komentarze
  • 1. Mat5
    • 2014-06-09 13:03:08
    • *.158.216.86.pat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Nie ma co już się obwiniać za tą kolizję, bo zapadł już werdykt i to słuszny zresztą. Gołym okiem było widać winę Chiltona

  • 2. Xevatiz
    • 2014-06-09 13:14:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Szkoda bo Max mógł dalej podbijać liczbę ukończonych wyścigów, teraz to już raczej małe szanse żeby poprawił te 25... Musiałby dostać angaż na przyszły sezon co chyba nie jest takie oczywiste.

  • 3. czesteriks
    • 2014-06-09 13:32:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Xevatiz - rekord dotyczył 25 wyścigów od początku kariery w F1 , więc nie ma szans go poprawić bo nie można mieć drugiego debiutu .

  • 4. Skoczek130
    • 2014-06-09 13:47:08
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Mam nadzieje, że Fabio Leimer jeszcze w tym roku zastąpi Chiltona. Brytyjczyk zakończył swą "wspaniałą" serię... pora odejść... ;) Najlepiej do brata Toma do WTCC - tam obijanie rywali nie kosztuje tak dużo... ;)

  • 5. Jahar
    • 2014-06-09 13:59:22
    • *.opera-mini.net

    Jak dla mnie to Bianchi był z przodu w momencie wypadku więc nie rozumiem dlaczego Chilton go obwinia skoro Bianchi nie wypadł z toru nawet jeśli przestrzelił punkt hamowania.

  • 6. vetgaytel
    • 2014-06-09 15:33:38
    • Blokada
    • *.serverprofi24.com

    #5 bo jesteś tępy, wszystko jest napisane... jechali obok siebie, Max opóźnił hamowanie, Jules jeszcze bardziej opóźnij, skręcił w prawo żeby się zmieścić w szykanie i w ten sposób zajechał drogę Maxowi, a ten dał po hamulcach, żeby nie wyrżnąć w Francuza i poszło dalej jak na ujęciu pokazanym w tv...

  • 7. Jahar
    • 2014-06-09 20:15:15
    • *.opera-mini.net

    @6. Aaa czyli Anglik jechał ok i dlatego karę dostał on a nie Bianchi, za niewinność oczywiście. Że też ziemia nosi takich inteligentów jak ty.

  • 8. koal007
    • 2014-06-09 21:00:16
    • *.play-internet.pl

    Ale ładnie to wszystko wyglądało. No i tak powinno być, bo dublowani zawodnicy zawsze stanowią duże zagrożenie na torze. Ha, ha.

  • 9. komentator
    • 2014-06-09 22:10:33
    • *.centertel.pl

    Realizator był średnio przytomny w czasie wyścigu, wyprzedzanie na torze a w tv pokazują trybuny

  • 10. devious
    • 2014-06-10 01:37:21
    • *.adsl.inetia.pl

    Na transmisji nie było widać, aby to Bianchi zajeżdżał drogę - zostawił miejsce po wewnętrznej.

    To, że Chilton za późno hamował, przestrzelił zakręt i potem w panice ściął wierzchołek zakrętu i zablokował koła - to już wina Chiltona. Jakby zahamował wcześniej to by nie było wypadku. No ale widać chłopak nie umie przyznać się do błędu...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo