Zespół Ferrari, podobnie jak w Australii nie zdobył punktów. Felipe Massa był dziś 9, a Kimi Raikkonen 14.
Felipe Massa„To był bardzo chaotyczny wyścig, w takich warunkach bardzo łatwo podjąć decyzję, która potem okaże się błędna. Kiedy założyliśmy deszczowe opony, oczekiwaliśmy mocnego deszczu, ale niestety były to lekkie opady. Dlatego wróciłem na pit, aby założyć opony przejściowe, natychmiast po tym była ulewa. Szkoda, bo mogłem dojechać zdobywając punkty.”
„Zdecydowanie, musimy przeanalizować nasze błędy, zrozumieć, jak je omijać w przyszłości, ale nie wydaje mi się, żeby była potrzebna jakaś rewolucja, czego zawsze żądają rozemocjonowani widzowie. To byłby błąd. To boisko do gry, które się zmieniło, trzeba być świadomym warunków i zmodyfikować podejście.”
Kimi Raikkonen
„Byliśmy na dobrej pozycji przed pierwszym pit stopem, wtedy popełniliśmy błąd, założyliśmy deszczowe opony, kiedy deszczu jeszcze nie było. Tak właściwie to tam zakończył się mój wyścig. Kiedy wyścig został wstrzymany, warunki były bardzo trudne. Było tak dużo wody na torze, ciężko było jechać nawet na drugim biegu. Co jasne nie możemy być zadowoleni z początku sezonu: w Melbourne ja popełniłem błąd, dziś błąd popełnił zespół, rezultat jest taki, że nie mamy żadnych punktów.”
Stefano Domenicali
„Jesteśmy bardzo rozczarowani, gdyż dzisiaj ponownie opuszczamy tor z pustymi rękoma. Po fakcie, wiadomo, że podjęliśmy złe decyzje, zwłaszcza w przypadku Kimiego podczas pierwszego pit stopu: informacje, które mieliśmy w tym czasie, były takie, że burza może uderzyć w każdej chwili, a w rzeczywistości zajęło to kilka minut więcej. Felipe miał sporego pecha: jakieś 40 sekund lub coś koło tego i mógłby pozostać na torze z ekstremalnie mokrymi oponami, kończąc na dobrej pozycji.”
„Oczywiście musimy odplątać naszą sytuację bez paniki, ale każdy z nas musi wziąć na siebie odpowiedzialność: musimy mocno pracować i reagować, zaczynając od zaraz. Musimy zmienić naszą mentalność i zaakceptować fakt, że jesteśmy w innej sytuacji niż w przeszłości i z tego powodu podchodzić do wyścigów w inny sposób, zarówno na torze, jak i w Maranello.”
05.04.2009 20:57
0
Za wyprzedzenie Alonso i pokazowke w garazu dla Kimiego wielki szacun :) . A propo kibicowania to wielu jest takich co kibicuja tym co sa akurat na topie a jak za rok ich faworyci sa slabi to maja ich w dupie... ja bd raikkonenowi kibicowal nawet jakby jezdzil dla FI... Zgodze sie z tym ze brakuje im Jeana Todt'a... Stefano musi to wszystko pociągnac twarda reka bo inczaej jeszcze bardziej sie pogubia... Ogolnie auto nie jest złe, nie robmy tragedii bo sa mniej wiecej na poziomie bmw a po dolozeniu dyfuzora mysle ze beda na poziomie toyoty.
05.04.2009 21:02
0
Z takim podejściem jak Kimi (zero profesionalizmu),to bedzie jego ostatni sezon w ferrari.raz fuksem zdobyl mistrzostwo i wydaje mu sie ze wszystkie rozumy poziadał.
05.04.2009 21:07
0
grzes12 - ... A co miał zrobic ? mial jechac za SC na 14 pozycji ?? poki co ma kontrakt do konca 2010... a jesli uwazasz ze tytul zdobyl fartem to ja nie mam wiecej pytan...
05.04.2009 21:37
0
Ra-v Był w pracy a robota póki co nie byla zrobiona.Czemu inni nie poszli na frytki?Bo nie bylo decyzji o przerwaniu wyscigu
05.04.2009 21:37
0
co tu dużo mówić , wszystko przeciwko nim ... najpier odszedl schumi z brawnem, jeszcze troche sie trzymali, ale odszedl równiez todt i po tym wszystkim zwaliły im sie na łeb nowe przepisy i bolid od czystej kartki... co zrobić, nie mają już w zespole geniuszy to ich era też sie kończy. Szybko sie nie odrodzą, era dominacji zakończona :) . teraz pora na innych ;]
05.04.2009 21:49
0
a co do mistrzostwa ,to zeby nie chory pomysł Rona zeby Luisa zrobić mistrzem w pierwszym sezonie, to Alonso wygral by jak chciał A co zrobił Luis to chyba nie trzeba przypominać
05.04.2009 22:02
0
grzes12- ja kibicuję Kimiemu od dłuższego czasu , dlatego moja rada dla Ciebie - jeśli, nie wiesz co pisać, to lepiej sobie daruj ... Poczytaj sobie najpierw trochę o Raikkonenie, a będziesz wiedział, że jeśli Kimi nie miałby motywacji to już by nie jeżdził ... - on jest Finem i nie okazuje emocji " jęcząc " przed kamerami ... - do tego sezonu przygotowywał się bardzo solidnie,ale nie tylko od niego zależy strategia zespołu, czy osiągi bolidu ...- poza tym skoro jest tak kiepski i ma wszystko " gdzieś " , to dlaczego jest jednym z najlepiej opłacanych kierowców w stawce, którego większość zespołów chce ( wciąż ) mieć w swojej ekipie ... - więc, jeszcze raz radzę : poczytaj, a potem zabieraj głos ...
05.04.2009 22:09
0
Juz dajmy Lewisowi spokoj grzes12 :-) Nie kopmy lezacego chociaz tez za nim nie przepadam. Kimi to jak dla mnie kierowca z krwi i kosci-specyficzny czlowiek. Robert tez zaczal od niedawna zaczac inaczej rozmawiac z zurnalistami i to tez moznaby podpiac pod zachowanie kimiego... Tak czy inaczej gotuje sie w ferrari i nie za bardzo wiadomo czy stefano potrafi schlodzic czerwony ze wstydu zespol-dominator w ostatnich 8-9 latach...NadchodzI przetasowanie i nie wiadomo czy stefano sie w nim odnajdzie z gwiazda(kimi) i czlowiekiem ktoremu gotuje sie za czesto glowa(massa)....Dowiemy sie na serio juz w Chinach, a konkretnie w Hiszpanii:-) Oj ciekawy sezon, ciekawy
05.04.2009 22:42
0
Poza tym podejrzewam ze decyzja o tym aby Kimi zjechał nie byla jego decyzja a jesli juz to nie w glownej mierze , bo jak powiedzial inzynier do Felipe - kierowcy w Ferrari sa od jazdy i zdobywania punktow a nie o decyzjach odnosnie konca wyscigu...
05.04.2009 22:53
0
Wielkie korporacje mają problem dostosowywania się do sytuacji spoza procedur, tam nie ma miejsca na rozwiązania doraźne, decyzyjność jest rozmyta i w efekcie "stado 500 owiec z maranello" wymyśliło deszczówki na suchy tor. Serdecznie gratuluję... Do fanów wszelkiej maści - popatrzcie czasem, komu kibicujecie i nie utożsamiajcie się z nijakością, sama historia i charakterystyczny kolor bolidu to za mało.
05.04.2009 23:14
0
nolte - ja osobiście kibicuję akurat Kimiemu, a nie Ferrari, ale myślę, że Prawdziwy Kibic, to nie "chorągiewka na wietrze " i jest przy swoim zespole ( lub kierowcy ) zawsze, a nie tylko wówczas ,kiedy wszystko układa się doskonale ...
05.04.2009 23:23
0
nie wiem co wy chcecie od Massy . przeciez te dwa zawalone wyscigi to nie jego wina. wy wogóle ogladacie te wyscigi czy co ? w tamtym roku byla identyczna sytuacja na poczatku sezonu . a potem jeszcze kolejne wpadki teamu na rzecz Massy. GP Canady i GP Singapuru . a prawie zostal mistrzem w wielkim stylu .
05.04.2009 23:24
0
Ra-v - możesz mieć rację, po co niepotrzebnie wystawiać bolid na działanie deszczu, jeśli nie ma już żadnej szansy na punkty ... A, na marginesie Alonso również ( w tym czasie, co Kimi ) przebywał już w swoim garażu, ale jego jakoś nikt się nie czepia, że sobie "olał " wyścig ...
05.04.2009 23:24
0
ja od zawsze bylem fanem Ferrari i zawsze bede
05.04.2009 23:33
0
Xellia- ma racje . z tym BMW to wiara troche przesadza . nie wyobrazam sobie co by kubica mówil w wywiadach po dwóch takich wpadkach bmw na jego niekorzysc, gdyby go nie wypuscili po raz drugi na tor w Qual. i nie dostal sie przez to do Q2. Massa powiedzial " to jest wina wszystkich , WYGRYWAMY RAZEM I RAZEM PRZEGRYWAMY " to sa jego slowa. jeszcze nie slyszalem zeby albo Kimi albo Felipe powiedzieli cos zlego na zespol albo kolege z zespolu. czego nie mozna powiedziec o BMW
06.04.2009 00:09
0
nolte-pustak z ciebie,i w głowie,i w duszy,choć cię nie znam,to nawet szkoda mi ciebie
06.04.2009 06:30
0
Że Kimi sobie wsunął loda to jest ok. Ale że przed końcem wyścigu poszedł do domu to tego nawet nie można skomentować. Po prostu wyszedł sobie z pracy przed czasem. Przypomina mi się pewien wyścig sprzed wielu lat. To był ostatni wyścig w sezonie i kierowca który miał zapewniony tytuł, na początku wyścigu bez powodu zjechał do boksów i wyszedł. Można powiedzieć że luzak, ale to było niesmaczne. Po prostu olał kibiców, to samo Kimi.
06.04.2009 08:26
0
i dobrze kimi zrobił .ktoś musiał pokazać berniemu i całej reszcie że muszą ruszyć resztą szarych komórek i przestać wydawać debilne decyzje w f1.
06.04.2009 08:40
0
@pz0 - jak dla mnie, to nie było "olanie " kibiców, on nigdzie nie wyszedł, tylko się przebrał, cały czas przebywał na terenie toru, a jeśli chodzi o zjechanie do boksów, to również nie wiemy, czy nie było to uzgodnione lub nawet polecone przez zespół ... A, wracając do wyścigu w wykonaniu Ferrari, to niestety, ale trafnie podsumowała go jedna z gazet - " po weekendzie w Malezji, Felipe i Kimi mogliby napisać całkiem niezły podręcznik pt. " Co powinien zrobić zespół F1, by zniszczyć wyścig swoim kierowcom " - ... nic dodać i nic ująć
06.04.2009 09:20
0
Ja pisałem o olaniu kibiców przez Prosta. W Australii w ostatnim GP w sezonie już miał zapewniony tytuł, padał deszcz, to facet najnormalniej w świecie bez powodu zjechał sobie do boksów. W moim odczuciu było to totalne olanie wszystkich.
06.04.2009 09:22
0
elin bronisz frajera. Kimi sprzed mistrzostwa a po mistrzostwie to zupełnie inny kierowca.Slaby massa obierzdzał go w ubiegłym roku jak chcial.Mając nailepszy bolid w ubiegłym roku wygral tylko 2 wyścigi. a przypomnij tylko sobie Australię monte carlo ,singapur,itd...to coś w rodzaju nakajimy..Bez pasji nic w tym sporcie nie osiągniesz,no moze tylko dolary
06.04.2009 09:38
0
z jednym sie zgodze : na tle kilku innych kierowców kimi to cienias
06.04.2009 10:03
0
Jak dla mnie założenie deszczówek Kimiemu to nie było ryzyko tylko szaleństwo/desperacja. Tak można ewentualnie postąpić gdy nie ma innych szans na punktowane miejsce, ale nie w sytuacji Kimiego w tym czasie.
06.04.2009 10:16
0
Kimi jeździ lepiej niż Felipe.Ma tylko strasznego pecha.Gdyby nie to był by wysoko w generalce
06.04.2009 10:22
0
Szkoda że nie zdobyli punktów. Najbardziej szkoda mi jest Felipe. Mial szanse na punkty. Raikkonen miał szanse równierz na punkty ale Ferrari popełniło błąd.@Skoczek130 zgadzam się z tobą. Stefano Domenicali jest dziwnym szefem tego zespołu. Nieumieją zbudowac pożądnego bolidu na te przepisy. Lepsi byliby Jean Todt albo Ross Brawn.
06.04.2009 11:10
0
Szczerze mówiąc co do Kimiego to nie czułem się olany:) a tak poważnie to poprostu w jego zachowaniu wyczytałem demonstrację przeciw swojemu zespołowi, zepsuliście mi wyścig to sobie sami dalej jedzcie. Co do Ferrari to powinni realnie zobaczyć swoje miejsce w szeregu, a nie zachowywać się jak by byli dalej na szczycie(mam na myśli Q1 i zdarzenie z Massą).
06.04.2009 11:17
0
@pz0 - ale, na końcu postu dodałeś " Po prostu olał kibiców, to samo Kimi "... , ale jeśli już miał kogoś " olewać ", to zgadzam się z @atomic - Berniego i resztę geniuszy, którzy pięknie wczoraj pokazali, jak należy "uatrakcyjniać " wyścigi F1. Spokojnie można było zorganizować GP o wcześniejszej godzinie, a tak każdy widział ... " GUCIO "
06.04.2009 12:14
0
niech ferrari za szybko nie wraca bo miejsca dla BMW zabierze...
06.04.2009 13:16
0
Jakoś nikt nie pisze już że FIArari ?że manipulują sędziami ,wyścigami? co się zmieniło? Scuderia żenująco dyletancka jakoś nie mogę uwierzyć że mogli spaść tak nisko , Brak dobrego szefa? czy może kierowców? przecież posiadają potencjał tradycja zobowiązuje , a tu co? klapa !!
06.04.2009 14:42
0
dziarmol - nie prowokuj :-) Tak poważnie to póki co to tego nie widać i oby tak zostało do końca sezonu. Bez faworyzowania Ferrari, McLarena czy BMW. Sędziowie już i tak zdążyli namieszać. Aż dziwne że nikt nie podważył ostatnich wyników, bo po Australii miałem dość. Mam nadzieję ze sędziowie już są w formie. Ferrari przynajmniej trochę się podniesie. Czego brak w Ferrari? Proste. Odszedł Todtt i Brawn, a ich następcy nie spisują się rewelacyjnie. Sporo durnych wpadek mieli już w zeszłym roku. W tym wygląda na to że nie jest lepiej. Jeszcze się wyrobią, ale czy będą w ścisłym czubie?
06.04.2009 15:02
0
grzes12- nie bronię , bo Kimi doskonale sam się obroni, jeśli tylko bolid będzie lepszej jakości i taktyka Ferrari bardziej trafiona ...- a, do tego kto z nas ma rację, to najlepiej wrócić pod koniec sezonu ... I jeszcze, wystarczy troche poszukać - Raikkonen ,NIE OLAŁ nikogo i niczego, jego zjazd do boksów był POLECENIEM ZESPOŁU
06.04.2009 15:21
0
Kimi jest świetnym kierowcą, udowadniał to juz w wielu wyścigach, w zeszłym roku wszyscy mówili że bolid poszedł bardziej w kierunku Massy, i Massa, i Kimi, I Schumi tak mówili, może nie wprost ale jednak miedzy wierszami tak się czuło. To Ferrari psuje mu wyścigi bo on błędy również popełnia ale nie tak często. W zeszłym roku przecież miał najwięcej najszybszych okrążeń w wyścigu! Przecież gdyby nie zeszłoroczne Silverstone (nie wymienili mu opon), Spa (nie zwołali go do boksów gdy padało 3 koła przed końcem), we Włoszech zamiast dać mu dużo paliwa dali wręcz kropelkę (był przecież w drugiej dziesiątce), w Singapurze zjechał do boksu razem z Massą mimo iż mógł cisnąć piekielnie szybkie koło gdy inni zjechali itd. To taktyka odbiera Ferrari palmę pierwszeństwa. Kierowców mają fantastycznych lecz sami psują im wyścigi, brakuje Todta.
06.04.2009 20:26
0
No to mi szczęka opadła.Najlepsi kierowcy bija sie zeby jeżdzicw ferrari,a tu taka bąba jezdziw słabym zespołe.To niech kimi zmieni zespół może na Force India,to tam nie bedą psuć mu wyścigów. a dobrym samochodem to kazdy poiedzie .W tym roku jak sytuacja się nie zmieni to nawet Rubens wygra parę wyścigów.A kimi czuje się obrazony ,jemu z gory nalezy sie najlepszy samochód w stawce .
06.04.2009 21:36
0
@grzes12 - tym razem, to już wykazałeś się " naprawdę fachową wiedzą " ale - po 1- podaj konkretny przykład, kiedy to Kimi pokazał, że jest obrażony ... po 2- jeśli tegoroczny bolid Ferrari, uważasz za najlepszy w stawce, to gratuluję spostrzegawczości ( "pojechałeś " na stereotypie, tyle, że sprzed dobrych kilku lat ) ... po 3 - Rubens, faktycznie może wygrać kilka wyścigów, ponieważ Brawn GP ma najlepszy bolid ... po 4 - z tego co piszesz, jasno widać , że dobrą radę dostałeś od @elin, poczytaj trochę o Kimim Raikkonenie , a potem dopiero pisz na jego temat .
07.04.2009 12:41
0
2009-04-06 13:16:52 dziarmol@biss: a no właśnie, przecież FIA jest zawsze po stronie Ferrari wg. niektórych. Wychodzi na to, że podwójnie poszkodowani bo jeszcze ten 'wspaniały' mcl... pozdro.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się