Lider mistrzostw świata wypowiedział się nt. swoich problemów na meksykańskim torze. Własnymi spostrzeżeniami podzielił się również Andrea Stella.
Oscar Piastri drugi weekend z rzędu wydaje się nie dysponować takim dobrym tempem jak Lando Norris. W kwalifikacjach na torze im. Braci Rodriguez do zespołowego partnera stracił aż 0,588 sekundy, mimo że nie popełnił żadnego błędu. Taki wynik oznaczał wywalczenie 8. miejsca, podczas gdy Brytyjczyka pole position.
Po zakończeniu czasówki był to naturalnie jeden z głównych tematów rozmów, a sam zainteresowany nie bardzo wiedział, co stoi za tym problemami. Same odczucia Australijczyka z kokpitu nie okazały się bowiem niepokojące. Mimo to notował spore straty do zespołowego partnera, a walka o mistrzostwo świata wchodzi przecież w decydującą fazę:
"Trudno powiedzieć. Wszystko wygląda normalnie, a różnica zarówno w tej sesji, jak i podczas całego weekend pozostaje duża. Istniały pewne rzeczy, które mogłem uporządkować i nieco poprawić, ale nie wszystkie. Sam uważam, że wykonałem w kwalifikacjach odpowiednią robotę, a bolid też spisywał się nieźle. Brak czasu okrążenia jest zatem trochę zagadką", przyznał Piastri, cytowany przez The Race.
Andrea Stella również wypowiedział się nt. braku tempa po stronie Piastriego. Przede wszystkim zaznaczył, że problem nie leży w samochodzie:
"Każdy dowód, kawałek danych czy pośredni pomiar mówi nam, że problem nie leży w bolidzie i nie mamy powodu podejrzewać, by tak było. Dotyczy to też ewentualnej wymiany podwozia. Wiem, że w kartach historii F1 widnieje taki temat", powiedział szef McLarena.
"Zmieniłbym nawet inne elementy oprócz podwozia jak np. podłogę czy przednie skrzydło, natomiast w rzeczywistości te części są rotacyjne i nie zawsze są one takie same. Mamy po prostu podstawy do tego, aby być spokojnym, że nie ma problemu z tym bolidem."
Włoski inżynier zasugerował z kolei, że za problemami Australijczyka stoi jego technika jazdy, która ma się nie sprawdzać na torach z niską przyczepnością oraz wieloma uślizgami. Takie cechy są charakterystyczne dla obiektów w Austin i Meksyku, a Norrisowi takie okoliczności mają odpowiadać:
"Najszybszy bolid potrzebuje określonego sposobu jazdy, a zwłaszcza przy takich warunkach jak tutaj i do pewnego stopnia w Austin, czyli z gorącą nawierzchnią i ślizgającymi się oponami. Taki sposób generowania czasu okrążenia jest bardziej naturalny do Lando, a mniej dla Oscara."
"Lando to kierowca, który robi zielone sektory przy niskiej przyczepności nawet pod koniec przejazdu, kiedy opony są mocno zużyte. Z kolei Oscar preferuje jazdę z dużą przyczepnością i to właśnie wtedy może wykorzystać swój niesamowity talent. Nie możemy też zapominać o tym, że chociaż rozmawiamy o liderze mistrzostw świata, to on nie skończył jeszcze nawet trzeciego sezonu w F1."
"I na tym polu pojawia się kwestia doświadczenia w takich sytuacjach jak tutaj i Austin, bo wtedy możesz podszkolić się jako kierowca. Każda sesja stoi pod znakiem nauki tego, co trzeba zrobić, by w końcu powiedzieć, że można być szybkim w tych specyficznych warunkach, a te z kolei są bardziej naturalne dla Lando."
"Nie ma się zatem, czym martwić. To bardziej są takie ćwiczenia dla Oscara. Jestem pewny, że opłaci się to mu już w wyścigu i w każdej kolejnej rundzie, podczas której opona i samochód wchodzą interakcję z asfaltem podobnie jak tutaj."
Piastri nie ukrywał natomiast, że faktycznie jego trudności z meksykańskiego toru nie różnią się zbytnio od tych z teksańskiego:
"Pod pewnymi względami nie różni się to zbytnio. Trochę zaskoczeniem jest to, że różnica w każdej sesji pozostawała taka sama. Mam wrażenie, że przejechałem kilka niezłych okrążeń na przestrzeni całego weekendu, a mimo to straty wynoszą po 0,4/0,5 sekundy. To naturalnie nie jest dobry znak. Niektóre rzeczy, które sprawiały trudności w Austin, okazują się tak samo trudne tutaj", dodał 24-latek.
© McLaren


26.10.2025 13:06
4
1
Wyczuwam delikatny wałek ze strony McLarena, albo co gorsza, Oscar jest kierowcą, któremu tempo spada pod koniec sezonu. Dało się to zaobserwować w jego poprzednich dwóch sezonach
26.10.2025 14:37
3
2
@banani wg Papaya Rules obaj kierowcy są równi, ale pewnie niektórzy są równiejsi, bo mistrzem ma być brytyjczyk, a nie przedstawiciel dawnej kolonii karnej.
26.10.2025 22:55
0
@banani to manpulacja telewzyjek, które chcą być na siłę poprawnie politycznie. Piastri zaczął jeździć gorzej w zeszłym rok pod koniec, od momentu kiedy musiał grać na Norrisa. On kładł lachę na MS Norrisa i mu się nie chciało po prostu jezdzić po tej decyzji. Poza tym widać to samo teraz. Dostał info, że norris bedzie MS więc też stracił motywacje.
26.10.2025 19:03
2
0
Ludzie, przecież nie zapomina się jazdy z dnia na dzień i to w trakcie sezonu...
26.10.2025 22:55
0
@yaiba83 dlatego własnie norrisa wygwizdali na podium
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się