Problemy kierowców podczas neutralizacji w niedzielnym Grand Prix Singapuru spowodowały powrót debaty na temat kontrowersyjnych zasad towarzyszących obecności samochodu bezpieczeństwa.
Z powodu zamknięcia boksów wraz z wyjazdem samochodu bezpieczeństwa niektórzy kierowcy mogą znacznie zyskać lub stracić zależnie od postępów ich strategii na wyścig.W Singapurze Robert Kubica i Nico Rosberg musieli odbyć karę dziesięciosekundowego postoju za wjazd do boksów, gdy te były zamknięte, gdyż brakowało im paliwa. Z kolei Fernando Alonso przyznał, że samochód bezpieczeństwa pojawił się w idealnym dla niego momencie i to temu zawdzięcza zwycięstwo.
"Gdybym próbował być uprzejmy, ta zasada nie jest dla mnie dobra" - stwierdził Peter Sauber w rozmowie ze szwajcarskim dziennikiem "Blick".
Na padoku mówi się, że większość ekip chce zmiany zasad, jednak natychmiastowa zmiana wymagałaby jednomyślności. Nie jest to możliwe, gdyż dwa małe zespoły postawiły weto. Nie mniej jednak reguły można będzie zmienić już w przyszłym roku - stowarzyszenie FOTA ma zdolność zmieniania reguł gry przy większości 7 z 10 głosów.
29.09.2008 20:36
0
ptasior a ja nie chce oglądać jak ktoś ginie na torze, przyznaje się bez bicia, że tym sportem zafascynowałam się "od Kubicy" ale jakby doszło do tego, że zginął by ktoś to z miejsca przestaje oglądać F1. pokochałam F1 bardzo mocno ale nie mam zamiaru widzieć takich dramatów
29.09.2008 20:42
0
Moim zdaniem przekazanie informacji na temat strategii danego kierowcy jest bezsensowne, gdyż zamykałoby to drogę do zmiany strategii podczas wyścigu. Ciekawym pomysłem mogłoby być pozwolenie na tankowanie bolidów podczas SC ale bez możliwości zmiany opon.
29.09.2008 21:08
0
Wiadomo, że słabością obowiązujacego przepisu jest moment wyjazdu SC, moment gdy kierowcy są blisko pit stopu, tu decydyje każde okrążenie, natomiast nie ma problemu gdy kierowcy są już po pit stopach lub sporo okrążeń do nich. Sensownym rozwiązaniem wydaje się być: po wyjeździe SC każdy z kierowców może wykonać normalny pit stop, wraca na miejsce, które zajmował przed wykonaniem pit stopu a po ruszeniu wyścigu musi zjechać na pit stop na czas w jakim wykonał pit stop w czasie neutralizacji. W tej opcji nie jest karany gdyż i tak musiałby wykonać pit stop a jedyną stratą jest powrót na tor na koniec stawki.
29.09.2008 21:22
0
jak zamykac to tylko na okrazenie wyjazdowe SC lub calkowicie az on nie zjedzie a nie ani w du... ani w oko :/ oczywiscie lepsza wersja jest ta pierwsza
29.09.2008 21:23
0
może być kara = kara sutra!
29.09.2008 21:38
0
Powinni wprowadzić kary finansowe i tyle. Kierowców i zespoły stać na nie a z drugiej strony taki zjazd podczas zamkniętych pit stopów nie byłby bezkarny.
29.09.2008 21:44
0
dpiech jestem za!!! rewelacyjny i zarazem prosty sposób egzekwowania kary za zjazd po pitlane podczas SC
29.09.2008 21:46
0
A po co to zmieniać? Dużo kierowców już oberwało, jakoś dalej żyją.
29.09.2008 22:09
0
Takie pytanie nie na temat ale związane. Jak myślicie czy stratedzy dowolnego zespołu mają dokładną wiedzę kto na którym kółku zjeżdża na tankowanie a cała "niewiedza" dla kibica to tylko dla publiki, czy jednak jest to możliwa do ukrycia tajemnica?
29.09.2008 22:09
0
@niza - w latach 50-tych zginęło 15 kierowców, w 60-tych - 13, w każdym nastęnym dzięsięcioleciu coraz mniej. Ostatni był Senna w 1994. Bolidy są obecnie na tyle bezpieczne, że już nikt nie zginie. Zwłaszcza w czasach w których w wyścigu jest zaledwie kilka wyprzedzeń i w dodatku kierowcy nie walczą jakoś szczególnie ze sobą... A i F1 interesuje się od tego samego czasu co Ty :) pozdro
29.09.2008 22:38
0
A moze tankowac bolidy na caly wyscig? Znikna problemy z maszynami do tankowania i zniknie problem neutralizacji. Troche to wplynie tez na bezpieczenstwo, juz ktorys mechanik z kolei w tym sezonie zostal obalony przez rurke z paliwem. Hej!
29.09.2008 22:56
0
astrostar - dokładnie! Ja też już wcześniej przy okazji innego wyścigu pisałem o powrocie do tankowania pod korek na starcie i niedotankowywania podczas wyścigu. Kiedyś tak właśnie było i jakoś nikt nie protestował, a na torze walczyli kierowcy, a nie mechanicy, czy stratedzy! Ale chyba to se ne wrati...
29.09.2008 23:02
0
ptasior ja to akurat wszystko wiem, bo czytam trochę o F1 żeby nie być "zieloną", ale dzięki za dobre chęci :) p.s dla niektórych jest to wadą, ze ktoś interesuje się F1 od Kubicy, ale ja się tego wcale nie wstydzę, bo w końcu każdy kiedyś zaczynał, a miedzy innymi po to jest taki portal, żeby człowiek się uczył :) upsss trochę odbiegłam od tematu, przepraszam
29.09.2008 23:15
0
lewusFIA, ale żeś wymyślił. Zakładamy że jesteś pierwszy, masz powiedzmy 30 sekund przewagi, którą budowałeś w pocie czoła przez pół wyścigu. I po tych wszystkich manewrach jedyna strata jaką ponosisz jest jedynie to że lądujesz na końcu stawki. Genialne. Czym to się różni od tego co spotkało Kubicę w ostatnim GP? To obecnie się stosuje, tylko że nie jest to powiedzmy 8 sekund tylko z urzędu 10. Poza tym przy takim manewrze i tak potrwa to dłużej bo będziesz miał przy wyjeździe czerwone światło. Nadal jestem zwolennikiem starego przepisu. Budujesz przewagę by po tankowaniu ją zachować.
29.09.2008 23:32
0
Żadna zmiana zasad tankowania podczas SC nie rozwiąże problemu, gdyż największym wypaczeniem jest sama neutralizacja. Zawodnik który prowadzi w wyścigu i z powodu braku paliwa jest zmuszony do zjechania podczas procesji na pitstop ląduje w efekcie na końcu stawki. Nawet jeżeli nie dostałby żadnej kary i jeżeli część zawodników również zjedzie na pitstop i tak jest zwykle w plecy. Dla czołowki która ma wypracowaną przewagę pewną szansą jest właśnie szybkie tankowanie zanim uformuje się procesja, mimo kary stop-and-go, co dobrze obrazuje przypadek Roberta i Rosberga. Rozwiązaniem problemu neutralizacji byłoby natomiast wznawianie wyścigu ze startu zatrzymanego na podstawie czasów przekroczenia linii startu-mety na okrążeniu poprzedzającym neutralizację. Zawodnicy byliby wypuszczani z tego samego miejsca z którego odbywa się normalny start zgodnie z wcześniej zmierzonym opóźnieniem w stosunku do lidera, zdublowani startowaliby np. z pitlane. Tankowanie podczas neutralizacji bez ograniczeń, ale zawsze z "karą" stop-and-go, co przy takim rozwiązaniu odbierałoby jedynie przewagę, którą uzyskuje tankujący zawodnik. F1 nigdy nie zdecyduje się jednak na takie rozwiązanie, gdyż mimo całej tej technologii, którą dysponują jest to dla nich zbyt skomplikowane i niewidowiskowe, wolą aby odbywały się takie przedstawienia jak to wykonaniu teamu Renault.
29.09.2008 23:54
0
a według mnie samo jeżdżenie w czasie neutralizacji jest bez sensu. tylko głupi korowód i bezsensowne spalanie paliwa. Dlaczego po prostu nie zapauzować wyścigu? Wjeżdża SC, wszyscy zatrzymują się za nim, nikt nikogo nie wyprzedza. Porządkowi czyszczą tor. Następnie SC rusza i i jest jakby lotny start. Więcej ścigania. łatwiejsze sprzątanie, mniej spalonego paliwa, koniec bzdur z karami za tankowanie w czasie neutralizacji, bo na to jedno okrążenie pewno starczyłoby paliwa wszystkim. problemem mogły by być opony a dokładnie ich temperatura ale skoro i tak ma wejść przepis o braku kocy grzewczych to czemu nie?
30.09.2008 00:01
0
niza i ptaior co do kierowcow tak macie racje ,Senna byl ostatnim kierowca ktory zginal na torze jednak zasady bezpieczenstwa (zagrozenie zyia jak najbardziej jest na topie) ostatnimi ofiarami sportu f1 byli ludzie z obslugi toru Monza 2000 i Australia 2001. Bezpieczenstwo to nie tylko kierowcy, wokol tego sportu jest rowniez wielkie zaplecze o ktorym ne mozemy zapominac. Co do neutralizacji to rozwiazanie jest prostrze niz myslicie. Po pierwsze wyjazd SC to loteria czasowa, wszyscy traca, jesli nieprzewage czasowa to pozycje, natomiat ci najslabsi ze strategia najmniejszej ilosci tankowania wchodza w punkty jesli nie na podium. Zasada prosta, nie wolna reka lecz obowiazkowe zjazdy na pit lane po wyjezdzie SC na okres jednej minuty, po czym opuszczenie pit lane za SC w takiej samej kolejnosci jak przed incydentem i start normalny jak to sie odbywa po opuszczeniu toru przez SC. Dystans sie zmniejszy pomiedzy zawodnikami ale szanse pozostaja jak na starcie. To jest prawdziwa neutralizacja a nie "degradacja". Zadna telemetria i inne pierdoly, latwe, przyjemne, bezpieczne i uczciwe. pozdro
30.09.2008 00:01
0
2008-09-29 23:15:12 pz0 : czy ty jesteś taki tępy i nie potrafisz rozumieć tekstu pisanego po polsku , czy zwyczajnie tego nie czytałeś i odpowiadasz tak dla zasady. Nie potrafisz zrozumieć co się pisze to przynajmniej nie zabieraj głosu. Przy SC wszelkie przewagi się niwelują, jakie czerwone swiatło przy otwartym pit laine, chłopie przeczytaj porzadnie a potem się wymądrzaj !
30.09.2008 00:05
0
Dokłóadnie ta sama zasada jak ja piszę z tym, że w tym przypadku jeżdża zaś w Twojej propozycji stoją w pit laine.
30.09.2008 00:06
0
to do dareckiego3
30.09.2008 00:25
0
Dla mnie ten news jest wyjątkowo kulawy. O potrzebie zmian zasad trąbi się za każdym razem gdy pojawienie SC wypacza wynik rywalizacji, więc to nie nowość. Ostatnio często po zakończeniu treningów kierowcy testuje nowe rozwiązania, ponieważ w newsie nie ma słowa na ten temat, więc zacytuje fragment z innego miejsca: "Prace nad nowym rozwiązaniem trwają już od jakiegoś czasu. Zmiany mają pójść w kierunku zwalniania kierowców tylko na odcinku, w którym nie jest bezpiecznie, bez konieczności zamykania boksów. Najnowsza wersja systemu informuje kierowców, że jadą zbyt szybko za pomocą dźwięku. Jego testy będą kontynuowane podczas pozostałych trzech weekendów. System powinien być gotowy do użycia w 2009 roku."
30.09.2008 00:34
0
lewusFIA - tak się składa że gdy jedzie procesja za SC przy wyjeździe z PitLane to pali się tam czerwone światło, no chyba że jestem dalton. Przyznaję, że nie rozumiem tego Twojego pomysłu. Zrozumiałem to tak, że np. prowadzę, mam 30 sek przewagi, wyjeżdża SC, ja w tym momencie jadę tankować. Tankuję 6 sek. wyjeżdżam np. 5 sek przed drugim bo cała impreza zajęła mi 25 sekund. SC w ciągu powiedzmy 2 okrążeń spłaszcza stawkę. Po np. kolejnych dwóch okrążeniach zjeżdża, wtedy ja jadę na obowiązkowy postój, stoję 6 sekund i powracam na tor (znowu cały przejazd zabrał mi 25 sekund). Ląduję wtedy na ostatnim miejscu (stawka jest spłaszczona). Jeżeli pokręciłem to sprostuj, bo przyznaję że nie kumam. Nie czepiam się tylko chciałem dobrze zrozumieć Twój pomysł.
30.09.2008 00:50
0
pz0, dość jasno przedstawił to darecky3, z tym, że w mojej opcji bolidy są w ruchu, natomiast u dareckiego czekają w pit laine ( podobno taki postój jest niekorzystny dla bolidów) w rezultacie efekt jest identyczny w obu opcjach. Uczepiłeś się niezrozumiale czerwonego światła - nie ma ! bo pit laine jest otwarte cały czas.
30.09.2008 00:52
0
czerwone światło jest w obecnych przepisach, ja mówię o opcji ew.
30.09.2008 00:55
0
Nasze spekulacje nie mają sensu. Na autosport.com piszą że testują nowe oprogramowanie, które informuje kierowców dźwiękiem, że jadą zbyt szybko w sektorze, gdzie wydarzył się wypadek żeby ograniczyć prędkość w niebezpiecznym miejscu podczas neutralizacji. Dlatego zaraz po wyjeździe SC boksy mają być otwarte.
30.09.2008 00:59
0
Widzę że masaj był szybszy i na dokładkę ładniej przetłumaczył.
30.09.2008 01:05
0
Czyli próba weliminowania SC, i o to chodzi !
30.09.2008 01:10
0
Tym razem ty nie zrozumiałeś :-) SC ma być. Różnica polega na tym że do czasu spłaszczenia kierowcy mają być zwalniani w zagrożonym sektorze, a boksy cały czas otwarte. To zwolnienie w jednym sektorze po to żeby kierowcy nie gnali ile sił w nogach w tym niebezpiecznym miejscu. Przeczytaj sobie najlepiej newsa na autosport.com.
30.09.2008 01:59
0
tuba a czy ja powiedzialem ze honda to maly zespol ? powiedzialem ze honda " i " jakis maly zespol...
30.09.2008 06:35
0
Większość zmian a`pro`po SC juz była - teraz zebrać je w całość tylko....... 1.Poszerzyć pitalan-y dla bezpieczeństwa mechaników 2. każdy zespół ma określonej pojemnosci bak (np:połowa dzisiejszej objętości) 3.Tankowanie jak kiedyś w F1 i jak jest w Nascar - każdy kiedy chce i jest po barszczu - a my oglądamy walkę na torze, walkę w Pitach,wyprzedzania (slicki,lżejsze bolidy) - a SC to będzie betka !
30.09.2008 08:20
0
zakaz tankowania w trakcie wyścigu rozwiązał by problem neutralizacji i zepsutych maszyn do tankowania... tyle tylko że trzeba by wprowadzić zmiany w silnikach, żeby były oszczędniejsze...
30.09.2008 08:53
0
Dokładnie jedno tankowanie, odblokowany rozwój silników tak żeby mniej paliły, jedynie zmiana opon dozwolona, to by było ekologiczne posunięcie a nie jakieś dziwaczne pomysły!
30.09.2008 09:46
0
@pz0 W sumie jak napisał lewusFIA, jest to chyba próba wyeliminowania fizycznie SC, ma zastąpić go oprogramowanie. Najtrafniej chyba określić to jako próba wyeliminowania neutralizacji.
30.09.2008 09:47
0
Ja jestem za likwidacją tankowania podczas wyścigu, może jest to widowiskowe ale zbyt niebezpieczne zwłaszcza dla mechaników, jak komuś urwie łeb to w końcu zrezygnują z tego. Jak ktoś wcześniej pisał jestem za zdalnym ograniczeniem prędkości w bolidach tak do 100 km/h podczas wyjazdu SC, a jeśli chodzi o niebezpieczeństwo bolidu będącego w zakręcie to przecież są czujniki przeciążenia jakimi są poddawani kierowcy i system mógłby zadziałać z odpowiednim opóźnieniem, poza tym można wprowadzić jakiś flesz ostrzegający kierowcę o włączeniu w/w ograniczenia. Przy obecnych przepisach wyścigi na pewno są bardziej widowiskowe i szybkie i raczej z tankowania w przyszłym sezonie nie zrezygnują. Obecne przepisy pozwalają wygrać potencjalnie słabszemu zespołowi, ale czy oto chodzi żeby o losach wyścigu decydował kierowca który w nim już nie jedzie.
30.09.2008 09:49
0
No i niech skrócą wyścigi do 2 okrążeń, podczas każdego wyścigu kierowca musi wystąpić w dwóch strojach, raz w ciągu sezonu może pojechać nago ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się