Ben Hodgkinson wierzy, że rozwój nowej jednostki napędowej Red Bulla idzie w dobrym kierunku, dzięki czemu będzie ona konkurowała z najlepszymi.
W sezonie 2026 w Formule 1 zadebiutują zupełnie nowe jednostki napędowe. To nadal będą turbodoładowane silniki V6 z układem hybrydowym, niemniej elektryczna część jednostki generować będzie znacznie większą część mocy.
Dla zespołu Red Bulla będzie to rozpoczęcie zupełnie nowej ery jako ekipa fabryczna - Austriacy bowiem po raz pierwszy zajmą się produkcją zupełnie własnych silników.
Choć program Red Bull Powertrains funkcjonuje już od dawna, obecne silniki ekipy bazują na konstrukcji Hondy - japoński producent do końca tego sezonu sprawuje pieczę nad obsługą tychże jednostek.
Od przyszłego roku Red Bull będzie korzystał ze swoich własnych silników, wyprodukowanych przy wsparciu technicznym ze strony Forda.
Programowi silnikowemu austriackiej ekipy dowodzi Ben Hodgkinson, który w przeszłości spędził wiele lat pracując dla Mercedesa - był on jednym z architektów sukcesu jednostek napędowych Srebrnych Strzał na początku ery hybrydowej.
Dyrektor techniczny RBPT w ostatnim czasie wypowiedział się na temat rozwoju jednostek na nowy sezon. Brytyjczyk przyznał, że praca nad nowymi silnikami jest wyjątkowym wyzwaniem, niemniej zapytany o to, jak jego zdaniem jednostki Red Bulla wypadną na tle rywali, Hodgkinson stwierdził, że w tym momencie rozwijają się szybciej niż w Mercedesie:
"Myślę, że Mercedes prawdopodobnie będzie sobie dobrze radził. To dobra firma z dobrymi ludźmi i ogromnym doświadczeniem" - powiedział 49-latek.
"Sporo elementów jednostki napędowej jest podobnych do obecnej generacji. Prawdopodobnie mogli zacząć testy dużo wcześniej niż my, co oczywiście daje im bardzo dużą przewagę."
"W jednostce napędowej jest coś około 20 tysięcy komponentów, a zazwyczaj z sezonu na sezon projektujesz lub przeprojektowujesz około 600 z nich."
"Tymczasem my musieliśmy narysować każdy pojedynczy element. To ogrom pracy na początku. Gdzie jesteśmy teraz? Jestem dość pewny, że rozwijamy się szybciej niż oni. Myślę, że zaczynaliśmy za nimi, więc to po prostu wyścig o to, kto będzie z przodu w pierwszym Grand Prix."
"Muszę wierzyć, że to możliwe. Celowanie w cokolwiek innego nie ma sensu. Jeśli strzelasz z łuku, celujesz w środek tarczy - tak to działa."
Mimo wiary w siebie, Hodgkinson zachowuje zimną krew twierdząc, iż nikt nie może być pewny siebie wchodząc w nową erę F1:
"Zdecydowanie nie jestem pewny zwycięstwa. Pokaż mi kogoś, kto jest pewny w tym sporcie, a pokażę ci kogoś, kto zaraz przegra. Pewność siebie jest błędem, bo nigdy nie wiesz, gdzie naprawdę jesteś."
"Mam natomiast pewność, że mam wsparcie Red Bulla, wsparcie Forda, zespół, który zbudowałem i zaplecze, jakim dysponujemy. W to wierzę. Podjęliśmy właściwe decyzje - pozostaje tylko sprawdzić, gdzie jesteśmy w tym wyścigu. Trzeba poczekać i zobaczyć."
W trakcie sezonu pojawiło się sporo spekulacji na temat składu Red Bulla na sezon 2026. Yuki Tsunoda może zostać zastąpiony przez Isacka Hadjara, a Max Verstappen, mimo pogłosek o potencjalnym przejściu do Mercedesa, zdecydował się zostać na przyszły rok w austriackiej ekipie.
Holender jako niekwestionowany lider zespołu od wielu lat jest naturalnie mocno zaangażowany w rozwój ekipy. Zdaniem Hodgkinsona, czterokrotny mistrz świata miał być pod ogromnym wrażeniem gdy zobaczył pracę, jaką wykonał departament RBPT przed sezonem 2026:
"Myślę, że Max był pod wrażeniem tego, gdzie jesteśmy. Mogliśmy mu pokazać, ile sprzętu przechodzi przez nasze stanowiska montażowe i hamownie."
"Mógł zobaczyć pracujące silniki wykonujące symulowane okrążenia, więc usłyszał, jak brzmi jednostka na sezon 2026. Prawdopodobnie będzie słyszał ten dźwięk tuż za głową przez wiele godzin, więc to był pierwszy raz, kiedy usłyszał dokładnie, jak to brzmi."
"Myślę, że był pod wrażeniem. Zazwyczaj kiedy oprowadzam ludzi, są oszołomieni poziomem detali, w jakie wchodzimy. To wyjątkowy obiekt stworzony przez wyjątkowych ludzi."
"Poziom szczegółowości, który wkładamy w każdy element, jest absolutnie kluczowy, jeśli chcemy znaleźć się tam, gdzie aspirujemy - na starcie z przodu i na podium. Kiedy dzielisz się tym z kimś z zewnątrz, ich umysły dosłownie eksplodują. Nie potrafią uwierzyć, ile elementów analizujemy."
"Tak, Max ma świetne zrozumienie. Jestem pewien, że to część jego przewagi. Zadawał mnóstwo inteligentnych pytań podczas całego zwiedzania. Naprawdę chciał wiedzieć więcej o niektórych rzeczach. To była przyjemność móc mu o tym opowiedzieć."
"Bardzo mocno podkreślał, jak ważna jest wydajność. Ale to było jasne - on to świetnie wie."
"Myślę, że szybko zrozumiał, że chodzi obok ludzi myślących tak samo jak on. Wszyscy celujemy w bycie z przodu. Tylko to jest sukces - wszystko inne jest niewystarczające. Więc do tego dążymy."
© Red Bull


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się