Bottas: FW35 będzie miał prosty nos
Valtteri Bottas, który w sezonie 2013 zadebiutuje w wyścigach Grand Prix wraz z Williamsem, zdradził, że nowy FW35 będzie miał prosty nos.Aby zaradzić tej krytyce, FIA postanowiła pozwolić ekipom w sezonie 2013 zastosować specjalny panel maskujący uskok. Nowinka ta nie jest obowiązkowa i nie wiadomo ile zespołów zdecyduje się na skorzystanie z takiej opcji.
„Z wyglądu, bolid na sezon 2013 jest bardzo podobny do ubiegłorocznego” mówił dla MTV3 fiński kierowca. „Zgodnie z nowymi zasadami, uskok na nosie jest wyrównany. To największa różnica w wyglądzie.”
„Nowy bolid to rozwinięta wersja ubiegłorocznego. Mamy kilka poprawek w aerodynamice.”
„Staraliśmy się koncentrować na zyskaniu lepszej trakcji na zakrętach” dodawał Bottas.
Fin nie wie jeszcze który z kierowców Williamsa dokona pierwszego wyjazdu na tor, tzw. roll outu, nowym bolidem, zdradził jednak, że dni testowe zostały po równo podzielone pomiędzy kierowców.
„Pastor i ja podzielimy się wszystkimi testami, więc dla każdego przypadnie po 6 dni jazd.”
komentarze
1. ULTR93
W tym sezonie Williams był w dobrej formie. Mam nadzieję, że w nowym sezonie będzie jeszcze lepszy.
2. Jaro75
Byle bez kataru :)
3. fanAlonso=pziom
własciwie to bolidy od 2009 roku są brzydkie niezależnie czy mają ten uskok na nosie czy nie
4. Greek
To ma szybko jeździć, a nie być ładne.
5. Michael Schumi
Najbardziej dziwaczne skrzydła były w 2008 r. Poza tym nie słyszałem, by na te skrzydła narzekali wszyscy przez cały sezon, tylko na początku. Później się przyzwyczailiśmy.
6. Kamil-F1
Swoją drogą to jest jakaś parodia.Najpierw FIA wprowadziła niezbyt trafione przepisy, które wymusiły taki nos a teraz zalecają jakieś nakładki żeby bolidy były ładniejsze, bo niedzielni kibice zaczęli uciekać.
Jeśli już niższy przód rzekomo miałby poprawić bezpieczeństwo(choć ja w tym poprawy nie widzę), to zespoły powinny przekonstruować cały przód a nie stosować jakieś półśrodki.Oczywiście kosztowałoby to sporo kasy ale to kolejny dowód na to że działania FIA są sprzeczne z głoszoną przez nich oszczędnościową propagandą.
7. fanAlonso=pziom
5 chyba chodzi ci o takie owiewki czy malutkie skrzydełka które były stosowane w tamtych pięknych czasach mnie mimo upływu lat dalej coś skręca jak dzisiejsze bolidy jadą po prostych gęsięgo z tym wysokim tylnym skrzydłem i szerokim pługiem z przodu
8. rokosowski
@6 Żadna parodia, żadne półśrodki, oczywiście że obniżone nosy wpływają pozytywnie na bezpieczeństwo a nakładka może (bo nie jest obowiązkowa) zakryć paskudny garb i to jest właśnie ZGODNE z oszczędnościową polityką bo koszty takiego rozwiązania są zerowe. Tu masz to wyjaśnione http:/ /tnij. org/t07n
9. Kamil-F1
@ 8. rokosowski Jak dla mnie to jest sytuacja jak z filmu Barei.
Jeśli już coś się robi, to albo w tą albo w drugą stronę.
Z resztą F1 to niestety nie konkurs designu, tu na pierwszym miejscu jest jednak rywalizacja.A jeśli się komuś nie podoba...no cóż; ja też jestem przeciwny ''garbom'', ale nie chciałbym żeby dla wyglądu zakładano jakieś śmieszne osłony.
Kolejny raz głupota wypuszczona przez FIA obraca się przeciwko nim.
Poza tym szkoda, że federacja liczy się tylko z ''niedzielnymi kibicami'' a tych prawdziwych, w poważnych sprawach ma gdzieś...
I jeszcze co do kosztów, to podobno na bezpieczeństwie się nie oszczędza, z resztą cała ta oszczędnościowa farsa jest żałosna.
10. whobert
5. Michael Schumi
Właśnie zmiana przepisów po 2008 odnośnie skrzydeł (większe przednie, mniejsze tylne i wyżej położone) pozwoliła na jazdę za kimś blisko bez aż tak dużej straty docisku (mniejsze zawirowania) jak miało to miejsce wcześniej. Akurat ta regulacji troszeczkę uatrakcyjniła wyścigi.
Co do wyglądu , wszystko kwestia gustu ale przypomnijcie sobie jak BMW jako pierwsze zaprezentowało na testach po 2008 bolid w specyfikacji zbliżonej do tej na 2009 i jak wyglądało przednie skrzydło (jak porównałem z poprzednim to jakby postawić trabanta obok ferrari (
11. whobert
...pozwoliła na jazdę za kimś blisko bez aż tak dużej straty docisku - chodzi mi o to że w zakręcie przed prostą (na której kierowca miał zamiar wyprzedzić wolniejszy bolid przed nim) mógł być bliżej dzięki czemu zwiększało się prawdopodobieństwo wyprzedzenia. No ale podwójny dyfuzor okazał się dużo bardziej efektywnym rozwiązaniem niż nowe skrzydła + kers
12. rokosowski
@9 Absolutnie nie rozumiem o co ci chodzi, czepiasz się chyba każdej zmiany w F1 i czynisz to zawsze w głupi sposób. Obniżyli nosy, poprawili bezpieczeństwo niewielkim kosztem, teraz wprowadzają nic nie znaczącą osłonę która sprawi że samochody staną się mniej szpetne bez ingerencji w konstrukcję kokpitu. Bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Same zalety. Co ci nie pasuje w tych osłonach? Jedyne co mam do zarzucenia FIA to to że nie wprowadzono tego już w poprzednim sezonie.
Za rok nosy wszystkich samochodów i tak obligatoryjne powędrują do samej ziemi ale zespoły będą też tworzyć swoje konstrukcje od podstaw ze względu na nowe silniki. Dlatego obniżenie nosów już w tym sezonie byłoby z ekonomicznego punktu widzenia całkowitą głupotą. Na szczęście F1 zrozumiała, że redukcja kosztów jest warunkiem niezbędnym do jej przetrwania a dzięki zakazowi tankowania, ukróceniu aerodynamiki i jeszcze paru innym zmianom regulaminowym mroczne czasy jazdy indywidualnej na czas są już przeszłością. Od dobrych kilku lat czytam, że F1 się kończy, że jest niszczona przez leśnych dziadków, że Berni zabija ten sport itd a ta niedobra F1 ciągle ma się świetnie, wyścigi są coraz bardziej emocjonujące i nic nie zapowiada jej upadku:)
13. Kamil-F1
@12. rokosowski Czepiam się tego, co jest głupotą.
Skoro ma to dla ciebie same zalety i jest normalne, to gratuluję...
Jeśli jak powiedziałeś za rok i tak nosy powędrują ku ziemi, to czy nie jest głupotą wprowadzenie tego przepisu już teraz i szpecenie bolidów w ostatnich chwilach istnienia F1...?
Natomiast czytając to, co piszesz na końcu- taki ''optymizm'' jest po prostu śmieszny i idealnie wpisuje się w postać typowego, oszołomionego przez propagandę FIA ''kibica'', który chce sobie obejrzeć fajne przedstawienie.Do prawdy żenujące...
14. rokosowski
No przecież go nie wprowadzają już teraz tylko za rok. A nakładka zakryje garb i po kłopocie. Podaję jeszcze raz linka do analizy Scarbsa http:// tnij. org /t1ha jest tam też szkic samochodu na sezon 2014, widzisz różnicę? Nie ma sensu wprowadzać tak dużych zmian jak radykalne obniżenie nosa gdy za rok i tak trzeba będzie wrzucić stare projekty do kosza i budować od nowa. A mój optymizm jest oparty na faktach, były już małe silniki, było turbo, były nawet mistrzostwa w samochodach F2, przetrwamy też nowe V6 a F1 tylko na tym zyska.
15. Kamil-F1
@14. rokosowski Jedyne, co nie ma tu sensu, to wprowadzenie na dwa lata przed końcem regulacji, które i tak w widoczny sposób nie poprawiły bezpieczeństwa a tylko oszpeciły konstrukcje.Kiedy nosy były normalne, jakoś nie wydarzyła się żadna tragedia na tym tle, więc po co było to wprowadzać skoro i tak potem wszystko zostanie przeprojektowane...?Na dodatek FIA po tym co zrobiła ma jeszcze czelność proponować osłony- na swoją głupotę...
Co z tego, że były małe silniki, czy bolidy F2...?To nie jest powód do radości ale do wstydu.Poza tym i tak w tamtych ''mrocznych'' czasach był jeszcze wybór, a teraz to już będzie absolutny koniec silników V8 i oczywiście większych,będzie to koniec F1; nie będzie już odwrotu...
16. rokosowski
Oczywiście, że obniżone nosy poprawiły bezpieczeństwo niewielkim kosztem i z tego powodu mają jak najbardziej sens. Jak dorośniesz to może zrozumiesz.
17. Kamil-F1
@16. rokosowski Tak...? A czy ktoś wcześniej został ranny lub zginął z powodu ''zadartego'' nosa?!
18. rokosowski
Nie, nie został i chwała Bogu ale Kamilek mądry po szkodzie choć gdyby komuś coś się stało w pierwszej kolejności rzucałbyś bluzgi na FIA.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz