Massa doradza Barrichello zakończenie kariery
Felipe Massa doradził Rubensowi Barrichello zakończenie kariery w F1 jeżeli dla pozostania w sporcie będzie zmuszony desperacko szukać sponsorów.Jeżeli Barrichello pojawi się w przyszłym roku w stawce F1, będzie to jego 20 sezon, aktywnego ścigania w Formule 1.
„Poradziłem mu: zakończ karierę” mówił Massa dla serwisu TotalRace.com.br. „Dla mnie Barrichello miał niesamowitą karierę w F1: kierowca, który uczestniczył w największej ilości GP i który ma na swoim koncie wiele zwycięstw. To kariera jaką większość kierowców chciałby mieć.”
„Ścigał się dla najlepszych zespołów w F1. Nie doradzam mu odejścia dlatego, że jest stary czy coś w tym stylu. Ale dzisiaj w F1 jest 12 zespołów, a pięć czy sześć prosi o pieniądze za fotel. Sądzę, że to absurd.”
„Moja opinia, którą wyraziłem mu, jest taka, że nie potrafię wyobrazić sobie Barrichello szukającego sponsorów, aby ścigać się, po tym co osiągnął w F1.”
„Powiedziałem mu żeby zakończył karierę i wykorzystał ostatni wyścig tak aby właściwie ją zakończyć. Wiem jednak, że zrobi to co uważa, że jest najlepsze dla niego i jako przyjaciel będę go wspierał i liczył, że będzie to dla niego najlepsze.”
komentarze
1. Święty
Massa, sam kończ swoją marną karierę lepiej. Od wielu lat jeździsz w jednym z najlepszych zespołów i nigdy nie zostałeś mistrzem, a odkąd dostałeś sprężyną w głowę to zacząłeś nie tylko gorzej jeździć, ale mówić takie brednie jak powyżej. Gdyby cię wsadzili do tegorocznego Williamsa nie zdobyłbyś żadnych punktów. W pieprzysz tak, bo sam się boisz czy znajdziesz miejsce w 2013 roku w stawce - jest to bardzo wątpliwe. Rubens już najmłodszy nie jest, ale ma ogromne doświadczenie i obojętnie czy będzie jeździć jako normalny kierowca czy jako pay-driver to wolę oglądać jego niż kolejnych młodych którzy nie mają talentu a jedynie kasę.
2. david9
Jak ma trafić do jakiegoś marnego zespołu pokroju HRT czy Virgin to lepiej skończyć. Akurat w tym przypadku ze słowami Massy się zgadzam Barrichello miał bogatą karierę w F1 i jeśli nie ma miejsca w lepszych ekipach to nie widzę sensu ciągnąć tego na siłę. Jazda tak tylko żeby sobie rekord śrubować to też kiepski pomysł.
3. Kazik
Trochę śmiesznie brzmią te porady Filipka w sytuacji gdy Rubensowi oficjalnie zespół jeszcze nie podziękował za pracę.Teoretycznie ma jeszcze szansę jeżdzić u Williamsa w przyszłym roku.
4. Kii
Rubens lubi jeździć to niech jeździ ale nie w takich zespołach jak Wiliams HRT czy Vergin to tylko się ośmiesza. A co Do Świętego ... Powiem ci tyle Massa ma dobry bolid i umie jeździć i czasem się popisze ale to nie wystarcza zeby wygrywać wyścigi. Ferrari ostatnio nie miało dobrych chwil i nie idzie im najlepiej opisałem to w innych tematach :)
5. Skoczek130
Felipe dobrze radzi Rubensowi. Jakie szanse Rubens ma na pozostanie!? Gdyby takie były, już zostałby potwierdzony! Rubens źle robi, że sam nie odchodzi. Cóż, inni go wyprą i zniknie. Szkoda... ;/
6. Skoczek130
@Święty - jak Ferrari skupi się na obu kierowcach, to im Felipe zacznie jeździc, jak należy. ;)
7. Kazik
5. Skoczek130 Rubens już raz był skreślany z listy kierowców po wycofaniu się Hondy z F1.Ja bym go teraz jeszcze nie skreślał.
8. atomic
ciemna massa -wujek dobra rada. obaj jajka obijali w ferrari i łzy wylewali jak to ferrari faworyzuje lepszych zawodników . podpisał jeden z drugim kontrakt na nr 2 to kaganiec na twarz powinni założyć i kasę w skarpetę chować.rubensowi fartnął się brown ale nie dał rady bo był "cieńki"
9. belzebub
Massa powinien być tu ostatnim, który powinien udzielać jakichkolwiek rad. Tak się składa, że niedługo sam będzie najprawdopodobniej musiał szukać innego zespołu, a znalezienie nowego dobrego zespołu nie jest łatwe. A może jest inna tego przyczyna, chce w miejsce Barichello trafić do Williamsa ;-).
10. F1fan21
1. hahahaha. Jesteś żałosny. Niewiem którą Formułę 1 oglądałeś przed 2009, ale gdy Ferrari miało bardzo dobry bolid - zdolny do zwycięstw i nie faworyzowało jednego kierowcy Felipe wygrwyał większośc wyścigów, pole position, nie miał problemów z pokonaniem Raikkonena w 2008, a to ze ta czarna menda - Hamilton zdobyła tytuł w ostatnim zakręcie, bo Glockowi rozkraczyła się Toyota, pokazuje tylko to, że to Felipe pownien był zdobyc tytul, a nie Hamilton, ktory w 2011 co chwila wjeżdża we wszystko i we wszystkich(głownie upodobal sobie Massę).
Uważam, że Felipe ma rację, mówiąc aby Rubens odszedł, bo każdy debuiutant w Williamsie(Hulkenberg, Maldonado) po kilku wyścigach zaczynali byc szybsi. Widac jego 20 letnie doświadczenie niewiele pomaga, jeśli nie potrafi się już szybko jeździc.
Williams i tak się ośmieszył zatrudniając Maldonado zamiast Hulkenberga, który zdobył PP od chyba kilku lat(90 wyścigów czy coś takiego).
No pierwszy raz się tak rozpisałem;)
11. Browar
No fakt. Najlepsze lata ma już za sobą. Chociaż fajnie by było jakby ten 20-y sezon w swojej karierze jeszcze pojechał. Moje zdanie jest takie, że jeżeli by utrzymał miejsce w Williamsie, lub jakimś cudem dostał choćby na rok miejsce w którymkolwiek innym teamie z pierwszej 9-tki teamów, to niech jeździ. A nóż uda mu się wypaść lepiej niż w tym sezonie. Tym bardziej, że ten sezon nie był zły biorąc pod uwagę auto którym jeździł. Jeżeli natomiast miałby jeździć w jakimś teamie bez nadziei na punkty, to wówczas nie ma sensu w taki sposób kończyć kariery. Jarno Trulli jeździ już 2 sezony w Teamie Lotus z nadzieją, że samochód będzie coraz lepszy. Rozwój auta jest, ale nie na tyle znaczny by zdobywać punkty. Trochę szkoda Trulliego. Pamiętam sezony (2000-2002) kiedy ze środka stawki tylko on (i może czasem jeszcze Fisichella) potrafił nawiązywać walkę z McLarenami i Williamsami (Ferrari było po za jego zasięgiem). To był świetny kierowca, ale kibice którzy zaczeli oglądać f1 ostatnio zapamiętają go jako zawodnika z końca stawki. Co innego Kovalainen. Jest jeszcze w miarę młody i jest szansa, że przyjmie go kiedyś inny team, lub że doczeka czasów kiedy Team Lotus zacznie walczyć o punkty. A wracając do Barrichello, to w na końcu 2008 roku, też mówiono, że powinien odejść, a w 2009 roku zdobył jeszcze 2 zwycięstwa i 3-miejsce w klasyfikacji generalnej. Więc nigdy nic nie wiadomo co by było gdyby teraz został jeszcze na rok w Williamsie, a Williams by nagle dokonał cudu jak Brawn GP w 2009 roku. Zwłaszcza, że sezon 2010 w wykonaniu Williamsa nie był aż taki zły, więc nie jest to team, który od lat jest na końcu stawki liczącej się w walce o jakiekolwiek punkty.
12. kowal3r
@8 atomic w drugiej czesci sezonu w Brawn Baricz byl lepszy od Butona (na poczatku zespol faworyzowal Przyciska) tylko bolid pozniej bolid nie byl juz taki szybki i Baricz nie mogl zdobywac juz duzych pkt. przez to tylko przegral mistrzostwa i stwierdzenie ze jest cienki nie jest fair
13. kowal3r
sorry za podwojny bolid bolid :D
14. Marti
ech... ten Filip, jak czasami coś palnie, to porządnie :)))
15. poncki
MAS powinien ustąpić miejsca, BAR niech szlifuje rekord.
16. Święty
10. Powinien powinien, gdybanie gdybanie. Gdyby Hamilton nie włączył ogranicznika w GP Brazylii to miałby już dwa mistrzostwa dla siebie. Gdyby babcia miała wąsy...
Po prostu był gorszy i tyle. Mimo że wygrał wyścig to i tak nie wyprzedził murzyna, tutaj nie ma mowy o żadnych "pechu" bo sezon to nie jeden tylko wyścig.
Ja nie mowie, że Massa był złym kierowcą. Nigdy nie był wybitnym na tyle, żeby zostać mistrzem mimo, że jeździł w jednym z najlepszych zespołów wiele lat. A od momentu wypadku chyba wszyscy widzą jak jest. Takie są fakty, a nie gdybanie.
17. Polak477
16. Miał pecha, bo to nie były 2 pechowe wyścigi. Pamiętasz genialne wyprzedzanie na Hungaroringu? Wziął 2 McLareny na raz. I co gorsza oglądałem później to kiedy się zatrzymał - 3 okrążenia przed końcem. Później Singapur, gdzie również był BEZKONKURENCYJNY. To nie to, że miał szanse na zwycięstwo, on tam zamiatał wszystkich, a wyścig przegrał przez to, że był on USTAWIONY. Te dwa wyścigi by nie dały szans na tytuł Hamiltonowi, nawet w Brazylii szczęście było z kimś innym, mimo tego, że to Massa miał więcej zwycięstw w sezonie.
18. Polak477
nie był 1, a co najmniej 2 pechowe wyścigi miało być.
19. mssie
17. Mówienie, że Hamilton wygrał mistrzostwa w 2008 bo były ustawione to chyba już za wielka fantazja, Massa moze miał wiecej zwyciestw ale co z tego, skoro jak przegrywal, to przegrywał porządnie. To, że jest cieniem samego siebie od wypadku na Węgrzech każdy widzi, skoro z wielkiej trójki zespołów (Red Bull, McLaren, Ferrari) jeździ najsłabiej to chyba czas ustapić miejsca innym, co zresztą sygnalizuje fakt, że nie ma on kontraktu na 2013 i wątpie, że bedzie miał, chyba, że go olśni. A Rubensa mimo jego wieloletniego doświadczenia zwyczajnie nie lubię, za to jak wywalał na wierzch brudy Ferrari za czasów Schumachera i jaką ma postawę ogólną.
20. Kii
Swięty Hamilton jest najlepszym kierowcom w stawce tylko potrzeba mu szybkiego bolidu takiego jaki ma Vettel. Nie chce mówić źle o Mcl ale jednak trochę traci do RedBulla chodzi o docisk i aerodynamikę. ^^
21. Polak477
19. A jak inaczej nazwiesz ten czyn? Renault ustawiło wyścig, żeby wygrał Alonso, Wyjechał SC, więc nawet w momencie kiedy Massa by zjechał do boksu i nic się w nim nie stało to by i tak mógł mieć problem z wygraniem, ale nawet zakładając, że nie miałby to problem był z zamieszaniem w boskie i sygnalizacją świetlną, a do tego zepsuty wąż. Gdyby nie SC prawdopodobnie ten boks byłby w innym momencie wyścigu, być może stałoby się to Raikkonenowi.
22. waterball
Jeżeli lubi jeździć (nie ścigać się) to może to robić i w marnym zespole. Nie potrzebuje dostawać pieniędzy za jazdę (mam nadzieje, że coś niecoś odłożył). Lepszy Williams czy HRT nawet niż robienie ogonów w jakichś podrzędnych klasach wyścigowych - tak skończył m in. Ralf Sch.
23. narya
@ Polak447 - nie tylko zespół zawalił tytuł Massy. Felipe sam zmarnował szanse na mistrza. Wystarczy przypomnieć : Australia - uderzenie w bandę, Malezja - wjechanie w żwir, Wielka Brytania - pobicie rekordu w ilości piruetów na torze ...
24. Skoczek130
@Kii - na prawdę!? To teraz idź proszę podzielic się swoimi wypocinami na onecie. ;)
25. Skoczek130
@Polak477 - zgadzam się! Nie ujmuje nic Hamiltonowi, ale faktem jest, iż GP Singapuru jest nieważne i wyniki z tamtego GP powinny byc anulowane. Ale cóż - nie chciano już ingerowac w wyniki MŚ. ;)
26. Skoczek130
@narya - jesteś kolejną osobą, która podaje błędne argumenty. W Australii padł silnik, natomiast w Malezji zawiodły hamulce. Jednostka puściła dym na Węgrzech, natomiast tydzień wcześniej w Niemczech o mało nie wypadł z rywalizacji, bowiem hamulce były na wykończeniu (nie mógł przez wyprzedzic tej łajzy Piqueta). W Singapurze poroniony pomysł ze światłami doprowadził do tego, że Felipe spadł na koniec stawki. W Japonii trafiony został przez Bourdais i szczęśliwie nie odpadł z rywalizacji. Na Silverstone jechał rozstrojonym bolidem (awaria spowodowała wypadek na treningach, przez co Massa nie mógł ustawic bolidu). Dośc powiedziec, że ten bolid wpadał w poślizg na prostym odcinku! Wiele więc czynników, które nie były zależne od Massy, przekreśliły jego szanse na tytuł. Cóż, to już historia... ;/
27. narya
@ Skoczek130 - owszem w Australii padł silnik, ale wyścig Felipe zmarnował sobie dużo wcześniej. Najpierw uderzeniem w bandę, a później na 26 okrążeniu wpadając na Coultharda. A w Malezji sam się przyznał do błędu, zbyt agresywnie wjechał na tarki przy wyjściu z szóstego zakrętu i stracił kontrol nad tyłem bolidu.
Ale zgadzam się, to już historia ...
28. narya
kontrolę
29. Konik_mekr
Jako ciekawostkę pragnę zauwazyć, że w sezonie 2013 z dzisiejszego tercetu Brazylijczyków (Massa, Barichello, Senna) może już nie być żadnego w stawce.
30. devious
@26 (i kilka innych postów)
zawsze jak czytam wypowiedzi Massy i fanów Massy to mam taki sam ubaw - wynika z nich nie mniej ni więcej tylko to, że Massa jest geniuszem kierownicy ale jednocześnie - największym pechowcem w historii F1 :)
Massa we własnych opowiastkach jak i z relacji fanów po prostu nigdy nie popełnił błędu, zawsze porażka była winą "głupich" rywali bądź tego cienkiego zespołu jakim niewątpliwie jest Ferrari :)
każdy, doprawdy każdy wypadek Massy jest wynikiem awarii - nie to co wypadki innych kierowców :)
a kiedy np. Massa wygrywa dzięki awarii rywala - jest to genialne i wspaniałe zwycięstwo i oczywiście w pełni zasłużone - bo Massa to mistrz nad mistrze :)
a jak Massa dostaje tęgie baty - to oczywiście dlatego, że mu Alonso sypie cukier do baku :) no bo przecież Alonso jest cienki a Massa boski tylko mu bolid mechanicy psują specjalnie - by Massa przegrywał 0,5s na okrążeniu! Ojj wredni mechanicy Ferrari, w 2008r. tak Massę wspierali a teraz mu świnię podkładają - pewnie ich ta łajza Alonso przekupiła, w ogóle jakim cudem Massa nie napluł jeszcze Alonso w twarz? Przecież Alonso w Singapurze 2008 ustawił wyścig specjalnie by pomóc Hamiltonowi (przecież swojemu dobremu kumplowi z McLarena, gdzie też w 2007 do spółki z Raikkonenem skopali tyłki Massie - też wtedy Massa zasłużył na tytuł ale miał pecha i mu ciągle się bolid psuł nawet jak nie wyglądał żeby się psuł to się psuł!) - a ponoć wąż to był hiszpańsko-angielski czyli ogólnie wszyscy wydymali Massę... Biedny Felipe!
Glock to też łajza, słyszałem, że przekupili chłopcy z McLarena i Alonso podczas GP Brazylii by puścił Hamiltona - jak zobaczyli, że Massa jedzie po mistrza to się wkurzyli i zrobili szybki przelew i Glock dostał przez radio info, że miliony ma już na koncie i dlatego poszedł na emeryturę do Virgin... Vigin, które współpracuje z... McLarenem! Czy to się nie składa do kupy? Glock, Alonso - obaj powiązani z McLarenem, do tego w Ferrari jest wielu ludzi McLarena (tylko Stepney się ujawnił, reszta pewnie dalej pod przykrywką pracuje, mówię wam) więc to wszystko co się obecnie dzieje to jeden wielki spisek majacy na celu kompromitacje Massy!
Ponoć nawet sprężyna z bolidu Barrichello to był spisek Alonso, Badoera (to pewnie jeden z kretów w Ferrari) i Fisichelli - przecież starego kumpla Alonso z Renault! (prawda, że się wszystko do kupy składa?) - Alonso wiedział już wtedy, ze będzie z Massa jeździł a Badoer i Fisichella chcieli przed końcem kariery wystartować w Ferrari wiec zrobili zrzutkę, Alonso uruchomił swoje szpiegowskie kanały w McLarenie (de la Rosa) i skontaktował się z McLarenowskim agentem Jensonem B. - wówczas pracującym pod przykrywką w zespole Brawna... Agent Jenson pomajstrował przy bolidzie Rubensa i dokonał zamachu na Najlepszego Kierowcę w Stawce - w ten sposób pozbył się rywala i zapracował na kontrakt w McLarenie w 2010, agent McLarena w Ferrari Badoer wystartował w wyścigach i skompromitował znienawidzoną firmę, stary kumpel Alonso czyli Fisichella też wystartował w Ferrari i wkupił sie tam na dłużej a ten szczwany lis pociągający za wszystkie sznurki czyli Alonso cała sprawę pilotował i w ten sposób "załatwił" swojego najgroźniejszego rywala - teraz go pokonuje o 0,5s na okrążeniu bo Massa ma uraz głowy + piasek i cukier w zbiorniku... to logiczne, bo piasek, cukier i sprężyna zabierają Massie jakieś 1s na okrążeniu co by się zgadzało z teorią, jakoby Massa był lepszy od drugiego najlepszego kierowcy w F1 o 0,5s na okrążeniu - co potwierdza cała jego dotychczasowa kariera (po uwzględnieniu awarii, pecha i spisków przeciw Felipe)
swoja drogą nawet podobno Michael Schumacher należy do Spisku bo przecież w 2006 pokonał Massę a to niemożliwe, bo Felipe jest lepszy od niego... ale ponoć Schumacher od roku 2000 miał w bolidzie specjalnego pilota do obniżania mocy w drugim bolidzie Ferrari - przez co płakał wiele nocy Barrichello a potem właśnie Massa - pilota, którego w 2007 odziedziczył Raikkonen a od 2010 ma go Alonso - śmiało można tego pilota nazwać "Batem Na Brazylijczyków"... Jeden przycisk i tysiące łez tak działa BNB - z aktywnym BNB nie da wygrać się wyścigu stąd istnieją teorie, jakoby Schumacher w roztargnieniu kilka razy zapomniał spakować pilota i przez to przegrywał wyścigi - w tym dwa z Massą w Turcji i w Brazylii... zaś Kimi na początku 2008 roku po pijaku zgubił pilota w śniegu w Finlandii - tak mu było wstyd, że nic nie powiedział Markizowi i przegrywał wyścig za wyścigiem az w końcu przyznał się w połowie 2009 roku - Markiz nie wytrzymał i go zwolnił, wziął Alonso i poprosił techników o wyprodukowanie nowego pilota! Ten nowy ma już GPS i się go nie da zgubić stąd Alonso jest w zasadzie niepokonany.
Dodatkowo słyszałem wróble ćwierkały, że Kimi znalazł podczas roztopów starego pilota (juz popsutego) i go razem z Alonso dali Felipe w prezencie na 30 urodziny - z wygrawerowanym napisem "Fernando is faster than You!" - wredne bydlaki :)
Tak to juz jest w F1 w Ferrari - biednemu Brazylijczykowi zawsze wiatr w oczy, a to pilot, a to awaria, do tego Hamilton teraz się przyczepił i taranuje co wyścig Felipe gdy ten juz się przymierza do wyprzedzania Alonso i Vettela :( Ponoć Hamiltonowi Santander płaci za te ataki, przecież Santander = Alonso a sponsorują też McLarena (widzicie już tę sieć powiązań, ten wielki spisek Ferrari i McLarena sterowany przez Alonso by upokorzyć Felipe?) to się wszystko składa do kupy...
Dodatkowo teraz w 2012 w HRT będzie jeździł ziomek Alonso i agent McLarena czyli de la Rosa - z góry wiadomo, że będzie blokował Massę podczas dublowania... Ciężkie jest życie geniusza kierownicy z Brazylii :(
True story, bro!
31. devious
Aha ponoć w Niemczech 2010 Massa na lotniku pomylił walizki i zabrał tę Alonso... Potem nie tylko nosił Brudne Gacie Fernando (specjalny artefakt z Nomexu, który daje +10pkt do Bycia Wrednym Bydlakiem - jednym z atrybutów potrzebnych do osiągnięcia levelu Mistrz Świata F1) ale też zdobył Bata Na Brazylijczyków - użył go w wyścigu i omal nie wygrał ale się okazało, że pilot działa na komendy głosowe - aktywują go słowa-klucze "Felipe" oraz "is faster" a dezaktywuje "Sorry" i "Mate" - więc Smedley musiał przez radio powiedzieć co powiedział aktywujac na chwilę pilota i rozwalajac wyścig Massie - nastąpiło to dopiero w połowie wyścigu bo dopiero wtedy wszyscy w Ferrari sie zorientowali, że Massa zapitolił pilota BNB :)
32. WodaPoParówkach
@devious - Hahahah, szacunek,powinieneś pisać monologi do kabaretu albo scenariusz do kolejnej części Startreka:-D Nie wiem co paliłeś ale nowy system w F1 = BNB rozwalił mnie na łopatki!!! Niedługo inne zespoły ze stawki będą chciały skopiować tą innowacyjną technologię XD
@Skoczek130 - pozdrawiam kolegę i cieszę się że awaria klawiatury została bezpowrotnie usunięta;-)
33. Święty
lol
34. Skoczek130
@WodaPoParówkach - wymieniłem... :) Również pozdrawiam! ;)
@devious - chciałem tylko ukazac kilka przyczyn, dla których wyniki Massy były nierówne. Miał pecha - tego nie zaprzeczysz. Sam też nie był święty. Tak samo było jednak w przypadku Hamiltona, jednakże jego zespół i bolid nie nawalali. Pozdrawiam :)
35. F1fan21
16. no dobra, po wypadku Massa jeździ gorzej, ale Ferrari faworyzowało Alonso od początku
36. devious
@34
taaa widzisz pecha Massy a nie widzisz jego farta w innych wyścigach, gdzie dostawał wygrane w prezencie albo ciułał punkty bo kilku kierowców z przodu odpadło... fakty są takie, ze Ferrari w 2008 miało najlepszy bolid ale trochę awaryjny - gdyby jednak kierowcy tak nie zawalali to powinni byli wygrać mistrzostwa z palcem nie powiem gdzie :)
co do pecha to Raikkonen miał go chyba nawet więcej niż Massa a w pierwszych wyścigach sezonu górą był właśnie Fin... zresztą Kimi w Ferrari pokazywał to co przez całą karierę czyli nie do końca genialne czasówki ale potem świetne tempo wyścigowe - Massa odwrotnie, choć ruszając z Pole Position tak jak Vettel potrafił dowieźć wygraną do mety (tylko powiedzcie mi, który kierowca tego nie potrafi mając do dyspozycji najlepszą maszynę)
Prawda jest taka, że gdyby Ferrari zatrudniło w 2007 Alonso zamiast Raikkonena to "Czerwoni" mieliby od tego czasu 3 tytuły a Fernando miałby teraz już 5 tytułów MŚ... Markiz popełnił błąd, postawił na nie tego konia co potrzeba (w zasadzie na dwa konie) a fakty są takie, że Ferrari miało najlepszy bolid w latach 2007 i 2008 zaś w 2010 mogło zdobyć tytuł dzięki nieudolności Vettela i Red Bulla - przegrali przez szczegóły, ale gdyby Alonso był w tym zespole już 5ty rok a nie pierwszy to pewnie tych kilka punktów więcej udałoby się zdobyć (oczywiście to gdybanie)
Tymczasem Massa w tym sezonie może dołączyć do niesamowitego panteonu gwiazd Ferrari, które zaliczyły sezon bez miejsca na podium - ba, nawet bez 4 miejsca :) Do tego zaszczytnego panteonu należy w chwili obecnej tylko Jody Scheckter (1980) oraz można na siłę dorzucić Ivana Capelli`ego, który w 1992 jednak nie dokończył sezonu w Ferrari...
Zresztą już w 2008 roku wyścigi w Monaco, Silverstone czy Spa pokazały dobitnie, że Hamilton bardziej zasłużył na tytuł MŚ niż Massa bo po prostu posiada większy naturalny talent - Massa potrafi wygrywać tylko mając zdecydowanie najszybszy bolid w stawce i idealną strategię a do tego idealne warunki pogodowe i jeszcze najlepiej tor z szerokimi poboczami typu Turcja czy inny autodrom Tilkego... Zdecydowanie to nie jest materiał na mistrza, tak samo jak Webber, Barrichello czy inny Irvine - oni po prostu jeżdżą dobrze i wykorzystuja swój sprzęt, ale nigdy nie pokazali tego specjalnego "czegoś" co pokazał choćby Hamilton w Silverstone 2008 :) I mówię to jako osoba nie przepadajaca za Hamiltonem...
37. marioblondi
Massa niech posłucha własnej rady. Kończ waść, wstydu oszczędź.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz