WIADOMOŚCI

Toyota oficjalnie wycofuje się z F1
Toyota oficjalnie wycofuje się z F1
Dzisiaj z Tokio nadeszła oficjalna informacja o wycofaniu się zespołu Toyoty z Formuły 1 wraz końcem sezonu 2009. Plotki o odejściu japońskiego producenta trwały praktycznie od czasu ogłoszenia wycofania się Hondy rok temu.
baner_rbr_v3.jpg
Toyota zadebiutowała w mistrzostwach świata F1 w sezonie 2002, 13 razy zdobywając podium jednak w 139 dotychczasowych startach ani razu nie udało jej się wygrać wyścigu GP.

„Toyota Motorsport Corporation (TMC) ogłasza, że planuje wycofać się z mistrzostw świata Formuły 1 FIA z końcem sezonu 2009” napisano w oficjalnym oświadczeniu. „TMC, które uważało swój udział w F1 jako wkład w dobrobyt kultury motoryzacyjnej, pozostało oddane rywalizacji w królowej sportów motorowych w obliczu nagłej zmiany warunków ekonomicznych, które rozpoczęły się w ubiegłym roku.”

„Niemniej, rozważając aktywność TMC w spotach motorowych w przyszłym roku i dalszych z ogólnego średnioterminowego punktu widzenia, biorąc pod uwagę obecną rzeczywistość ekonomiczną, TMC zdecydowało się odejść z F1.”

Dzisiejsza decyzja powoduje, że w ostatnich 12 miesiącach z F1 pożegnało się już trzech producentów (wcześniej F1 opuściły zespoły Hondy oraz BMW), a kilka dni temu Bridgestone ogłosiło, że z końcem sezonu 2010 także zrezygnuje z udziału w projekcie jakim jest Formuła 1.

Wycofanie się zespołu Toyoty otwiera drzwi ekipie Petera Saubera, która po ogłoszeniu wycofania się BMW ze sportu zyskała wsparcie finansowe grupy Qadbak, jednak nie miała zagwarantowanego miejsca w stawce w przyszłym roku.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

293 KOMENTARZY
avatar
geem

04.11.2009 10:56

0

32. wafel i 33. jar188 z tego co mi wiadomo to porozumienie Concorde zostało podpisane pomiędzy FOTA i FIA, i nie ma znaczenia kto w danym momencie był zrzeszony w FOTA. Obecnie wszystkie zespoły są w FOTA, a nowe zespoły decydując się na przystąpienie do FOTA, musiały podporządkować się wszystkim podpisanym wcześniej umowom i porozumieniom.


avatar
redlum

04.11.2009 10:56

0

eh.. jeszcze trochę i to nie będzie ta sama F1 co kiedyś. Brak zespołów firmowych, ograniczenia kosztów prowadzi przeistoczenia się prawie w serie GP1 - tylko z zasadami F1


avatar
redlum

04.11.2009 10:58

0

oczywiście chodziło mi o serie GP2


avatar
strong1

04.11.2009 11:01

0

Kolejny dowód na to,że Wielkie Koncerny nie mają serca do F1,wyłączając McLarena i Ferrari oraz Renault-mam nadzieję,że nie po to przyznawali się do winy w związku z Crashgate,nie po to kontraktują kierowców,aby się wycofać! Dla pozostałych koncerów to tylko kolejny biznes i jak widać takie antywyścigowe podejście nie daje w ogóle sukcesu.Toyota to już generalnie był ewenement na skalę światową.Zespół ładując największą kasę przez lata ze wszystkich nie zanotował nawet wygranej.Robert i Kimi nie chcieli tam iść,bo sytuacja niepena,a szefostwo chciało pewnie mieć dobrych kierowców i wyniki. I koło się zamyka.


avatar
maciek71

04.11.2009 11:09

0

przeczytalem gdzies ze ani MICHELIN ani GOODYER a nawet PIRELLI nie sa zainteresowane dostarczaniem opon dla F1


avatar
Dr Prozac

04.11.2009 11:11

0

Jejku, ale rok. Wycofanie się Hondy, BMW, afera Renault, wycofanie się Bridgestone (ale nie ze skutkiem natychmiastowym), Toyoty. Przewrócenie stawki, trzy nowe, w sumie niepewne zespoły. Szansa dla Saubera, ale co się stanie z zespołem Toyoty? I czy znalezienie kierowcy zdolnego do wygrywania było warunkiem utrzymania zespołu? Co z Concorde Agreement który podpisali? Podpisano miedzy FOTA i FIA? Uh to skąd to cale zamieszanie, skoro zespół Saubera był w FOTA wtedy? Co z nowymi zespołami które dopiero niedawno dołączyły do FOTA a podobno podpisały porozumienie? Coś mi się nie wydaje.. Obawiam się że to złe wiadomości dla F1. No i żeby Renault nie odbiło..


avatar
Kiachi

04.11.2009 11:12

0

Szkoda Toyoty i Kobayachiego,aby Kobayachi zapewnił sobie miejsce w stawce szanse ma raczej nie wielkie, lecz dużo większe niż Nakajima.


avatar
wafel

04.11.2009 11:12

0

40. maciek71 Dębica wejdzie na rynek, albo będą używki ściągać z niemieć:D A tak poważnie, to bym się tym nie przejmował. W ciągu roku może się wiele zmienić!


avatar
Diabelsky_74

04.11.2009 11:14

0

miejmy nadzieje że w renault zebranie jest nie na temat "odejść-zostać" ale bardziej na temat kogo wstawić na drugi fotel kierowcy


avatar
walerus

04.11.2009 11:25

0

Szkoda Kamui - toyoty - nie żal...


avatar
orinocoPL

04.11.2009 11:29

0

Patrzac na to co sie dzieje, mam wrazenie, ze mamy do czynienia z paroma mozliwosciami: 1. Zespoly fabryczne faktycznie nie maja serca do sportu, bo przeciez WRC przezylo to samo-praktycznie ostal ci sie ino Citroen. 2. Nadal ktos(?) planuje otworzyc serie konkurencyjna do F1 i producenci chca tam przejsc badz tez sa kuszeni innymi-lepszymi w ich mniemaniu-warunkami, niz daje Bernie. ALBO 3. Mamy do czynienia z poczatkiem konca F1 jako takiej... Za duzo chorej polityki, za duzo prywaty, za duzo afer (kolejna wlasnie wychodzi-patrz temat o FI). Moze ktos chce "zabic" F1, moze chce ja zmienic... Nie wiem. Jedyne co wiem, i widze, to to, ze F1 jako sport praktycznie juz niemal nie istnieje, a jako biznes upada coraz bardziej i coraz nizej, bo prestzu juz tez jest coraz mniej. I znowu robi sie smutno...


avatar
Miro66

04.11.2009 11:36

0

44.zarząd nie zbiera się w trybie nadzwyczajnym, żeby dyskutować o fotelu 2 kierowcy... Sądzę, że raczej będą omawiać wycofanie z F1. Ale to tylko domysły, zobaczymy. A kontrakt z kierowcami to żaden problem dla dużego koncernu.Dostaną coś na otarcie łez i tyle. Są na pewno odpowiednie klauzule. Coś mi sie wydaje, że Morelli juz się rozglada, gdzie jeszcze jest wolne miejsce w 2010...


avatar
Kimi Rajdkoniem

04.11.2009 11:45

0

Najbardziej szkoda Kobayashi'ego.. Może Sauber go zatrudni, skoro już jest dla niego miejsce?


avatar
Marcin157

04.11.2009 11:45

0

Nie straszcie ludziska nie straszcie bo sie nieciekawie robi bo co do Toyoty to przeżyje ale Renault bym mogł dostać palpitacji serca z drugiej strony o BMW sie też nic nie wspominało i nagle trach. W takich chwilach brakuje Flawio bo zawsze ten ekscentryczny milioner prawdopodobnie wziął by Team pod swoje skrzydla a tak to dupa . Dobra nie kraczmy mniejmy tylko nadzieje że dzisiaj dyskutują o celach jakie musi Renault F1 team osiągnać w 2010 rok bo inczej kończą a tym czasie Robercik mogłby się spokojnie rozglądać za kontraktem na 2011 rok trzymam kciuki.


avatar
piter_neo

04.11.2009 11:53

0

Ja nie rozumiem ztwierdzenia, ze F1 upada. IMO włąśnie jest dobrze, że coś się dzieje, wchodzi wiele zmian w przepisach, odchodzą jedne zespoły przychodzą kolejne. Z roku na rok wszystko się zmienia. Taraz F1 staje się ciekawe. Najnudniejsze sezony były wtedy jak panowała hegemonia McLarena i Ferrari. Dwa lata temu to przecież tylko te dwa zespoły się liczyły w walce o podium. Pierwsze 4 miejsca były zagwarantowane dla Ferrari i McLarena, a inne zespoły walczyły co najwyżej o piąte miejsce. Były bolidy klasy A co walczyły o podium, bolidy klasy B co walczyły o miejsce w dziesiątce i bolidy klasy C to zawsze były na końcu i traciły 3 sekundy na okrążeniu do czołowych ekip. Teraz stawka się przetasowała i zrównała. Często pierwsza 15 mieści się w jednej sekundzie. 6 róznych kierowców wygrawało wyścigi.


avatar
baams

04.11.2009 11:53

0

46. orinocoPL: nie ma tragedii, niemniej zgadzam się z Tobą, że właściciele F1 stali się bardzo pazerni kosztem sportu i tu przydałyby się zmiany. Natomiast wielkie firmy są dodatkiem do F1, pojawiają się wtedy jeśli mogą liczyć na odpowiednie zyski w "księgowej" perspektywie. To małe firmy i kreatywni ludzie są motorem postępu a F1 tworzą ludzie sercem zaangażowani. Wielkie firmy i tak będą obecne ale nie jako właściciele zespołów tylko jako dostarczyciele kasy w zamian za nowinki technologiczne i przyszłościowe rozwiązania. Tak też było i jest z przemysłem komputerowym. Osławiona "Krzemowa dolina" to zbiorowisko tysięcy małych kreatywnych firm rozwiązania których kupują wielcy, a jeśli same przekształcą się w wielkie na ich miejsce powstają nowe małe. F1 to nie księgowi z BMW i Toyoty tylko ludzie pokroju Browna, Saubera i Hornera i firmy takie jak Ferrari, McLaren, RBR (powstał na bazie Jaguara). Zagadką dla mnie jest Renault, ale oni posmakowali zwycięstw, wiec może się jeszcze nie wycofają i mają coś do udowodnienia, muszą się oczyścić.


avatar
polek1

04.11.2009 11:57

0

Polityka Maxa wychodzi na wierzch ?! O ironio ! kto wie czy poprzez politykę ciecia kosztów , zespoły i firmy związane z formułą 1 odchodzą ?


avatar
fotoman

04.11.2009 11:59

0

no i się wyjaśniło, dlaczego ktos tam zainwestował kupe kasy na BMW-Sauber->bo był pewien startów w przyszłym sezonie :), takie rzeczy to nie przypadek-to biznes , a Raikonen do McL pójdzie, chociażby dlatego, że MCL-owi zależy na stworzeniu konkurencyjnego dubletu kierowców w stosunku do Massy i Alonso-takie moje zdanie :)


avatar
redlum

04.11.2009 12:11

0

51. baams za rok-dwa będzie to samo, jak się wycofa Renault - to na topie zostanie MacLaren i Ferrari - dwa firmowe zespoły z dużą kasą. Małe zespoły mogą zabłysnąć przy dużych zmianach w F1 - tych już raczej nie będzie. W ciągu dwóch lat sytuacja się ustabilizuje co do reguł w F1 - nikt im już nie podskoczy.


avatar
Peti

04.11.2009 12:16

0

To może Sauber dokoptuje Japońca do Nicka i będzie niezły team. Znowu Nickuś będzie płakał po jednym sezonie. Za to dla Saubera Samuraj byłby świetnym krokiem marketingowym.


avatar
strong1

04.11.2009 12:21

0

55Peti Już wczoraj napisałem,że Nick i Kamui mają dużą szansę spotkać się w jednym zespole,w którym to już zależała od decyzji Toyoty,która właśnie nastąpiła.


avatar
walerus

04.11.2009 12:22

0

Jakby toyota nie odeszła to w Japoni byłaby frajerem - bo odeszła i Honda i Sybaru i inne firmy motoryzacyjne z rajdów. Nie ma tragedii w Europie nie moga sobie na to firmy pozwolić - widzą jak BMW dużo straciło na wizerunku po swojej pochopnej decyzji...


avatar
geem

04.11.2009 12:33

0

A ja bym się nie zdziwił, jakby w przyszłym roku w Renault jeździł Kobayashi.


avatar
elah10

04.11.2009 12:44

0

a ja się tam cieszę że nie zobaczę Trulliego w F1 bo czsami żal *upę ściskał widząc jego jazdę


avatar
lotec ac

04.11.2009 12:55

0

\:"Chociaż przypuszczam, ze gdzies w tych latach powrócą do turbo, bądź wprowadzą silniki disla - wszystko w ramach oszczędności i walki z zanieczyszczeniem środowiska." odezwał się "wiejski fantasta".. nie bardzo rozumiem po co mieliby się pchać w przestarzałe technologie... ty pewnie tak tytłumacz... już przecież brak dotankowania jest kierunkiem w stronę EV bądź fuel -cells no geem byćmoże właśnie w ej kwestki.. się dzisiaj spotyka zarząd renault;p wolę sauber niż post-toyotę ,ale może ktoś kupi i na przyszły rok.. a co do brigestone to chyba głównie przeliczyli się z rozwojem opon na przyszły sezon - pewnie właśnie na opracowanie nowych poszło sporo pieniedzy - - czyli straty, i dobrze .!. ja się ciesze bo i kolejny rok zapowiada się ciekawie,,, ktoś napisał ze skutkiem natychmiastowym.. faktycznie ktoś ze zrozumieniem nie potrafi czytać do 2011 jeszcze będą..


avatar
baams

04.11.2009 13:04

0

54. redlum: Masz rację. Ale MCL i Ferrari to firmy, które istnieją dla F1 a nie żadne koncerny, także Williams. Koncerny typu BMW, Toyota, czy Honda mogą pojawić się w F1 jak im będzie pasowało chociazby jako dostawcy silników, ale trzon F1 to będzie MCL, Ferrari, Williams, RBR może Sauber, Brawn, nowe zespoły muszą być, bo co, cztery zespoły będą jeździć, to za mało, a walerus ma rację - przygoda BMW z F1 to obciach dla firmy.


avatar
ris

04.11.2009 13:22

0

56. strong1 - potwierdzam napisałeś !!! Ale czy się to ziści ???? ;__))))))


avatar
strong1

04.11.2009 13:43

0

62ris Na pewno to ja tego nie wiem.Ale myślę,że Peter zaangażuje Nicka,więc po co mu drugi stary zawodnik Trulli,który nie jest kierowcą zbytnio rozwojowym i już został objechany przez młodego Japończyka w Abu Dabi ? PS. Zakładam,że Glock trafi do Renault i oczywiście,że Francuzi nie wywiną jakiegoś młyńca. Poza tym do jeżdżenia z Nickiem trzeba dużo albo cierpliwości,albo pokory,żeby wytrzymać jego "podszczypywania".Wydaje mi się,że Kamui to ma:)...


avatar
david9

04.11.2009 14:00

0

Miałem nadzieje że jednak zostaną no ale... cóż ten sezon mógł być dla nich o wiele lepszy a był dużym rozczarowaniem. Wielokrotnie zawodzili kierowcy. Jednak mimo wszystko miałem nadzieje że cięcia kosztów, 2 miejsce na Suzuce i świetny debiut Kobayashiego przekonają ich do pozostania. No cóż szkoda teraz pewnie rzucą się do rozijania tych swoich hybryd i innych cudaków. Moim zdaniem taka polityka Hondy i Toyoty przysparza im teraz tylko wrogów. Kiedyś obie te firmy robiły auta słynące z nie zawodności, mieli fajne sportowe modele a teraz mają te wszystkie auta nijakie. Najbardziej szkoda mi w tym wszystkim Kobayashiego bo Trulli i Glock nie zasłużyli sobie na pochwały a młodego Japończyka prawdopodobnie nie zobaczymy już w F1.


avatar
ris

04.11.2009 14:15

0

63. strong1 - w sumie sensownie by to wyglądało. Taaa japończyk wygląda na odpornego;-)) Ale jak to mówią historia się lubi powtarzać. I Nick by nie zdzierżył jak KOB by okazał się drugim Kubicą ;___))))


avatar
Dagmara_W

04.11.2009 14:18

0

Sauber ma szanse soe wgniesc jakos do tej 13. pewne z powodu wynikow sie wycofali ale to zaskakujace bo juz tam nawet kobayashiego przemirzali.. tak jak bmw na poczatku wypeorali sie ze nie zrezygnuja. ciekawe kto jeszcze. zmiany sa dobre ale zbyt duza ich ilosc szkodzi.


avatar
Konik_mekr

04.11.2009 14:20

0

Formuła 1 wraca do swoich korzeni, gdzie nie rywalizowały ze sobą koncerny motoryzacyjne, a prywatne zespoły. terazmamy tendencję spadkową, a nie zdziwię się, jak za parę lat, gdy F1 w końcu się ustatkuje, powrócą wielkie firmy:). Po czy znowu odejdą... po czym znowu wrócą:D


avatar
-Zarathustra-

04.11.2009 14:22

0

Niech chociaż Toyota pomoże w znalezieniu miejsca w jakiejś ekipie dla Kobayashiego, no kurde on musi wystąpić w następnym sezonie. Ten chłopak nie może przecież siedzieć i robić sushi tylko dlatego, że nie ma układów po tatusiu sportowcu.


avatar
devious

04.11.2009 14:25

0

ludzie co Wy macie z tym Kobayashim ;) chłopak fajnie pojechał ale niestety realistycznie patrząc to będzie miał duże kłopoty ze znalezieniem się w jakimś porządnym zespole - bo jeżeli Raikkonen pójdzie do Maca to na rynku pozostaną do wzięcia tacy zawodnicy Glock, Trulli czy Kovalainen - a miejsca w lepszych ekipach są tylko dwa - w Renault i w Sauberze - i więc Glock z Kovą powinni przejść do tych ekip to logiczne, zaś Trulli zapewne trafi do Lotusa... więc Kobayashi ma szansę co najwyzej na jeden z nowych zespołów ale i tutaj może mieć kłopoty bo nie jest ani bardzo szybki ani nie ma kasy - do F1 trafił tylko dzięki wsparciu Toyoty... w niższych seriach regularnie zbierał baty od wszystkich, w tym od Hulkenberga czy Grosjeana - w F3 jeździł topowym autem i przegrywał nawet z partnerem z teamu, w GP2 miał przyzwoite auto i też dwa razy był 16sty i przegrywał z partnerem z teamu... OK w F1 pokazał się z dużo lepszej strony - dostał szansę w dobrym bolidzie i pokazał klasę - ale jednak ma na koncie 2 starty w F1 a nowe zespoły będą raczej szukać równie szybkich jak on a przy tym doświadczonych kierowców - takich jak np. Trulli... więc Kob ma szanse co najwyżej na drugi fotel w Lotusie albo Manorze bo Campos i USGP zakontraktują doświadczonych driverów... więc niestety ale zapewne Kamui zostanie na lodzie - a szkoda, bo chciałbym zobaczyć, czy ten jego dobry start w Abu Dhabi to był jednorazowy wyskok czy też po prostu jego klęski w niższych seriach to był jakiś przypadek i stać go na wiele ;)


avatar
slamark

04.11.2009 14:26

0

OPONY Będzie dostarczać w sezonie 2010 . DĘBICA :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu