Sędziowie podzielili się rozstrzygnięciami zdarzeń z udziałem Isacka Hadjara i Andrei Kimiego Antonellego, a także zawodników Haasa. W obu przypadkach nie zdecydowali się na dalsze akcje.
Do incydentu z udziałem Isacka Hadjara i Andrei Kimiego Antonellego doszło w czasie największych opadów deszczu. Tuż po zakończeniu neutralizacji Francuz uderzył w dyfuzor bolidu Mercedesa, przez co potężnie rozbił swój samochód. Z kolei Włoch wycofał się z rywalizacji parę okrążeń później.
Obaj kierowcy zgodnie stwierdzili przed obliczem sędziów, że żaden z nich nie może być obwiniony za tę sytuację ze względu na słabą widoczność. Z tego powodu Antonelli wcześniej zaczął hamować do szykany Club, co całkowicie zaskoczyło Hadjara. Arbitrzy przychylili się do opinii zawodników, orzekając, że żaden z nich nie ponosi przeważającej winy za ten incydent.
Podobny werdykt zapadł ws. kolizji duetu Haasa, do której doszło w Brooklands. Jako główne tego uzasadnienie podano przesychającą nawierzchnię, w związku z czym obaj kierowcy walczyli o przejazd jak najbardziej optymalną linią. Zresztą takie zdanie wyrazili też sami zainteresowani.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się