Ferrari chce poluzowania polityki dotyczącej silników
Nowy szef zespołu Ferrari, Marco Mattiacci, chciałby aby Formuła 1 poluzowała restrykcje dotyczące zamrożenia prac nad jednostkami napędowymi.Jednostki napędowe ponownie zostaną homologowane i wstrzymany zostanie ich rozwój przed sezonem 2015, jednak obecnie zmiany w silnikach można dokonywać jedynie za pośrednictwem oprogramowania. Producenci nie mogą zmieniać w nich elementów mechanicznych, chyba że złożą specjalną prośbę do FIA i udowodnią, że zmiany te są podyktowane chęcią poprawy niezawodności lub bezpieczeństwa.
Mattiacci zapytany o to czy chciałby, aby Formuła 1 zniosła zamrożenie rozwoju silników, odpowiadał: „Tak, w pewien sposób, tak aby nie było to tak restrykcyjne jak obecnie. Chciałbym mieć dozwolonych kilka zmian w roku jeżeli chodzi o silniki.”
„DNA Formuły 1 to innowacje i gonienie najlepszych i najszybszych rywali. Tego się trzymamy i jako Ferrari jesteśmy przekonani, że jednym z obszarów, w którym możemy to umożliwić jest rozluźnienie polityki dotyczącej zamrożenia prac nad silnikami.”
komentarze
1. Sinirlan
Dobrze prawi, tylko poluzować restrykcje nie znosić, dajmy na to 5-6 zmian konstrukcyjnych w sezonie.
2. bujan1986
Albo znieść zupełnie albo zamrozić tak jak teraz. Prawie niemożliwym jest upilnowanie producentów. Na przykład zmiana 5 części w silniku w sezonie. Ktoś wpadnie na pomysł żeby wymienić/zmodyfikować blok silnika ( jedna część), reszta zostaje taka jak była... siłą rzeczy coś musi nie pasować, a nawet jakby pasowało to się tak zrobi żeby nie pasowało i od razu podanie do FIA i zmianę tłoków, wału, kolektora etc ze względów poprawy niezawodności i bezpieczeństwa bo się przegrzewa i może się zapalić. Ja jestem za odmrożeniem prac nad silnikami przez dwa może 3 lata żeby je dobrze dopracować. a potem na 3 lata zamrozić.
3. EryQ
Cieniasy!!! Uwielbiam ich auta drogowe ale w F1 się chanbią........ Merc stworzył najlepszą jednostke no i co? Czerwonych było stać na lepszą... Sami sobie są winni... Teraz płacz a RBR nie płacze ale idzie do przodu... Zresztą Ferarka ma sukces przynajmniej jeden w tym sezonie: Marussia i GP Monaco...
4. Grzesiek 12.
Niestety .... ale wszyscy mieli tak samo i zaczynali od białej kartki :P
5. EryQ
@up WSZYSCY???
6. Jahar
W ogóle dziwaczną rzeczą jest zamrażanie rozwoju silników przy jednoczesnym wprowadzaniu nowych technologii. Równie dobrze mogli zostawić stare V8 i nic nie zmieniać. Efekt byłby pewnie taki sam. Co to ma wspólnego z wyścigiem technologi też nie wiadomo. Komu ma służyć zamrożenie prac nad silnikiem to jedna FIA wie bo więcej to chyba nikt.
7. fanAlonso=pziom
teraz płacz a RBR nie płacze ale idzie do przodu - nie wcale ile było wylewania pomyj na Renault po Austrii i groźby itd , RBR wzięło już sprawy w swoje ręce podobno wg teda kravitza Renault ma dostarczać jedynie silnik spalinowy a te wszystkie silniki elektryczne mają powstawać w milton keynes
8. Grzesiu10
@3
Ferrari po prostu zgubiła wiara w to, że zdobędą majstra samą niezawodnością
9. Greek
@8
Nie niezawodnością, tylko chcieli zyskać na aero dzięki mniejszemu rozmiarowo silnikowi. Totalna głupota niestety...
10. 6q47
4. Grzesiek 12.
Honda...
Pozdr.
11. EryQ
Panowie nie jesteśmy inżynierami w tej kwestii... Ferarka dała dupy bardziej niż Renault!!! A to zwalnianie i zastępowanie miejsc amatorami imo mało da. Obym się mylił. Zresztą jak lubie RBR tak napisze jeszcze,że Merc zrobił zajebistą robote... Jakby dodać aero z RBR to by byli 4 sek. przed wszystkimi...
12. Grzesiek 12.
10 6q47
A no racja .... , zapomiałem o nich :)
Co nie zmienia faktu że Czerwoni dali ciała :)
Pozdr.
13. Bujan2K
10. 6q47
To że Honda ma rok zwłoki to jeszcze nic nie znaczy. Taka nazwa jak Cosworth coś Ci mówi? Posiadali renome, wszystkie potrzebne dane i odpowiednie zaplecze wystarczyło "tylko" złożyć silnik.
a jaki był efekt wszyscy widzieli. Silniki odstawy od konkurencji a Cosworth zniknął z F1 równe szybko co się pojawił. Oczywiście mam na myśli te ostanie silniki v8 a nie legendarne turbo albo zmodyfikowane v10 (które swoja droga tez był średnie)
14. 6q47
13. Bujan2K
Ponowne wejście nie było udane.
Jednak musisz zwrócić uwagę, że tamta V8 była modyfikacją poprzedniego silnika, który nie był objęty limitami ilościowymi w sezonie, kręcił się do 20 tyś. obr/min.
Po wejściu musieli go przeprojektować, aby mniejsze obroty zapewniły odpowiednią moc i niezawodność. Wszystko odbyło się raczej niewielkim kosztem jak na standardy budowy silnika wyczynowego klasy F1.
Cena za jednostkę była rzeczą pierwszoplanową z wiadomych względów.
Niestety, odbiło się to na trwałości katalogowych parametrów - szybko traciły moc.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz