Team Lotus nie może zmusić opon do pracy
Kierowcy Teamu Lotus zajęli miejsca w pełni zgodne z oczekiwaniami większości obserwatorów, a strata do 18 miejsca nadal jest ogromna. Heikki Kovalainen i Jarno Trulli mieli jednak kilka problemów, które przynajmniej zgodnie z deklaracjami ekipy, uniemożliwiły wykorzystanie pełnego potencjału T128.„Niestety podczas drugiego przejazdu tylne skrzydło utkwiło w konfiguracji zapewniającej największy docisk, co bez wątpienia zamaskowało prawdziwy potencjał samochodu. Mieliśmy również problem z wyciągnięciem wszystkiego z opon, ale myślę, że zapowiadany wzrost temperatur powinien pasować naszemu bolidowi. Mam nadzieję, że będziemy w dobrej formie i pokażemy na co naprawdę stać nas podczas wyścigu”.
Jarno Trulli
„Podczas treningu miałem kilka problemów ze wspomaganiem kierownicy, ale zespół świetnie spisał się rozwiązując sprawę przed kwalifikacjami – samochód zachowywał się zdecydowanie lepiej niż dziś rano czy wczoraj. Bez wątpienia będziemy szybsi gdy uda nam się doprowadzić opony do właściwej temperatury, czeka nas więc ekscytujący wyścig. Myślę, że będziemy w dobrej formie i uda się naciskać na chłopaków z przodu, do których traciliśmy znacznie mniej, gdy podczas przedsezonowych testów panowały wyższe temperatury”.
komentarze
1. konradosf1
no cóż liczyłem na to że dołączą do ekip środka stawki ale niestety.
2. piotrek74
no i pierwsze problemy ze skrzydełkiem ,teraz poczekamy na inne ekipy.
3. saint77
To batem powinni je pogonić, jak na amerykańskiej plantacji bawełny.
Może wtedy się same zmuszą.
4. Jaro75
Te skrzydło....
Obojętnie czy to słaby zespół czy dobry takie rzeczy nie powinny się zdarzać !!
Ryzykowny element jeżeli zablokuje się w wyścigu.
Ale liczę że chłopaki będą mieli dobry sezon.Lubią obydwóch :))
5. adrianos
Myślałem po testach, że będą mieli mniejszą stratę do reszty zespołów, a tu ponad 2s straty do Heidfelda. Już w poprzednim sezonie bywało lepiej.
6. Piotre_k
Można się było po Lotusie spodziewać więcej, w końcu mają identyczny układ napędowy jak Red Bull. Niestety wygląda na to, że z aerodynamiką i zawieszeniem nie ruszyli się za bardzo do przodu. Chyba jednak zamieszanie związane z licencją i nazwą miało większy wpływ niż zespół chciałby to przyznać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz