WIADOMOŚCI

Briatore i Symonds opuścili Renault
Briatore i Symonds opuścili Renault
Renault poinformowało, że dyrektor zarządzający ekipy Flavio Briatore i szef inżynierii Pat Symonds nie są już pracownikami zespołu.
baner_rbr_v3.jpg
"Zespół ING Renault F1 nie będzie dyskutował na temat ostatnich zarzutów przedstawionych przez FIA odnośnie Grand Prix Singapuru 2008."

"Zespół chciałby poinformować, że jego dyrektor zarządzający, Flavio Briatore, oraz dyrektor inżynierii Pat Symons opuścili zespół."

"Przed przybyciem na przesłuchanie Światowej Rady Sportów Motorowych w Paryżu 21 września 2009 zespół powstrzyma się od komentarzy."

Zespół Renault został oskarżony o ustawianie wyników GP Singapuru 2008 poprzez wydanie rozkazu Nelsonowi Piquetowi, by ten rozbił się w czasie wyścigu. Miało być to porozumienie pomiędzy Briatore, Symondsem i Piquetem.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

187 KOMENTARZY
avatar
brytan

16.09.2009 15:49

0

prawdopodobnie musieli odejsc aby ratować team Renault , bo sprawa była jasna , a udowodnienie tego to była tylko kwestja czasu- kazali to zrobić Piquet-owi , bo tylko do tego Nelson Jr sie nadawał.Moze przy okazji los ich pokarał za ich oszustwa z Benettonem z czasów Schumachera ?A może pogrzebać w śmieciach Browna i Todta ? poprosić Irvina i Barichello o ich sprawozdania z lewizn w Ferrari ?


avatar
pablo3243

16.09.2009 15:49

0

Szkoda Flavio... Fajny był kolo :-) Bardzo wyrazista postać. Teraz nic już nie trzyma Fernando w Renault.


avatar
Seveir

16.09.2009 15:54

0

Ja tam do Flavio nic nie miałem, lubiłem go, rozpoznawany, popularny i zawsze dobre konferencje prasowe, przede wszystkim nie mącił, tylko konkrety.


avatar
wodzik730

16.09.2009 16:17

0

Dzisiaj w wiadomościach o 15 w RMF FM podali, że Renault oficjalnie się przyznało do ustawienia tego wypadku. Słyszał ktoś coś, czy to prawda????


avatar
fan massy

16.09.2009 16:25

0

@ kaaarol też tak przeczytałem


avatar
pawelos211

16.09.2009 16:30

0

powolny rozkład tego zespołu , odejście renault z F1 zostało przesądzone IMO


avatar
redlum

16.09.2009 16:34

0

jak odejdzie Alonso - to będzie bardzo ciężko im znaleźć doświadczonego kierowcę na jego miejsce


avatar
Diesel26

16.09.2009 16:40

0

Fatalne zachowanie beznadziejnego Nelsinjo, pomyslal-wywalili mnie to ja im teraz dołoże... Nawet jesli to prawda z tym ustawieniem wyscigu, nie powinien tego ujawniac! Moze sie teraz pożegnac z kariera w F1-zaden zespol go nie zatrudni (oby!), przez to co zrobil i przez to ze jest cienki. No chyba ze tatus kupi jakis zespol to wtedy ma szanse...


avatar
niza

16.09.2009 16:54

0

Odejście tych dwóch Panów świadczy tylko o jednym, cała ta afera jest prawdą i najwidoczniej nie chcą dalej iść w zaparte i brnąć w bagnie coraz bardziej. Zapewne zarząd koncernu zdecydował, że czas się pożegnać. W końcu ci dwaj zrobili niezłą antyreklamę dla Renault. Notabene, Piquety osiągnęli swój cel, pozbyli się Briatore z F1, a przy okazji i Symondsa. Ciekawe kto teraz obejmie fotel szefa i gł inżyniera w Renault?Jakby nie patrzeć taki Flavio miał głowę do prowadzenia zespołu, od tej pory może być już nie ciekawie dla tego teamu (o ile w ogóle nie wycofają się z F1)


avatar
Fiedor

16.09.2009 17:04

0

Odejdzie renault a w jego miejsce wejdzie odnowiony sauber i wtedy heidfield wynocha a Alonso i Kubica together


avatar
daveron

16.09.2009 17:19

0

Mam nadzieje ze renault pozostanie w f1... Osobiscie uwazam ze im wiecej zespolow fabrycznych tym lepiej.


avatar
krz08

16.09.2009 17:20

0

to może znaczyć ze ma coś na sumieniu


avatar
modafi

16.09.2009 17:22

0

45. Fiedor to żart czy serio piszesz? jeśli tak, to masz chłopkie fantazję...


avatar
Iwan.

16.09.2009 17:26

0

Wyrzucenie Briatore i Symondsa rozumiem jako akcję koncernu Renault w celu obrony własnego PR. W każdym razie dobrze, że jest z tego afera, dobrze że Piquet sypnął (pomimo tego że zrobił to dla zemsty). 45. Fiedor - weź się zastanów zanim coś napiszesz, Alonso i Kubica w jednym zespole to wytwór dzikiej fantazji polskich dziennikarzy sportowych, poza tym to fantastyczna znajomość angielskiego, szacun na dzielni zioooom!


avatar
pjc

16.09.2009 17:27

0

@niza jeżeli zostaną w F1 to może Bob Bell. Sam nie wiem.


avatar
Made in Poland

16.09.2009 17:44

0

Hej, skąd wiecie, że Renault ich wyrzuciło czy zwolniło ? W artykule pisze tylko, że opuścili zespół.


avatar
hot dog

16.09.2009 18:05

0

51. Made in Poland bo najprawdopodobniej jest to ciche porozumienie pomiedzy FIA a Reno aby zlagodzic choc troche kare....pisal dzis o tym Jordan. Dowody sa ponoc niepodwazalne "Nelsihnio masz wyprzedzic Rubensa on jest wolniejszy" bahhhhhhhh ;-) hehheheh


avatar
jar188

16.09.2009 18:09

0

Jak dla mnie to jest napisane jak białe na czarnym, że Renault chce zostać w F1. Właśnie tym ruchem (zwolnienie obu panów) przed 21 września (przesłuchanie) chcą "ugrać" łagodniejszą karę. Dodatkowo zespół wydał jasny z zrozumiały komunikat: "Zespół F1 ING Renault nie kwestionuje ostatnich oskarżeń stawianych przez FIA dotyczących GP Singapuru w 2008r." Czyli przyznajemy się i prosimy o pokutę ;) @50. pjc, 1.Frederic Vesseur, szef zespołu ART w GP2. 2.Alan Prost


avatar
pawelos211

16.09.2009 18:25

0

tylko nie Prost t .Przyznaje że był świetnym kierowcą, ale jako szef własnego teamu się nie sprawdził


avatar
plakat

16.09.2009 18:54

0

Czyli nie tylko PZPN męczy korupcja!!! Wszędzie pełno leśnych dziadków którzy wyłaniają zwycięzców przy "zielonym stoliku". Smutne... A gdzie szacunek dla kibiców??? A Piquet jest tak samo winny jak cała reszta, wypadek to zawsze ryzyko więc celowe go powodowanie to nic innego jak bezdenna głupota.. Jestem za wykluczeniem renault przynajmniej na jeden sezon...


avatar
maxis12

16.09.2009 19:12

0

Tragedia i Tyle. Reno juz obumiera. Piquet to durny pala, ktory nie powinien sie rodzic.


avatar
Asturia

16.09.2009 19:14

0

Jak dla mnie Renault mogło poczekać do poniedziałku ale oni woleli chyba dmuchać na zimne i chcieli się zabezpieczyć gdyby decyzja nie była dla nich korzystna, ale na to trochę już za późno bo niezleżnie od dezycji jaka w tej sprawie zostanie podjęta smród pozostanie i będzie się długo ciągnął.


avatar
kumahara

16.09.2009 19:34

0

Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że F1 jakby traci i traci ze swej magii...


avatar
AndrzejOpolski

16.09.2009 19:45

0

Odejście tych dwóch panów uwiarygadnia aferę. No to mamy Team Orders wszechczasów. Aby jeden kierowca mógł wygrać jedno GP inny dostał rozkaz rozbicia bolidu i tym samym zaryzykowania utraty swojego zdrowia lub życia. Jak się cieszę, że jestem fanem McLarena bo przy smrodzie afery Piqueta Jr.,Stepneygate wydaje się tylko zwykłym bąkiem.


avatar
Made in Poland

16.09.2009 20:16

0

Przeglądając to forum dochodzę do wniosku, że w PL chorobą narodową jest chroniczna kakosmia. Ciągle ktoś pisze o jakichś smrodach. Jaki smród się ciągnie za McL, jeśli w rok po aferze Ham zdobył mistrza świata i prawie stajnia ? Co oznacza wobec tego ów smród ? Sponsorzy najwyraźniej również go nie czują. Mercedes go nie poczuł. Czy aby Alo śmierdzi, za to, że sypał na McL ? Chyba wielu chce go mieć u siebie, a nie wiem czy daliby radę wytrzymać z tym smrodem. Pytam poważnie, bo ja go nie czuję. Być może nadszedł czas na przewietrzenie pomieszczeń ? Gdybym nie czytał tego forum, doprawdy nie dowiedział bym się w ogóle o istnieniu tych smrodów. Dla przeciętnego obywatela RP i minifana formuły1 wierzcie mi, żaden smród nie istnieje.


avatar
niza

16.09.2009 20:19

0

masz rację Andrzeju, jak dla mnie to jest chore, kazać swojemu zawodnikowi ryzykować swoje zdrowie i życie aby inny mógł wygrać. To przechodzi ludzkie pojęcie. Zaraz pojawią się głosy, że to przecież nie był groźny wypadek, ale trzeba pamiętać, że czasami z pozoru coś niegroźnego może mieć później poważne konsekwencje.


avatar
ris

16.09.2009 20:23

0

A mnie nurtuje taki miękki zapis -" Flavio Briatore, oraz dyrektor inżynierii Pat Symons opuścili zespół." hm.....


avatar
slawex1983

16.09.2009 20:25

0

Z pewnością Alonso również jest umoczony. Mam nadzieję, że poleci.


avatar
slawex1983

16.09.2009 20:29

0

Kubica do Renault!


avatar
modafi

16.09.2009 20:36

0

53. jar188 białe na czarnym? ;-)


avatar
tomek83f

16.09.2009 20:38

0

Tak sie podniecacie że Alonso z Kubica a to byłoby najgorsze chyba w tej chwili dla Roberta dla mnie Ferdek to juz nie jest kierowca,juz zagral sobie wystarczajaco w Maclarenie a to że nie sprzeciwstawil sie Flavio podczas GP Singapuru zniza go do jego poziomu tak samo jak i Piquet.


avatar
Marti

16.09.2009 20:50

0

Opuścili?? Raczej zostali wywaleni, jeden "gagatek" i drugi "gagatek". Rozsądne posunięcie ze strony Renault, sądzę, że dzięki temu trochę złagodzą im karę. Mądrze też postępują, nie wypierając się manipulacji, co de facto oznacza przyznanie się do niej (przez zespół oczywiście). Briatore - w tak haniebny sposób odchodzi jedna z ikon F1 (uważam, że ikona, chociaż to osoba bardzo kontrowersyjna). Chyba większość ikon tak kończy (np. Dennis). Która będzie następna? Co dalej z Renault? Podejrzewam, że dostaną podobną karę do tej McLarenowej, 100ml zielonych+ewentualnie anulują im punkty w konstruktorach. Jesli nie zostaną wykluczeni to posadkę szefa przejmie Prost (takie jest moje przeczucie, chociaż nie jest to właściwa osoba na to miejsce). Pozostaje jeszcze do wyjaśnienia rola don Alonso, pewnie znowu będzie miał szczęście i cały wykarasa się z tego błota, przejdzie do Ferrarki i będzie walczył o tytuł (koszmarna wizja). Btw. na innym portalu rzucił mi się w oko pewien komentarz, w którym to komentujący stwierdził, że przyjaciel Kubicy (Alonso) swoją wygraną w Singapurze uniemożliwił Robertowi zdobycie pudium w generalce (można mieć i takie zdanie ;)) Dobrze, że ta afera ujrzała światło dzienne (też uważam, że "akcje" Barrichello oraz Irvine'a w Ferrari to pikuś w porównaniu do manipulacji Renówki), chociaż szkoda, że tak późno. Niedobrze jednak, że FIA jest dziurawa jak cedzak i wszelkie zapiski z przesłuchań wyciekają do netu. To też pewnie zagrywka ze strony władz :-) @58. kumahara - chyba po raz pierwszy się z Tobą zgadzam, dla mnie osobiście F1 traci ze swej magii od trzech lat.


avatar
ris

16.09.2009 21:00

0

Marti - z tym przyjacielem czyli Alonso to bys nie przesadzał. To jest kolega do pokera i tyle. W jdnym z wywiadów Fernando zapytany czy chiciał by jeździć z Kubicą odpowiedział dość wymijająco. Niektórzy nawet twierdzą, że w życiu by się na to nie zgodził, bo jego magia mogła by stracić na blasku ;-)


avatar
Konik_mekr

16.09.2009 21:09

0

Szkoda, bo Briatore był barwną postacią, a takie a pewno urozmaicają wyścigi. No, oby nie skończyło się odejściem Renaulta - chociaż w zasadzie będzie się miał kto ścigać:D


avatar
dziarmol@biss

16.09.2009 21:13

0

A jak dla mnie to w porównaniu z Dennisem Briatore wypadł jak "gość" , miał jaja żeby zrezygnować, co wcale jeszcze nie jest dowodem obciążającym w sprawie a wręcz przeciwnie. ;-))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu