Lotus dopuszcza pełną zmianę składu?
Mimo, że do przerwy wakacyjnej w Formule 1 pozostało jeszcze trochę czasu, silly season toczy się w pełni.Zdaniem Gerarda Lopeza, Raikkonen jeszcze nie podjął decyzji co do swojej przyszłości: „Zdajemy sobie sprawę, że Red Bull w przyszłym roku musi znaleźć zastępstwo dla drugiego kierowcy, ale uważam że Kimi nie jest drugim kierowcą” mówił dla Turun Sanomat.
Jak się okazuje nie tylko Saubera ma problemy z wywiązaniem się ze swoich zobowiązań względem swoich zawodników. Eric Boullier potwierdził, że ostatnia wypłata dla Kimiego Raikkonena także była spóźniona. „Tak, została wypłacona z opóźnieniem” mówił. „Ale została opłacona. Musimy ją płacić jeżeli chcemy go utrzymać w zespole.”
Gerard Lopez przyznał, że słyszał plotki dotyczące przyszłorocznych roszad, które łączą z Enstone przede wszystkimi Nico Hulkenberga ale także Pastora Maldonado oraz Paula di Restę. Nie wykluczone więc, że swoją posadę może stracić w ekipie Romain Grosjean.
„Tak, znam plotki” przyznawał Lopez. „Lotus to fascynujący zespół, Kimi nie zadecydował jeszcze co chce zrobić, a być może będziemy mieli także wolne miejsce Grosjean’a, któremu wygasa kontrakt.”
„Romain jeździ dobrze, ale nikt na tym etapie nie może przewidzieć czy będziemy mieli jedno, dwa, czy żadnego wolnego miejsca na przyszły rok.”
komentarze
1. fotoman
mz jest to szansa na powrót Roberta do F1. Lotus zaryzykowałby, za niewielkie pieniądze,czołowego zawodnika, a Kubica miałby okazje pokazać światu, że potrafi kręcić dobre kółka. Jako drugiego Lotus mógłby wziąć Hulka, albo DiRestę i tym samym zabezpieczył w miarę skład kierowców.
2. ritter1
Nie wydaje mi się, żeby Raikkonen w RBR to było dobre rozwiązanie - to genialny charyzmatyczny kierowca, nie wolno go redukować do roli giermka Vettla. A bez życzliwości zespołu nie przebije się na kierowcę nr 1 - patrząc na losy Webbera nie łudzę się, że taka życzliwość może mieć miejsce.
Natomiast Grosjean powinien wylecieć - zdarzają mu się dobre wyścigi, ale to tylko rodzynki w cieście miernej jazdy. Na ich miejscu ściągnąłbym Hulkenberga.
3. EryQ
Kimi niech zostanie bo w RBR bedzie moze mial wieksze szanse na majstra ale bedzie 2 jak weber a pozatym nie pozwola mu na imprezki tak jak w Lotusie.Roman do wywalenia bo jakby przywiozl przez te pol sezonu chociaz polowe punktow co Kimi to Lotus bylby na tym etapie drugi...
4. PanPikuś
Z całą moją sympatią dla Grosjeana, to skład RAI & HUL przy obecnej konkurencyjności bolidu mógłbym walczyć z RBR o majstra wśród konstruktorów. Z resztą w stawce jest 3 kierowców których chciałym zobaczyć w lepszych zespołach niż obecne : HUL, DIR, BIA.
@1 Twój pomysł mi się podoba i trzymam kciuki żeby był realny ( odnośnie naszego rodaka )
5. EryQ
@4 chyba nie powazny jestes! Kubica jak mialby wrocic to do Merca i predzej bym sie spodziewal Rosberga niz RK.
6. ekwador15
Rosberg a RK za Hamiltona? Ciekawe po co mieliby wydawać tyle kasy na Lewisa, żeby go po roku wyrzucić. Brutalne co teraz powiem, ale wyrzucić Hamiltona za Roberta? Obaj są świetni, bardzo szybcy, ale nie trzymałoby się to kupy, żeby zamienić ciągle ściągającego się na najwyższym poziomie Hamiltona na pauzującego od 2011 Roberta.
7. EryQ
@6 nie o to mi chodzilo(komentarz ni ukazal sie caly) mialem na mysli,ze jakby mial Robert wrocic to do Merca a Rosberg wtedy wypad do Lotusa bo gdzie indziej?
8. adri933
A ja chciałbym w przyszłym sezonie zobaczyć w Lotusie Kimiego i Roberta
9. Jaro75
A ja już znam skład :)
Robert w jednym ,Kubica w drugim :)))
A tak serio to czekamy przynajmniej do 2015 roku.Więc na razie rajdy i niech daje ognia.
Nic dziwnego że taką opcję dopuszczają.Kimi ma propozycję i okazję jaka zdarza się bardzo rzadko a Roman mimo że potrafi pojechać ale regularności to On nie ma za grosz.
10. EryQ
@9 wlasnie niech RK pojezdzi sezon w WRC i zobaczymy czy lepiej poradzi sobie od Kimiego w tej samej serii dwa lata temu....
11. jenks
kiedy do was dotrze ,że na kubice nikt w f1 nie czeka.
12. mateomufc
według mnie roman jest bardzo dobrym kiero i powinien zostac w lotusie , drugi bolid oczywiscie dla roberta ?
13. Szaakal
Ja widzę Kubice i Raikkonena w jednym składzie. Do RB powinien iść ktoś z TR, w końcu to jest ich akademia, więc powinni z niej brać kierowców... ROS + HAM to dobry układ, MAS + ALO.. ehh, gdyby MAS zaczął jeździć lepiej... Do McLarena dałbym DiR i BIA. W Williamsie MAL + PER.
14. dexter
Wlasciwie, Kimi nie ma ciezkiego zycia w Lotusie, tam ma dosc wolna reke. Umowe ma bardzo zalezna od wynikow (w 2012 razem z premiami i reklama Kimi w Lotusie zarobil 15-18 Mln. Euro). Choc jego praca z inzynierami w tym zespole ograniczona jest do minimum. Troche inaczej wygladaloby to w RBR.
W sumie, nie dziwie sie takim kierowca jak "Hulk", ktory zlozyl wypowiedzenie umowy, poniewaz za miesiac czerwiec i lipiec nie dostal zaplaconego wynagrodzenia (ok.1 Mln. Euro). Czy teraz jak nowy przyklad pokazuje Kimi, ktory podobnie jak juz w 2012, takze teraz musial czekac od poczatku sezonu (czyli prawie 6 miesiecy w plecy) na pieniadze. Kiedys nawet sam straszyl bojkotem, ale nic dziwnego.
15. saint77
Oby nie skończyli jak Williams, z kierowcami którzy nie są w stanie wpłynąć pozytywnie na rozwój bolidu....
16. saint77
@13. Szaakal - to byłoby piękne, ale Robert potwierdził niedawno że nie jest w stanie w pełni sprostać wymogom stawianym przez część torów F1. Brak rotacji w prawym ramieniu uniemożliwi mu swobodną jazdę na torach takich jak Monako czy Silverstone.
Czas pokaże...
17. PanPikuś
@EryQ. Pytanie. Do kiedy Rosberg ma kontrakt. Jeżeliby wygasał to raczej już byłoby głośno o ew przymiarkach do innego bolidu, a tutaj cisza. Ponadto nawet gdyby, to po co mialiby zmieniać solidnego kierowcę ( wybitnego może nie , ale solidnego ) na niewiadomą jaką jest Robert. ( Mam nadzieję, że tylko przyspieszył nasz Robert, ale to nie jest konkurs życzeń, tylko życie ). Są 3 teamy ( w marzeniach 4 ), które mogą zatrudnić Kubicę. Lotus, Williams, Sauber ( i Ferrari ). W tych 3 stajnia zwalnia się posada /potrzeba od zaraz leadera. (, a Massa jeździ w kratkę , choć raczej zostawią go na 2014, choćby do testowania " na torze ").
Lotus po odejściu Kimiego ma całkiem długą listę kandydatów, jak HUL, KOB, VAL ( ich 3 kierowca ) , MAL( w to akurat nie wierzę ), SUT, DiR i gdzieś wsrod nich KUBica. Są szanse, ale na pewno nie jest faworytem do fotela.
Williams : Muszą wybrać, czy chcą daleć zwiedzać dno stawki z wenezuelską teczką, czy chcą kogoś kto dam ich chociaż nadzieję na rozwój. Na pewno Robert jest tanim kierowcą, choć bez sponsorów. Tu też jest problem Polaka. Z drugiej strony Sir Frank Williams, już kiedyś chciał go zatrudnić ( od 2010 ) więc może o nim pamięta ... ( gdybanie )
Sauber : NIemiec odchodzi, Meksykaninowi mowią " papa ". 2 miejsca wolne. Biorąc pod uwagę prawdopodobnego sponsora jeden fotel obejmie Rosjanin. Drugi jest wolny. Tu pytanie. Czy zechcą zatrudnić z powrotem KOB, i czy on będzie chciał u nich pracować ? Jeżeli tak to wg mnie mamy faworyta. Jeżeli nie, to fotel jest wolny ( w transfer Massy nie wierzę. On zakończy karierę w Maranello . ) Tu chyba należy upatrywać najszerzej otwartych drzwi dla Kubicy. Tani zawodnik z Europy wschodniej, znany zespołowi. Ewentualnie na tę posadę może wskoczyć Bianchi, ale raczej pozostanie w Marussi na 2014 z racji kontraktu i kuponów na silniki Ferrari :)
18. belzebub
Dwa miejsca wolne? To jest całkiem możliwe, w końcu Kimi ma wolną rękę, jest w dość komfortowej sytuacji, bo ma taką pozycję, że może wybrać zespół. Oczywiście nie dowolny, bo topowe zespół, jak Merc wydaje się mieć ułożony skład, a do Ferrari raczej nie chciałby wrócić (poza tym z duetu ALO-RAI nie wyszło by nic dobrego). Mclaren na dzień dzisiejszy to niewiadoma, na razie nie mają szans o walkę o podium, a tylko taki zespół interesuje Kimiego. Na logikę więc pozostają dwa dotychczasowy Lotus, którym jest możliwość powalczenia o zwycięstwo, oraz RBR, tylko ja jakoś nie widzę Fina, jako drugiego kierowcę, no chyba, że dostałby od zespołu większą autonomię niż Webber. Najlepszą opcją wydaje się być jednak Lotus, tutaj wiadomo, że Kimi będzie miał zawsze pozycję lidera. Co do drugiego kierowcę, to widział bym tutaj Hulkenberga, Grosjean jest zbyt nieregularny, choć jak na razie przestał demolować, to niestety wyniki w punktacji nie są powalające, biorąc pod uwagę możliwości bolidu. Przed rozpoczęciem sezonu, wyrokowałem, że ten sezon dla Romaina, może być ostatni w Lotusie, jeśli nie będzie zadowalających wyników, a takowych na razie nie ma.
19. RyżyWuj
W 2014 Kubica, Hulkenberg i Grosjean w Lotusie. Kubek będzie jeździł gdzie łokieć pozwoli, a w pozostałych wyścigach zastąpi go Grosjean.
20. EryQ
@17 N.Rosberg ma kontrakt do konca tego sezonu ale z klauzulą,ze moze ale nie musi zostac w teamie na nastepne lata. Przeciez wiekszosc topowych kierowcow zostawia sobie "bramke" w umowie zeby mozna bylo odejsc i to samo ze strony zespolow.
21. Skoczek130
Mam nadzieje, że obaj zostaną w Lotusie. :) do RBR jeden z ich juniorów (wolę Ricciardo), natomiast Nico w Ferrari za Felipe, które trafi do Saubera z Pietrowem. :)) Uważam, iż zmiana zespołu wyjdzie Massie na dobre, ale zobaczymy. :))
22. devious
@20 EryQ i @21 Skoczek130
No właśnie, Rosberg może odejść do Ferrari (pytanie tylko po co, skoro w Mercu się "ustawił" dobrze no ale Ferrari się nie odmawia ;p) i wtedy Massa do Saubera (o ile byłoby ich stać na Brazylijczyka, ale ten pewnie wolałby jeździć za półdarmo niż nie jeździć wcale) . Pytanie kto wtedy do Mercedesa - marzenie to Kubica ale raczej nierealne.
A Kimi raczej skończy w RBR. Sam fakt, że Lotus nie potrafi mu przez pół roku zapłacić świadczy nie za dobrze o tej ekipie - tam wszystko działa na zasadzie "jakoś to będzie". Akurat zbudowali mocny bolid ale w 2014 wchodzą nowe przepisy i tutaj będzie selekcja naturalna - ekipy z najlepszymi inżynierami (czytaj najbogatsze) powinny przynajmniej w teorii być z przodu. Ferrari (Byrne), RBR (Newey) i Merc (tutaj cały zastęp gwiazd inżynierii z Brawnem na czele) na pewno będą w topie bo najtęższe umysły już od dawna tam budują nowe bolidy a też silniki będą "krojone" pod te 3 teamy. Lotus z silnikami też nie powinien mieć problemu ale to jednak wielka niewiadoma. Tam ciągle brakuje kasy, inżynierowie ciągle odchodzą. Co prawda w tym sezonie znowu mają kapitalny bolid ale to dzieło Allisona, którego juz w Lotusie nie ma od maja. Nie wiem czy Chester sobie poradzi, jakoś tego nie widzę by przy ograniczonym budżecie po raz kolejny Lotus z niedoświadczonym dyr. technicznym zbudował zwycięską maszynę.
Dlatego Kimi powinien uciekać. RBR to idealnie miejsce dla niego. I nie będzie tam nr2, przynajmniej na początku. Może przyjść i pokonać Vettela, tak jak Button pokonał Hamiltona - tam też wszyscy pisali, że Jenson powinien zostać w Brawnie/Mercedesie i tam być nr1 niż być nr2 w McLarenie i co? Jenson wygrywał wyścigi i pokonał na punkty Lewisa. Na to samo stać Kimiego. W Qual raczej nie pokona Vettela, poza pojedyńczymi wyścigami nie będzie raczej od niego szybszy ale może być bardziej regularny, pokonać go na punkty. I spędzić kilka udanych lat w RBR. Być może nawet wywalczyć drugi tytuł - na jaki zasługuje.
23. housepl
Ludzie zapomnijcie o Kubicy omg... Raikkonen nie zostanie bo poleci na hajs, gorsejan bedzie w teamie na next sezon na 100% jeśli czegos nie zepsuje. Pozostaje hulkenberg albo diresta
24. natalkaF1
Jak na moje oko to w Lotusie od nowego sezonu na bank będzie jeździł jakiś kierowca z kasą, czytaj kierowca ze sponsorem który za to zapłaci.
25. skoropian
Niestety Kubica z niesprawną dłonią nie ma najmniejszych szans na zajęcie któregokolwiek z bolidów F1
26. belzebub
22. devious Ja myślę, że Kimi wie lepiej od nas, jak sytuacja wygląda od środka w Lotusie i czy mają potencjał na stworzenie konkurencyjnego bolidu w przyszłym sezonie. Inaczej by nie mówił, że ma dwie opcje. Przy RBR nadal będę się upierał, że to nie jest najlepsza opcja, widzisz go może jako kierowcę nr 2? Biorąc pod uwagę, że Vettel jedynką będzie nadal, to ja jakoś tego duetu nie widzę. Vettel nie pozwoli wygrywać Kimiemu, a Kimi chce nie tylko jeździć, chce wygrywać, po to przecież w końcu wrócił do F1. Wszystko i tak pozostaje w gestii Kimiego, to on zadecyduje gdzie będzie wolał jeździć - jestem bardzo ciekawy, jaką opcję wybierze.
27. RyżyWuj
TVN podała w jednym z newsów, że Kubica musi dokładać z własnej kieszeni do startów w rajdach. Gdyby nie polski Lotos, to pewnie w ogóle by nie jeździł. To pokazuje na jakim etapie kariery jest Robert. Brak pełnej sprawności fizycznej i brak sponsorów. Jego przyszłość w F1 to raczej metoda Nickiego Laudy - przechadzanie się po padocku w trakcie GP z czapeczką sponsora.
28. devious
@26 belzebub
Kimi ma podgląd od środka ale chyba sam przyznasz, że nie może być to dobry ocena teamu skoro ten przez pół roku mu nie płacił? Dopiero teraz "cudownie" znalazła się kasa jak się okazało,że Kimi może odejść do RBR. Lotus zapłacił zaległą pensję i rozpoczął renegocjacje kontraktu. To lekko niepoważne z ich strony - widać, że maja problemy finansowe. A jeszcze nie słyszałem o zespole, który mając problemy finansowe był w stanie walczyć do ost. wyścigu o mistrzostwo. I Kimi w Lotusie niby walczy ale ile tych wyścigów wygrał? W przyszłym sezonie będzie jeszcze gorzej - jestem tego wręcz pewny. Oczywiście w F1 nie da się nic do końca przewidzieć ale po prostu Lotus nie ma w mojej opinii szans utrzymać obecnej formy przy tak dużych zmianach w regulaminie jak i po utracie kluczowego inżyniera.
A RBR? Jakoś w McLarenie sobie radzili z duetem Button-Hamilton. A też były głosy, że Button będzie musiał być nr2. Był? Nie. Więc po co od razu te teksty o tym,że Kimi na pewno będzie nr2? Na pewno nie będzie traktowany jak król tak jak w Lotusie ale jeżeli będzie w stanie pokonać Vettela już od pierwszych wyścigów - to zespół może stanąć po jego stronie.
Trzeba pamiętać,że kierowcy F1 to nie są tchórze a każdy z nich uważa siebie za najlepszego w stawce. I oczywiście każdy chce być nr1 w wygrywającej ekipie. Pytania są następujące:
a) czy Kimi uważa się za gorszego od Vettela i sam ocenia, że go nie pokona
b) czy Kimi woli być w każdym wyścigu na podium w RBR nawet za Vettelem czy walczyć o punkty w Lotusie - bo taki scenariusz będzie prawdopdoobny w 2014 (oczywiście może być odwrotnei i Lotus może wygrywać a RBR spotkać los McLarena z 2013 ale nie oszukujmy się, Newey nie zawsze buduje genialne maszyny ale szrota nie stworzył chyba nigdy)
c) czy Kimi woli być częścią bogatego finansowo i marketingowo świata RBR i brać udział w różnych "eventach" (a on uwielbia takie "akcje") czy dziadować z Lotusem i nie dostawać pensji na czas
Ja stawiam, że Kimi jednak ma jaja i podejmie rękawicę i stawi czoła lwu w jego jaskini - czyli przejdzie do RBR. I najlepsze będzie jak lew okaże się kotkiem dachowcem z doczepioną grzywą :D Bo skoro poniżany i pomiatany Webber potrafił napsuć krwi "Paluszkowi" to Kimi powinien stać się koszmarem nocnym Sebastiana :)
29. belzebub
28. Ok., ale dobrze wiesz, jak mocną pozycję w RBR ma Sebastian, widać to było w GP Malezji, gdzie olał totalnie zespół i zrobił po swojemu. I co, zrobili mu coś? Nic. RBR to nie Mclaren, gdzie de facto nie było widać lidera, choć wiadomo że był nim Hamilton, nie przypominam sobie, żeby było T.O. A teraz wyobrażasz sobie jak w Malezji na miejscu Marka jedzie Kimi, a Seb go objeżdża, myślisz że dał by się tak łatwo objechać jak Webber. Co prawda nie jest tak porywczy jak np. Perez, czy dawny Hamilton, ale nerwy mogły by mu puścić. Fakt mógłby napsuć Sebowi krwi, tylko czy:
a) mocna pozycja Seby nie będzie źródłem konfliktów w zespole między nim, a Kimim. Już był taki duet Alo-Ham, chyba pamiętasz, jak ten związek wyglądał,
b) czy zespół, który chciałby Kimiego, wie że Kimi nigdy nie będzie spolegliwym Markiem,
c) ciężko mi wyobrazić sytuację, gdzie dwóch walczy o majstra, bo to się skończy po prostu walką na torze, a przedsmak już był w RBR w Turcji w 2010 roku. ,
d) Kimi nie będzie miał wyjścia, jeśli problemy finansowe Lotusa się pogłębią i przejdzie tak czy owak do RBR, w końcu charytatywnie jeździć nie będzie.
e) jeśli Kimi przejdzie do RBR, to wtedy jaki sens istnienia zespół Toro Rosso, który jak wiadomo ma być kuźnią talentów dla Red Bulla, dla takiego Ricciardo to był pewnie cel przychodząc do TR, wiedząc, że ma dużą szanse przejścia do głównego zespołu.
Wszystko to jest bardzo ciekawe i transfer Kimiego może być bardziej ciekawy, niż przejście Hamiltona do Merca. Poczekamy zobaczymy. :)
30. beret
27, ...nawet Wieslaw z Niepolomic odmowil sponsoringu naszemu MS
31. PanPikuś
@RyżyWuj Tyle, że Kubica osiąga dosyć dobre rezultaty. Równie dobrze mogę powiedzieć, że Alonso też jest paydriverem ( Santander ). Tyle, że uprzedził mnie w tym pewien Rosjanin, z którego się wszyscy potem ( wcześniej też ) śmiali. Poza tym, gdyby to Kubvica jeździł dla TVN Turbo w jakiejś serii ( KIA Cup ) to raczej by inaczej o nim mówili.
32. elin
29. belzebub - sorki, że się wtrącę, ale chyba zapomniałeś o najważniejszym ...
Jakiego typu kierowcą jest Kimi wiedzą wszyscy w F1, a już na pewno wie to Red Bull, który przez dwa lata sponsorował go w rajdach. Helmut Marko miał okazję na " własnej skórze " się przekonać, że Fin ma niezależny charakter i nie będzie posłusznie wykonywał poleceń zespołu ( wówczas spnsora ).
Dlatego jeśli podpiszą z nim kontrakt, to zdecydowanie nie na zasadzie pomocnika dla Sebastiana. Bo coś takiego Raikkonena nie intersuje i szybciej odejdzie z F1, niż zgodzi się na podobne traktowanie.
33. elin
32. * sponsora
* interesuje
34. wobz
kubek powraca
35. RyżyWuj
@31. No ma wyniki, dlatego to tak właśnie wygląda - jak ostatnia deska ratunku. Sam wierzy w siebie, więc myśli, że warto dopłacić i pokazać osiągi a może znajdzie się sponsor czy pracodawca.
36. Moria
32. elin - dokładnie. Jeśli Raikkonen przejdzie do Red Bulla, to aby walczyć o tytuł, nie pomagać Vettelowi. Zespół wie o tym.
Jeśli potrzebują tylko nr 2, wtedy zatrudnią kogoś z TR.
Pozdr.
37. devious
@27 @35 RyżyWuj
Tak, Robert dopłaca do startów - sam to oficjalnie przyznał na oficjalnej konferencji prasowej i wszędzie był ten wywiad potem powtarzany więc nie jest to jakaś wielka tajemnica :)
Sęk w tym, że Roberta chciał Mercedes w DTM i tam nic by nie musiał płacić - ba, to jemu by płacili jak każdemu fabrycznemu kierowcy - tutaj już strzelam ale pewnie kilkaset tysięcy euro za sezon plus nagrody - więc to nie była kwestia tego, ze Kubica nikogo nie obchodzi i musiał sam dokładac by jeździć.
On po prostu dokłada by jeździć w rajdach WRC, które swoją drogą są bardzo kosztowne - Kubica praktycznie startuje autem WRC tylko z inna zwężką ale koszty są podobne. I nawet jak dokładają się Lotos oraz Citroen to by pojechać te circa 20 rajdów (a Kubica chce przecież startować i w WRC2 i wybranych rundach RSME) to niestety musiał dołożyć z własnej kieszeni. Przykre to ale o czym to świadczy?
1) o tym, jak ciężko jest w rajdach zebrac budżet (w wyścigach byłoby Kubicy łatwiej)
2) o tym, że Kubica ma managment do bani (to fakt - od początku jego przygody z F1 ta kwestia u niego kuleje i to mocno)
3) o tym, że ogólnie jest kryzys i ciężko z kasą wszędzie (co widać po F1 nawet)
4) o tym, że rajdy są za drogie i auta RRC to kompletna pomyłka - na szczęście FIA się zorientowała i wchodzą teraz znacznie tańsze a podobnie szybkie R5.
Ale nie ma co panikować, że Kubicy skończy się kasa i zniknie - Kubica sobie pomimo tych problemów poradzi. Jeżeli chce jeździć w WRC w pełnym sezonie to faktycznie może być problem bo w Polsce żadnej firmy na to nie stać. Z drugiej strony jak Lotos wyłoży choćby 40% budżetu i znajdą się inni sponsorzy to Citroen może wyłożyć resztę. No chyba, że Rob trafi do fabrycznej ekipy - ani Mikko ani Dani nie mają kontraktów na 2014. Ale to mało realne. W grę wchodzi jazda jako kierowca nr3 lub półfabryczny prywaciarz pod egidą PHSport i zbieranie doświadczeń.
Zresztą Citroen chce zaprosić Kubicę do testowania ich auta WTCC i pewnie Kubek się zgodzi bo lubi sprawdzać nowe auta. Mercedes też utrzymuje z nim kontakt. Jak widać chłopak stanowi jednak jakiś dość ciekawy "kąsek" na rynku i kilka zespołów pewnie monitoruje jego sytuację. Już raz - w 2006 - Renault i Mercedes pluli sobie w brodę, że przegapili taki talent. Drugi raz pewnie nie będą chcieli przegapić chwili, kiedy Robert powie "jestem gotowy" a jakiś Sauber lub Williams szybko zaprosi go na test i podpisze kontrakt.
Na razie nie ma o tym mowy ale nie ma też co mówić, że Roberta wszyscy olali i że jest zdesperowany by się wypromować i znaleźć sponsora.
38. devious
@29 belzebub
Ale czemu dywagujesz, czy RBR będzie go chciał skoro sam RBR potwierdził, że starają się o Kimiego? Czyli chcą go ściągnąć, zresztą już w 2011 o tym myśleli. Kontakt mają z nim stały, sponsorowali go już w 2010 i 2011 w WRC i NASCAR, był ich "twarzą" wiele razy w Red Bulletin. I pasował :)
Tutaj już nie ma kwestii czy ma to sens oraz czy go chce RBR - pozostaje kwestia czy Kimi będzie chciał tam iść. I czy się dogadają przy szczegółach kontraktu (może się okazać, że RBR oczekuje czegoś innego niż Kimi). To jedyne niewiadome.
A odpowiadając na Twoje pytanie czy ma sens walka wewnątrz zespołu - w 2007 w McLarenie nie miała sensu ale za czasów Senny i Prosta miała sens taki, że przeszłą do historii F1 jako największa batalia.
I być może Red Bullowi - który wygrał juz wszystko z Vettelem - marzy się właśnie przejście do historii motosportu takim epickim, wewnątrzzespołowym pojedynkiem o MŚ. Bo to faktycznie byłoby niesamowicie interesujące.
Trzeba bowiem pamiętać, że Red Bull go firma opierająca swoją siłę na marketingu - i oni sobie doskonale zdają sprawę, że osiągnęli już marketingowy szczyt z Vettelem - więcej ludzi go nie polubi, a kolejne łatwe wygrane stają się wręcz nudne i nużące dla fanów F1. Tak było z Schumacherem, tak było z Loebem, tak będzie z Vettelem jak nie będzie miał odpowiednich rywali - w tym tych wewnątrz zespołu. Red Bull to rozumie - Helmut Marko zakochany w Vettelu się nie zgodzi pewnie, Horner może mieć obiekcje ale pociągający za sznurki Mateschitz wie jak zrobić show i nakręcić koniunkturę.
Red Bull Racing istnieje właśnie po to by wywoływać emocje - a walka Vettela z Kimim będzie tego kwintesencją. Nawet jak skończy się krwawo i RBR przegra oba tytuły w 2014 - to RBR wygra marketingowo bo wszyscy będą o nich mówić. Muszą to tylko dobrze rozegrać PRowo. Bez reżyserki, niesprawiedliwego traktowania - czysta walka, starcie herosów. To się samo sprzeda - niezależnie kto wygra.
Naprawdę, RBR musiałoby być głupie by wybrać Ricciardo zamiast Raikkonena. A Kimi byłby głupi gdyby bał się Vettela. Vettel też nie powinien bać się Kimiego - skoro chce być uznwany za najlepszego, musi pokonać wszystkich innych najlepszych.
Niedawno czytałem ciekawą opinię - o Proście. Facet ma niesamowitą liczbę wygranych i podiów w F1, gdyby nie wyjątkowy pech i głupie systemy punktacji w latach 80-tych (skreślanie punktów jak ktoś punktował zbyt regularnie) to miałby dużo więcej niż 4 tytuły. I co najważniejsze - Prost miał za partnerów zespołowych największe legendy - Sennę, Laudę, Mansella, Rosberga, Hilla, Alesiego i kilku innych zwycięzców GP. Każdego z nich pokonał na punkty - nawet Sennę.
I to jest prawdziwy mistrz. Vettel musi to dopiero udowodnić.
39. belzebub
32. elin Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, zdaje sobie sprawę, że skoro RBR chce zatrudnić Kimiego, to nie po to, żeby był w uproszczeniu drugim Markiem. Problemem, może być w takiej sytuacji zbyt silna pozycja Sebastiana w zespole. Oczywiście jeśli RBR chce mieć Kimiego, a on się na to zdecyduje, to Seb nie będzie miał wiele do gadania, tylko że może być to początkiem tarć w zespole między nowymi partnerami. Seb wydaje się być indywidualistą, który tak łatwo skóry nie sprzeda i a tym samym swojej dominującej pozycji łatwo może nie oddać. Można z góry założyć, że obaj będą walczyć na torze nie tylko z konkurencją, ale także ze sobą. A w takiej sytuacji, raczej dwóch numerów jeden w zespole być nie może, co jak sama stwierdziłaś, że Kimi nigdy nie będzie nr 2. I oto mi cały czas chodziło.
40. belzebub
38. Wiem, że RBR chce Kimiego, tylko napisałem:
"b) czy zespół, który chciałby Kimiego, wie że Kimi nigdy nie będzie spolegliwym Markiem," Tzn. czy liczą się z tym, że sprowadzając Kimiego, dojdzie do tarć między zawodnikami. I widzę, że na to pytanie mi ciekawie odpowiedziałeś. W sumie to nawet nie pomyślałem, że chcą to zrobić m.in. dla P.R. Oczywiście z punktu widzenia ryzyka straty zdobyczy punktowych, jest to przynajmniej dla mnie całkowicie bezsensu. Z drugiej jednak strony, pomijając względy czysto marketingowe, jestem ciekawy, czy Seb nie wyjdzie z tego ew. wewn. pojedynku, bardziej wzmocniony. Myślę, że z Markiem niewiele się musiał wysilać, Mark może nie jest przeciętniakiem, ale w pojedynku z Sebastianem, nie ma po prostu szans. Z Kimim, prawdopodobnie może być inaczej, jeśli o mnie chodzi w konfrontacji z Vettelem, się nie boję, bo to jest twardy zawodnik/ Natomiast jeśli chodzi o Niemca to nawet po cichu się cieszę, że w końcu ew.będzie miał w miarę równorzędnego partnera, z którym będzie się musiał bardziej postarać.
No ale koniec końców poczekamy, zobaczymy, teraz wszystko rozstrzygnie się, który zespół zaproponuje Kimasowi lepszą ofertę.
41. marcin2810
moim zdaniem na przyszły sezon w Lotusie
stawiam na duet RAI i BUT
42. elin
39. belzebub - przeczytałam dokładnie ;-).
I we wpisie nr 32. nawiązałam do Twojego :
- " b) czy zespół, który chciałby Kimiego, wie że Kimi nigdy nie będzie spolegliwym Markiem "
Jak wspomniałam Red Bull doskonale wie, jakim kierowcą i jaki charakter ma Kimi.
Znają go nie tylko z F1, gdzie wszyscy wiedzą, że Raikkonen to indywidualista. Który raczej nie jest graczem zespołowym. Nie musi mieć statusu lidera, ale nie da z siebie zrobić pomocnika. Można powiedzieć - jeździ na swoje konto, a kto jest z drugiej strony garażu nie bardzo go obchodzi.
Dodatkowo, Helmut Marko miał okazję osobiście z nim współpracować, kiedy ten jeździł w barwach Red Bulla w rajdach. Dlatego wie, że Raikkonen może nie posłuchać poleceń zespołu, jeśli w wyścigu zostanie wydane TO.
Dlatego napisałam, że jeśli Red Bull zdecyduje się zatrudnić Fina, zrobią to, doskonale zdając sobie sprawę - czym " grozi " połączenie w jednym zespole Raikkonena z Vettelem. Znają obu i widzą, że żaden z nich raczej nie będzie pomagał drugiemu i mogą być tarcia w teamie ( jak wspomniałeś ).
43. elin
36. Moria - witam po dłuższej przerwie ;-).
No zobaczymy, co z tego wyjdzie ... Red Bull ma wybrać następcę Webbera podczas letniej przerwy. Na SPA wszystko już powinno być jasne.
Jeśli Kimi zdecyduje się pozostać w Lotusie, może to oznaczać, że zespół z Estone przedstawił mu solidny program rozwoju na przyszły sezon i mają środki oraz możliwości, aby zbudować dobry bolid.
Jeśli zdecyduje się dołączyć do Red Bulla ... może być ciężka walka z Sebastianem ...
Pozdro. :-)
44. Mad89
Jak by nie patrzec Kimi to jeden z najlepszych kierowcow w stawce. Porownywanie gow stuacji Gp Malezji nie ma przelozenia bo praktycznie mozna byc pewnym ze by mial lepsze tempo od Marka w kazdym wyscigu. Z reszta nie jest taka ciapa jak w.w.
Nowy sezon zmiany dobra kasa. Powinien przejsc dla widowiska jak Hamilton
45. b.stary
Kimi w RB - nie prawdopodobne. Porządek nie jest jego zaletą. Dr Marko dał już do zrozumienia, że musiałby się podporządkować.
Szkoda oddać Kimiego RB ale swoją drogą dałbym bardzo dużo żeby zobaczyć jak na KR na starcie traci 3-5 pozycji! Ha Ha Ha!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz