Sebastian Vettel dopiero w trzecim wyścigu sezonu przełamał złą passę. W niezakłóconym przez pogodę wyścigu o GP Malezji młody Niemiec przekroczył linię mety na pierwszej pozycji przed swoim kolegą z ekipy, Markiem Webberem. Podium uzupełnił Nico Rosberg z Mercedesa.
Zespół Red Bull od samego początku objął kontrolę nad wyścigiem. Po świetnym starcie z trzeciej pozycji, po pierwszych zakrętach prowadził już Vettel przed Webberem i Rosbergiem.Robert Kubica także dobrze ruszył do wyścigu, już po pierwszych zakrętach radząc sobie z Adrianem Sutilem i Nico Hulkenbergiem. Polak niestety cały wyścig jechał za Nico Rosbergiem bez możliwości ataku trzeciej pozycji.
Wbrew wcześniejszym obawom, wyścig nie został ani przez chwilę zakłócony przez tropikalną ulewę. Tym samym widowisko nieco straciło na atrakcyjności, tym bardziej że większość kierowców ponownie jechała na jeden postój. Pierwsza piątka praktycznie od startu do mety jechała w niezmienionym składzie.
Za plecami Adriana Sutila z kolei toczyła się zacięta walka Ferrari i McLarena o odzyskanie utraconych we wczorajszych kwalifikacjach pozycji startowych. Najlepiej z trójki mistrzów świata startujących z końca stawki poradził sobie Lewis Hamilton, który ostatecznie wyścig zakończył na szóstym miejscu, przed Massą i Jensonem Buttonem. Fernando Alonso miał na dwa okrążenia przed metą pecha. Po próbie ataku na pozycję Buttona silnik w jego bolidzie odmówił posłuszeństwa i Hiszpan ostatecznie nie przekroczył linii mety GP Malezji.
Dwa punkty za 9 lokatę po dobrym wyścigu zaliczył Jaime Alguersuari z Toro Rosso, który finiszował przed debiutującym w F1 Nico Hulkenbergiem. Młody Niemiec zdobył tym samym swój pierwszy punkt w F1.
Wyścig o GP Malezji rozgrywany w tropikalnym klimacie jest nie tylko trudny dla kierowców, ale także dla ich maszyn. Boleśnie o tym przekonali się tacy kierowcy jak Pedro de la Rosa, który już na okrążeniu wyjazdowym musiał zatrzymać się na poboczu, Michael Schumacher, w którego aucie prawdopodobnie stało się coś z zawieszeniem lub po prostu pękła felga oraz Witalij Pietrow, który przed awarią bolidu miał sporo problemów z utrzymaniem swojej pozycji.
Rywalizacja nowych ekip w drugiej lidze coraz bardziej przybiera na sile. Ekipa HRT zrealizowała swój ambitny plan dojechania do mety wyścigu obydwoma autami. Mimo, że najszybszy w GP Malezji wśród nowych ekip był Lucas di Grassi, zarówno Virgin Racing, jak i Lotus do mety dowiozły tylko po jednym aucie. Na ostatnim sklasyfikowanym miejscu znalazł się Jarno Trulli.
Po dwóch wyścigach pod rząd kibice, kierowcy i zespoły F1 mają nieco więcej przerwy. Kolejny wyścig w Azji odbędzie się za dwa tygodnie w Szanghaju, gdzie ekipy będą rywalizować o GP Chin.
05.04.2010 14:15
0
314 taa bo to był ELF a TOTAL specjalizuje się w paliwach i olejach wyczynowych , zobaczymy co takiego to da bo chodzi tylko i wyłącznie o osiągi
05.04.2010 14:50
0
Dzięki wam za te info odnośnie rozwoju R30 który poruszyłem. A z tym paliwem i F-ductem, zupełnie nie miałem pojęcia, że aż spojrzałem w kalendarz, czy dziś aby nie jest 1 kwietnia :) Ale super. Już się jaram na Hiszpanię:) Mam nadzieję, że po tych zmianach przynajmniej Mercedes oberwie od Renówki, i to się utrzyma, a może i coś więcej... No ale z mojego doświadczenia, lepiej jest zakładać mniej, niż się potem rozczarowywać. Renault mówiło, że bolidy dostana 40% nowych części, tylko to było jeszcze przed 1GP, i nie wiem czy chodziło im juz o 1 wyścig, czy dopiero o europę. Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale jeśli F-duct to patent podobny do tego z MCL, czyli tajemnicza struga powietrza, to gdzies słyszałem, że oni tego nie będą wdrażać(nie wiem teraz komu wierzyć) . Wg mnie prędkość max mają ok, więc mogliby skupić swoje zasoby na czymś innym, np. aktywnym zawieszeniu:)
05.04.2010 15:24
0
Drodzy paliwomaniacy zajrzyjcie sobie do regulaminu czy aby na pewno można gmerać przy paliwach ! ;-))
05.04.2010 16:31
0
z tego co mi wiadomo można zmieniać w trakcie sezonu rodzaj paliwa tylko wcześniej należy dostarczyć jego próbkę (chyba do FIA czy jakoś tak-dokładnie nie pamiętam) , która będzie służyć za wzorzec w czasie kontroli :P
05.04.2010 16:37
0
309. Nadia: Poczytaj sobie książki R. Monroe'a, B. Moena, M. Newtona i paru innych autorów. Zapewniam cię, że rozjaśni ci się w głowie, jeśli masz otwarty umysł, i przestaniesz piszać, że jesteś tu przypadkiem. Nikt tu nie jest przypadkiem, ale na własne życzenie. Nie zamierzam tego dalej drążyć, bo to nie forum od spraw duchowych, ale poświęcone F1.
05.04.2010 17:01
0
318. @dziarmol@biss ... Podobno szpece od Total-a mają wzbogacić paliwo jakimś składnikiem, który nie widnieje na liście zakazanych przez FIA, a który to podnosi moc i żywotność silników.
05.04.2010 17:14
0
Ok Nadia. Przepraszam jeśli i Ciebie niesłusznie zaliczyłem do tych co najeżdżają na Kubka. A co do patrotyzmu to tak jak pisałem : czuję się Polakiem choć nie jestem dumny z tego co widzę . Czuję po prostu przynależność do tej tradycji i historii choć patrząc na otaczającą mnie rzeczywistość najchętniej wyjechałbym stąd w diabły i nigdy nie wrócił. Ale Polakiem czułbym się w dalszym ciągu.
05.04.2010 17:14
0
pawelos211 Ja wyczytałem w necie, że szef Renault Eric Boulier rezygnuje z F-duct, w przeciwieństwie do Mercedesa, BMW Saubera i Force India.
05.04.2010 17:51
0
Zdaje się, że silniki Ferrari nie wytrzymują wysokiej temperatury, a więc na innych torach niż Malezja powinno być OK. Nie wiem czy za bohatera wyścigu nie należałoby jednak uznać Alonso, bo zdaje się, że przez większość wyścigu jechał z awarią, bodajże skrzyni biegów. Z tego co twierdzi, osiągi mają bardzo dobre, tylko im ten wyścig nie wyszedł , przede wszystkim z powodu złej strategii w Q. Mam również wrażenie, patrząc już po 3 wyścigach, że Massa nie ma tempa sprzed wypadku. Może jednak coś się w jego psychice popsuło?? Kubica? Oczywiście rewelacja. Spokój i dojrzałość, ale niestety boję się, że kiedyś popełni błąd, bo w końcu nie ma ludzi nieomylnych. Oby tylko Robert mylił się rzadko, i najlepiej w mniej istotnych momentach. Petrov? nie jestem do końca pewien czy rzeczywiście jego nieukańczanie wyścigów jest wynikiem li tylko braku doświadczenia. Podejrzewam, że nie nie jest jednak zbyt dobry. Ale może się mylę. Mówią, że miał awarię, ale coś mie się wydaje, że to nie do końca jest prawdą. Ten wyścig jest dla kierowcy najtrudniejszym w całym GP z powodu gorąca, które chyba od pewnego momentu ujemnie wpłynęło na koncentrację Petrova.
05.04.2010 18:40
0
@dick777 Sorry, ale zabiłeś mnie tymi autorami. Z ciekawości sobie wpisałem w google i jak mi wyskoczyły same hasła ze słowami "zmartwychwstanie", "dusze", itp. to autentycznie się w czoło popukałem. Podejrzewam, że gdy Nadia poprosiła cię o wyjaśnienie w sprawie rzekomego wybierania sobie miejsce urodzenia to chodziło jej o racjonalne wyjaśnienie, a nie bujdy głoszone przez ludzi, którzy nie bardzo wiedzą, co zrobić z własnym życiem. I zapewniam cię, że wszelakiego typu zmartwychwstania, istnienie duszy, która nie ginie wraz z ciałem, tudzież właśnie wybieranie sobie miejsca urodzenia (sic!!!) są po prostu niemożliwe, bo nie pozwalają na to prawa fizyki. Że niby jestem niewierzący? - owszem, ale ja na potwierdzenie swoich racji mam za sobą fakty, ty broniąc swoich możesz się zasłonić jedynie wiarą, a sorry, ale każdy kto ma chociaż odrobinę inteligencji potwierdzi, że w dyskusji fakt jest nieporównywalnie lepszym argumentem niż dogmat wiary. Co do Polski - ja także jak tylko będę miał okazję uciekam z tego kraju, bo niestety, ale nie zostanę w kraju, w którym inżynier zarabia mniej od robotnika budowlanego.
05.04.2010 22:04
0
325. Arcasto - w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku w Polsce pensja robotnika po raz pierwszy przewyższyła pensję inżyniera. Ówczesny minister Szałajda ucieszył się mówiąc - "wreszcie socjalizm zwyciężył". Autentyk. Ocenę obecnej sytuacji pozostawiam Tobie..
05.04.2010 22:10
0
325.Arcasto: Masz prawo do swojego materialistycznego poglądu, ale zasad funkcjonowania świata i sensu życia na pewno nie zrozumiesz opierając się na nim. Nie będę polemizował z tobą na ten temat, ponieważ byłoby to jak rozmowa głuchego i niewidomego od urodzenia o kolorach i dźwiękach. Z tymi prawami fizyki dałeś prawdziwy popis. Chcesz powiedzieć, że fizyka już wszystko odkryła, co było do odkrycia? Wolne żarty. Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że masz blade pojęcie o współczesnych poglądach, odkryciach i trendach w fizyce. Abyś się co nieco oświecił w tym zakresie, polecam ci lekturę chociażby takich książek, jak "Pole" Lynne McTaggart czy "Tao fizyki" Fritjofa Capry. Idąc twoim tokiem rozumowania, zakładam, że również telepatia, telekineza, jasnowidzenie etc. to według ciebie brednie. Jeśli tak, to znaczy, że amerykańskim wywiadem zarządzają wariaci, ponieważ nie kto inny, jak właśnie Amerykanie od dawna wykorzystują wywiadowczo zdalne widzenie. Zresztą nie tylko oni, bo także Rosjanie i Mossad. Aby się o tym przekonać, przeczytaj sobie na przykład "Psychic Warrior" Davida Morehouse'a czy wydaną w Polsce "Postrzeganie Pozazmysłowe – Odkrycia amerykańskiego programu badań Stargate" Dale'a Graffa. To, co postrzegamy za pomocą naszych pięciu filtrów (zmysłów), to tylko bardzo drobny wycinek rzeczywistości. Nie myśl tylko, że próbuję cię nawracać. Nic z tych rzeczy. Jest mi całkowicie obojętne, w co, kto wierzy (twoja niewiara to też wiara). Twój świadopogląd to twoja sprawa. A wszystkim tym, którym bardzo nie podoba się w Polsce i tylko marzą, aby wyrwać się stąd do lepszego (he, he...) świata, tak jak Arcasto, życzę szerokiej drogi.
06.04.2010 09:01
0
Uffff - i po świętach. Na forum milon nowych wątków a raptem człeka 2 dni przy necie nie było :D. No ale wiado emocje po wyścigu wezbrały w forumowiczach :). Widze jakies polityczno duchowe dyskusje sie toczą :). Nie wnikam. Kilka słówek co do wyścigu. Brawa dla Roberta za dobry występ zwłaszcza, że miał jakieś problemy techniczne z jednostką napędową. Pech Ferrari, a w szczególności Alonso chociaż trzeba przyznać że z przerywającą pracą silnika dzielnie nękał Buttona. Wrogów Hiszpana to ucieszyło, a mnie skolei ucieszyła awaria Schumachera chociaż widząc jego jazde wątpię, żeby udało mu się przeskoczyć chociażby oczko wyżej przed Sutila.Nawet Hamiltonowi ta sztuka się nie udała. Z drugiej strony zawodnicy tacy jak Alonso i Schumacher (zreszta reszta też) - bez wzgledu na sympatię czy antypatię - nie powinni odpadać w ten sposób. Vettel wkońcu się trochę odkuł i widać jak szybkie są RBR. Jeśli awarie ich nie powstrzymają to chyba nikt inny nie jest wstanie tego dokonać. Ahhh te awarie...mogą być głównym czynikiem decydującym o mistrzostwie. Ferrari juz 3 silniki wykorzystało wciagu 3 wyścigów a jeden u Alonso total out. Za dobrze to nie rokuje. RBR wiadomo - Newey = szybkość i "kruchość". Chociaż jak mówi stara dewiza F1 - "łatwiej zrobić bolid szybki i awaryjny a nastepnie go ulepszć niż wolny i bezawaryjny i próbować go przyspieszyć" :). Zobaczymy na pewno bedzie ciekawie w dalnszej części sezonu. Pietrov świetna jazda na początku a później totalnie się pogubił - ale potencjał jest. Chyba emocje jeszcze w nim za bardzo buzują plus presja. Mile zaskoczył Algersuari. Solidny wyścig w wykonaniu młodego hiszpana. Widać rozwój ale niestety zakaz testów z pewnością nie pomaga młodym adeptom kierownicy. Rosberg notuje kolejny solidny występ rozstawiając po kontach MSC :))). No i na koniec świetne tempo Force India. Naprawdę ten bolid jest niezły. Dobra koniec nie ma co sie rozpisywać teraz 2 tyg przerwy.
06.04.2010 17:24
0
To jeszcze ja coś dodam od siebie :) Szkoda, że nie było deszczu, byłoby ciekawiej - trudno. W pełni zasłużona (jeśli z legalnością wsio jest ok :)) wygrana Vettela. Całe szczęście, że tym razem nic mu nie nawaliło. Webber zgodnie z moimi oczekiwaniami. Kubica - bardzo dobry rezultat, co prawda miałam nadzieję na ostatnie miejsce na podium (i szkoda że się nie wdrapał, bo byłoby to zgodne z moimi typami:)) ale dorobek punktowy Roberta napawa optymizmem na najbliższe GP. Co prawda za kilka tygodni układ sił może się co nieco zmienić, ale jak na razie Renault wypada znacznie lepiej od moich oczekiwań przedsezonowych. Oby tak dalej! Rosberg - spodziewałam się, że znowu coś sknoci, ale nie - bardzo dobry wynik oraz b. dobra postawa. Pochwały dla Sutila i Algersuariego. Schumachera oczywiście szkoda, takie usterki się zdarzają. Zdumiewa mnie natomiast jego wizerunek tuż po odpadnięciu z wyścigu, podczas wywiadu był wyluzowany, zero stresu i zmartwienia, więc albo zapowiedziane przez niego modyfikacje w Mercedesie kryją potężnego asa, albo ma obecnie "olewatorskie" podejście do ścigania się. Typuję to pierwsze, bowiem to drugie zupełnie by do niego nie pasowało ;) Petrov wg mnie rozczarowuje, nie wiem czy na jego "osiągnięcia" składa się wyłącznie brak doświadczenia albo też zwykłe "rozczochranie". Wielka szkoda, że u boku Roberta nie jeździ Glock (tak jak bym wolała), przynajmniej dołożył by się do dorobku punktowego Renault. Trudno, oby przynajmniej te 15 rosyjskich milionów zostało dobrze zainwestowanych ;) Hamilton bez wielkich rewelacji podobnie jak oba Ferrari. Ewidentnie widać, że u tych drugich z niezawodnością nie jest optymalnie. Z mojej strony - oby tak dalej!! ;-)) Poza tym widok kopcącego się Alonso tuż przed metą - BEZCENNY :):):):):):):):) swoim odpadnięciem uratował mi święta :D ;)))
06.04.2010 17:52
0
328 Jacu: fajnie napisałeś z tym rozstawianiem po kątach MSC. Niestety taka prawda. Powielę już napisany gdzieś pogląd, że Michael niepotrzebnie wrócił na "emeryturze" do F1. Przez to popsuje sobie tylko statystyki i nazwisko. Dziwi mnie to tym bardziej bo już tyle osiągnął i długo może takiego nie być, a dla mnie to już zaczyna być teraz (delikatnie mówiąc) szmacenie się. Z jego doświadczeniem to zamiast zajmować miejsce młodym, to powinien być przynajmniej konsultantem d/s technicznych ew. strategii w jakimś zespole i popijać sobie z Zeusem winko na laurach chwały i uznania. No ale cóż, każdy jest panem swojego losu. 309 Nadia: gdybym się bał, to nie zaproponowałbym Ci rozmowy na priv, nie sądzisz? Chociaż widząc Twój poziom rozumienia słowa pisanego dochodzę do wniosku, że raczej nie mielibyśmy o czym rozmawiać. Gdybyś jednak zmieniła zdanie i spróbowała nauczyć się czytać ze zrozumieniem to dalej jestem otwarty na rozmowę nt. poglądów na priv, bo jak już napisałem wcześniej nie zamierzam tego robić na forum sportowym.
06.04.2010 17:54
0
co do MSC dodam tylko że mimo wszystko i tak dla mnie pozostanie WIELKI
06.04.2010 18:40
0
UFF przeczytałem wszystkie komenty i już mi się nie chce samemu komentować ;p pozdro 4 all
06.04.2010 18:54
0
Sumahej nigdy juz gwiazda nie bedzie dziadek wrócił myslal ze zrobi znow zawirowanie a tu uja mu sie uda.,,, moze co najwyzej zamiatac aleje serwisową a nie scigac sie niewiem czemu kazdy sie nim tak podnieca to piza jakich duzo on teraz nie sciga sie na serio tylko dla kasy... dobrze ze w ferce go niechcielo bo wolalem badoera ogladac niz dziadka ktory sie toczy po torze mial byc gwiazda a rosberg go gniecie. chodz nie lubie tych dwóch szwabów to i tak wole pedała rosberga ogolnie ten szwaby gp mnie denerewuje i ten zasrany ros brawn ktory uwaza sie za wielkiego czlowieku to samo baton kozak teraz a w hondzie gowno umial
06.04.2010 18:58
0
baton , masa, rosberg, sumahej, powinni wyleciec z F1 baton - kozak jak ma dobre auto, masa mysli ze jest najlepszy a zobaczycie alonso bedzie go klepal jak niewiem i zrobi sie klotnia i bedzie masa vs alonso a potem wywala alonso bo makarony wola zjebanego brazylijczyka, rosberg- lalus i gej co tu duzo mowic mysli ze jest wielki jak jego tatus a tu gowno nie wiem dlaczego takich trzymaja w f1 no i dziadek to juz wiadomo powinien teraz przed tv siedziec a nie #$! na torze
06.04.2010 19:11
0
@329. Marti - faktycznie Renault z Kubicą robią małymi kroczkami wyraźny postęp i stoją znacznie wyżej w tabeli niż ktokolwiek przed sezonem mógłby przypuszczać. Ale widać tam pewną spójność działań i chęć odbicia się od dna poprzedniego sezonu. Mimo pozornie niekorzystnej reorganizacji i sprzedaży udziałów trzeba przyznać, że Renówka sobie nieźle radzi z Robertem za kierownicą. Ponoć Robert ich strasznie mobilizuje i ciśnie :). Oby tylko się nie pogubili po drodze a jest szansa na więcej podium ,a być może i zwycięstwo w sprzyjających warunkach. Pamiętam te lamenty jak to R30 miał się niczym nie różnić od R29 a tymczasem różni się in plus osiągami. Będzie dobrze ;). Marti Pietrov ma potencjał. Pięknie startuje i niesamowicie mi się podobała walka z Hamiltonem. Poźniej się totalnie pogubił ale nie ma żadnego doświadczenia w F1 a zakaz testów nie sprzyja progresowi stawania się dobrym driverem. Trzeba cierpliwie poczekać - nie ma co go już przekreślać. Taki Algersuari dopiero po ponad roku zaczyna łapać blusa ;). 330. amaverick - masz rację, że niepotrzebnie wrócił, ale myślę, że nie spodziewał się, aż tak silnej konkurencji. Jako kierowca nic nie stracił bo gdyby było inaczej znając Michaela w ogóle nie podejmował by rękawicy. Pierwsze dwa wyścigi przystosowawcze rozumie ale w trzecim wielkiego progresu nie było. Po prostu w czasach kiedy zdobywał swoje tytuły na sukcesy złożyła się cała masa korzystnych dla niego czynników.W '94 skończyła się "Era Wielkich Mistrzów" (Senna , Prost , Mansell). Z kierowców wybitnych pozostał na placu boju tylko Schumacher. Zresztą już w Bennettonie miał najlepszytch specjalistów w branży (np Tad Czapski) i słynne oszustwa (za niska podłoga, stosowanie niedozwolonej elektroniki czy pozbycie się zaworu w maszynach tankujących). Później zbudowano wspaniały team Ferrari wokół niego (i nie sam Schumacher za to odpowiadał). Były różne excesy i układy (jak chociażby tajne prawo vetta w reg techniczny od 98' co ujawinił Mosley) , a kierowcy prawdziwie utalentowani, których w owym okresie było jak na lekarstwo nękani byli problemami technicznymi i interpersjonalnymi. Oczywiście Schumacher to świetny kierowca ale myślę, że w tych okolicznościach każdy z wielkich mistrzów osiągnął by to samo a może i więcej. Czasy jednak się zmieniły i dzisiaj konkurencja jest znacznie silniejsza a róźnice sprzętowe znacznie mniejsze. Schumacher potrzebuje znacznej przewagi sprzętowej aby móc walczyć o zwycięstwa na które taką presje i chrapkę ma Mercedes. Już chodzą słuchy, że jak nie zwyciężą do czerwca zarzucają sezon aby zająć się nowym bolidem na 2011 i powtórzyć sukcesy Brawn GP z poprzedniego sezonu. Pozdro
06.04.2010 19:46
0
Tutaj jest sporo postów wogóle nie na temat, a administrator nie dał żadnej blokady. Tu są jakieś sprawy płci, patriotyzmu i takie inne wogóle nie na temat TEGO GP.
06.04.2010 20:13
0
335 Jacu: no cóż, nic dodać nic ująć. To jest właśnie to co napisałeś. Przedtem były olbrzymie różnice sprzętowe i wszyscy pamiętamy wiele lat królowania Ferrari z McLarenem, teraz co raz bardziej liczą się umiejętności kierowców. Z drugiej strony ciężko też od razu poniżać Schumiego bo wszedła bo długiej przerwie "na czczo, nawet rąk nie umył". A mimo to trzyma się w pierwszej 10-ce. 333 334 ixxx: nie napinaj się tak chłopie. Dwa głębokie wdechy i ochłoń trochę:)
06.04.2010 21:49
0
@337. amaverick - no na pewno każdy potrzebuje trochę czasu na rozkręcenie. Z drugiej strony 2-3 wyścigi takiemu kierowcy w zupełności powinny wystarczyć. Biorąc zresztą pod uwagę, że nie do końca było tak, że Schumacher nie jeździł w ogóle. Brał udział w całej masie zawodów gokartów i innych dobrze obsadzonych serii, a w 2007 i 2008 dużo testował i pomagał rozwijać bolidy Ferrari (zwłaszcza w początkowym okresie zakazu TC). Poza tym od dawna się przygotowywał do startu jak to zawsze miał w zwyczaju i sam twierdził, że jest gotowy. Zresztą nie po to go zatrudnił Mercedes, żeby się woził za Rosbergiem, nad którym chciał od razu zdobyć dominację zamianą numerów i rozdzielając "żelazną kurtyną" miejsca w boxach. Zatem patrząc przez pryzmat innych wracających mistrzów świata. (np. Laudy, który po 2 latach totalnie się nie ścigając - wygrał w 3-cim wyścigu), powinien już jeździć przed Rosbergiem. Wiadomo inne czasy ale poziom konkurencji podobny i ten progres powinno być wyraźnie widać. Zwłaszcza mając Rossa i zarząd Mercedesa po swojej stronie. Tragedii jeszcze nie ma chociaż jest przeciętność (i na pewno na razie poniżej oczekiwań). Schumacher musiał zdawać sobie sprawę z wagi tego powrotu i zapewne inaczej sobie to wyobrażał ;). Widząc jednak problemy z niezawodnością konkurencji (bo niedokręcona nakrętka koła w ostatnim wyścigu to żadna awaria w stosunku do skrzyni i silnika u Fernando) wszystko może się jeszcze zdarzyć. Widać progress konstrukcji Brawna po wynikach Nicko "pedancika' :). Ja nie darzę sympatią Schumachera ani Rosberga. Ale jednak sporą radość mi sprawia oglądanie "przeciętnego" młodzika przed MSC i mam nadzieję, że ten stan już pozostanie dobijając gwoździk do trumny jaką okazuje się powrót Schumachera do F1. Jednak sezon jest długi, nieprzewidywalny i dopiero się zaczął. Myślę, że czeka nas wszystkich jeszcze sporo emocji. Ja osobiście skupiam się w tej chwili najbardziej na naszym rodaku i to sukcesy R. Kubicy mnie najbardziej interesują, a kciuki cierpną od trzymania podczas wyścigów. I muszę przyznać, że puki co wygląda to lepiej niż wcześniej zakładałem. pewnie jak większość. Szkoda, że teraz weekend bez wyścigu ;). pozdro.
06.04.2010 22:39
0
335. Jacu - odnośnie Kubicy i jego nowego teamu - pełna zgoda. Na dzień dzisiejszy wyraźnie widać i czuć, że dobrze się czuje w Renówce, że atmosfera wzajemnej wspólpracy jest b. dobra, zresztą wyniki mówią same za siebie :) Jak już pisałam, ich obecna forma przewyższyła moje oczekiwania, w ich przypadku wolę być zaskoczona na plus. Oby w dalszym ciągu radzili sobie tak dobrze oraz sukcesywnie pięli się wyżej. Znacznie milej widzieć Kubka na konkretnej czołowej pozycji aniżeli gdzieś tam incognito w środku stawki. Zapewne w niektórych GP przyjdzie im się zmierzyć z gorszymi wyniki, jednak w chwili obecnej jestem spokojna o ich formę jak i potencjał. W końcu jeśli sam Robert nie narzeka to faktycznie musi być ok :-) Petrova jeszcze zupełnie nie skreślam, to byłoby za pochopne posunięcie, jednak za małymi wyjątkami nie zachwyca. Sam dobry start do wyścigu jak i jedna chwilowa walka z czołowym kierowcą nie wystarcza. Bolid najpierw trzeba dowieźć do końca. Wkrótce zobaczymy co z niego wyrośnie :) W kwestii zakazu testów dla debiutantów i młodych kierowców - pełna zgoda. Algersuari to bez wątpienia jeden z kierowców, który po tych trzech wyścigach wychodzi na plus, niemała w tym zasługa Schumiego hehehe ;-)))) Nie chcę się wtrącać do Twojej dyskusji z amaverick'iem, ale pozwól że odniosę się raz jeszcze do Twojego porównania comeback'u MS do comeback'u Laudy (chociaż w tym temacie doszliśmy ostatnio do konsensusu ;)) - sam Lauda w niedzielę po wyścigu wyraźnie powiedział, że on w momencie swojego powrotu miał zdecydowanie łatwiejsze warunki do ścigania aniżeli Michael teraz ;-)
06.04.2010 22:39
0
P.S. pozdrówki ;)
06.04.2010 23:11
0
@339. Marti - (...) "sam Lauda w niedzielę po wyścigu wyraźnie powiedział, że on w momencie swojego powrotu miał zdecydowanie łatwiejsze warunki do ścigania aniżeli Michael teraz ;-)" - Mogło tak być bo stawka była bardziej zróżnicowana niż obecnie jednak patrząc z boku Schumacher nie otarł się o śmierć paląc 70% swojego ciała. Jak już pisałem Niki nie był po wypadku tym samym (błyskotliwym) zawodnikiem co wcześniej. Był czasem bez wyrazu i z tego powodu odszedł po dwóch zupełnie nieudanych (znacznie bardziej niż te Schumiego w Ferrari) sezonach w Brabhamie. Ponadto wrócił do Mclarena, w którym miał bardziej cenionego partnera (J. Watsona) niż obecnie Nicko, a Mclaren ustępował Williamsom, Ferrari czy Renault. Trudno to oczywiście zupełnie wprost ocenić i trudno rozgryść co Lauda miał na myśli pomijając już jego dość kontrowersyjne i przewrotne wypowiedzi, które osobiście traktuje z pewnym dystansem :). Osobiście uważam, że nawet jeśli miał łatwiej to naprawdę nieznacznie - no chyba że Lauda ma na myśli oczekiwania i presje. Te faktycznie wokół powrotu Schumachera są większe. Może nawet dla tego Marti Michael wydawał Ci się dziwnie promienny po awarii - zawsze to lepiej być pokonanym przez pecha niż kolejny raz młodszego kolegę zespołowego ;))). Pozdrówki również :).
06.04.2010 23:40
0
Jak by nie było to bolidy teraz są 1000 razy bardziej bezpieczne niż za dawnych czasów. Czego przykładem był straszny wypadek Roberta kilka lat temu gdzie został sam kokpit i tylko Robert skręcił sobie kostkę. zapewne było by o wiele gorzej gdyby to było kiedyś....
07.04.2010 08:40
0
329. Marti - He he he widać Rosberg zaskoczył nie tylko mnie, oczywiście pozytywnie ;-)) I kto wie, może zmienię o nim zdanie ;-)) A Twoje ostatnie "zjadliwe" zdanie "zabolało" mnie bardzo. Oczekuj rewanżu ! ;-))) pozdrawiam
07.04.2010 12:11
0
dziarmol No Proszę cię ;) Kto tu zaskoczył ; Rosberg swoją formą , czy Schumacher który jeździ jak .... ? Rosberg po tym wyścigu co najwyżej zasługuje na miano dobrego pasterza ;) he he he
07.04.2010 12:44
0
jaki żenujący poziom niektórych dyskusji... ja pierdolę... szkoda czytać komenty, 0ograniczam się od dziś tylko do artykułów.
07.04.2010 13:12
0
345. DarthG - A co sądzisz o swoim wpisie??
07.04.2010 13:15
0
344. grzes12- Byłem pewien że Rosberg vel pas...ch skopie coś stąd moje zaskoczenie ;-)) A Schumi ??Nie chcę jątrzyć więc powstrzymam się od uszczypliwości ;-))
07.04.2010 13:20
0
330. amaverick - w porządku, możesz mi wytłumaczyć czego w Twojej wypowiedzi tak nie rozumiem. Co prawda upubliczniając swoje gg strzelam samobója, gdyż połowa użytkowników mnie pewnie nienawidzi i zaraz się dowiem, że jestem taka i owaka, ale przeżyję to. 1380533.
07.04.2010 18:28
0
@346. dziarmol@biss - :))))) hehehe - szybka i celna uwaga :D. Mogło by spokojnie trafić na bash.org.pl :)
07.04.2010 18:29
0
DarthG Wyluzuj !!! Mój wpis przyjmij z przymrużeniem oka .... dziarmol Rzeczywiście masz rację , bo ja też myślałem że coś skopie ... A tu taki zaskok he he No ale realnie patrzeć , pojechał na miarę swoich możliwości i bolidu , a trzecie miejsce było mu z góry przypisane po tym co stało się w kwalifikacjach ..., gdyż Renia i FI są jeszcze w tyle za Mercedesem ;/ A co do Schumachera , to ja już nie wiem jaką skalę oceny przyjąć oceniając jego powrót ?;/ Czy traktować go jako Mistrza , najbardziej utytułowanego kierowcę w Historii F1... , czy może jako debiutanta który potrzebuje czasu na to aby przyzwyczaić się do bolidu F1 ...? Gdyż siedmiokrotny MŚ .... po ośmiu dniach testów ... powinien co najmniej pokonać kolegę z zespołu ... No ale to może ja za dużo oczekuję od Mistrza i przyjąłem nie odpowiednią skalę ?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się