Runda na Węgrzech zakończy pierwszą część aktualnego sezonu. Po wyścigu zespoły i kierowcy tradycyjnie wyruszą na zasłużone wakacje. Wyścig ten będzie więc dobrą okazją do podsumowania dotychczasowych wyników oraz przygotowania planu działania na drugą połowę rywalizacji.
Informacje na temat toru
Najcenniejszy wyścigowy obiekt Węgrów usytuowany jest na terenie miasteczka Mogyoród, nieco ponad 20 km na północny wschód od centrum Budapesztu. Nitka Hungaroringu jest stosunkowo krótka, licząc sobie 4 381 metrów. Jest to jednocześnie dość wolny i kręty tor, co czyni go bardzo wymagającym dla kierowców - techniczne sekcje w pewnych momentach mogą wręcz przywoływać na myśl zaawansowane obiekty kartingowe. Dlatego też bardzo ważne są tutaj precyzja oraz stopień zaznajomienia z torem.
Prędkość na prostych odcinkach nie ma tutaj decydującego wpływu na ostateczne czasy uzyskiwane podczas przejazdów. Taka charakterystyka toru wymaga oczywiście ustawień z dużą siłą docisku, dorównującą nawet tej stosowanej na torze w Monako. Hungaroring liczy sobie 14 zakrętów. Zawodnicy mają tutaj do dyspozycji dwie strefy DRS: ich wspólny punkt aktywacji znajduje się tuż przed ostatnim zakrętem, pierwsza z nich rozciąga się wzdłuż prostej startowej, a druga, znacznie krótsza, zaczyna się po wyjeździe z jedynki i kończy na dojeździe do drugiego zakrętu. Obecny rekord toru w wyścigu ustanowił Lewis Hamilton w 2020 roku - wynosi 1:16.627. Link do pełnej nitki toru można znaleźć TUTAJ.
Historia GP Węgier
Historia wyścigów Formuły 1 na węgierskim torze zdecydowanie wyróżnia się spośród innych obiektów, które mają okazję gościć królową motorsportu. Sięga ona bowiem czasów komunistycznych, w których to cały blok wschodni był mniej lub bardziej skutecznie izolowany od świata zachodniego przez tzw. żelazną kurtynę.
W latach 80. Bernie Ecclestone na poważnie rozglądał się za opcjami sprowadzenia zarządzanej przez siebie serii do komunistycznej rzeczywistości. Co ciekawe, w roli kraju-gospodarza wymieniano nawet Polskę, jednak sytuacja w naszym kraju uniemożliwiła ostatecznie pozytywny dla nas rozwój wypadków. Istniały również przymiarki do wyboru Moskwy, jednak ostatecznie to właśnie Węgry okazały się być najlepszym trafem, dzięki czemu pierwsze Grand Prix za żelazną kurtyną odbyło się w 1986 roku. Tor powstał w iście ekspresowym tempie - wybudowano go od zera w zaledwie osiem miesięcy. Inauguracyjną rundę wyścigu zwyciężył Nelson Piquet w Williamsie, a tuż za nim uplasował się jego rodak, Ayrton Senna.
Grand Prix Węgier jest oczywiście rundą szczególnie ważną dla polskich kibiców. To właśnie do tego obiektu jest nam najbliżej z perspektywy geograficznej, dzięki czemu podczas każdej edycji można tam obserwować wielu polskich fanów. Hungaroring znalazł też jednak w historii polskiego motorsportu szczególnie cenne miejsce za sprawą wydarzeń sprzed prawie 19 lat. To właśnie tutaj, w sezonie 2006, swój pierwszy w życiu wyścig w Formule 1 pojechał Robert Kubica.
Polak jadący w Sauberze zastępował wtedy Jacquesa Villeneuve'a, co było decyzją szefostwa zespołu, niezadowolonego z ówczesnych wyników Kanadyjczyka. Kubica podczas weekendu uzyskał 1. czas w ostatniej sesji treningowej. W swoich pierwszych w życiu kwalifikacjach uzyskał 10. czas, a do wyścigu startował z 9. lokaty. Podczas samego wyścigu udało mu się końcowo awansować o 2 miejsca względem startu, co wstępnie oznaczało dla Polaka pierwsze punkty w karierze.
Niestety, następnie pojawiła się informacja o dyskwalifikacji bolidu Saubera z powodu nieregulaminowej wagi. Samochód okazał się być zbyt lekki po tym, jak podczas przygody z uderzeniem w bandę uszkodzona została gaśnica, a jej zawartość wylała się, co było przyczyną spadku masy. W wyścigu triumfował wtedy Jenson Button. Był to jego pierwszy triumf w karierze, na który Brytyjczyk musiał czekać aż 113 wyścigów.
Przypadek Buttona nie jest tutaj zresztą niczym odosobnionym - kibice obserwujący zmagania na Węgrzech niejednokrotnie mogli być świadkami pierwszych, symbolicznych zwycięstw w karierach wielu kierowców - jak chociażby Damona Hilla w 1993, Fernando Alonso 10 lat później, Heikkiego Kovalainena w 2008, a w obecnej dekadzie również Estebana Ocona (2021) czy Oscara Piastriego w zeszłym roku.
Wyścig w 2021 był szczególnie emocjonujący z perspektywy zaciekłej rywalizacji, która mimo zbliżającej się przerwy wakacyjnej stawała się coraz gorętsza i kontrowersyjna. Na Hungaroring ekipy przyjechały dwa tygodnie po Grand Prix Wielkiej Brytanii, w którym doszło do zderzenia walczących o tytuł Verstappena i Hamiltona, co zakończyło rywalizację dla pierwszego z nich. Emocje tak wśród kibiców, jak wśród ekip Red Bulla i Mercedesa przed następną rundą były coraz bardziej zaognione.
Start wyścigu w 2021 roku odbywał się na mokrej nawierzchni, co zapowiadało dodatkowe emocje, jak jednak okazało się za kilka następnych chwil, było to też widmo kolejnych wydarzeń przełomowych w kontekście walki o mistrzostwo. Na dojeździe do pierwszego zakrętu Valtteri Bottas z Mercedesa uderzył najpierw w Lando Norrisa, a następnie w Sergio Pereza w Red Bullu. Jednocześnie Norris wbił się w składającego się w zakręt Verstappena, którego bolid został mocno uszkodzony w trakcie tej kolizji. Na czele nadal znajdował się Hamilton, tuż za nim - Ocon, który skutecznie uratował się przed zamieszaniem i awansował ze środka stawki.
Wywieszona została czerwona flaga, w trakcie której można było dokonać pewnych napraw w uszkodzonych bolidach. Verstappen co prawda mógł kontynuować jazdę, aczkolwiek pozostające uszkodzenia miały przełożenie na bardzo duże straty w tempie, przez co ostatecznie wywiózł stamtąd zaledwie 2 punkty.
W trakcie oczekiwania na wznowienie rywalizacji znacząco zmieniły się też warunki pogodowe - tor szybko przesychał, a podczas ponownego okrążenia formującego pojawiła się myśl, aby nie czekać z przesiadką na suchą mieszankę ani chwili dłużej. Zjechała cała pozostająca w wyścigu stawka, oprócz jednego kierowcy - Lewisa Hamiltona, który jako jedyny ustawił się na prostej startowej i oglądał gasnące światła.
Decyzja ta była kolejnym krytycznym punktem wyścigu - opony przejściowe zdecydowanie ustępowały tempa tym na suchą nawierzchnię, przez co na dystansie jednego okrążenia Hamilton de facto tracił kolejne pozycje na rzecz całej reszty. Tym samym prowadzenie w wyścigu objął Esteban Ocon, a tuż za nim plasował się Sebastian Vettel w Astonie Martinie.
Na następnych okrążeniach mieliśmy okazję oglądać pogoń Hamiltona z 13. miejsca, który maksymalnie starał się wykorzystywać przewagę tempa. Patrząc na faktyczne różnice w czasach osiąganych przez czołówkę wyścigu a kierowcę Mercedesa, można było zakładać, że Brytyjczykowi wystarczy czasu nawet na powrót na pozycję lidera.
Nie doszło do tego jednak za sprawą bohaterskiej obrony ze strony Alonso, ówczesnego kolegi zespołowego Ocona w Alpine, który przez wiele okrążeń popisywał się świetną linią przejazdu, skutecznie zamykając o wiele szybszemu Mercedesowi drogę do wyprzedzenia. Ostatecznie Alonso musiał ustąpić, ale nie da się ukryć, że był to świetny pokaz zespołowej jazdy ze strony Hiszpana.
Pozwoliło to na osiągnięcie historycznego, pierwszego i jak do tej pory jedynego triumfu w karierze francuskiego kierowcy. Sebastian Vettel dojechał za Oconem, jednak po wyścigu został zdyskwalifikowany, przez co podium uzupełnili Hamilton i Sainz.
Tegoroczna rywalizacja
Ostatnia runda przed wyruszeniem na wakacyjną przerwę z pewnością może być wykorzystana przez zespół McLarena jako okazja do potwierdzenia znakomitej formy. Oscar Piastri zdecydowanie dobrze wspomina rundę sprzed roku, w której osiągnął swoje pierwsze zwycięstwo. Teraz jest już bogatszy o kilka następnych i przyjeżdża na Hungaroring z zapasem 16 punktów nad Norrisem, dlatego ma nadzieję, że i tym razem stworzy kolejne dobre wspomnienia z tego toru.
Inne nastawienie do nadchodzącego ścigania prezentuje Helmut Marko z Red Bulla, który przewiduje gorszą formę bolidów niż na Spa. Dodatkową przeszkodę dla zespołu upatruje też w wysokich temperaturach, które zazwyczaj można zastać na Hungaroringu.
Weekend bez sprintów oznacza trzy sesje treningowe, które będą mogły dodatkowo pomóc zespołom w sprawdzeniu poprawek i uzyskaniu danych, które będzie można przeanalizować w trakcie przerwy sezonowej. Na efekty liczy choćby Ayao Komatsu w Haasie, jak również jego zawodnicy, Bearman i Ocon. Brytyjczyk pojechał tutaj w treningu w zeszłym roku, a dla Francuza jest to oczywiście jeden z jego ulubionych torów.
Pogoda
Temperatura podczas piątkowych treningów może zbliżać się do 29. stopni Celsjusza, a niebo powinno być w większości bezchmurne. Podobne warunki prognozowane są podczas trzeciego treningu i kwalifikacji w sobotę. Szansa na opady deszczu może pojawić się natomiast w niedzielę, w niektórych prognozach prawdopodobieństwo wynosi około 30%. Tradycyjnie wyścigi na Węgrzech przyzwyczajają nas do czystego nieba i bardzo wysokich temperatur, które stanowią wyzwanie tak dla zawodników, jak i dla maszyn. Zdarzają się jednak odstępstwa od tej reguły, a czasami pogoda nad węgierskim torem może załamać się momentalnie.
Opony
Firma Pirelli postanowiła przygotować na ten tydzień mieszanki C3, C4 i C5, odpowiednio jako twarde, pośrednie oraz miękkie. Nawierzchnia toru nie należy do tych, które przesadnie degradują opony. Należy też pamiętać, że wyprzedzanie na Hungaroringu nie należy do najłatwiejszych, ale nie jest niemożliwe. Tym bardziej jednak znaczenie będzie miał dobór odpowiedniej strategii, na którą zdecydują się poszczególne zespoły.
Serie juniorskie
Oprócz Formuły 1 podczas tego weekendu na Węgrzech będą rywalizować zawodnicy w seriach F2, F3 i Porsche Supercup. Dla Formuły 3 będzie to już przedostatni weekend wyścigowy w tym sezonie. W ubiegłym tygodniu organizatorom, ze względu na deszcz, nie udało się przeprowadzić niedzielnego wyścigu głównego. Była to niewątpliwa strata dla Romana Bilińskiego, który po świetnych kwalifikacjach miał rozpoczynać wyścig z 4. miejsca. Węgry będą więc dla Polaka dobrą okazją do powalczenia o kolejne punkty w klasyfikacji, w której plasuje się obecnie w pierwszej dziesiątce.
Transmisje i rozkład jazdy
Wszystkie sesje F1, jak też F2 i F3 będzie można oglądać na żywo za pośrednictwem Eleven Sports, zarówno w telewizji, jak na stronie internetowej. Transmisje są również dostępne na platformie F1 TV.
Rozkład jazdy GP
1. trening: 13:30 - 14:30 (piątek, 1 sierpnia)
2. trening: 17:00 - 18:00 (piątek, 1 sierpnia)
3. trening: 12:30 - 13:30 (sobota, 2 sierpnia)
Kwalifikacje: 16:00 (sobota, 2 sierpnia)
Wyścig: 15:00 (niedziela, 3 sierpnia)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się