Były kierowca F1 wyraził swą opinię na temat składu kierowców Astona Martina - Niemiec uważa, że Lance Stroll powinien odejść z zespołu po sezonie 2026. To nie pierwszy raz, kiedy Ralf Schumacher krytykuje kanadyjskiego zawodnika.
Lance Stroll został kierowcą Formuły 1 w 2017 roku w barwach Williamsa, a po dwóch sezonach spędzonych w ekipie z Groove, Kanadyjczyk przeniósł się do zespołu Racing Point, który został wykupiony przez jego ojca Lawrence'a.
Racing Point zostało przemianowane na ekipę Astona Martina i z tą nazwą ściga się do dziś - ich kierowcą niezmiennie od początku istnienia pozostaje Lance Stroll, który formą wyraźnie jednak odstaje od dużo starszego Fernando Alonso.
Stroll z uwagi na kiepskie wyniki oraz mało sympatyczne zachowanie w rozmowach z mediami, często jest krytykowany zarówno przez kibiców, jak i ekspertów telewizyjnych.
W ostatnim czasie bardzo wokalny w kwestii Kanadyjczyka stał się Ralf Schumacher - były kierowca F1, który obecnie pełni rolę eksperta telewizyjnego w stacji Sky Germany.
Schumacher skrytykował zachowanie Strolla po GP Wielkiej Brytanii, gdy ten w dosadny sposób przez radio dał upust niezadowoleniu z wyścigu i formy zespołu.
"Mam nadzieję, że na następnym wyścigu pójdzie i przeprosi. To po prostu wstyd, nie do wiary -wskazujący na złe wychowanie. Nie wiem, w jakim filmie on myśli, że gra, ale takie wypowiedzi umniejszają jego własnym wynikom" - powiedział sześciokrotny zwycięzca Grand Prix.
Ralf przyznał także w jednych z wypowiedzi, że jego zdaniem Stroll powinien zostać zwolniony z zespołu, a sytuację w Astonie porównał do dylematu pomiędzy emocjami oraz sukcesem:
"Jeśli Lawrence naprawdę chce zostać mistrzem świata Formuły 1, musi zwolnić swojego syna. Porażka Lance'a 0-27 w kwalifikacjach z jego zespołowym kolegą Fernando Alonso mówi wszystko. Ojciec musi zdecydować: emocje czy sukces. Jeśli mówi poważnie, będzie musiał całkowicie przemyśleć zestawienie kierowców na 2026 rok. Myślę, że on to wie, ale ta decyzja jest dla niego trudna."
Tak mocne słowa poskutkowały w tym, że Aston Martin postanowił przestać udzielać wywiadów dla niemieckiej telewizji.
W ostatnim czasie Schumacher po raz kolejny wypowiedział się na temat Strolla. Niemiec przyznał, że podtrzymuje zdanie o tym, że kierowca z Kanady powinien zostać zwolniony. Dodał jednak, iż nie koniecznie musi to nastąpić po tym sezonie:
"Przeoczyłem to, co powiedziałem, mówiąc, że Aston Martin musi w dłuższej perspektywie wymyśleć coś innego, jeśli chce zostać mistrzem świata. To prawda i podtrzymuję to. Jedyna rzecz jest taka, że niestety pomyliłem datę - to nie będzie w 2026 roku, ale po 2026."
"Wierzę, że duet Alonso - Stroll to solidne połączenie i dobre rozwiązanie na pierwszy rok nowych regulacji. Lance Stroll na pewno nie jest złym kierowcą, ale jeśli spojrzę na bilans kwalifikacji, to jest on jednoznaczny - i nie tylko to."
"Dlatego uważam, że po 2026 roku karty zostaną rozdane na nowo, a z Adrianem Neweyem w zespole, Aston Martin będzie miał naprawdę realną szansę. I wtedy Lawrence będzie musiał wyciągnąć wnioski. Być może Lance rozwinie się znacznie bardziej w porównaniu do nowego kolegi z zespołu, niż się spodziewano, ale liczby i wyniki w kwalifikacjach są jasne. Dlatego będzie to od 2027 roku, a nie od 2026."
18.08.2025 21:36
0
Yhym, tak a wogole to zatrudnić na jego miejsce kolejna miernotę micka Schumachera
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się