Kierowcy domagają się wyjaśnień
Przed rozpoczęciem sezonu 2013 FIA podwyższyła koszty super-licencji dla kierowców Formuły 1. W zamian - według Autosportu - mieli oni przestać być ciągle karani za naruszanie prędkości w pit-stopach. Mimo to podczas weekendu w Australii na niektórych nałożono kary finansowe za przekroczenie limitu.Podczas weekendu w Australii, kary finansowe za przekroczenie prędkości otrzymali Adrian Sutil, Felipe Massa, Nico Hulkenberg oraz Valtteri Bottas. Sprawa ta została przedyskutowana podczas spotkania związku kierowców (Grand Prix Driver Association) w Melbourne.
Kolejnym krokiem ma być spotkanie członków GPDA z przedstawicielami FIA, aby wyjaśnić powstały problem. Nico Hulkenberg, na którego nałożono karę w wysokości tysiąca euro, przyznał, że kierowcy chcą usłyszeć, co FIA ma na swoją obronę. „W tym momencie nie wszystko jest jasne” – mówi kierowca Saubera.
Kary za przekraczanie prędkości ciągle znajdują się w Regulaminie Sportowym Formuły 1. Jeden z artykułów w nim zawartych mówi o karze w wysokości 200 euro za każdy przekroczony kilometr. Przepis ten nie obowiązuje w wyścigu.
Hulkenberg zdaje sobie sprawę, że naprawdę trudno w przypadku przekroczenia prędkości znaleźć alternatywne rozwiązanie w zastępstwie kary finansowej. „Reprymenda z pewnością nie byłaby wystarczająca” – mówi Niemiec. „Nie robimy tego celowo. Bardzo łatwo podczas treningów przekroczyć tę prędkość. To zdarza się każdemu, więc reprymenda nie jest odpowiednim rozwiązaniem” – kończy.
komentarze
1. Skoczek130
Aby nauczyć, trzeba surowo karać. I tak są one śmieszne niskie, jak na standardy F1. Reprymenda to nie kara, no chyba że zgodzą się na sankcje w postaci np. jednego pola startowego do tyłu... ;D
2. AndrzejOpolski
A może by tak np. 1s za każdy przekroczony kilometr, doliczana do czasu osiągniętego podczas GP?
3. maks2001
Hulki dobrze mówi
4. Shotgun
Kara za przekroczenie prędkości nie powinna się odzwierciedlać karą pieniężną (jak mandat za przekroczenie prędkości) tylko do stosownego odliczenia czasu podczas kwalifikacji lub wyścigu.
5. Konik_mekr
200 euro za 1km/h to mało? Standardy F1? To, ze w F1 inwestowane są miliony, nie znaczy, że oni na tych pieniądzach śpią. Z jakiegoś powodu HRT nie jeździ w F1, z tego samego powodu Williams trzyma crash-testera Maldonado. FIA to leśne dziadki, próbują wycisnąć tyle kasy, ile tylko się da.
Wg mnie dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie punktacji za wszelakie przewinienia w czasie weekendu wyścigowego, w tym za przekroczenie prędkości, ale też niebezpieczną jazdę, kolizje itd. Za określoną ilość punktów kara cofnięcia o kilka pozycji na starcie następnego wyścigu, za recydywę np. niedopuszczenie do następnego wyścigu. Wtedy wszystko byłoby jasne - a i jeszcze możnaby wtedy prowadzić przejrzystą statystykę najbardziej gorących głów.
6. jurekxx
@5 Konik_mekr zgadzam się z Twoim rozwiązaniem,bo tak sobie myślę że dla kierowców ze stajni z dołu tabeli , kara pieniężna będzie dotkliwa,gdyż nie zarabiają kroci,a załóżmy dla Alonso,Hamiltona ,Palucha,to nie zrobi na nich wrażenia,a jak by było takie rozwiązanie jak sugerujesz to dla wszystkich bez wyjątku była by dotkliwa.
7. Michael Schumi
@5, 6 - popieram. Niestety póki w FIA zasiadają takie stare pierniki, którzy zbijają fortuny za tego rodzaju kary, ten pomysł nie przejdzie.
8. Adek_82
Ale przy rozwiazaniu zasugerowanym przez 5. Konik_mekr caterham i hrt bedzie mialo takie restrykcje gdzies bo i tak obstawiaja ostatnie pozycje. Zadne rozwiazanie nie bedzie dobre dla wszystkich...
9. Crash_98
F1 to drogi sport, wybijesz się jak znajdziesz dobrego sponsora...
10. fanAlonso=pziom
a mierzą też czy safety car nie przekracza prędkosci ? może leśne dziadki za każdy swój błąd też niech wyciągają kasę z portfela
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz