WIADOMOŚCI

Ecclestone radzi kierowcom przestać się mazać
Ecclestone radzi kierowcom przestać się mazać
Bernie Ecclestone przyzwyczaił już kibiców F1 do swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem włodarz Formuły 1 poradził zawodnikom, aby przestali się „mazać” z powodu ostatnich manewrów Lewisa Hamiltona.
baner_rbr_v3.jpg
Lewis Hamilton zebrał sporą naganę od swoich kolegów po fachu po GP Malezji, kiedy to po wyprzedzeniu Witalija Pietrowa, zajeżdżał mu drogę uniemożliwiając wykonanie bezpiecznego manewru wyprzedzania i odzyskania pozycji.

W Chinach Zespół Sędziów Sportowych po raz kolejny musiał przyjrzeć się bliżej zachowaniu Brytyjczyka, tym razem na alei serwisowej. Najpierw Hamilton wyprzedził Sebastiana Vettela na dojeździe do pit lane, co nie wzbudziło zastrzeżeń sędziów, jednak później wyjechał z boksu koło w koło z Niemcem. W wyniku incydentu, po wyścigu, obaj kierowcy dostali reprymendę od sędziów.

„O czym oni w ogóle dyskutują?” pytał zdziwiony Ecclestone w wywiadzie dla brytyjskiej gazety Mirror. „Czy w tym sporcie nie chodzi o ściganie?”

„Sądzę, że Lewis miał fantastyczny wyścig. Pojechał bardzo dobrze, a oni powinni przestać narzekać i skupić się na ściganiu.”

„Uwielbiałem patrzeć na jego formę na Sepang. Obstawiam, że fani także. Ta [reakcja] była jedynie mazaniem się nad niczym.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

217 KOMENTARZY
avatar
darecky3

19.04.2010 23:20

0

a ja juz oczywiscie jak to co niektorzy oglosza, onetowo i prowokacyjnie zapytam o przepis i regulacje wyscigowe, ktore zlamane zostaly podczas wyscigu przez tego lachudre (wiadomo o kogo chodzi) i jaki przepis mowi ze Kubica go nie zlamal skoro Hamilton to zrobil. Chodzi tu o wyscig w Australii w przypadku Kubicy, wlasnie na PL. Mam rowniez pytanie o przepis, ktory kwalifikuje Hamiltona do kary a Alonso nie, chodzi o wjazd do Pit Lane. Zna ktos? Moze ktos wyreczy stewardow? Ja chetnie wyjasnie niezmienione regoly od 16 lat, ktore ja znam i sadze ze stewardzi rowniez i dlatego mieli absolutny dylemat co z tym zrobic. Podejrzewam ze nie bylo by nic gdyby nie podeslany paszkwil mailowy od RedBulla, wiec musieli zareagowac. Ferrari na siebie nie donosilo wiec Alonso odbyl jedynie kare narwanej stopy.


avatar
darecky3

19.04.2010 23:29

0

ach jeszcze tylko dwie male mysli: tak sie zastanawiam nad pewnym aspektem, ktos tu sie gdzies pochwalil ze przeczytal w necie ze mechanik niby kazal Hamiltonowi odpuscic bo ten juz chcial atakowac Buttona. Ja polecam powtorke z ostatniego okrazenia ze slownikiem angielskiego w reku. Ostatnia kwestia. Ciekawi mnie bardzo wysoki poziom zainteresowania F1, przynajmniej na tym serwisie. Interesujace bylo by sie dowiedziec ilu tychze "koneserow" FORMULY 1 dostrzeglo by niepodwazalny talent, najlepszego kierowcy w stawce, ktorym jest bezapelacyjnie dla 98% polskich kibicow Robert Kubica, gdyby wcale nie byl Polakiem tylko jakims tam kierowca powiedzmy z Argentyny. Iluz by ten talent zauwazylo? Pozdrawiam


avatar
dziadu

20.04.2010 00:31

0

berni musi odejść :)


avatar
machismo

20.04.2010 05:23

0

czekam niecierpliwie na moment kiedy RK coś odwali na torze !!! zobaczymy jaki Berni wtedy będzie miał komentarz ? w sumie moi drodzy to zabawa z sędziami w F1 jest taka sama jak w boksie. w F1 na dodatek Berni jest brytyjczykiem, główny sędzia jest brytyjczykiem i ten czarny matoł też jest brytyjczykiem, czego oczekujecie ? braku stronniczości ? hahahaha


avatar
fullbzikaaa

20.04.2010 06:28

0

Nic się nie stało, tak twierdzi Berni. Ciekawe czy miałby to samo zdanie, gdyby Ham z Vet obok Jego stopy przejechali w aleji serwisowej. Goście z FIA, z F1 zrobili sobie prywatne wyścigi, z zasadami, które w danej chwili są im wygodne. W pewnym momencie uznali, że dla tych 2 kierowców na chwilę przedłużą tor wyścigowy o aleję serwisową. Nie zbadane są ich myśli i decyzje. Strach się bać, jakie decyzje w przyszłości będą podejmować, gdy ich pupilkom na torze znów coś strzeli do głowy.


avatar
lechart

20.04.2010 07:34

0

Napisałem już komentarz do tego artykułu (poz 44), ale po przeczytaniu następnych komentarzy, doszedłem do wniosku, że trzeba trochę dopisać. Nie dziwię się władzom F1, że tolerują Hamiltona. On nadaje smaczku wyścigom. Jest przewidywalny tylko w tym, że jest nieprzewidywalny.....:))))). Każdy kibic F1, zauważył go i o to chodzi. Każdy myśli....: co Hamilton znów wykręci. Na razie jest "Dzieckiem Szczęścia". Po przyjściu do F1otrzymał jeden z najlepszych samochodów..., jeździ ponad granice możliwości samochodu..., wychodzą mu manewry, które innym by nie wyszły...., poza torem też coś od czasu do czasu wykręci..., jest barwny..... Dlaczego BE ma tego nie wykorzystać..... Jednocześnie LH nabiera coraz większej pewności, że jego wyczyny będą tolerowane i zachowuje się coraz bardziej agresywnie. Łamie niepisane zasady wypracowane przez kierowców, działa na granicy pisanego regulaminu. Ale przyciąga uwagę........... Dowodem jest ilość komentarzy do tego artykułu. Kubica też jeździł dużo agresywniej, ale Kanada nakazała mu zwiększyć rozsądek jazdy i jeździ teraz może mniej efektownie, ale za to dużo efektywniej. Czas pokaże co dalej...............


avatar
Haszek

20.04.2010 08:27

0

166. dziarmol@biss - no niestety poza forum jest praca, żona, dziecko... W moim poście 26. są odpowiedzi na twoje pytania, tylko trzeba się wczytać, a nie jesteś tu nowy, więc sądzę, że zawiść do Hamiltona przysłania Ci oczy. Już nawet nie chcę przytaczać przykładu RK, tzn. co by o nim mówiono w takiej sytuacji. Jak już wielokrotnie napisano, Hamilton to fighter i jeździ na granicy, ale czy niebezpieczniej niż inni? Nie wydaje mi się: dla przykładu Webber w poprzednim wyścigu. I powrócę do tego, że to Vettel spychał Hamiltona na boksy i to było niebezpieczne. Co do pytania, czy "miał prawo?" Prawo do czego: przecież jechał blisko Vettela i tyle i to nie jest zabronione, jak Vettel nie odpuścił to Hamilton to zrobił i koniec kropka. Co do "głębokiej wiedzy" to nigdy z tym nie polemizowałem ani nie dałem do zrozumienia, że nikt tu się nie zna na F1. Co do onetu, to tak się składa, że pocztę na tym portalu mam i co z tego? Pzdr.


avatar
kmc1982

20.04.2010 09:08

0

Faktycznie takie manewry jak Hamiltona czy Alonso powodują,że całe widowisko jest ciekawsze,ale po co są przepisy,może by dać wolna amerykankę na torze.Myślę,że jeżeli byli by to mniej medialni i znani kierowcy to na słownej reprymendzie by się nie skończyło.


avatar
maciejwilq

20.04.2010 09:24

0

Hamilton po prostu wykoprzystuje każdą nadarzającą się sytuację, naginając czasem jakieś drobne przepisy, ale napewno ich nie łamie. Zgadzam się z Bernim.


avatar
nowyziomal

20.04.2010 10:57

0

ja uważam że przepisy odnośnie SC celowo są nieprecyzyjne i niepraktyczne z punktu widzenia kierowcy, SC w rękach nieodpowiedzialnego człowieka dale możliwość manipulacji, człowiek który za to odpowiada powinien się teraz ostro tłumaczyć ale widac na padoku F1 są równi i równiejsi może to nie ta sama skala co afera z singapuru ale spory niesmak pozostaje a spryciarze (HAm,ALO)zagrali na nosie przepisowo jadącym kierowcom. Breni jednego nie wziął pod uwagę że tamci pokrzywdzeni też mogą się wkońcu wkurzyc i narobić bałaganu na torze izamist F1 będzie Destruction Derby nie wiem może to jemu chodzi.


avatar
moharp

20.04.2010 11:32

0

Myślę, że pozostali kierowcy powinni coś z tym Hamiltonem zrobić. Pietrow, Vettel, Weber, z kim następnym zadrze. Weber były szef stowarzyszenia kierowców F1 powinien wziąść sprawy w swoje ręce.


avatar
dody

20.04.2010 12:08

0

O czym w ogóle dyskutujecie?” Czy w tym sporcie nie chodzi o ściganie? Sądzę, że Lewis miał fantastyczny wyścig. Pojechał bardzo dobrze, a inny kierowcy powinni przestać narzekać i skupić się na ściganiu. Wy Kubikomanowie też. Uwielbiałem patrzeć na formę Hamiltona na Sepang, Shanghai. Obstawiam, że fani także. Wasza reakcja była jedynie mazaniem się nad niczym.”


avatar
dody

20.04.2010 12:13

0

Do diabła z tymi przepisami. To wyścig. To F1. To nie droga miejskie. Przepisami nie sposób ustalić jak wyprzedzać. Tyłko genialny kierowca wie jak to prefekcyjnie realizować.


avatar
Anteaus

20.04.2010 12:14

0

Prozak nie wiem za bardzo na jakiej podstawie bronisz Hamiltona ? Uważasz ,że powinno się wyprzedzać w pit lane ? Bo chyba wszystko się do tego sprowadza ? Rozumiem ,że Ci którzy jego bronią uważają ,że żadne przepisy nie obowiązują i można to robić ? To nie chodzi o to czy ktoś go lubi czy nie. Czy ktoś uważa ,że jest cenny dla F1 czy nie. Chodzi o prostą sprawę jeżeli są takie a nie inne przepisy to powinny być jednakowe dla wszystkich. Chyba Hamilton nie jest jakimś inwalidą któremu należ się jakieś szczególne względy ? Pan Berni sam na siebie kręci bata i szkoda ,zę tego nie widzi i podejrzewam z,ę wkrótce któryś z kierowców skopiuje wyczyn Hamiltona i ciekawe co wtedy się stanie


avatar
dadowski

20.04.2010 12:19

0

Dobre podsumowanie wątku http://www.f1talks.pl/?p=1062


avatar
Anteaus

20.04.2010 12:20

0

aha i jeszcze sprecyzuje aby wszystko było jasne. Mi nie chodzi o moment wyjazdu bo to jest zapewne wina lizakowego tylko w szczególności o sam etap dojazdu do pit stopu kiedy to Hamilton nie patrząc na linie dojazdową wyprzedził na wjeździe bodajże Vettela. Pamiętam ,że wcześniej za takie wjazdy gdy ktoś np jechał za szybko i przekraczał tą linie były kary. A tu nie dość ,że przekroczył linię to jeszcze wyprzedzał.


avatar
ziarno truli

20.04.2010 13:02

0

Dla mnie bardziej kontrowersyjną kwestią niż kara dla Hamiltona jest 2 SC. Nieraz już podczas gorszych wydarzeń wystarczała żółta flaga. W obecnej formie jest to wygodne narzędzie do manipulowania wynikami wyścigu. Do tego premiuje kierowców w szybszych bolidach, jakby nie wystarczył fakt że siedzą w szybszych wozach. Wprowadzenie SC w tak błahym przypadku jak ostatnio to kpina z mądrych decyzji i strategi może trochę wolniejszych ekip, które dzięki nim zyskały pewną przewagę. Rewelacyjnym rozwiązaniem - jak już ktoś napisał w komentarzu do głównego artykułu - byłoby ograniczenie prędkości po wyjeździe SC, aby utrzymać różnice czasowe między bolidami. A wracając do zachowania kierowców na torze, to nieodpowiedzialnie też zachował się Baton, który tak zwolnił stawkę po zjeździe SC, że któryś z kierowców musiał zjechać na trawę aby nie najechać poprzednika. Nie wiem komu lub czemu to miało służyć? Może ktoś wie...?


avatar
iceman09

20.04.2010 13:30

0

Wiecie co jest najlepszym rozwiązaniem? zajrzenie na youtube i np. zacząć oglądać skróty sezonów od.... niech będzie 2000 roku. Po prostu "f1 2000", "f1 2001" i tak dalej. do 10 minut ma każdy filmik. Jak oglądniecie to wtedy zacznijcie komentować jakie to "cuda" Hamilton wyprawia na torze.


avatar
siedemnascie

20.04.2010 14:25

0

Eclestone to Angol żeby inny zawodnik to zrobił to inaczej dziad by gadał a Hamilton to taki wyrośnięty dzieciak został raz mistrzem świata i wszystkie rozumy pozjadał. myślę że niedługo Mclaren może podjąć decyzję o wymianie tego zawodnika bo to jest zbyt poważny team żeby trzymać takiego nie odpowiedzialnego dzieciaka.


avatar
kosanr1

20.04.2010 14:45

0

co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie


avatar
kosanr1

20.04.2010 15:00

0

a jesli chodzi o Vettela to bardzo dobrze zrobił. Widać było że hamilton był z tylu niego wiec ham powinien zjechac( dla bezpieczenstwa) za Vettela, a nie jak to na chama przystało napierać bolidem. A berni to powiedzał chyba w formie żartu bo zabrzmialo tak, jak "hamilton moze robic co chce". Hamilton chyba naprawde jest jakis slaby ze musza mu pomagac.


avatar
Prozak

20.04.2010 15:03

0

189. Anteaus błagam cię , obejrzyj sobie tą sytuację jeszcze raz na spokojnie to zobaczysz że Ham był może o koło cofnięty od Vet a ten go po chamsku zepchnął , no ludziska , nie chce się uważać za jakąś wyrocznię ale ile razy mam to pisać ? Pomińmy na chwilę to jakiej jest narodowości jaki ma kolor skóry czy ma psa czy kota i skupmy się tylko na tym wyjeździe , jeśli nie widzicie tam chamskiego zachowania Vetela to jak możecie w ogóle kogokolwiek oceniać . Ham jaki jest taki jest ale w tej konkretnej sytuacji o którą tak chyba niepotrzebnie walczę Ham nie zawinił . Jeśli ktoś ciebie wyprzedza na podwójnej ciągłej to spychasz go za to do rowu ? Nie bo albo sam go potem zatrzymujesz i jeśli ci to sprawi ulgę to dajesz mu po mordzie albo łapie go (może) policja ale to nie powód żebyś TY miał prawo stwarzać zagrożenie .


avatar
Dr.Artur

20.04.2010 15:38

0

to jest ściganie czy mazanie, za co te miliony zarabiają a formula lat 70 niech ktoś porówna tam byla mniejsza kasa ryzyko razy 10


avatar
szerter

20.04.2010 16:26

0

197. Prozak - "Ham był może o koło cofnięty od Vet" ? Co proszę? LH był o koło, ale z przodu w stosunku do SV! Przednie koło LH było o koło z przodu do tylnego koła SV. Może masz dowód, że było inaczej?


avatar
AndrzejOpolski

20.04.2010 17:01

0

199. szerter: napisałeś to samo co @Prozak. Reasumując: lewe przednie koło bolidu Hamiltona było za prawym przednim kołem bolidu Vettela ale przed prawym tylnym kołem bolidu Vettela :o) Inaczej mówiąc bolid Hamiltona był przesunięty do tyłu o ok. 1/2 długości bolidu Vettela.


avatar
jar188

20.04.2010 17:19

0

Strasznie zabawne są porównania zdarzeń wyścigowych do tych codziennych zachowań na drodze :)) Wszyscy rozpisują się Hamiltonie a coś o manewrze Alonso który wepchnął się przed Massę jest cicho, jak dla mnie wygląda na to że: umarł stary wróg (Heidfeld) niech żyje nowy/stary (Hamilton).


avatar
Cwirs

20.04.2010 18:51

0

Blagam zabierzcie tego dody, BLAGAM


avatar
iceman09

20.04.2010 19:13

0

To, że większość krzyczy "ukrzyżuj" wcale nie oznacza, że mają rację


avatar
Oset72

20.04.2010 19:19

0

Ham to ham i tyle!


avatar
kosanr1

20.04.2010 19:54

0

jar188 za szybko nas oceniasz. sam przyznasz ze hamilton nie jechal zgodnie z regulaminem.


avatar
darexmoto

20.04.2010 20:34

0

co on mówi to ma być formuła1 a nie jakieś nielegalne wyścigi co można wszystko .W F1 są zasady i uważam że Hamilton powinien dostać w końcu karą.


avatar
luka55

20.04.2010 20:50

0

Prozak 175 Witam ponownie otoz troche sie mylisz poniewaz mowisz ,,wasza'' hipokryzja a zwroc uwagfe ze ja jestem daleki od tej nagonki na Lewisa . Powtorze lubie to co robi jako kierowca . Ale moim zdanie w tej sytucji troche przesadzil i jesli doszukiwac sie czyjej winy to raczej lezy ona po stronie Lewisa. Otoz piszesz ze do czasu az sie znajdzie obok Vettela tylko spojrz na to spokojnie i obiektywnie on sie nie powinien znalesc kolo Vettela bo skoro wyjechal za nim to na zdrowy rozsadek powinien jechac za nim . Popatrz gdyby kazdy kto wyjezdza minimalnie za kims po zmianie opon zaczol sie scigac w boksie to mielibysmy pelno takich w sumie niebezpiecznych sytuacji , jednak takie sytuacje nie zdazaja sie czesto. Druga sprawa jest taka ze wiekszosc osob tylko czejka co przewinie Hamilton aby go tylko tutaj zbluzgac obrazic i przeprowadzic nagonke ( ja powtarzam jestem daleki od tego ) Niech Hamilton jezdzi dalej agesywnie na torze bo to jest ciekawe. pozdrawiam


avatar
szerter

20.04.2010 21:44

0

200. AndrzejOpolski - 'o 1/2 długości bolidu' to jednak nie 'o koło', jak sugeruje Prozac.


avatar
robtusiek

21.04.2010 10:40

0

Niewiem o co ten spór, przecież sprawa jest jasna;) 1.Hamilton: wjazd do pit-lane-przekroczenie lini wjazdu do pit-lane (zrobił to dwa razy poprostu jaja) powinna być kara przejazd przez pit-lane. ad.1. W zeszłym sezonie Rosberg w GP Singapuru najeżdzając na linie wyjazdu z pit lane dostał karę przejazdu przez pit-lane, przez co stracił podium. 2.Kara dla Vettela za spychanie Hamiltona, kara fakt mogła być słowna ale tylko dla Vettela. ad.2. Sezon 2008 GP Kanady, Kubica i Raikkonen ten sam przypadek i nikt nie dostał kary, ale i też nikt nikogo nie spychał. 3. Alonso przekroczenie lini wjazdu do pit-lane (że o spyzhaniu Massy nie wspomnę), również kara przejazdu przez pit-lane. ad.3. Tłumaczenie jak w ad.1. 4. Zepchnięcie Webbera poza tor incydent wyścigowy. ad.4. Takich momentów w F1 można wyliczać setkami, ferwor walki. Pozdrawiam wszystkich którzy lubią komplikować życie sobie i innym;)


avatar
Anteaus

21.04.2010 12:20

0

197. Prozak właściwie mógłbym powtórzyć to co napisał @196. kosanr1 lub @ 199. szerter i wielu innych.Zgadzam sie z nimi w 1000% Nie jest dla Ciebie zastanawiające ,że tak wiele osób widzi to w ten sposób ? Jeżeli trzymać się przepisów to nikt nie ma prawa wjechać na linię oznaczająca wjazd do pit lane. Niezależnie czy jest spychany czy nie. Sam fakt ,że był z tyłu niezależnie czy o koło czy o pół koła powoduje ,że powinien Vettela przepuścić i wjechać za nim. Jeżeli uważasz inaczej to właśnie nie jesteś obiektywny lub uważasz ,ze przepisy są po to aby je łamać. Jeżeli krytykujesz Vettela ,że nie wpuścił Hamiltona to już nic nie rozumiem.Miał wg. ciebie zwolnić mimo iż był z przodu i przepuścić Hamiltona który jechał jednak za nim ? Każdy wy wtedy bez wyjątku powiedział z,ę jest frajerzyną i miałby rację. Regulamin był po stornie Vettela i zjechał jak najbardziej prawidłowo a Hamilton nie bo wpychał przekroczył linie ,wyprzedzał na wjeżdzie do pit lane i o to tu chodzi. Jeżeli zjazd do pit Lane byłby szeroki i można by zjeżdżać parami to ok ale tak nie jest. Trzeba czasami właśnie spojrzeć na to obiektywnie i za wszelką cenę nie bronić swoich racji bo dowody są ewidentne a sędziowie niekonsekwentni i niesprawiedliwi wobec tych których wcześniej karali za tego typu sytuację.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu