anderis8
Ostatnia aktywność
avatar
anderis8

12.05.2012 22:10

0

Nie sądzę, by Rubens pokazał coś więcej, niż Pastor. W zeszłym roku Wenezuelczyk, pokazał, że ma większy potencjał, jeśli chodzi o szybkość. 3 awanse do Q3 w porównaniu do 0 awansów Brazylijczyka. Jego wyścigi w Monaco i Belgii też były chyba lepsze, niż którykolwiek zeszłoroczny wyścig Rubensa. A należy dodać, że Pastor miał bardzo mało testów przed debiutem w F1, jego FW33 bez przerwy miał kosztujące wiele czasu usterki zimą. Więc pewnie stać go na jazdę lepszą, niż w zeszłym roku, kiedy i tak już pokazał więcej potencjału od Rubensa.

avatar
anderis8

04.07.2011 21:41

0

Cosworth nie odstawał wyraźnie pod względem osiągów a problem był nieco odmienny. Przede wszystkim bardzo wątpliwe było, czy utrzymają oni tempo rozwoju innych. Tegoroczne dmuchane dyfuzory pokazały, że z Cosworthem można łatwo zostać w polu pod względem pewnych rozwiązań (np. mapowania silnika). Poza tym Cosworth jest bardzo zależny od pieniędzy własnych klientów. Williams przechodzi obecnie restrukturyzację i najwyraźniej doszli do wniosku, że zmienianie partnera silnikowego średnio co dwa lata to droga do nikąd i trzeba postarać się o umowę z kimś, kto ma wystarczające zasoby do bycia konkurencyjnym i kto nie powinien zostać w przyszłowiowym polu wraz z nowymi silnikami w 2014 roku. Poza tym wygląda na to, że zespół Williamsa ma nadzieję na więcej korzyści z partnerstwa z Renault, niż tylko otrzymywanie silników.

Przejdź do wpisu Williams z silnikami Renault

avatar
anderis8

10.06.2011 19:31

0

28. AntyRace- Lotus nie traci do Williamsa 0,3 sekundy, tylko 2,3 sekundy. Maldonado siedział w garażu pod koniec sesji, w dodatku cały dzień jeździł bez kilku nowych części, które pewnie dostanie potem, stąd słabszy czas. Rozsądniej brać czas szybszego kierowcy, Maldonado może straci do Barrichello, ale na pewno nie 2 sekundy.

avatar
anderis8

20.05.2011 20:14

0

Williams nie miał konserwatywnego podejścia do tegorocznego bolidu. Tył FW33 jest jednym z najbardziej nietypowych w obecnej stawce. Przyczyną problemów jest to, że poszli w złym kierunku, popełnili błąd w ustawieniach podczas testów. Poza tym zespół potrzebuje restrukturyzacji, być może także silnik Coswortha nie pozwala na tak agresywne podejście do kwestii dmuchanego dyfuzora, jak u górnej części obecnej stawki.

avatar
anderis8

04.04.2011 15:27

0

A tak swoją drogą to podobno deszczówki Pirelli są zaskakująco wytrzymałe i nie zdziwię się, jeśli uda się komuś pojechać bez pit stopu w przypadku mokrego wyścigu.

avatar
anderis8

04.04.2011 15:25

0

Burze są zapowiadane co roku w Malezji. I będą na 100%, pytanie tylko, czy akurat w godzinach kwalifikacji/wyścigu.

avatar
anderis8

03.04.2011 12:24

0

18. zenobi29: Williams już pokazał swój ciekawy pomysł na zaprojektowanie tyłu bolidu w 2011 roku. Prawie wszystko tam się różni od pozostałych bolidów: skrzynia biegow, pewne rozwiązania zawieszenia, sam tył jest usadowiony niżej, niż w którymkolwiek innym, tegorocznym bolidzie. FW33 ma duży potencjał i nie zdziwię się, jeśli będzie regularnie zdobywał miejsca w pierwszej piątce po zaimplementowaniu wydechu Red Bulla. Według ich symulacji to ogromny zysk, a Rubens pokazał już obiecujące tempo w Australii (w pół wyścigu przebił się z ostatniego miejsca w stawce do dziesiątki, przed Kobayashiego i Buttona).

avatar
anderis8

28.02.2011 21:03

0

Na Spa energia uwalniana jest w trakcie 44 (okrążeń) x 6,6 sekundy = 4 minuty 50,4 sekundy W Monaco 78 (okrążeń) x 6,6 sekundy = 8 minut 34,8 sekundy

avatar
anderis8

28.02.2011 20:59

0

35. koal007- To, że KERS w Monaco jest zwykłym balastem to po prostu mit. W 2009 roku Ferrari i McLaren zdecydowały się tam użyć tego systemu (a np. McLaren wyjął to na Silverstone) i co ciekawe, był to jeden z nielicznych wyścigów w tamtej części sezonu, w której oba te bolidy były naprawdę konkurencyjne. Monaco ma jedną prozaiczną przewagę dla KERS. Zespoły bez problemu gromadzą maksymalną energię jaką można użyć na danym okrążeniu. Jako, że limit energii dotyczy jednego okrążenia, podczas wyścigu w Monaco KERS uwalnia najwięcej energii w całym kalendarzu, aż o 78% więcej energii, niż na Spa.

avatar
anderis8

15.02.2011 21:27

0

5. jar188: Bolidy Brawn GP i RBR nie były od początku projektowane bez uwzględnienia KERS. Brawn zdecydował o nieużywaniu KERSu dopiero wtedy, gdy dogadali się z Mercedesem na dostawę silników, było to gdzieś bodajże w grudniu 2008, czyli po ponad roku prac nad bolidem (bolid projektowany początkowo przez Hondę miał jeździć z KERSem). Natomiast Red Bull, z tego, co pamiętam, jeszcze w lutym, już w nowym modelu testował KERS. Co do większej ilości balastu, to moim zdaniem w bardzo niewielkim stopniu zrekompensuje to zyski z systemu KERS. Już w 2009 roku Ferrari i McLaren praktycznie cały sezon przejeździły z KERSem, jakby się nie opłacało, to by wymontowali. Od tamtego czasu podniesiono minimalną masę bolidu z 605 do 640 kg, co znacznie zwiększa pole do popisu z balastem. W dodatku same systemy są pewnie conajmniej o kilka kilo lżejsze, niż wtedy. Myślę, że w 2011 nie da rady osiągać dobrych wyników bez KERS. Pomijając nawet samo tempo bolidu, brak urządzenia będzie automatycznie powodował stratę kilku miejsc tuż po starcie na większości torów (skoro większość stawki będzie z tym jeździć), bolid bez KERS będzie miał też baaaardzo utrudnione atak i obronę pozycji w stosunku do rywali dysponujących tym urządzeniem.

avatar
anderis8

05.02.2011 18:23

0

Dlatego używają elektrycznego, że baterie można łatwiej rozlokować w innych miejscach bolidu, a koło zamachowe musi być w konkretnym miejscu, co przy zakazie tankowania sprawiłoby, że bolid byłby tak długi, jak londyńskie autobusy (czy coś w tym stylu Frank Williams powiedział). Koncepcja KERSu mechanicznego jest cały czas rozwijana przez Williams Hybrid Power, jeżdżą z tym wynalazkiem Porsche 911 GT3 w wyścigach długodystansowych. Być może Williams zdecyduje się na powrót do koncepcji koła zamachowego w 2013 roku. Silniki będą ekonomiczniejsze, co powinno pozwolić pomniejszyć zbiorniki paliwa i być możę znajdzie się miejsce na koło zamachowe. Jon Hilton z firmy Flybrid Systems, która współpracowala przy tworzeniu systemu KERS dla Hondy na sezon 2009 twierdzi, że system oparty na kole zamachowym jest znacznie wydajniejszy od tego z akumulatorami i w czasach, gdy pozwoli się na wykorzystywanie większej energii, niż obecnie, gdy wydajność będzie miała większe znaczenie, KERS mechaniczny może okazać się lepszym rozwiązaniem.

avatar
anderis8

18.09.2010 21:52

0

12. grzybo: Barrichello nie dostał kary, bo była mokra nawierzchnia a wszyscy byli na slickach, większość kierowców przestrzeliła tamten zakręt, pech chciał, ze akurat Alonso stał na drodzę Barrichello. Nie bardzo było jak uniknąć tego wypadku, więc kary nie było. Co do Hulkenberga to nie było kary, gdyż nie zyskiwał czasu na ścięciu szykan. (właściwie to nawet stracił, bo dzięki temu Webber miał szansę go zaatakować) W dodatku Hulk miał ponoć problem z hamulcami..

avatar
anderis8

28.08.2010 17:44

0

Istnieje taki wyraz "oboma". Wystarczy wpisać w google i pierwszy wynik będzie definicją słownikową. Cieszy mnie rezulat kierowców Williamsa. Są już chyba na dobre przed Mercem i FI. Pokonali hinduski zespół na torze, który miał znacznie bardziej pasować zespołowi Force India. Pamiętacie, jak mówiłem, że Williams się poprawi? :D

avatar
anderis8

24.08.2010 12:15

0

Po pierwsze to nie wiadomo, czy F-duct Renault będzie działał od razu. Większość zespołów miała problemy z zaimplementowaniem tego i okazywało się, że F-duct debiutował w piątek, ale nie był jeszcze zdatny do poprawy osiągów bolidu w sobotę i niedzielę. Po drugie na takim torze jak Spa to nigdy nic nie wiadomo. ;)

Przejdź do wpisu Williams gotowy na Spa

avatar
anderis8

25.07.2010 22:06

0

O problemach ze startami nie wspomnę, bo są aż nadto widoczne ;)

Przejdź do wpisu Koniec dobrej passy Williamsa

avatar
anderis8

25.07.2010 22:05

0

Tak jak pisałem, Kubica może jest szybszy od Barrichello, ale nie aż tyle, by porównanie Pietrowa z Kubicą wypadało korzystniej, niż Hulkenberga z Barrichello. Hulkenberg robi na mnie umiarkowane wrażenie, jest ciut wolniejszy od Rubensa (przed sezonem spodziewałem się, że może być inaczej), ale z drugiej strony jeździ według mnie na poziomie nieosiągalnym dla innych debiutantów, w dodatku od kilku GP praktycznie nie popełnia poważniejszych błędów. To, że traci w porównaniu do pozycji startowej (nie zawsze, w Wielkiej Brytani nie stracił) często wynika z braku szcześcia, nienajlepszej strategii, niedostatków bolidu i tego, że rywale w szybszych bolidach czasem sknocą kwalifikacje, ale lepiej pojadą wyścig. W dodatku Williams ma problemy z tempem wyścigowym w tym roku: silnik Coswortha najszybciej ze wszystkich traci moc wraz z przejechanymi kilometrami.

Przejdź do wpisu Koniec dobrej passy Williamsa

avatar
anderis8

25.07.2010 19:34

0

Zadowolone z tego, że jakby w tym wyścigu zaczynali przechylać szalę zwycięstwa wśród nowych zespołów na swoją korzyść. Przed Glockiem nie przyjechał nikt z nowych zespołów. W kwalifikacjach też była duża szansa na pokonanie Lotusa, gdyby nie problemy techniczne (dopóki Glock kontynuował jazdę, robił lepsze czasy od Kovalainena i Trulliego).

avatar
anderis8

25.07.2010 19:22

0

Widać, bo Pietrow ma lepszy bolid. Dziś Hulk w końcówce jechał szybciej od Rubensa, Witalij do Roberta nie zbliżył się nigdy. A właśnie ze względu na różnicę sprzętu, koledzy zespołowi są najlepszym odniesieniem. Nie sądzę, by różnica między Kubicą a Barrichello była tak duża, by w odniesieniu do tego, co dzieje się w tym sezonie, napisać, że Pietrow jest lepszy w wyścigach od Hulkenberga.

Przejdź do wpisu Koniec dobrej passy Williamsa

avatar
anderis8

24.07.2010 17:48

0

Ale przecież Rosberg jest 9, a nie 10, na starcie.

avatar
anderis8

15.07.2010 11:59

0

Nie wrzucajcie Virgin do jednego worka z HRT. Naprawdę bliżej im do Lotusa, niż HRT. Mają sporo sponsorów, swego czasu zatrudnili chyba najlepszego dostępnego kierowcę (Glocka), jestem przekonany że zostaną w F1 i będą dokonywać stałych postępów. Stwierdzenie, że na Silverstone Lotus bez problemu pokonał pozostałe nowe teamy też przesadzone, Glock zakwalifikował się wyżej od Trulli'ego, a i w samym wyścigu strata była bardzo niewielka, Kovalainen wyprzedził Glocka 7 czy 8 okrążeń przed końcem. 11. maniek_88: rozumiem, że 1,2 sekundy w przypadku Virgin i 2,5 sekundy w przypadku HRT to nie jest nawet drobna poprawa? Bo o tyle mniej tracili w Wielkiej Brytanii do lidera, niż na starcie sezonu.

avatar
anderis8

15.07.2010 09:36

0

No i gdzie są ci, którzy kilka tygodni temu wypominali mi to, że wieszczyłem poprawę Williamsa? :>

avatar
anderis8

14.06.2010 17:59

0

Tak, przyznaję się do błędu, twierdziłem, że Williams będzie w lepszym położeniu, niż jest obecnie. Nie byłem jednak świadom, że silniki Coswortha, mimo niezłej mocy, konsumpcji paliwa i niezawodności mają kilka innych poważnych wad. Jednak sporo punktów przeszło Williamsowi pechowo koło nosa w Monaco i w Kanadzie, STR nie zawdzięcza takiej samej ilości punktów porównowalnemu bolidowi, a pewnej nieporadności i mimo wszystko nie tak małej dawce pecha zespołu z Grove. Jednak zapewne było też wiele osób, które spodziewało się walki Renault o zwycięstwo, a conajmniej o podium w Kanadzie, a wyszło z tego tyle, co ze znacznej poprawy Williamsa, także podziwiam osoby, które zapamiętały słowa napisane przed wieloma tygodniami i teraz raczyły je przypomnieć. ;)

avatar
anderis8

05.06.2010 20:42

0

Oczywiście, że Buemi jest lepszym kierowcą od Alguersuariego. Hiszpan ma naprawdę dużo szczęścia w tym sezonie, a właściwie to Szwajcar na naprawdę dużo pecha. Sebastien kilkukrotnie był "zdejmowany" przez rywali z toru (przez Kobayashiego w Australii, przez Liuzziego w Chinach), podczas gdy Jaime mógł spokojnie jechać swój wyścig. To Szwajcara co chwilę dotykały usterki bolidu i kontakty z rywalami na pierwszym okrażeniu, Hiszpan miał natomiast problemów w dotychczasowych wyścigach. W zeszłym sezonie Buemi miażdżył Alguersuariego średnio o 0,7 sekundy na okrążeniu, w tym sezonie różnica jest mniejsza, ale jestem przekonany, że gdyby dać obu konkurencyjne bolidy, które byłyby w 100% niezawodne i obaj zawodnicy mieliby identyczną strategię i zero kolizji przez cały sezon, to Buemi zdobyłby więcej punktów. Jaime ma średnią stratę 0,362 w qualu do Buemiego, to nie przypadek. Jedyny wyścig, gdzie obaj nie mali większych problemów, to Monako i tam Sebastien wygrał z Jaime.

avatar
anderis8

07.05.2010 19:50

0

Tylko, że Williams zawsze w piątek jest na bardzo odległych pozycjach, wynika to z ich programu (m. in. nie żyłują silników). W najgorszym razie lepszy z kierowców kwalifikuje się na P11 w tym sezonie. Poza tym nie bardzo widzę, żeby 38-letnim Rubensem zainteresował się poważnie jeszcze kiedykolwiek jakiś lepszy zespół od Williamsa.

avatar
anderis8

07.05.2010 18:39

0

W Australii Schumacher także był dość wyraźnie szybszy od Rosberga podczas treningów, ale w kwalifikacjach ta tendencja nie została podtrzymana.

avatar
anderis8

06.05.2010 14:01

0

A mi się śnił cały wyścig F1, jakieś 2 nowe zespoły (chyba Carlin w barwach podobnych do Lotusa i jeszcze jakiś zespół w barwach podobnych do Virgin i ze sponsorem Burn), 12 miejsc punktowanych, jakiś Szwajcar na czele stawki (nie Buemi :p) i oba Ferrari lądujące na bandzie po walce koło w koło (tor był jakby hybrydą pomiędzy Szanghajem i Malezją). Na poważnie tak mi się śniło :p

avatar
anderis8

06.05.2010 11:58

0

Ferrari od kilku ładnych lat niespecjalnie poczyna sobie na deszczu, więc nie dziwią mnie takie deklaracje ze strony Alonso.

avatar
anderis8

02.05.2010 21:05

0

23. Orlo- A ja pisałem o poprawie osiągów względem tego, co reprezentują teraz. Bo o tym jest mowa w newsie i logicznym jest, że komentarze powinny się odnosić właśnie do tego, jeśli nie zaznacza się w swojej wypowiedzi, że jednak nie do tego. Takie pisanie, że poprawa nie jest możliwa na dłuższą metę... Red Bull też był w F1 przez kilka lat i też przez te kilka lat powyżej pewnego poziomu nie przeskoczyli. Kto 2 lata temu spodziewałby się, że będą dwa lata z rzędu w ścisłej czołówce? W F1 możliwych jest bardzo wiele wariantów, 2006 rok był bardzo słaby, ale to wina metody zostawiania za sobą spalonej ziemi przez BMW. 2007 był rokiem dochodzenia do siebie, ale rezultaty bywały całkiem niezłe, zostawili w tyle Toyotę i Hondę z wielokrotnie większymi budżetami, a w końcowym GP sezonu byli nawet trzecią siłą w stawce (Rosberg objechał oba BMW w bezpośredniej walce na torze i finiszował 4 za Fer i McL). Bolid na sezon 2008 był rozwijany niewielkimi nakładami, gdyż zespół skupiony był już na roku 2009, mimo to w pierwszej połowie sezonu i na wszystkich torach ulicznych FW30 należał do górnej połowy stawki. Postęp w 2009 roku został zahamowany przez pakiet silnik Toyoty (nota bene najgorszy w stawce) + Nakajima. Teraz zespół ma pierwszą parę porządnych kierowców od roku 2006, a silniki Coswortha wyglądają na mocniejsze od poprzednich. Lata 2006-2009 były jednym wielkim kompromisem w czasach wybitnie niesprzyjających prywaciarzom w F1. Sytuacja się powoli zmienia w tym względzie, więc dałbym im trochę czasu na doszlifowanie tego wszystkiego w dobie współpracy z Cosworthem. A pisanie o tym, że i tak skończą na 7-8 miejscu w WCC jest równoznaczne z twierdzeniem, że nie będą w stanie prześcignąć Force India (bo jeśli to się uda, to powinni być 6). Czy prześcigną, czy nie, to zobaczymy, jednak rozstrzyganie tej kwestii na tak wczesnym etapie sezonu, w obliczu tego, co wiadomo o zespole (pole do poprawy o którym pisałem we wcześniejszych komentach) to była jedna z tych rzeczy, do których się odnosiłem w pierwszej kolejności, to czy Williams to nieudacznicy, nie było meritum moich postów.

avatar
anderis8

02.05.2010 16:30

0

20. Orlo- Widocznie mamy inne definicje nieudacznictwa, ale mniejsza o to. To, że Williamsowi zdarzało się trwonić potencjał bolidu, to fakt, ale jednak ten potencjał w zeszłym sezonie był dość spory. Na przełomie kwietnia i maja zeszłego roku zespół z Grove był jednak na podobnym poziomie, co obecnie, a potem zaliczył serię wyścigów ukończonych w Top5. Dokonali poprawy rezultatów? Dokonali, więc dlaczego miałoby być inaczej w tym roku, kiedy problemy, jakie mieli do rozwiązania implikują jeszcze większe pole do poprawy osiągów? Poza tym nie sądzę, żeby nieudane strategie i pit stopy powtarzały się w takim natężeniu w nieskończoność, w tym roku nie ma nakrętek na koła, które sprawiały mechanikom Williamsa problemy, a brak tankowania zmienia nieco podejście do strategii.

avatar
anderis8

02.05.2010 12:30

0

18. Orlo- Ja wypisałem argumenty, dla których uważam, że Williams pójdzie do góry: potrafili to zrobić w analogicznym okresie ubiegłego sezonu, a teraz mają na to jeszcze lepszą okazję zrobić to samo, gdyż w roku 2009 nie musieli zmagać się z zupełnie nowym układem napędowym. Nigdzie nie napisałem, że zaczną wygrywać wyścigi, czy coś w tym stylu (twierdzę tylko, że pójdą do przodu, zmniejszą stratę do czołowych zespołów, częściej będą pojawiać się w czołowej ósemce i wg. mnie wyprzedzą ostatecznie Force India), ale mimo wszystko jestem zmuszony paść na kolana przed Twoją wspaniałą i rozbudowaną argumentacją, niewybaczalnym jest dla mnie fakt, że mogłem w swoich przypuszczaniach pominąć jakże wybitnie uargumentowany przez Ciebie i przez to, co działo się na przestrzeni lat fakt, że Williams to zespół nieudaczników i wyraźne pozostawienie w tyle "udaczników" z Force India, Toro Rosso i Saubera jest zadaniem ponad siły zespołu, który w zeszłym sezonie mógł skończyć na 3 miejscu w WCC, gdyby przyłożyli się do strategii i pit stopów, a zamiast Nakajimy jeździł ktoś pokroju Hulkenberga czy Barrichello.

avatar
anderis8

02.05.2010 11:01

0

Na chwilę obecną Williams jest nawet wolniejszy od FI, nie sądzisz chyba, że jest to odzwierciedleniem realnej formy zespołu? Owszem, do ścisłej czołówki raczej nie dobiją, ale stać ich moim zdaniem na to, by bez większych problemów wchodzić do Q3 i punktować w większości wyścigów. Swoje przypuszczenia wysnuwam na tej podstawie, że Williams to obok Saubera (zobaczcie, gdzie tamci są ze swoim bolidem) jedyny stary zespół który zmienił silnik, w dodatku na zupełnie nowy. To, na co inni mieli kilka lat, oni musieli zrobić w kilka miesięcy, więc na pewno nie wszystko jeszcze tam gra idealnie, a im coś jest dalsze od ideału, tym łatwiej to poprawić (nie mówię o osiągach samego silnika, ale o zgraniu odpowiednio jednostki napędowej z resztą bolidu). Zresztą, tak jak pisałem wcześniej, zaniedbali trochę aerodynamikę kosztem układu napędowego, to, nad czym inni skupiali się podczas testów i pierwszych wyścigów, oni się za to wezmą dopiero teraz, czyli teoretycznie też powinno im być łatwiej dokonać postępu, niż większości zespołom. Na tej podstawie twierdzę, że Williams powinien dokonać w najbliższym czasie większego postępu, niż większość innych teamów, nawet jeśli nie odrobią całości strat, to przynajmniej powinni je zmniejszyć, co powinno przełożyć się na widoczną poprawę osiągów względem reszty stawki, w czego możliwość niektórzy tutaj wątpili.

avatar
anderis8

02.05.2010 10:02

0

A jeszcze jedno 9. ICE MAN9- ciekawe twierdzenie, że Barrichello nie może się odnaleźć w nowym teamie, bo z wszelakich wypowiedzi wynika, że Rubinho czuje się bardzo dobrze w Williamsie i robi spore wrażenie na zespole swoją jazdą i nie tylko. Brak dobrych rezultatówto wynik niedoskonałości bolidu.

avatar
anderis8

02.05.2010 09:59

0

9. ICE MAN9 Podaj mi w takim razie te sporo błędów Hulkenberga, bo ja przypominam sobie tylko jeden (na początku w Bahrajnie). I mówienie, że Williams nie ma szans na poprawę, jest niepoważne. W zeszłym roku też była znacząca poprawa, na przełomie kwietnia i maja mieli problemy, żeby wbić się do ósemki w wyścigu, miesiąc później rozpoczęła się seria wyścigów kończonych w czołowej piątce. W tym roku mają nowy silnik i na pewno są w stanie wyciągnąć więcej potencjału z układu napędowego. Dodatkowo właśnie dobra praca układu napędowego była priorytetem zespołu na początkową część sezonu, przez co zaniedbano trochę poprawki aero, które są najprostszą drogą do poprawy osiągów. Teraz zespół będzie starał się nadrobić stracony czas sporymi pakietami poprawek w najbliższych kilku wyścigach. Poprawy oczywiście, spodziewam się, nawet jestem jej pewien. Może jeszcze nie w GP Hiszpanii, ale myślę, że w Monako zrobią dość wyraźny krok na przód.

avatar
anderis8

22.04.2010 16:39

0

Rosberg na swoim błędzie w Chinach stracił stosunkowo niewiele, raptem 3 sekundy, falstart Alonso to dużo gorszy błąd, przynoszący znacznie większe straty w normalnych warunkach. Zwycięstwa nie stracił, bo McLareny były szybsze na mokrym i conajmniej jeden by go przeskoczył, jak nie na torze to w boksach. Pojawiają się także opinie, że Rosberg nie potrafi walczyć, a kto był jednym z nielicznych kierowców, którzy zaatakowani przez Hamiltona podczas ostatniego wyścigu nie dali się wyprzedzić? (bardzo ładna kontra w wykonaniu Nico). Link z oboma bolidami Mercedesa z F-duct prześlę, jak ktoś mi napisze na gg numer 1295936 (zwłaszcza do Ciebie ta informacja- MontyF!F!), tak, jak już pisałem wcześniej, strona odrzuca komentarze z linkami, nawet ze wstawioną spacją.

avatar
anderis8

22.04.2010 16:30

0

34. MontyF!f! Przecież mówię Ci po raz kolejny, że Schumacherowi nie powiedziano przed qualem, że Rosberg pojedzie z F-duct, więc powiedział to, co powiedział. Informacja o tym, że jechali identycznymi bolidami jest na f1ultra, na 5 stronie, wiadomość pod tytułem Oba bolidy Mercedesa z 'F-duct' w kwalifikacjach! Piszę drugi raz to samo praktycznie, proszę ogarnij się i czytaj dokładniej, zanim zaczniesz coś wytykać innym. A do tych co piszą, że Rosberg popełnia sporo błędów. Powiedzcie mi, jakie, oprócz GP Chin 2010 i GP Singapuru 2009 popełnił od początku sezonu 2009? 2 takie błędy na przeszło 20 wyścigów to mniej, niż większość kierowców, tym bardziej, że błąd w Chinach był popełniony na slickach na dość mokrej nawierzchni, wielu innych też wypadało z toru (m. in. Button w końcówce) i ponosiło na tym podobne straty czasowe, ale pamiętacie tylko Rosberga, bo akurat zrobił to na prowadzeniu.

avatar
anderis8

21.04.2010 21:28

0

13. MontyF!F!- Przytaczas słowa Schumachera, a ja przecież pisałem we wcześniejszym poście, że Schumacher nie został poinformowany o tym, że Rosberg również używał F-duct. Różnica prędkości mogła wziąć się z różnych setupów, albo z tego, że Schumacher mógł się załapać w slipstream za poprzedzającym bolidem i dzięki temu uzyskać za którymś razem większą prędkość na prostej. Potwierdzenie tego, że obaj kierowcy Merca jechali z F-duct w Chinach znajduje się na portalu f1ultra, pod koniec 4 strony z wiadomościami. Linku niestety nie mogę wkleić, bo komentarze z linkami są automatycznie odrzucane przez stronę.

avatar
anderis8

21.04.2010 20:31

0

Odnośnie komentarzy 2. i 3.: Dla Waszej informacj, chyba dobrze by było, gdybyście wiedzieli, że Rosberg równiez jechał z F-duct w Chinach. Początkowo Schumacher o tym nie wiedział, ale zespół potwierdził to po wyścigu.

avatar
anderis8

17.04.2010 19:49

0

Nie uważam, żeby Mercedes miał obecnie najlepszy bolid, a tylko wtedy możnaby zarzucać Rosbergowi nie zbyt dobrą jazdę w obecnym sezonie. Co do jego zeszłorocznych występów w Williamsie: ja odnosiłem wrażenie, że poza kilkoma wyjątkami były naprawdę bardzo konsekwetne i dobre. Jedynie w Singapurze zaprzepaścił bardzo dobrą okazję na wynik. Na początku sezonu owszem, miał bardzo dobry bolid, ale błędy strategów i zła obsługa przez mechaników pozbawiły go podium w Australii i Malezji. Później bolid nie spisywał się tak dobrze i myślę, że w większości występów, poza wspomnianym Singapurem, Nico robił tyle, ile zeszłorocznym Williamsem się dało.

avatar
anderis8

17.04.2010 17:04

0

Analiza może sensowna i mądra, ale oparta na błędnych założeniach, gdyż okazało się, że Rosberg także miał zamontowany system F-duct podczas kwalifikacji (źródło: f1ultra).

avatar
anderis8

07.04.2010 17:26

0

Co wy gadacie o jakichś kilkudziesięciu kilo na starcie więcej? Sam Michael twierdzi, że najmniejszą konsumpcję paliwa ma Renault, dalej Mercedes, Cosworth, a największą Ferrari, przy czym Ferrari pali na dystansie całego wyścigu około 10 kilogramów więcej, niż Renault. Myślę, że z rękawa tych danych nie wziął i Cosworth moze nie jest jakimś bardzo ekonomicznym silnikiem, ale mówienie o kilkadziesiąt kilogramów cięższym bolidzie to gruba przesada. Zabawnie wyglądają 2 newsy na głównej stronie o tym, że Williams musi poprawić starty :) Ciężko im będzie, bo ponoć dobre starty FW31 były zasługą silników Toyoty, które przy całym swoim braku mocy chociaż ten jeden atut zapewniały. FW32 spisuje się marnie, ale powinien być coraz lepszy, nie tak łatwo zbudować konkurencyjny bolid pod zupełnie nowy silnik w dobie tak dużych restrykcji dotyczących testowania.

avatar
anderis8

05.04.2010 18:26

0

8. prolim - w jaki sposób Hulk może zawdzięczać punkt problemom technicznym Pietrowa, skoro Witalij ani przez chwilę nie jechał w wyścigu na wyższej pozycji, niż Nico? Williams ma ewidentnie problemy z tempem wyścigowym, chociaż gdyby nie problemy na starcie Rubensa i w pit stopie Nico, to pewnie obaj skończyliby przed Alguersuarim. Mam nadzieję, że problemy ze startami, zmianą biegów i zbytnim chłodzeniem silnika zostaną szybko rozwiązane i Williams powróci przynajmniej do tego samego miejsca, w jakim byli w połowie zeszłego roku.

avatar
anderis8

19.03.2010 17:39

0

Hulkenberg to inteligentny i niezwykle utalentowany kierowca i jestem pewien, że zacznie osiągać naprawdę dobre wyniki prędzej, czy później. Mam nadzieję, że nie ucieknie z Williamsa tak prędko, jak zainteresuje się nim jakiś czołowy zespół.

avatar
anderis8

16.03.2010 21:08

0

Jak dla mnie typowanie już po rozegraniu kwalifikacji to kompletna porażka. Na GP Bahrajnu obstawiłem wyścig identycznie, jak wypadły kwalifikacje i dostałem za to więcej punktów, niz w jakimkolwiek wyścigu w poprzednim sezonie. Gdy znamy wyniki kwalifikacji, wiemy jak na danym torze spisuje się dany kierowca i dany bolid, zatem dużo zależy od szczęścia, bo nie da się przewidzieć awarii/Safety Carów i innych rzeczy, które najbardziej wpływają na rozbieżność wyników kwalifikacji od wyścigu.

avatar
anderis8

02.03.2010 17:34

0

Zapewne zdarzało im się jeździć na maksymalnych obrotach, bo dlaczegoby nie sprawdzić żywotności silników na testach? Wiadomo, że Williams żyłował niektóre elementy skrzynii biegów do momentu, aż padły, może z silnikami robili to samo, tylko, że nie padały?

avatar
anderis8

19.02.2010 21:22

0

Jak narazie mylili się wszyscy ci, którzy obwieszczali tragedię w wykonaniu Coswortha. Hulkenberg potwierdził, że Cossie jest mocniejszym silnikiem od Toyoty, sądząc po rozstawie osi Williamsa i Virgin, Cosworth nie spala znacząco więcej paliwa od rywali, a jeśli chodzi o niezawodność, to w FW32 nie popsuł się jeszcze żaden silnik podczas tych testów. Zobaczymy, jak będzie w sezonie, ale narazie nie wygląda na to, żeby Cosworth miał w jakikolwiek sposób odstawać.

avatar
anderis8

05.02.2010 22:13

0

10. Jacu- A właśnie, że silniki Coswortha to NOWA konstrukcja. Gdzieś czytałem wypowiedź kogoś z tej firmy, że ich silnik na 2010 rok nie jest zmodyfikowanym silnikiem z 2006 roku, tylko nową konstrukcją. Coswortha nie obowiązuje zamrożenie silników aż do homologacji, która ma bodajże nastąpić na początku marca tego roku. Co do paliwożerności, to nie wygląda mi na to, żeby bolid Williamsa miał zbyt szeroki rozstaw osi w porównaniu do innych zespołów. Któryś z ekspertów zaliczył ich chyba nawet do bolidów o najmniejszym rozstawie osi, obok Renault. Wygląda więc na to, że Cosworth może być całiem ekonomiczny, bo gdyby Williams był zmuszony do zabrania bardzo dużej ilości paliwa na wyścig, to zapewne miałby większy rozstaw osi od zespołów korzystających z innych silników. 12. Dr Prozac- Williams miał problemy z elektroniką.

avatar
anderis8

12.01.2010 18:13

0

No właśnie, już nie ogłaszajcie tak Rubensa numerem 1 w Williamsie. Ja mam przeczucie, że Hulkenberg szybko mu pokaże, dlaczego sympatyczny Rubinho nigdy nie był liderem pierwszoplanowego zespołu.

avatar
anderis8

10.01.2010 21:07

0

FOTA ponoć ustaliła wewnętrzne zasady, że wydatki zespołów, nie wliczając pensji, silników i marketingu, mają nie przekraczać 50 milionów, a zespoły mają nie zatrudniać więcej, niz 200 iluś tam pracowników. Mercedes ma ponoć wydawać tyle samo kasy, co Force India, a Williams w sezonie 2009 wydał więcej, niż Force India, zatem prawdopodobnie żaden zespół nie będzie miał teraz przewagi większych finansów do dyspozycji nad pozostałymi.

avatar
anderis8

09.01.2010 16:24

0

Voight: Williams po rewolucji w przepisach zrobił niezły bolid. Gdyby mieli zamiast Nakajimy drugiego kierowcę pokroju Rosberga i popełniali mniej błędów strategicznych, spokojnie mogli skończyć rok 2009 na trzecim miejscu w WCC. A mieli prawdopodobnie najgorszy silnik w całej stawce (najsłabszy i nie zbyt oszczędny). Sprawę pokonania Williamsa przez Lotusa dodatkowo komplikuje fakt, że oba zespoły będą korzystały z silników Coswortha, a to Williams jest partnerem rozwojowym tego dostawcy silników. Budżety najbogatszych są obcinane, Williams pozbył się najgorszych silników w stawce i zatrudnił bardzo ciekawy duet kierowców na sezon 2010. Jeśli Cosworth nie zawiedzie, to widzę ich w czołowej piątce w najbliższym sezonie.

avatar
anderis8

09.01.2010 11:48

0

Najpierw mówili, że chcą być najlepszym z nowych zespołów, później, że chcą być na poziomie wolniejszej części starszych zespołów, a teraz mówią o środku stawki. Źeby czasem w marcu nie powiedzieli, że będą walczyć o mistrzostwo :p

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu