Charakterystyka amerykańskiego toru sprawiła, że kilka zespołów zdecydowało się na przygotowanie poprawek aerodynamicznych. Finalnie postąpiły tak trzy stajnie.
W ostatnich rundach nie pojawiało się za dużo nowych części aerodynamicznych, a w Brazylii po raz pierwszy zdarzyła się nawet sytuacja, że żadna drużyna nie przywiozła poprawek. Odpowiadają za to oczywiście zaawansowane przygotowania do nowej ery regulacyjnej.
Charakterystyka toru w Las Vegas, przypominająca tę z Monzy i cechująca się wieloma odcinkami pokonywanymi pełnym gazem, poskutkowała jednak specjalnymi korektami. Zdecydowały się na nie trzy ekipy, a wśród nich znaleźli się McLaren oraz Red Bull.
McLaren
Aby zapewnić jeszcze mniejszy opór powietrza, mistrzowie świata postanowili poprzycinać klapy zarówno tylnego, jak i przedniego skrzydła.
Red Bull
Byki postanowiły zmniejszyć pochylenia i cięciwy na przednim skrzydle, aby zapewnić właściwy balans BR21 na Las Vegas Strip Circuit.
Racing Bulls
Włoska ekipa odpowiednio zmodyfikowała tylne skrzydło, mając na celu zapewnienie mniejszego oporu powietrza i efektywności VCARB02.
Ferrari, Mercedes, Aston Martin, Alpine, Haas, Williams, Sauber
Z raportu FIA wynika, że te siedem ekip nie przywiozło żadnych aktualizacji do Las Vegas.
Zmiany silnikowe
Delegat techniczny odnotował montaże świeżych, bezkarnych układów wydechowych w trzech bolidach. Otrzymali je Liam Lawson, Isack Hadjar oraz Gabriel Bortoleto.
Tabelę pokazującą zużycie elementów silnikowych w sezonie 2025 można znaleźć TUTAJ.
© McLaren


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się