komentarze
  • 39. radzix
    • 2011-06-04 00:33:03
    • *.122.223.79

    nic nie zastąpi tego huku z 2,4litra i 18tyś obrotów, ten dźwięk powinien zostać nietykalny na zawsze! to jest jeden z głównych uroków F1

  • 40. Haziaj
    • 2011-06-04 08:30:52
    • *.ibd.gtsenergis.pl

    Nie od dziś wiadomo, że na ekologii jest najlepszy biznes ;) Ten ich cały downsizing to jakaś komedia. Silniki o pojemności 1.6 - jak w WRC normalnie ;)

  • 41. beltzaboob
    • 2011-06-04 10:53:45
    • *.play-internet.pl

    Śmieszy mnie to Wasze biadolenie. karting, Formułeczka. A jaki był sam początek F1 i wiele razy później....Nihil Novi.
    No może dla was to tragedia. Ja to widzę bardziej jako powrót do korzeni.
    I co wy na to, drodzy malkontenci?
    Poza tym ma rację @marcinos - nie ma to jak gwizd turbiny....
    Pozdr!

  • 42. mancins
    • 2011-06-04 11:10:40
    • *.150.155.19.internetia.net.pl

    On jest raczej przeciwny, ale nic to. Ciekawe jest to, ze na brak hałasu narzekają ludzie oglądający F1 na polsacie "z ogromnym hałasem" :)

  • 43. beltzaboob
    • 2011-06-04 11:48:52
    • *.play-internet.pl

    Ot bolesta dysgraficzna pomyłka. Dzięki. Sor. Ty masz rację a On nie...;)

  • 44. maxi
    • 2011-06-04 11:49:35
    • *.tktelekom.pl

    w wieśwagenach pompowtryski dają 2000 barów, a ciekawe że ta ekologia nie dotyczy np. samolotów do transportu ekip? może lepiej osiołkami?

  • 45. 6q47
    • 2011-06-04 12:56:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    43. beltzaboob
    ha!
    witam , naprawdę była to piękna maszyna.
    Zero uszkodzeń lakieru, zero wycieków ze skrzyni lub silnika, zero uszkodzeń we wnętrzu...
    Normalnie oczy świeciły sie mojemu ojcu... o sobie nie wspomnę:)
    To był model chyba dość nietypowy, jakieś specjalne zamówienie - ta tapicerka - w dodatku niemal bez przebiegu, jakieś 20-30 tysiięcy przebiegu w onym czasie. Ten znajomy ojca był (już nie żyje) organiztą. Nie jestem na 100% pewny, ale być może była to "biskupia" wersja...:)
    Pozdrawiam.

  • 46. 6q47
    • 2011-06-04 12:57:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    w mordę... nie t to miało być!

  • 47. 6q47
    • 2011-06-04 13:01:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    gorąc taki...

  • 48. beltzaboob
    • 2011-06-04 13:10:23
    • *.play-internet.pl

    @47. 6q47 - też się dzisiaj przegrzewam...;)))Vide post 41...

  • 49. marcinos
    • 2011-06-04 22:57:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    42.mancins,a skąd wiesz chłoptasiu że tylko na polsacie,ignorancie.
    Już wam raz napisałem,sram na waszą cichą i ekologiczną F1,jak ten badziew wprowadzą to będę pierwszy który przestanie oglądać meleksy.
    41.powrót do korzeni??????,a może do ziemianek wrócimy?????

  • 50. marcinos
    • 2011-06-04 23:02:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    42.mancins,a może to tobie stara każe przyciszać tv,to by tłumaczyło twoje ciche skłonności(o ile jesteś na tyle dojrzały żeby mieć "starą")

  • 51. mancins
    • 2011-06-05 10:43:19
    • *.150.155.19.internetia.net.pl

    O tak, to prawda - każe mi. Wiesz dlaczego ? Bo od silników głośniejsi są komentatorzy ;] I nikt ci nie broni srać. "Możysz sroć i wylewoć kaj tylko chcysz" - twoja wola. Przynajmniej nie będziesz zrzędzić - jak stara.

  • 52. beltzaboob
    • 2011-06-06 10:36:22
    • *.play-internet.pl

    49. marcinos - w pięty mi poszło. Jeszcze wycieczki osobiste. Miałbyś chociaż mierne pojęcie o F1, byś takich głupot nie pieprzył. Jeden pytajnik człowiekowi, który nie jest analfabetą wystarczy. Poczytaj trochę i przestań się ciskać, bo na takim poziomie merytoryki naprawdę trudno traktować Cię poważnie. Odsyłam do tego, co pisali @devius i@Jacu o silnikach w F1, to się czegoś nauczysz.
    A jak przestaniesz oglądać....cóż, puki co mała strata dla F1.

  • 53. beltzaboob
    • 2011-06-06 10:39:33
    • *.play-internet.pl

    Powrotem do ziemianki była by V12, bo po co?
    Zadaj sobie to elementarne pytanie, zanim się wysrasz.

  • 54. beltzaboob
    • 2011-06-06 12:53:06
    • *.play-internet.pl

    Gwoli jasności. Nie cieszy mnie ogr.liczby cyl. Nie mam nic przeciwko mniejszej pojemności. Wczoraj posłuchałem v4 o pojemności 800ccm (MotoGP), które kręcą do 17tys i dźwięk jest....niewiertarkowy....
    Zobaczymy, jak to wszystko się w praniu sprawdzi, ale to malkontenctwo a priori połączone z ignorancją pewną jest tyle zabawne, co denerwujące.
    @marcinos - bez obrazy, trochę popłynąłem...;)

  • 55. Quaresma07
    • 2011-06-06 14:18:30
    • *.tktelekom.pl

    To już nie będzie Formuła 1, może w ogóle wprowadzą jednakowe osiągi bolidów? koszty będą małe przecież, co ich reszta będzie obchodzić.

  • 56. marcinos
    • 2011-06-06 21:03:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    52.Zauważ że nie ja pierwszy zacząłem robić wycieczki osobiste.
    Ale z jednym masz rację,wszystko okaże się w praniu,jak na razie twierdzę że
    będzie to krok wstecz.
    Po prostu jak dla mnie w F1 wszystko powinno być "naj",największe silniki,największe spalanie,najlepsza technologia,najlepsi kierowcy itd.,żadnych chorych ekologów.

  • 57. Jacu
    • 2011-06-06 23:04:01
    • *.dynamic.chello.pl

    @beltzaboob - witam serdecznie. Też się cieszę, że FIA tym razem się nie poddała presji ekip i wprowadza nowe regulacje. Nawet jakby to miały być diesle podobne do tych z LeMans było by to lepsze od tej stagnacji w postaci zamrożenia rozwoju silników. To była jakaś paranoja która suma sumarum wcale nie cięła kosztów bo i tak kasę zespoły wykorzystywały ale w innych rejonach. Za to mieliśmy spadek prestiżu na tle innych serii i oderwanie od światowych tendencji, co zmniejszało transfer rozwiązań trafiających do cywila. Tu już dawno więcej do powiedzenia ma seria LeMans, GT czy WRC. Ja osobiście też odczytuje to jako powrót do korzeni i cieszę się że znowu zacznie się walka między silnikowcami jak dawniej co niesamowicie napędzało ten sport. A dźwięk blow-off turbiny jest niesamowity. Ostatnio byłem na amatorskim KJS (nawet startowałem ośką ;) ).i imprezie bmw chellange .. i przypomniałem sobie jak pięknie brzmi subaru impreza nawet N-kowa z fajnym świszczącym blow-offlem. Co do silników z MotoGp to faktycznie też ostatnio się przysłuchiwałem ich pracy i niesamowite było to, że Hondy kręciły się do ponad 18-tys, a mimo to praca była chropowato bulgocząca, noo ale od dawna już tam rządzą silniki typu big-bang z nieregularnym zapłonem (i specyficznym układem wykorbień) mające ułatwić utrzymanie trakcji tylnej oponie przez dłuższy czas bez "impulsu" mocy. Jak wiemy w F1 są zupełnie inne wymagania dla silników. Nie przejmuj się malkontentami - wielu zmieni zdanie jak wejdą nowe maszyny. Swoja drogą jak jesteśmy przy MotoGp to dziwi mnie cała sprawa z enigmatycznością skrzyń biegów wokół motocykli Hondy. Komentatorzy wymyślają cuda a tam prawdopodobnie Honda zaadoptowała skrzynie typu "zeroshift" stosowaną w F1. Sam od 2 lat się zastanawiałem czemu jeszcze w MotoGp nikt tego nie wprowadził. Ale jak widać w upchanym motoGp to nie takie proste i tylko Honda na razie sobie z tym poradziła dzięki doświadczeniom z F1. Pozdro.

  • 58. beltzaboob
    • 2011-06-07 12:14:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - miło powitać.
    Co do silników, nic dodać, pełna zgoda. Nie zwróciłem uwagi na istotny aspekt (jeśli nie najistotniejszy) zamrożenia rozwoju jednostek. To wpływa negatywnie na prestiż technologiczny F1 bardziej niż powrót do pojemności 1,5l. I tutaj nawet klasyczny tłokowy diesel mnie by nie przeraża w jakiejś tam perspektywie....na pewno nie tak jak elektryka. Chociaż, co by nie rzec, Tesla pięknie "odchodzi" ;))). Więc nie do końca mogę się podpisać pod tezą, że "nawet elektryczne byle się cieli" ale dodam, że to już zamiłowanie do klasyki, w której od dziecka zostałem wychowany przez maniaka zabytków bardziej przeze mnie przemawia, niż pragmatyka.
    Co do "ośki" BMW ja tylko karting ostatnio baaardzo amatorsko poznaję, do czego skłoniła mnie między innymi nasza rozmowa o balansie...;). Zajebista rozrywka zupełnie różna (co oczywiste) od bujania się zabytkami nawet po poznańskim "torze". Gratuluję debiutu i liczę na postępy...! W praktyce dopiero weryfikujemy wiele na pozór słusznych i logicznych teorii.
    Gwizd turbiny nie do przecenienia, w końcu to doładowanie jest istotą silnika wyścigowego. Przypomina zawsze legendarne kompresory Rootsa z lat 50, znacznie wcześniej przed erą turbo zastosowanych w 1,5 l jednostkach (blisko 500KM 60 lat temu a ci malkontenci i "eksperci" mi płaczą. Czasami ręce opadają, bo brak mi cierpliwości, taka moja narwana natura, ale pracuję nad sobą;,).
    Moto GP - dzwięk ja z Castrol Hondy Slighta i Edwardsa mimo wyższych obr. Wiadomka, że jak do tego zagwiżdże turbinka, to może być całkiem miło i nikt mnie nie przekona, że to już nie będzie F1...
    Fakt, że Honda ma sporą przewagę w tym sezonie, co najprawdopodobniej jest spowodowane tym, o czym piszesz. Wydaje mi się, że jest to właśnie kwestia bardzo szerokiego spektrum doświadczeń wyścigowych Hondy i bardzo bogatego archiwum. Bo bez tego ostatniego raczej ciężko by im było zastosować skrzynię "zeroshift". Dodatkowo słaba stabilność na hamowaniu i w sumie kiepska szybkość tegorocznej Yamachy i kombinacje z przednim widelcem w Ducati (Rossi nic nie stracił z biegiem lat)są dodatkową przyczyną przewagi Repsoli.
    Oglądałem ostatnio DTM i przypadł mi bardzo do gustu. Szybcy są. Zmiana kół w 3,2s i duże prędkości oraz brak pewnych ograniczeń. I całkiem ciekawi kierowcy.
    Pozdrawiam!

  • 59. beltzaboob
    • 2011-06-07 13:31:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nooo...bardziej niż o Yamache chodziło mi o Yamahe....oczywiście. Upał. Sor.

  • 60. Jacu
    • 2011-06-07 19:37:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @58. beltzaboob - kurcze naprawdę miło się z Tobą gada bo nadajemy na podobnych falach ;). Co do mojej ośki to nie BM-ka , a przednionapędowy Opelek Astra ale mam już pewne doświadczenie także nie moje pierwsze ustawianie auta kopniakiem ;). Oczywiście wszystko również w pełni amatorsko i dla zabawy. Jednak zawsze trochę praktyki przeze mnie przemawiało we wcześniejszych dyskusjach, bo sam kiedyś (wiele lat temu) temat widziałem tylko z teorii często tylko ogólnie przyjętych "prawd", które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Ogólnie to dla mnie tylko zabawa i często zamiast jazdy na czas wariuje rzucając autkiem i wbrew obiegowej opinii przednionapędową oś-ką można nieźle pozamiatać dupskiem i to bez ręcznego (właśnie lewą nóżką ;)). Ale widzę, że też weryfikujesz teorię w praktyce co jest nie tylko pouczające ale i zajeb... przyjemne :) - może poza kosztami :///. Ciekaw jestem czy zweryfikowałeś kwestię dociążenia zewnętrznych kół z naszej dawniejszej dyskusji?? ;)) Dociążając stronę zewnętrzną (a nie wewnętrzną jak wielu sugerowało) na pewno już poczułeś poprawę przyczepności ;))) Ale my nie o tym...;).
    Główna bolączką F1 właśnie był zakaz rozwoju, o którym gaworzymy, bo szczerze mówiąc 2,4 V8 też były dość wykastrowane w stosunku do dawniejszych V10 3l, czy nawet naszych kochanych turbo potworów z lat 80-tych. Jakoś pojemność 1,6 mnie nie przeraża bo tamte były nawet nieznacznie mniejsze. Oczywiście nikt już w tym pruderyjnym i "bezpiecznym na siłę" oraz pseudo-ekologicznym świecie nie pozwoli na taką moc i swobodę techniczno -technologiczną. Jednak co by nie było zmiany są konieczne i stanowią istotę F1. To rywalizacja na wszystkich polach inżynieryjnych jest istotą tego sportu i dawała dawniej taki splendor F1. Niestety zamrożenie i ograniczenia na ogół przynoszą odwrotny skutek od zamierzonego. Kurcze, skoro wspomniałeś o starszych wyścigach to faktycznie dawniej (przed wojną) rządziły kompresory bo turbodoładowanie to stosunkowo niedawny wynalazek (przynajmniej na gruncie motoryzacji) i moce były powalające.Ale tam był raczej jednostajny świst niż ten z zaworu upustowego w silnikach turbo ;). Rekordzistą w świadku protoplastów ówczesnej F1 był chyba Mercedes W154 o masie 750kg i mocy chyba 644KM !!! a wszystko na cienkich oponkach - lipnym zawieszeniu i hamulcach bębnowych :))). Oczywiście bardzo szybkie tory (AVUS pod Berlinem chyba V-max w okolicach 380 Km/h!!!!) bez zabezpieczeń nie licząc tych snopków ;), zresztą na końcu prostej był mur i nawierzchnia z cegły :D. Ja pierdziu wiele bym dał żeby zobaczyć Caracciole czy Rosmayera w Audi typu C/D w tamtych latach. ;) Ehh pomarzyć można.
    Co do DTM to od najmłodszych lat jestem wielkim fanem tej serii i wogóle fascynuje mnie dawna grupa 5 i 6. Obecnie DTM potwierdza, że jest formułą jeden aut turystycznych chociaż pamiętam ciekawsze sezony niż obecny. Ale i tak miło popatrzeć jak te auta zapierniczają po torze.
    Co do MotoGp to fakjtycznie Rossi jest jak wino i darzę go olbrzymią sympatią oraz szcunkiem. To prawdziwy mistrz pod każdym względem. Do tego zrobił coś na co nigdy nie było stać np. Schumachera. Przeszedł z Hondy do znacznie słabszej Yamahy i z biegu zdobywał kolejne laury.Miał również silnych partnerów zespołowych. Teraz moto wyraźnie odstaje jedynie na hamowaniach Ducati świetnie stabilne i silnik jak zawsze mocny chociaż narowisty (mniej po ostatnich modyfikacjach). Ale na hamowaniach Rossi zawsze bił o klasę wszystkich rywali. Mam nadzieję że jeszcze zdobędzie z jeden chociaż tytuł - chociaż na pewno już nie w tym sezonie. Kurcze rozpisałem się i już sam zapomniałem jakie było meritum rozmowy hehehe . Gorące pozdro.
    P.S A Honda Slighta też potrafiła się do 18-stu tysi dokręcić ;))), uwielbiałem tamte 750tki ;).

  • 61. devious
    • 2011-06-08 03:53:52
    • *.nplay.net.pl

    jak miło, znowu @beltzaboob i @Jacu ratują dyskusję swoja fachowością i pasją :)

    "dzieci neo" i "niedzielni kibice" jak zwykle płaczą i lamentują i wyrokują w kwestiach, o jakich nie mają totalnie żadnego pojęcia... ja też nie mam wielkiego pojęcia ale wiem, że regulaminami zajmują się eksperci a zmian chcą sami producenci (np. Renault) więc po raz enty przedstawię kilka faktów (które i tak nie dotrą bo "ludzki beton" ma to do siebie, że nie przyjmuje żadnych argumentów i trwa niewzruszenie przy swoim, choćby najgłupszym pomyśle - sorry, że tak ostro ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam te wszystkie brednie mniej więcej z punktów 1-50)

    Silniki F1 będą ciche? - dobre sobie :) oczywiście dźwięk będzie inny ale czy będą ciche?? drodzy "eksperci od akustyki" idźcie znajdźcie gdzieś w swojej okolicy - jeszcze kilka jest - bolid Estonia 21 lub 25 z silnikiem ŁADY 1,6 lub 2.0 litra BEZ TURBO - zwykły, radziecki silnik wyczynowy - najtańszy z najtańszych... takie cudeńka miał nasz "guru" komentatorski Maurycy Kochański czy jego tato Hieronim - i dziesiątki innych "drajwerów" z Polski - kiedyś takie silniki to była podstawa w Polsce ;) jeszcze jest ich trochę ;> Idźcie więc i poproście właściciela by odpalił silnik, stańcie kilka metrów obok i posłuchajcie - dźwięk urywa głowę, całe ciało wibruje... a to jest zwykła ŁADA z lat 80tych! badziewie :)

    jeżeli uważacie, że dźwięk silnika bierze się z pojemności to idźcie i posłuchajcie motocykli tzw. "ścigaczy" - 600cm sześciennych a jak przejeżdża przez miasto to szyby drżą a autoalarmy się włączają w autach... UŻYJCIE SWOICH MÓZGÓW CHOĆ RAZ W ŻYCIU - jeżeli FIA będzie chciała głośnych bolidów to bolidy nadal będą głośne bo tutaj główną rolę grają wydechy... i nie gadajcie, że obecnie bolidy pięknie brzmią bo mi się np. totalnie nie podoba dźwięk "Renówek" przy odjęciu gazu - dmuchany dyfuzor i dziwny wydech do przodu brzmią jak jakieś dziwadło... choć akustycznie przy max obrotów oczywiście F1 nadal powala ;) przy 12 tysiącach zamiast 18 będzie inaczej ale na pewno nie będą to ciche silniki - taka moc i odetkany wydech muszą generować potężne fale akustyczne nie ma po prostu innej opcji - to jest fizyka ;) a świst turbiny to piękny dźwięk - o ile będziemy słyszeć te turbiny i blow-offy bo być moze technologia będzie inna i różnie to może brzmieć - zobaczymy ;) ja jestem optymistą - tak samo jak było z wygladem bolidów 2008-2009 - każdy, dosłownie każdy płakał, że "spychacze" a teraz ja nie mogę patrzeć na komiczne bolidy z 2008 roku z małym przednim skrzydełkiem ;)


    Co do Ferrari - wszystkich "fanów" tej marki proszę o szybkie wymienienie jakie seryjne modele tej marki mają silniki 2.4 litra ;) no czekam :D czekam też jakie modele seryjne mają felgi 13 cali ;))

    Aha i FERRARI w latach 50tych miało w F1 bolid z silnikiem 4-cylindrowym 2 litry bez turbo - śmieszne 185 koni (był to model z F2 ale jeździł w F1) - i nie spalili się ze wstydu :) potem przez wiele kolejnych sezonów mieli małe silniki 1,5 litra turbo - aż do 1989 roku kiedy turbo zakazano - i nikomu to nie przeszkadzało! ba, wszyscy twierdzą dziś, że lata 80-te to najlepszy okres w F1! no to nie rozumiem - powinniśmy się chyba cieszyć, że F1 wraca do "ery turbo"? najsilniejszy silnik w historii F1 to BMW o pojemności 1,5 litra, 4 cylindry (!!!!) i bodajże 13 tysięcy obrotów... teraz będzie 1,6, 4 "gary" i 12 tysięcy ale przez te 25 lat technika poszła strasznie do przodu!

    Wiec pewnie teraz silnik 1,6 turbo bez ograniczeń by spokojnie ponad 2 tysiące koni (pewnie dużo więcej) "wyciągał" - więc to logiczne, że turbiny będą musiały być mocno "stępione" niskim ciśnieniem bo inaczej by się wszyscy pozabijali ;) więc moc nie będzie problemem, głośność też - więc co jest w tym wszystkim złego?

    dla laika oczywiście 1,6 turbo to kpina bo ma w swoim 20-letnim golfie silnik 1,8 75 koni (z czego jak to mawiał śp. Kulig "połowa biegnie okolicznymi łąkami") - co to w ogóle za porównanie? pewnie 80% aut w USA i też sporo w Europie ma większą pojemność niż 2,4 litra a do tego ma turbiny i inne cuda a F1 nie mają - to są durne porównania ;) przecież w F1 jakby miało być "naj, naj. naj" to by silniki musiałby być 16-cylindrowe, 10-litrowe i z 4-rema turbiami - moc by pewnie była na poziomie 15 tysięcy koni albo i więcej :P ciekawe kto by tym jeździł jakby w tunelu w Monaco osiągały 450km/h :] fantazjować o tym, że F1 powinna być "naj" pod każdym względem - też pojemności to sobie możecie ale w domach, pod kołderkami ;)

    co do różnych głosów producentów - Ferrari i Mercedes nie chcą zmian bo zwyczajnie mają bardzo dobre silniki a zmiany mogą wywrócić wszystko do góry nogami - Renault po zamrożeniu jest lekko z tyłu pod względem mocy i robiąc nowy silnik może odrobić stratę - więc po co Ferrari i Merc mieliby chcieć zmian? zaś Cosworth nie chce zmian bo... nie mają pieniędzy i doświadczenia by robić silnik od nowa - oni nigdy nie budowali takiej jednostki... poradzą sobie oczywiście ale poniosą duże koszty więc kto kupi wtedy ich silnik?

    Niestety druga strona medalu jest taka, że przy zamrożonych silnikach 2,4 V8 - juz teraz przestarzałych - żaden producent nei wejdzie do F1... Toyota, Honda i BMW już uciekły a Renault to zrobi jak nie wejdą nowe silniki... Cosworth się nie liczy więc zostanie 2 producentów w F1 - NAPRAWDĘ TEGO CHCECIE?? ignoranci...

    1,6 turbo z zielonym listkiem (też mnie szlag trafia z tego powodu, choć idea odzyskiwania energii sama w sobie jest super i jestem fanem tego typu rozwiazań) to jedyna nadzieja F1 na przyciągnięcie producentów aut - jako dostawców silników... to będzie znowu doskonała platforma marketingowa dla VW, Forda, Opla czy kogokolwiek innego - nawet Hyundai mógłby sobie wejść i podnieść prestiż kupując jakiegoś podwykonawcę (jak Renault Mecachrome czy Merc - Ilmora) i nalepiając swoją markę na silnik - i voilla, są w F1 z jakimś Force India i nawet jak nie mają najlepszego silnika - to mają superwydajny silnik 1.6 "prawie" taki jak w seryjnym aucie - i zbijają kapitał ;) sam po sobie wiem, że kilka lat danego producenta w F1 bardzo poprawia jego wizerunek - nawet jak nie było sukcesów...

    jeżeli zmiany wejdą w życie to w 2013 wszyscy zaczną od nowa i kilku nowych producentów będzie mogło w przeciągu kilku lat wejść do F1 - dla mnie bomba...

  • 62. masabitumiczna
    • 2011-06-08 10:20:38
    • *.net.pulawy.pl

    @ 61. devious - przekonałeś mnie do nowych silników

  • 63. beltzaboob
    • 2011-06-08 10:57:41
    • *.play-internet.pl

    @Jacu, devius - pozostaje tylko podziękować - jesteście kopalnią uporządkowanej wiedzy popartej nieudawaną miłością do sportów moto i przyznam, że dzięki Wam zawsze mogę zweryfikować własne braki. A na tym polega dyskusja...przynajmniej powinna;)
    Ad rem - Jacu, niewiele mogę dodać. Wspomniałeś w154 konstrukcji Rudolfa Uhlenhauta (wujas w kolekcji ma też auto tego konstruktora pochwalę się nieskromnie, choć sam samochód MB170VA jest raczej skromny, ciężki i słaby). Audi czyli wtedy Auto Union szczególnie w specyfikacji/odmianie C(drobne 16cyl.) i D(zeszli do skromnej 12 i przesunęli silnik centralnie) jeszcze bardziej mnie fascynują swoją brutalnością i surowością. Tylko wspomniany Rosemayer był na tyle genialny, żeby okiełznać nadsterowność tych potworów. Bicie rekordu prędkości Carracioli (ustanowionym właśnie w w154) przypłacił życiem, ale taki był osobisty rozkaz Hitlera, żeby niezależnie od warunków pogodowych jechał - można powiedzieć, że ten najgenialniejszy obok Nuvolariego i Carracioli przedwojenny driver był ofiarą nazizmu. Mnie osobiście strasznie podobał się nieudany, awaryjny BRM V16 z 1,5l silnikiem bodajże z 1948r, też dosilany Rootsem (to był standard)osiągający niebotyczne 450KM!!!!
    Dalej, oczywiście, że zewnętrzne koło dociążamy zapobiegamy uślizgowi w ten sposób (przechylam przy tym moje skromne 65kg na maksa w tył zgodnie z twoją radą, ale cięższy nieco kolega i sparingpartner po zakrętach i tak mi odchodzi - 20kg różnicy robi swoje, ja się ślizgam, on jedzie;))).
    Ale my nie o tym;)))
    Rossi mistrz, nic dodać, nic ująć. Demon on the breaks, co ostatnio w Montmelo znowu pokazywał przepięknie, mimo że Ducat tegoroczny nie jest maszyną w żadnym stopniu konkurencyjną dla Repsola.
    Fakt, RVF Slighta kręcił jak rzędówki,m mój błąd. Tylko V2 Ducati Corso kończyło się bodaj przy 13tys., ale to z tym momętem starczało w zupełności. Przewaga na wyjściach była aż nadto widoczna... Honda w malowaniu Castrola, miód po prostu, chociaż, jask wspominałem, zawsze stawiałem na słabszych czyli ZX7R i Akira Yanagawa....ech stare dzieje, to se ne wrati ale powspominać miło. Dodam, że ukł. widlasty jest chyba bardziej efektywny od rzędówek z racji momentu....
    Oczywiście nawiązując do Twojego poprzedniego postu, zmienne fazy inna kultura pracy silnika - jasne jak słońce. To była dość luźna analogia do F1...;)
    Kończę, bo czasu mało...
    @devius - tu już na pewno nie mam nic do dodania, pozostaje po raz kolejny podziękować za głos, Panowie, bo czułem się w tej dyskusji jak wołający o odrobinę pomyślunku i elementarnej logiki "na puszczy", że użyję biblijnego zwrotu. Gadał dziad do obrazu.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • 64. Jacu
    • 2011-06-08 18:54:19
    • *.dynamic.chello.pl

    @devious - oczywiście w pełni się podpisuję pod całym przekazem kolegi :]. Jedynie co można dorzucić to fakt, że silniki turbo są z natury niejako troszkę cichsze. Turbina pięknie potrafi tłumić dźwięk silnika, stąd nawet niektórzy producenci (np. Subaru) rezygnowała z końcowego tłumika. Podobnie nawet w warunkach wyścigowych w dieslach z Le Mans (np.:Audi R10) silniki były tak ciche, że podczas pierwszych testów Kristiansen i McNish żalili się, że nie wiedzą kiedy biegi zmieniać jak nie spojrzą na diody. Ale to oczywiście przyszłym silnikom F1 nie grozi - bo obroty wyższe (i inny układ wydechowy a'la dysza de lavala) i jak pokazała historia turbo jednostki benzynowe też na trwałe zapisywały się w kanonie najpiękniej brzmiących maszyn w historii - patrz np. Audi Quatrro S1 ;) czy Ford Capri Zakspeed grupy 5 (zaledwie 1,4l i ok.500KM) czy Porsche 936 itd. Zresztą obecne WRC mają jednostki zbliżone do przyszłej F1 i Loeb sam wspominał, że właśnie brzmienie go urzekło, i jest o niebo lepsze od poprzednich WRC'ów. A ileż i tam było lamentów, że 1,6 to wielkie g.... a tu taki ciekawy sezon. I jakoś malkontenci pocichli widząc nowe WRC w akcji :),które nie sprawiają wrażenia wolniejszych.
    Co do Ferrari i małych silników w F1 to chyba lata sześćdziesiąte były najbardziej restrykcyjne bo od 1961 roku obowiązywały nowe przepisy ograniczające pojemność silników do 1,5l i to bez doładowania!!. I co...jako pierwsi model przygotowało właśnie Ferrari (GP1500) o mocy zaledwie 180KM. Jednak autko o masie ok. 450kg rozpędzało się do aż...250km/h!!. I F1 wtedy też była ciekawa. Także teraz obiecane 650 kucyków i tak nie powinno psuć samych zawodów...dadzą radę o czym się miejmy nadzieje przekonają wszyscy użalacze ;).

    @ beltzaboob - gratuluję tak pięknego hobby i wspaniałych tradycji rodzinnych. Restauracja zabytków to i szlachetne i pasjonujące zajęcie. Zawsze podziwiałem ludzi z tych kręgów za cierpliwość, której sam niestety nie mam :)). Ciekaw jestem w jakim stanie macie te maszynki - może kiedyś dane mi będzie obejrzenie tego cudeńka MB170 na żywca ;). Ciekawe czy jest czarny? ;) Tu osiągi nie mają znaczenia bo na takie zabytki patrzy się przecież zupełnie innymi kategoriami. Mam nadzieję, że będziesz kontynuował tradycje rodzinne ;), za co będę trzymał kciuki.
    Pięknie przypomniałeś o ekscytującej walce przedwojennej między Mercedesem a Auto Union, która dla nieodżałowanego Rosmayera skończyła się tragicznie,...ehh ten wiadukt i podmuch wiatru... 500 000 ówczesnych marek wyznaczonych przez Hitlera było kuszące ale chyba głównie chodziło o niebywały prestiż, którego żadna z marek nie mogła sobie odpuścić. Jednak jak słusznie napisałeś Rosmayera śmiało można uznać kolejną ofiarą faszyzmu. Co by jednak nie mówić Adolfowi należą się podziękowania za Nordschleife...chociaż też powstało z potu ofiar politycznych reperkusji.
    Silnik BRM był faktycznie ciekawą konstrukcją podobnie jak wiele innych w tamtych latach ale niestety nawet on nie dorównywał niemieckim konstrukcją końca lat 30-stych. Nie dokończono jego budowy, a przecież w 1939 roku Mercedes W 165 (zmniejszone W163) na potrzeby włoskich przepisów miał właśnie 1,5l, doładowanie rootsa i 480KM chyba przy 8000obr/min. i to 10 lat wcześniej ;). jednak oczywiście i BRM był wielce zasłużony - a propos przyszłych 4-rech cylindrów, to BRM miał ciekawą jednostkę 2l z wkręcanymi tulejami cylindrowymi w głowię...chociaż nie oni jedyni :). Było tych konstrukcji nawet dzisiaj robiących wrażenie... Oj było. Szkoda, że forum niesie takie ograniczenia , bo czuje, że byśmy się w trzech z @deviousem (plus jeszcze pewnie parę osób) nie mogli nagadać.
    Gokarty....no kolega widać lepiej może dociążyć koła swoją masą ale na pewno odzyskujesz w hamowaniach no i na wyjściu lepiej odjedziesz ;)))....chociaż przecież ważna jest frajda a nie wynik ;).
    RC45 kręcił najwyżej w całej stawce :). To był w ogóle kosmiczny motocykl. Ze swoimi 180 kucykami też miał ówcześnie najwyższą moc. Jednak był bardzo trudny do zestrojenia i tylko team fabryczny sobie z nią radził. Ale już wtedy mieli zmienne kanały dolotowe i inne cuda. Jednak Ducat nadrabiał pojemnością i charakterystyką silnika, a Hondzie również nie pomagał wysoko umiejscowiony środek ciężkości. Malowanie Hondy absolutnie niezapomniane - teraz trochę barwy nawiązują w SBK. Też pamiętam, że kibicowałem Yanagawie i Kawie jako beniaminkowi na przeciw wielkim rywalom. Fajne były tamte lata w SBK - nie ma co.
    Słówko o V-ce vs. rzędówka. Moc i moment raczej nie jest, aż tak zależna od konfiguracji silnika. Jednak sposób przekazywania jej na asfalt już tak. I tu faktycznie w V-ce łatwiej uzyskać większą rozbieżność między zapłonami co by oponka zdążyła złapać troszkę przyczepności. Ale pewnie właśnie o to Ci chodziło.

    Panowie @ beltzaboob i @ devious - to zaszczyt z wami pogawędzić :)). Jak zawsze była to wielka przyjemność i do następnego razu. Może kiedyś uda zgadać się na jakieś piwko ?? ;)))
    Pozdrowienia dla Was. I nie zapomnijcie o LeMans w ten weekend ;).:D

  • 65. beltzaboob
    • 2011-06-08 20:42:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - Na wstępie muszę napisać, że cała przyjemność po mojej stronie:)))
    Oczywiście musisz prostować moje mechaniczne uproszczenia niekiedy będące przejawem "chłopskiego rozumu" jak nazywam pozorną logikę:))). takie są fakty ale niewielu userów ma coś do dodania przeważnie....właśnie się zebrali pod nowym wątkiem o silnikach, bom z nami już nie gadają...:))) Po prosu całkowita imporegnacja na argumenty i ta sama mantra...
    O to właśnie mi z momentem i przeniesieniem na koło chodziło. Jam humanista prosty i mechanik amator;). Dzięki.

    W BRM ta maleńka szesnastka była majstersztykiem. Cylindry jak kieliszeczki. Potem rzeczywiście zrobili 2l ale fakt, że te bolidy były jedynie przedsmakiem angielskiej dominacji. Covenntry Climax i Lotus chociaż wcześniej Vanwall już dokazywał z Mossem za kółkiem ale centralny silnik rozwiązał wątpliwości i zaczęła się angielska era. Co do rekordu bitego przez Bernda to fakt, że i firmie zależało ale niekoniecznie tego dnia. Naciski były z samej góry. Tak twierdzi Rychter przynajmniej a raczej mnie nie zawiódł jako źródło.

    Wiele wspaniałych maszyn zawdzięczamy Adolfowi. I Nordschleife. Zielone Piekło. Sam się też bujał niezłą bryczką MB770 grosse...aaaa. Dużo by pisać o pięknych faszystowskich wynalazkach mechanicznych. Dajmy na to ME110... Paradoks totalitaryzmu.
    W136 kremowo zielony, bo to cabrio A. A limuzyna w dieslu czarna.;) mój udział w tym jest spory ale niewielki zarazem. Dla mnie to dodatkowe hobby, wujas spędził już na tym nooo...36lat. Może kiedyś się zgadamy i ja sobie popatrzę jak pociskasz po torze lokalnym (obiekt marzenie) a Ty obejrzysz kilka fur.
    O Le Mans zapomnieć?
    Niemożliwe.
    Jeszcze raz dzięki i..
    Pozdrawiam!

  • 66. Jacu
    • 2011-06-08 22:09:11
    • *.dynamic.chello.pl

    @beltzaboob - ja tylko krótko na koniec tym razem ;). Generalnie to nie ma co prostować z Twoich postów bo są górnych lotów i w niczym nie ustępują najlepszym user'om, do których niewątpliwie należysz - przynajmniej w moim mniemaniu. Nie masz mi zatem za co dziękować.
    Czasem tylko staram się przełożyć Twoje (czy innych) skróty myślowe na język zrozumiały dla tych, którym mogą sprawić pewne trudności. I nie umniejsza to nikomu, kto tego nie złapie za pierwszym razem, a piszę to aby tym którzy chcą uzupełnić wiedzę to pomogło - o ile oczywiście wcześniej tej wiedzy nie posiadali. Przecież są tu ludzie w różnym wieku i z różnym stopniem znajomości tematów. Czasem jak mam czas i chęci, i wydaje mi się, że należy coś dodać to to robię. I tylko o to chodzi.

    Co do dyskusji pod nowym wątkiem to tylko zagadnąłem ale nie zamierzam tam już wracać, a weekend będę miał znowu poza kompem pewnie i poza domem - co mnie cieszy :]]. W tym tygodniu wyczerpałem limit czasu na forum ;) hehehe
    A weekendzik zaczynam dzień wcześniej Także Le Mans, f1 , MotoGp obejrzę już z powtórek chyba w ciągu całego przyszłego tygodnia albo dwóch.
    Jeszcze raz wielkie dzięki za pogadankę i do usłyszenia wkrótce :].

    P.S Na piwo i gokarty jestem zawsze otwarty, a zwłaszcza na obejrzenie takich zacnych fur świetnym towarzystwie ;)) - zapewne kiedyś się zgadamy hehe.

    P.P.S ...jestem ciekaw jak w tym roku wypadnie walka między Peugotem, a Audi. Walka na wzór tej z przełomu lat 60-i70tych między Ferrari 512 a Porsche 917. Jak w klasyku (filmie) z S. McQueenem ;)). Fajnie wyglądają oba tegoroczne bolidy.
    Jeszcze raz narka i udanego weekendu.

  • 67. Jacu
    • 2011-06-08 22:19:24
    • *.dynamic.chello.pl

    ...lecą trening przed Le Mans :) na Eurosporcie 2.

  • 68. beltzaboob
    • 2011-06-09 09:26:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu - może jeszcze zdążysz zajrzeć, bo trochę dla porządku sprostuję się.
    1. BRM V16 miał , jako jeden z nielicznych kompresor Rollce Royce, nie Rootsa, jak pisałem wcześniej. Dwa gaźniki OMV.
    2. Trudno pominąć wswpomniana przez Ciebie, jedną z najwspanialszych maszyn w historii F1 przed F1 czyli MB W 165. Tak , jak piszesz, szybko uporali się z "włoskimi"przepisami i zrobili 1.5l silnik. Szeregowo połączyli dwa kompresory i uzyskali 254 KM przy 78000obr z widlastej ósemki. To tuleje były umieszczone w przyspawanym, stalowym płaszczu wodnym (jak w Citroenie 15/6 którego cieszę się osobistym posiadaniem;))). Carraciola wycisnął z niego drobne 280 km/h. A wszystko to jeszcze przed wojną i przed F1 pomyśleć. Wyszły tylko trzy egzemplarze. Można obejrzeć se...w muzeum w Stuttgarcie.
    2. BRM 25 miał chyba 2.5 l silniczek i 4in line ale szczerze przyznam, że do koncepcji montowania tulei (wkręcane)opisana przez Ciebie nie dotarłem. Zagadnięty inż.Wujas również się nie zetknął. Wykorzystywał paliwo 50/50 z alkoholem (metanol?)i osiągał 272KM przy8500obr.
    3. BRM56 V8 miał 1.5l silnik z wtryskiem paliwa Lucaswa i osiągał pierwotnie około 200KM.
    4. Potem w 1964 go przerobili na kolejny model z pół samonośnym zawieszeniem typu semi-monocoque , w którym Hillowi G. udało się wygrać dwa wyścigi. Ten kręcił do 11000obr i uzyskiwał ponad 200KM.
    Tyle tytułem uzupełnienia;)

    Jak wspominasz najlepszego motocyklistę wśród aktorów i odwrotnie to oczywiście przypomina się wiele jego moto kreacji jak w Bulicie czy Wielkiej Ucieczce. I znowu trafiłeś mnie w serce..,.;))). Wspaniałe chociaż niebezpieczne czasy to były. No i kilka wielkich kreacji z rykiem silnika w tle....!
    Co do Audi i Peugeta to bardzo mądrze i przewidująco powiem, że 50/50 jest. Zobaczymy jak będzie omówimy chyłkiem po weekendzie....;))
    Takoż życzę miłego i pozdr!

  • 69. beltzaboob
    • 2011-06-09 10:55:20
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A. Ważne. W165 miał rozrząd desmodroniczny.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo