Kierowcy Williamsa czekają na Kanadę
Kierowcy zespołu Williams po wyścigu o GP Monako znowu nie mają powodów do zadowolenia. Dużo szczęścia miał za to Pastor Maldonado, który po kolizji z Maxem Chiltonem w sekcji przy basenie zaliczył podczas dzisiejszego wyścigu poważny wypadek. Szczęśliwie Wenezuelczyk wyszedł z niego bez szwanku.„Dzisiaj ciężko było wyprzedzać. Nawet jeżeli czuliśmy, że mamy tempo, nie byliśmy w stanie wykonać żadnego manewru. Sporo się działo na torze, więc jestem zadowolony, że udało mi się dowieźć bolid do mety. Musimy cały czas naciskać ponieważ w Montrealu tor bardziej sprzyja wyprzedzaniu. Musimy upewnić się, że będziemy mieli prędkość do atakowania i obrony.”
Pastor Maldonado, DNF
„Miałem pechowy incydent z bolidem Marussia, a uderzenie było dość duże. Na szczęście nic mi nie jest a stewardzi podjęli natychmiastowe działania. Po rozczarowującym weekendzie musimy iść dalej. Już nie mogę doczekać się kolejnego wyścigu w Kandzie, gdzie będziemy kontynuowali pokaz naszych poprawek bolidu.”
komentarze
1. Orlo
Ta, ja od jutra nie pije, a Williams od następnego Gp na pewno zacznie punktować...
2. waterball
Kierowcy gadają co im spec od PR powie ale nie ich bredzenie o wyprzedzaniu mnie przeraża. A nawet nie to, że Bottas był przedostatni. Mnie przeraziła pokazana tabelka czasów pit-stopów - Williamsy były na 2 ostatnich miejscach! Rozumiem że bolid się nie udał, że kierowcy słabi ale że nawet kół zmieniać nie umieją to już chyba pokazuje na koniec zespołu Williamsa. A tyle lat im kibicowałem!
3. Nietoperz3
Chce punkty Williamsa, i Gutierreza.
4. Mat5
Przed Williamsem naprawdę dużo, dużo pracy. Bolid jest jeszcze gorszy, niż w 2011, bo wtedy już Williams miał na koncie 2 punkty. Głównym powodem spadku formy zespołu jest odejście Wolffa i Barrichello, którzy dbali o rozwój samochodu. Teraz Maldonado i Bottas nie mają wystarczająco doświadczenia, żeby uczestniczyć w R&D. Powrót do specyfikacji FW34 byłby bardzo rozsądnym krokiem ze względu na osiągi, bo sesje testowe pokazały potencjał zeszłorocznego bolidu. Tak jak mówił Whitmarsh, trzeba było rozwijać model z zeszłego roku i w Williamsie i w McLarenie. Liczę na lepsze wyniki w Grove, bo taki zespół na tak dalekiej pozycji psuje swój wizerunek.
5. belzebub
Podobnie się tłumaczą, jak w zeszłym sezonie Toro Rosso. Liczą po prostu na szczęście w następnym wyścigu, bo z taką formą wyścigu, mogą sobie pomarzyć o walkę o punkty. Jeśli nie zdobędą punktów do końca sezonu, będzie to dla Williamsa najgorszy sezon w ich historii. Dzisiaj Maldonaldo walczył jedynie bezpośrednio z Marussią i Caterhamem. Bottas jedynie zakończył kolejny wyścig w którym był lepszy od Wenezuleczyka, więcej ma szczęścia, czy umiejętności? Gdyby Marussia, już w tym sezonie miała silniki Ferrari, a nie archaicznego Coswortha, to pewnie Williams byłby jeszcze bardziej mniej konkurencyjny.
Mat5, faktycznie tegoroczna konstrukcja jest chyba gorsza od tej z przed dwóch lat, a przecież to dopiero połowa sezonu. Gdyby konstrukcje Caterhama i Marussi były nieco bardziej dopracowane, Williams byłby w jeszcze poważniejszych tarapatach, tak przynajmniej być może uda się zachować tą dziewiątą pozycję do końca sezonu. Albo i nie.
6. belzebub
oczywiście powinno być: "bo z taką formą bolidu,..."
7. pjc
Trzymałem kciuki za chociaż 1 punkt Bottasa a tu Raikkonen powymijał wszystkich jak chorągiewki w okolicach 10 miejsca i nadzieje legły w gruzach.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz