Renault poinformowało, że dyrektor zarządzający ekipy Flavio Briatore i szef inżynierii Pat Symonds nie są już pracownikami zespołu.
"Zespół ING Renault F1 nie będzie dyskutował na temat ostatnich zarzutów przedstawionych przez FIA odnośnie Grand Prix Singapuru 2008.""Zespół chciałby poinformować, że jego dyrektor zarządzający, Flavio Briatore, oraz dyrektor inżynierii Pat Symons opuścili zespół."
"Przed przybyciem na przesłuchanie Światowej Rady Sportów Motorowych w Paryżu 21 września 2009 zespół powstrzyma się od komentarzy."
Zespół Renault został oskarżony o ustawianie wyników GP Singapuru 2008 poprzez wydanie rozkazu Nelsonowi Piquetowi, by ten rozbił się w czasie wyścigu. Miało być to porozumienie pomiędzy Briatore, Symondsem i Piquetem.
16.09.2009 21:14
0
Flavio Briatore odszedł z Renault!? Ja piernicze, zamurowało mnie w pierwszej chwili, jakoś tak dziko bez niego będzie.
16.09.2009 21:14
0
68. ris - nie przesadzam, streszczam tylko komentarz, na który się powołuję. SamA sobiście nie wierzę w żadną ich przyjaźń, są co najwyżej kumplami. Mam odmienne zdanie jeśli chodzi o ewentualny duet Kubica-Alonso. Tu bym się kłóciłA czy Alonso by na nim stracił.
16.09.2009 21:15
0
70. dziarmol - dobry żart buahahahaha :-)
16.09.2009 21:16
0
Wielka Szkoda. Z Formuły 1 odeszli kolejni Wielcy. Renault i Formuła 1 już nigdy nie będzie taka sama jak dziś. Po aferze McLarena i Renault F1 napewno będzie czystsza! Wszyscy się będą bali. Mam jednak bardzo dużo wątpliwości czy ta czystość będzie dotyczyć Ferrari. Mam wrażenie że w padoku jedyny który się nie boi to Markiz. Wypada się w tym miejscu spytać: PANOWIE, KTO NASTĘPNY?
16.09.2009 21:16
0
Ja bym chcial zobaczyc te "dowody", ktore ponoc FIA posiada. Przeciez jak sie nikt nie przyzna to nic im nie moga zrobic. Slowo Piqueta przeciwko Flavio i Pat'owi, a skoro ci odeszli z F1 to FIA nie ma prawa ich przesluchac, chyba ze ta miedzynarodowa rada sportow motorowych moze. Czekam co Renault powie na przesluchaniu, jesli ono sie w ogole odbedzie.
16.09.2009 21:20
0
74. b.stary - następnym będzie Maxio Mosley ;-) Markiz nie ma czego się bać, tym bardziej, że następcą Maxa będzie Todt.
16.09.2009 21:25
0
70. dziarmol@biss- niechcący podsunąłeś mi pewną myśl. Miał jaja żeby odejść. A czy przypadkiem Renault przy okazji czegoś nie ugrało? Nie wiem czy WMSC ma prawo przesłuchiwać i karać wyłącznie członków zespołów F1, a Flavio i Pat już nimi nie są. Jak Dennis odszedł z McLarena to już nie był przesłuchiwany. W ten sposób Renault jest już czyste. Piquet, Symonds i Briatore już zostali wylani na bruk. W związku z tym kara będzie pewnie symboliczna, coś w rodzaju skasowania punktów w generalce i może z milion dolców grzywny.
16.09.2009 21:28
0
Marti - chyba masz podobne zdanie do mojego Fernando by pewnie dużo stracił :-)
16.09.2009 21:29
0
@76 Marti. Podobno słodki Markiz i Todt nie rozstali się w dobrych stosunkach.Poza tym jeśli silniki Merca będą nadal tak brylowały,to przychylne decyzje ewentualne na nic im się zdazdzą.Poza tym jeden Bryt-były pracownik omami przerobi oszuka i zwiedzie Panów Włochów....
16.09.2009 21:30
0
Sprostowanie do wersetu 45 Przecież to jasne że kubek i alfonso nigdy nie będą razem a lepiej żeby "Reno" zostało i kubek był tam jako pryorytetowy kierowca..Jednakże najbardziej bym go widział u VJ force india ..zespół nabiera zaje..tego rozpędu i kto wie czym nas jeszcze zaskoczy ..Dotychczas sprawdził sie na szybkich torach gdzie nie potrzeba mocnej siły docisku zobaczymy co pokaże na bardziej krętych torach i wtedy bedzie wiadomo
16.09.2009 21:33
0
74. b.stary - Markiz to nie stara gwardia F1, to nowy nabytek. 76. Marti - Max przecież już właściwie poleciał. Zostaje jeszcze Bernie i Frank. Obecnie tam na górze całej F1 toczy się gigantyczna wojna i trup ściele się gęsto. Wychodzi na to że dzięki debilnemu kontraktowi totalnym zwycięzcą zostanie Bernie i Fota chyba niewiele tu pomoże. Już podpisali CA, Bernie to właściwie szef zewnętrznej firmy z zajebistym kontraktem i ustawił sobie wszystko tak że rządzi wszystkim z tylnego fotela. Jak na moje oko to raczej powinien wylecieć Bernie a nie Max. Frank jest za cienki w uszach żeby ktoś chciał się go czepiać.
16.09.2009 21:35
0
Fiedor - z force india to może daj sobie spokój ;-)
16.09.2009 21:36
0
78. ris - no właśnie uważam, że przeciwnie - Kubica mógłby stracić 79. strong1 - co nie oznacza, że nowe interesy mogą pomóc w polepszeniu ich wzajemnego stosunku ;-)
16.09.2009 21:36
0
W F1 WSZYSCY MAJA COŚ ZA USZAMI.
16.09.2009 21:41
0
81. pz0 - właściwie tak, oficjalnie - za miesiąc a do tego czasu żadna inna ikona nie wyleci. Na Berniego nie ma mocnych, nikt go nie usunie, będzie rządził aż do śmierci
16.09.2009 21:43
0
Marti - sądzę, że Kubia nie stracił by nic - nie na tym etapie zaawansowania. Kubica może jeździć z samym diabłem w teamie i mu tu nie będzie przeszkadzało byle nie był fiakrem nr 2. Tak sobie patrze od dłuższego czasu na Alonso i poza tym, że jeździ na oparach to nie wiele pokazuje na torze. To jest takia samo promocja w wwyniku bezsilości jego bolidu. Gdyby tak było jak uważasz to nawet by się nie zająknął po zapytaniu go o wspólną jazdę w tym samym zespole.
16.09.2009 21:44
0
No cóż widocznie nadszedł czas ,że dwóch Silvio Berlusconich na afiszu to o jednego za dużo. Co do Kubicy i Alonso Robert,będąc w Polsce i odpowiadając na "wcinkę" Kurzajewskiego,który stwierdził,że Alo to dobry kolega,stwierdził,iż "to zależy.Symptomatyczne. Teraz o karze dla "Alfonso" jeśli zakładamy hipotetycznie sprawiedliwość na tym świecie to optowałbym za karą odebrania punktów-gdyż z jednej strony na pewno wiedział,a z drugiej nie kabluje się na pracodawcę,poza tym mogłoby się okazać,że jest bez pracy,bo jak wiadomo Scuderia raz wypłaca,a raz nie odszkodowanie Kimasowi.
16.09.2009 21:45
0
ris - zostali wywiezieni na taczkach haha
16.09.2009 21:46
0
a więc Briatore i Symonds opuścili Renault - tak przynajmniej podają media :) Zresztą nieważne czy opuścili czy ich "wywalono". Dzieki tym dwóm panom Renault traci w oczach.Zastanawia mnie tylko jedno jaką karę dostanie zespół - zapewne rozejdzie sie to po kościach i dostaną kare finansową. Zreszta juz niebawem będziemy wiedzieć więcej ;)
16.09.2009 21:48
0
jantar321 - no właśnie opuścili ale pieszo czy pojazdem ;-)
16.09.2009 21:53
0
A czy uważacie , że Alonso nie wiedział dlaczego wygrał wyścig, PEWNIE JEST TAK ZAPATRZONYM W SIEBIE KIEROWCĄ ŻE NIE DOMYSLIŁ SIE DLACZEGO TAK SIE STAŁO, RIS - PRZEPRASZAM BO CHYBA LUBISZ ALO. UWAŻAM ŻE TO CO SIE DZIEJE W F1 TO WIELKA KUPA. A JAK CHCECIE NIE UCZESTNICZYC W TEJ POLITYCZNEJ WALCE O PUNKTY I ZWYCIESTWA A CO ZA TYM IDZIE PO KASE TO SIEGNIJCIE DO POEZJI NP. STACHURY, TAM NIE MA POLITYKI I PIENIEDZY !!! POZDARWIAM
16.09.2009 21:53
0
>>Przed przybyciem na przesłuchanie Światowej Rady Sportów Motorowych w Paryżu 21 września 2009 zespół powstrzyma się od komentarzy.>> Podobno przesłuchanie zostało przełożone na 23-ego. 86. ris - myślisz, że Alonso jeździł by z Kubicą w jednym teamie na takich samych warunkach? Sądzę, że chciałby mieć status kierowcy numer 1. Ciężko powiedzieć, czy Robert poszedł by na taki układ. Moim zdaniem w najbliższym czasie do takiego duetu raczej nie dojdzie.
16.09.2009 21:59
0
W F1 jest za dużo pieniędzy, żeby miało być czysto. Tego typu ruchy ze strony możnych są zamiataniem pod dywan. Chory mechanizm działa dalej - sukces za wszelką cenę. A my na portalach podtrzymujemy iluzję, rozkładając na czynniki pierwsze bełkoty szefów teamów zwłaszcza. Dziękuję za uwagę, więcej w tej farsie nie będę brał udziału.
16.09.2009 21:59
0
Marti - z całą pewnością do takiego układu nie dojdzie. Ale sądzę, że gdyby nie było numeru 1 dla Fernando tylko równe traktowanie to by się Ferdek niemiło zdziwił. Robert też popełnia błędy ale nie wielbłądy i nie zna respektu dla nikogo. Wręcz nieźle by się bawił rywalizując z w.w. :-)
16.09.2009 22:00
0
Nie no hmm-również moim zdaniem Robert mółgby stracić jeżdżąc z Alonso,bo trudno byłoby stwierdzić,na ile ewentualne porażki są efektem samej jazdy Kubicy,a na ile bycia nr2,a goły fakt zostawałby niezbity i to po nieudanym sezonie(mam tu na myśli wrażenie pozostawione w padocku) Polaka,choć sama gra momentami jest świetna-jak na Monzie-kilka solowych akcji w stylu Leo Messiego.Niestety lekkie skrobnięcia "po kostkach' i out. Jakby Robert miał jeżdzić z Alonso w Renault ,które załóżmy przetrwa to lepiej,że Flaviusza już nie ma. Choć trudno powiedzieć co się stanie z Hiszpanem-może to zależeć od tego na ile naciski Santandera będą znaczące-a myśle,że Fernando też zacznie juz teraz "utyskiwać na swój los za kulisami".No,bo nowa konstrukacja Renault wcale od obecnej lepsza byc nie musi biorąc pod uwagę to co się dzieje wokół,całe to zamieszanie.
16.09.2009 22:04
0
@ 67. Marti - o Briatore napisałaś to samo, co ja parę postów wyżej ;-) pozdrawiam
16.09.2009 22:09
0
Jeżeli Alonso znów wyjdzie z tego bez szwanku to od tej pory ma u mnie przydomek Teflonowy Fernie ;)
16.09.2009 22:09
0
96. majkawiolka - proszę wybacz, przyznaje się, że niestety mam tę wadę, że "gorące" newsy przeważnie najpierw komentuję a potem dopiero czytam komentarze innych ;-) postaram się już tak nie robić :-) pozdrówki :-)
16.09.2009 22:11
0
strong1 - nr 2 to numer dwa jak nazwa wskazuje najbardziej się liczy ten pierwszy ( Kovalainen, Barrichello czy choćby Nelsinio ) wszyscy znamy te przykłady. Ile to punkcików w poprzednim sezonie zebrał mistrzunio Fernando ? jakieś 14 mniej od Kubicy. Przeiętny kierowca tyle punktów nie zdobywa. tak czy nie ? :-)
16.09.2009 22:15
0
Każdy kto jeździ z Fernando może tylko stracić. Jeżeli się Postawi to musi dojść do konfliktu. Pozwolił sobie na to Lewis, bo był na tyle mocny i miał takie plecy że dał radę ale i tak sie rozstali. Nie widzę takich możliwości w przypadku Kubicy i Alonso. Alonso potrzebny jest partner bez większych ambicji, jak np. Fisico czy Kowal 97. redux - możesz już go tytułować Teflonowym, nie ma szans na jakąkolwiek skazę na Alonso. Bernie musi niańczyć również jego, bo znosi dla niego złote jaja.
16.09.2009 22:16
0
@ 98. Marti - ależ nic się nie stało, cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie;-)
16.09.2009 22:22
0
pz0 - Kubek ma "jaja" i już numerowi 1 - Nickowi ksywa - (pół sekundy gorszy) pokazał jego miejsce w szeregu. Co do tego kogo potrzeba Alonso to się zgadzam nie przeżył by zaciętej eywalizacji. ;-)
16.09.2009 22:29
0
@ris .Nie przeciętny kierowca tyle punktów nie zdobywa,ale świat zna trochę technik potrafiących ściągnąć dobrego kierowcę o szczebel niżej-świadomie,czy też nie przez np.założenie lewej opony na prawą:) Są też techniki demotywacyjne jak losowo działające sprzęgło.No i można i tak kreować rzeczywistość,jak potrzeba jest dużo,a ktoś na górze pulta się:) Chociaż KUB też wydaje mi się,że olewał ten sezon miejscami ,gdy nie było nic o wycofaniu,ale mając starty w 2010r. to nie az tak dziwne.
16.09.2009 22:29
0
102. ris - ale gdzie te plecy które ma Hamilton? Czy Berni wydoi tyle kasiory z Kubicy czo z Alonso? Zapomnij. Alonso nie może mieć konkurenta w zespole. Musi mieć podnóżek. Na temat jaj Kubic7y wolę nie rozmawiać ani o tym kto co komu pokazał. Myślę że lepiej być partnerem dowolnego innego kierowcy w obecnej F1 niż partnerem Alonso. Tak właśnie było kiedyś z Schumim. Marti, widzę że i ja pisałem podobnie do Ciebie jeżeli chodzi o odczucia odnośnie kar. Również wcześniej nie czytałem, jedynie kilka ostatnich postów. Przepraszam, ale nie da się szybko wszystkiego przelecieć.
16.09.2009 22:30
0
Miało być "jak potrzeba jest duża".
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się