu. Podobnie po swoim wypadku postąpił Nannini - tyle,że spróbował sił w DTM - z dużym powodzeniem.
4. ekwador15
Ostatnio była dość aktywna dyskusja na temat dokonań Hamiltona w jego karierze i w porównaniu do osiągnięć Button tam w temacie przejścia Alonso do McLarena - każdy argument był do obalenia wg przeciwników tegorocznego Mistrza Świata - tutaj macie słowa gościa, który jestem jednym z najlepszych na świecie i wie, kto jaki ma talent :)
5. kamil19801301
Zauwazylem ze to jest wypowiec dotyczaca jazdy w symulatorze w tamtym roku i dlatego zdecydowal sie na wrc.gdzie jest napisane koniec z f1
6. elosidzej
Kubica jest dla mnie skończony i tyle!!
7. EryQ
Definitywnie skreślił się z Królowej... Może to i dobrze ale niech przejdzie do DTM, WEC lub WTCC. W WRC go dalej nie widzę...
8. Martitta
To samo powiedział Kubica w wywiadzie dla magazynu CKM. Bardzo fajny i obszerny wywiad z nim przeprowadzili. Może w końcu niektórzy przestaną wsadzać go do każdego możliwego bolidu co roku.
Szkoda tego F1, ale Kubica ma zacięty charakter i da z siebie wszystko w WRC. Jedyny Polak, który wspiął się na wyżyny motorsportu, a jest przez nas Polaków najczęściej krytykowany. Co za logika... No, ale u nas chyba tylko Justyna Kowalczyk spełnia oczekiwania samozwańczych ekspertów. I Kamil Stoch. Reszta jest "słaba".
Odnośnie Hamiltona - może nie jest to perfekcyjny Senna, czy regularny Alonso, ale ani pomoc Dennisa, ani wspaniały bolid Mercedesa nie zdoła podważyć tego, że chłopak ma talent i zalicza się do grona najlepszych kierowców świata.
9. EryQ
@8 Lubię Cię i szanuje ale się nie zgodzę. W WRC Robert dał ciała na całej lini. W ERC nawet dobrze ale w WRC -co rajd to dzwon... Komuś się stanie krzywda w końcu...
10. Moria
@ 8.
Przez Polaków, Kubica jest krytykowany tylko za jedno. Za wypadek do którego częściowo sam się przyczynił. Za wszystko inne ten kierowca jest wychwalany.
Warto tę różnię zauważyć.
11. EryQ
@10 Jakby nie ta cholerna barierka to może mieli byśmy mistrza świata... W F1...
12. Moria
@11.
Zgadzam się :).
Cholerna barierka i idiotyczny udział w nic nieznaczącym rajdzie. Niestety
13. EryQ
@12 Pasja... Podrzędny rajd wygrał....
14. pjc
@EryQ barierka również a raczej jej mocowanie - kiedyś zamieszczałem zdjęcia tej konstrukcji.
...ale nie bójmy się powiedzieć,że to również przez własny błąd Kubica nie jest już obecny w F1 - to w końcu on prowadził ten samochód tego feralnego dnia.
15. Moria
@ 13.
Tylko tę pasję lepiej by było realizować po zakończeniu kariery w F1.
Większość kierowców ma swoje pasje, ale nie realizują ich podczas jazdy w F1. Zbyt duże ryzyko ... i niestety Robert tylko to potwierdził.
16. EryQ
@14 no prawda ale czasu nie cofniemy...
@13 Mógł odpuścić ale.... Wybrał nic nie znaczący rajd a skończył w szpitalu na OIOmie...
17. andy_chow
No to trzeba porzucić myśl o polaku w F1 a na horyzoncie niestety nic nie widać.Człowiek się łudził nadzieją,40 lat czekania na drugie 40 lat życia nie starczy.
18. Martitta
@EryQ - Spoko, przecież nie musisz się ze mną zgadzać :)
Ja nie twierdzę, że jeździł rewelacyjnie, ale tyle razy ten temat był już przez niego wałkowany, iż wierzę, że z każdym rokiem będzie się poprawiał. Chyba tylko marzyciele byli skłonni uwierzyć, że po wygraniu WRC2, Robert zagarnie też najwyższe lokaty w WRC. No... może była jakaś nadzieja przed sezonem, ale późniejsze występy wszystko zweryfikowały.
Co do barierki. Nad barierką to mogą ludzie tylko ubolewać, zwłaszcza jego kibice z F1. Ja pisałam o powszechnej krytyce jego wyborów i postępów w rajdach, co nie miało nic wspólnego z barierką. Jeżeli ktoś tego nie zauważa, to znaczy, że czyta tylko portale dla kibiców, w których Kubica z pewnością nie jest obrażany, ale przesadnie gloryfikowany :)
A gdyby człowiek wiedział, że się potknie... Nie wiem co za sens doradzać komuś startów w lokalnych rajdach po zakończeniu kariery w F1. Wielokrotnie Kubica tłumaczył, że ten "idiotyczny udział w nic nieznaczącym rajdzie" miał pomóc mu w rozwijaniu się jako kierowca wyścigowy, nie rajdowy. On szukał przewagi nad rywalami z padoku, w warunkach, które pozwolą mu wykorzystać swoje rajdowe doświadczenie na torze. I miał taką przewagę. To był jego wybór i gdyby nic mu się wtedy nie stało, żaden domorosły ekspert nie widziałby nic złego w tych lokalnych rajdach. Wiedział, jakie ponosi ryzyko i może nie spodziewał się, aż tak drastycznego zakończenia kariery w F1, ale jestem przekonana, że żaden nawet fanatyczny kibic nie cierpi z tego powodu bardziej, niż on sam. Kubica sam pozbawił się tej możliwości i resztę życia będzie musiał żyć z uczuciem, że mógł wiele osiągnąć w królowej sportów motorowych i drugiej takiej okazji nie będzie. To jest dla niego gorsze, niż dla nas. Niemniej jednak każdy rozsądny człowiek, a zwłaszcza osoba, która kocha to co robi, bierzę d..ę w troki i nie użala się nad sobą, tylko pracuje nad kolejnym etapem w swoim życiu. To właśnie robi cały czas Kubica, dlatego większość krytyki w jego kierunku jest moim zdaniem nieuzasadniona. Oczywiście ta konstruktywna jest jak najbardziej pożądana, ale nie malkontenctwo i narzekanie, w czym my Polacy jesteśmy najlepsi. I wiem co mówię, bo pracuję na co dzień w międzynarodowym środowisku, przy czym codziennie jakiś Polak musi mnie powalić rozbrajającym tekstem o naszym strasznym kraju i strasznym żywocie. Nie jest to oczywiście regułą, bo mamy też wielu wspaniałych ludzi, a młode pokolenie powoli wychodzi ze schematu "umysłowego PRLu", jednak pewne cechy narodowe da się od razu zauważyć. Niestety...
PS Teoretycznie wszyscy kierowcy F1 mają w swoich kontraktach zapis zabraniający korzystania z takich dodatkowych uciech, jak rajd i inne ryzykowne pasje, bo teoretycznie większość kierowców chciałaby z tego skorzystać. Wiadomo jednak jak to się kończy. Słynny Sebastien Loeb przez długi czas nie przyznawał się szefowi, że miał wypadek na motorze, bo to świadczyłoby o jego nieodpowiedzialności i lekkomyślności. Cóż... Pasja wygrała. Vettel też chciał wystąpić w jakimś rajdzie, ale RBR mu zabraniał. Poza tym czołowe teamy nie pozwalają zawodnikom na takie rzeczy. Wydaje mi się, że w ostatnich latach tylko Lotus nie respektował tych zasad, bo zarówno Robert w Renault, jak i potem Kimi, śmigali sobie w międzyczasie czym chcieli. W dawnych czasach wypadki poza torem Formuły 1 zaliczyli też chyba Mansell, Montoya, a już nawet nie wspomnę historii, gdzie najlepsi kierowcy F1 startowali dodatkowo w innych seriach. I też było ryzyko (Jim Clark - Formuła 2). To nie jest tak, że tylko Kubicy nagle odbiło i szukał wrażeń poza torem. Po prostu dawno nikt nie skończył tak dramatycznie jak on. Podobnie było z Julesem Bianchi. Co wyścig jakiś kierowca może wypaść z toru i uderzyć w to samo miejsce, jak Kimi, Massa, Sutil i inni, ale tylko Bianchi wyleciał tak niefortunnie, że w 2 sekundy zakończył karierę i prawie zakończył życie na dźwigu. Kubica miał i tak szczęście w nieszczęściu, że żyje i w dodatku nadal może rywalizować w sporcie na najwyższym poziomie. Jeżeli ktoś uważa to za jego porażkę, bo nie wróci on już do Formuły 1, to nic nie wie o życiu.
Sorki za tak długą lekturę z mojej strony. Chciałam wyczerpać ten temat, a akurat o Kubicy wypowiadam się rzadko. Nawet nie jestem jego fanką, po prostu doceniam to co robi i takie jest o nim moje zdanie.
Pozdrawiam
19. fotoman
Robert miał pecha po prostu, rajd był nienależycie zabezpieczony (odkręcona barierka na szczycie zakrętu, to przejaw beztroski organizatorów).Wypadki na rajdach to chleb powszedni, wiadomo,że nie da się w 100% zabezpieczyć trasy, ale gdyby Robert pozwał wtedy organizatorów do sądu, dostałby duże odszkodowanie, ale Robert ma klase i tego nie zrobił.
Dlaczego wszyscy obwiniają za konsekwencję, jakie poniósł Robert, jego samego a nie organizatorów ? Przecież gdyby bariera była sprawna, nie byłoby takich konsekwencji. Dlaczego mówicie, że sam sobie winien?? ..on sam odkręcił tę barierę ?? co za durne myślenie.
Przecież, jak ktoś jadąc na rowerze, wrąbie się w dziurę w jezdni i uderzy głową w krawężnik i dostanie śpiączki tez powiecie, że SAM SOBIE WINIEN ??
20. pjc
@fotoman znajdź zdjęcia bariery, które zamieszczałem kilka lat temu - tam jest takie specjalne mocowanie śrubami przykryte metalową osłoną. To wszystko przeszło po ciele Polaka.
21. pjc
ułatwię odrobinę :)
,,10. pjc 2011-05-04 21:16:48 (Host: *.unknown.vectranet.pl/ Ignoruj)
http ://www.flickr. com/photos/60072957@N05/ archives/date-taken/ 2011/02/ 22/
kiedyś już to zamieszczałem. Ta bariera mogła wyglądać tak jak koło naszego domu we Włoszech.
Tam po prostu było przejście albo pasaż dla pieszych.
Dodatkowo ta bariera weszła w całości ze wszystkimi śrubami i mocowaniami od strony fotela Roberta a gładką powierzchnią od strony pilota (Gerber miał ogromne szczęście,że wyszedł z tego cało)."
22. rabus30
Trudno, smutno i przykro, Niemniej fakt jest taki, że to nasz najlepszy, najwybitniejszy i najbardziej uzdolniony kierowca w historii i ja go podziwiam i będę mu zawsze dobrze życzył i kibicował nawet gdyby zaczął się ścigać na Alasce w psich zaprzęgach.
23. Teoster
Jak widzę teksty "ekspertów" że Kubica dał ciała w WRC to mi się nóż w kabzi otwiera. Czy któryś Polak wygrał chociaż jeden Oes w WRC prócz Kubicy? NIE a On nawet dwa i to w pierwszym sezonie w kiepskim wozie(problemy ze skrzynią etc) to jest prawdziwy talent i sportowiec a ten sezon w WRC tylko to potwierdził. No ale jak ktoś nawet nie oglądał i nie jest na bieżąco to może sobie pisać o dupie maryni jak kolega Eryq
24. marek007
To że Kubika jest skończony w F1 wiedziałem od dawna nic nowego.Kempa ta laska od odchudzania to twoja dupcia...hehe
25. Jahar
@19. A już by wygrał. Startujesz na własne ryzyko i takie podjął Kubica. Jego własny błąd doprowadził do wypadku a ten był pechowy w skutkach. Bianchi przy dużo większych zabezpieczeniach ucierpiał chyba jeszcze gorzej i żaden sąd mu nie pomoże. To jest ryzyko A Polak i Francuz najpierw popełnili błąd a potem był wypadek. Robert przynajmniej może w miarę normalnie żyć a Jules ma na to marne szanse.
26. luk676
Tak na pocieszenie dla niektorych marzycieli. Robert I tak nie mialby majstra, poniewaz;
1.BMW odpuscilo rozwoj bolidu
2.w lotusie dobrze by zacza, ale paluch I tak by zgarna majstra
3.i tak przez kolejne sezony, czy z lotusem, czy w ferrari bylby w czolowce, ale bez majstra.
4. No chyba, ze sezon 2014 bylby w mercu, ale tego nikt nie wie.
Wiec teraz jest w rajdach I kibicuje mu z calego serca.
27. Skoczek130
Dzięki Kubicy coś drgnęło w sportach motorowych... ale niestety tylko drgnęło. Prędko jego następcy nie będzie... Cóż, czasu nie cofniemy, a z pewnością każdy by tego chciał... ;/ Może gdzie indziej zostanie Mistrzem Świata, czego mu życzę. :))
28. luk676
@27 Robert jest Mistrzem Swiata w klasie WRC2 w sezonie 2013. Wiecej sukcesow ma tylko Tadeusz Blazuziak w enduro, ale to motocykle.:)
29. Root
Marzenia o F1 ma większość kierowców, którzy zaczynają przygodę z motorsportem. Ilu ma szanse na ich realizację? To milionowe części procenta, szanse praktycznie żadne. W przypadku Kubicy są to marzenia spełnione. Oczywiście mógł jeździć dalej, ale wiadomo, wypadek w głupim rajdzie. Pytanie tylko, czy w przypadku Kubicy wypadek jest incydentalny, czy jest... regułą?
Niestety, ale Kubica nie jest dobrym kierowcą. Mam wrażenie, że każdy z kierowców z tzw. czołówki pojechałby tak samo, a może nawet lepiej od Kubicy, gdyby aż tak jak on ryzykował. Kubica jeździ ponad swoje możliwości, raz się uda i jest pierwszy, raz nie i ma wypadek. A to nie na tym polega. Dobry kierowca jeździ na 100%, a nie na 107%, bo te dodatkowe 7% to w połowie szansa wygranej, ale w połowie poważny wypadek.
30. EryQ
@23 Taka prawda... I nie jestem ekspertem a biernym kibicem... Owszem, żaden polski kierowca nie pochwali się najlepszą czasówką w WRC ale to nie znaczy,że Kubica który to zrobił ma być Bogiem. Sebastian Loeb dostaje baty od team mate... A z wrc do wtcc niedaleko!
31. jarodnb85
23. Teoster fajnire,że interesujesz się WRC,ale Robert wygrał 5 oes-ów w tym roku.pozdro!
32. Teoster
@31 racja, dwa podia
33. sebikos
A ja w całej tej historii sukcesów Roberta, który jest na prawdę dobrym kierowcą, dostrzegam jeszcze inny wątek. Mianowicie RK od zawsze bardziej wolał jazdę na nieprzewidywalnych oesach niż kręcenie się w kółko w bolidach, lecz droga jaką poszedł Robert była narysowana przez jego mentora "tatę" i teraz na pewno jest mu ciężko przyznać się do prawdy i cały czas podtrzymuje, że F1 była i jest jego marzeniem. Dla jego ojca był by to wieli cios gdyby Robi przyznał, że woli czasówki od wyscigów.
34. andy52ful
Krótkopo wypadku Kubicy wywołałem huragan pisząc, że niestety nie ma szans na powrót do f1, bo tam potrzeba 100% zdrowych. Teraz wywołam następną burze pisząc, że Kubica kariery w rajdach nie zrobi, Jest to całkiem inny sport wymagający innych predyspozycji. Przykład - Mika Hakkinen., a dotychczasowe osiągnięcia Kubicy to potwierdzają
35. sebikos
Powodzenia Robert, cokolwiek będziesz robił i gdziekolwiek będziesz się ścigał. Dałeś dla nas kibiców bardzo wiele i mam nadzieję, że jeszcze dasz nam powody do radości i przeżywania podobnych emocji.
36. Teoster
@34 jakie dotychczasowe? chodzi Ci o wygranie serii WRC2 i całkiem niezły pod względem nauki i poszczególnych czasów pierwszy sezon w najwyższej serii WRC?:)
37. robher
KUBICA to super gość , powinien jeździć w DTM-ach byłby mistrzem . trzymaj sie kubek
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz