WIADOMOŚCI

Weekend w Spielberg pierwszy raz od dawna bez sprintu - zapowiedź GP Austrii
Weekend w Spielberg pierwszy raz od dawna bez sprintu - zapowiedź GP Austrii © Red Bull

Formuła 1 wraca do Europy, w której pozostanie aż do październikowej rundy w Singapurze, a po Kanadyjskiej Grand Prix przyszedł czas na domowy wyścig ekipy Red Bulla na torze w austriackim Spielberg.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Informacje o torze

Red Bull Ring to drugi najkrótszy tor w kalendarzu Formuły 1, liczący zaledwie 4,318 km długości - krótsza jest tylko nitka w Monako. Tor ten, położony w miejscowości Spielberg, składa się z 10. zakrętów i charakteryzuje się wyjątkowo krótkimi czasami okrążenia. 

Na pierwszy sektor w większości składa się odcinek między zakrętami 1 i 3, który kierowcy pokonują z gazem w podłodze. Nie licząc prostej startowej, to właśnie tutaj oraz na prostej przed zakrętem nr 4 dostępny jest system DRS, co sprawia, że zawodnicy często decydują się tam na manewry wyprzedzania. 

Drugi i trzeci sektor to kombinacja dynamicznych zakrętów, a najbardziej efektownymi z nich są zamykające okrążenie 'dziewiątka' i 'dziesiątka' - to tam kierowcy najczęściej muszą uważać na łamanie limitów toru.

Red Bull Ring to szybki obiekt, lecz z uwagi na to, iż położony jest w górzystym terenie ok. 700 metrów nad poziomem morza, zespoły nie decydują się na przywożenie na ten weekend pakietów z ekstremalnie niskim dociskiem. Nitka toru znajduje się tutaj.

Historia GP Austrii w F1

Grand Prix Austrii w Formule 1 ma bogatą historię sięgającą lat 60. Pierwszy wyścig na Austriackiej ziemi odbył się w Zeltweg znajdującym się ok. 70 km na zachód od Graz. Zawody te nie zaliczały się jednak do mistrzostw świata. 

Od roku 1970 Grand Prix Austrii organizowano już na torze Österreichring, który dziś znany jest pod nazwą Red Bull Ring - austriacki koncern przejął ten obiekt w 2011 roku, nadając mu nazwę zbieżną z identyfikacją firmy.

Austria tworzyła część kalendarza F1 w latach 1970-1987, lecz wypadła z niego na następne 10 sezonów, aby powrócić w 1997 roku ze zmienioną nitką odpowiadającą temu, z czym kierowcy Formuły 1 mierzą się w dzisiejszych czasach.

W latach 1997-2003 przed ponownym zniknięciem GP Austrii z kalendarza, w 7. wyścigach triumfowało aż 5. różnych kierowców - Jacques Villeneuve, Eddie Irvine, David Coulthard oraz dwukrotnie Mika Hakkinen i Michael Schumacher. Do tej listy najprawdopodobniej dopisałby się również Rubens Barrichello, gdyby nie polecenia zespołowe, jakie kierowca Ferrari otrzymał w czasie rundy z 2002 roku.

Brazylijczyk prowadził w wyścigu i pewnie zmierzał po zwycięstwo, lecz w końcówce rywalizacji usłyszał on komunikat radiowy nakazujący oddanie pozycji Michaelowi Schumacherowi. Niemiec był uważany za lidera zespołu, którego zadaniem było wygrywanie tytułów mistrzowskich. Włoski zespół postanowił zatem, że zamiana kierowców będzie najrozsądniejszym rozwiązaniem, aby zmaksymalizować szanse Schumiego.

Kierowcy Ferrari zamienili się pozycjami tuż przed linią mety, co zdecydowanie nie spodobało się kibicom. Niepocieszony był rzecz jasna sam Barrichello, lecz mimo, iż zwycięstwo ostatecznie oddał Michaelowi, za namową Niemca zajął symbolicznie miejsce na najwyższym stopniu podium w czasie dekoracji czołowej trójki.

Wielu sympatyków i ekspertów F1 zarzucało Ferrari taki manewr w obliczu zupełnej dominacji Schumachera w tamtym sezonie. Sam Michael postanowił więc, że odwdzięczy się partnerowi z ekipy, oddając mu zwycięstwo w GP Stanów Zjednoczonych na torze Indianapolis tego samego roku.

GP Austrii do kalendarza wróciła ponownie w 2014 roku i do tej pory jest stałym fragmentem każdej kampanii F1 - spora część kibiców uważa ten wyścig jako jeden z ciekawszych w całym sezonie.

Już w pierwszej edycji po powrocie doszło do niespodzianki w kwalifikacjach, kiedy zespół Williamsa zajął pierwszy rząd w kwalifikacjach, łamiąc tym samym hegemonię Mercedesa - to było ostatnie Pole Position Felipe Massy w Formule 1. W niedzielę Srebrne Strzały okazały się być dużo szybsze, a triumfatorem wyścigu został Nico Rosberg.

Niemiec wygrał także następną rundę na Red Bull Ringu, a w 2016 roku jechał po trzecie zwycięstwo z rzędu na tym torze. Wtedy przyszło mu jednak zmierzyć się z Lewisem Hamiltonem na ostatnim okrążeniu wyścigu. Brytyjczyk prowadził w początkowej fazie rywalizacji, lecz strategiczny błąd zespołu spowodował, że stracił pozycję na rzecz kolegi zespołowego, z którym po raz kolejny walczył o tytuł mistrzowski.

Hamilton regularnie odrabiał straty, lecz dopiero na ostatnim okrążeniu zbliżył się do Rosberga na tyle, aby przypuścić atak. Lewis dobrze wyszedł z pierwszego zakrętu i dzięki użyciu systemu DRS, znalazł się obok Rosberga na dojeździe do trzeciego zakrętu. Brytyjski mistrz świata próbował objechać Nico od zewnętrznej wiedząc, że ma dużą przewagę prędkości. Rosberg natomiast do samego końca zwlekał ze skręcaniem w zakręt, aby jak najbardziej przyblokować Lewisa, w efekcie czego obaj kierowcy zderzyli się. Rosberg uszkodził przednie skrzydło i wypadł poza podium, a Hamilton dojechał do mety jako lider i wygrał.

Nie był to jedyny raz, kiedy dwóch kierowców toczyło w tym zakręcie pojedynek o zwycięstwo w wyścigu. W 2019 roku Charles Leclerc jechał po swój pierwszy triumf w Formule 1, lecz aby wygrać, musiał odpierać ataki Maxa Verstappena. Monakijczyk robił co mógł, aby utrzymać pozycję, lecz ostatecznie, na kilka okrążeń przed metą, kierowca Red Bulla dał młodemu Leclerkowi lekcję agresywnej jazdy i zanurkował do wewnętrznej, wypychając zawodnika Ferrari z toru. Max objął prowadzenie w wyścigu i wygrał GP Austrii drugi raz z rzędu. Było to także pierwsze zwycięstwo Hondy od czasu powrotu do sportu w sezonie 2015.

W kolejnych latach Verstappen zdominował wyścigi na Red Bull Ringu. Dopingowany przez liczną grupę swoich fanów, zwyciężał tu jeszcze dwukrotnie w 2021 - kiedy F1 rozegrała w Austrii dwa wyścigi w zastępstwo za odwołaną GP Kanady, a także w 2023 roku. W zeszłorocznej edycji Holender po raz kolejny zmierzał po pierwsze miejsce, lecz w końcowej fazie wyścigu, dość niespodziewanie lepsze tempo prezentował Lando Norris.

Brytyjczyk na tym etapie sezonu już nie raz zdążył pokazać, że jest w stanie dorównać kroku Verstappenowi, lecz tym razem dobitnie przekonał się, jak trudnym rywalem w walce koło w koło jest Max. Norris wielokrotnie próbował ataku w zakręcie numer 3 - za każdym razem nieskutecznie. Kierowca Red Bulla balansował wręcz na granicy przepisów, aby jak najbardziej utrudnić manewr rywalowi. Koniec końców, obaj zawodnicy zderzyli się na dojeździe do 'trójki' - Verstappen próbował zamknąć drzwi Norrisowi, gdy ten nie chciał odpuścić. Kierowcy wypadli poza podium, a wyścig zupełnie nieoczekiwanie wygrał George Russell.

Tegoroczna rywalizacja

Zeszłoroczny triumf George'a Russella w GP Austrii sprawia, że każdy z zawodników jeżdżących dotychczas dla ekipy Mercedesa z Brackley zwyciężał na torze Red Bull Ring. Wyjątkiem naturalnie jest Kimi Antonelli, który w ten weekend zadebiutuje na tym torze jako kierowca wyścigowy. 

Utrzymanie passy zwycięstw kierowców Mercedesa będzie dla niego trudne z uwagi na tempo, jakie mogą prezentować rywale, niemniej należy pamiętać, że w Kanadzie to właśnie Srebrne Strzały dyktowały tempo, mimo zmiennych warunków panujących na przestrzeni całego weekendu. Sam Kimi pokazał wówczas, że jest w stanie dorównywać tempa najlepszym, walcząc o swoje pierwsze w karierze podium.

Red Bull Ring to tor, na którym historycznie świetnie radził sobie również Lando Norris. Mimo wpadki z zeszłego roku, Brytyjczyk stał tu na podium dwukrotnie w latach 2020 i 2021. W tym roku McLaren z pewnością do Austrii przyjeżdża jako jeden z głównych kandydatów do zwycięstwa, co może pomóc Norrisowi odbudować pewność siebie po koszmarnej GP Kanady, podczas której wjechał w swojego partnera zespołowego, Oscara Piastriego.

Pytaniem wciąż pozostaje dyspozycja Red Bulla oraz ich lidera, Maxa Verstappena. Holender jak na razie zdaje się być poza rywalizacją o tytuł mistrzowski, a mimo to zdołał w tym sezonie wygrać już dwa wyścigi. 

Zawody w Austrii to naturalnie domowa runda dla ekipy z Milton Keynes oraz po części również dla samego Maxa z uwagi na to, że od lat naprawdę wielu kibiców przyjeżdża do Austrii, aby wspierać mistrza świata. W kwestii pojedynków na tym torze, Verstappen zawsze należy do grona faworytów.

W ostatnich trzech sezonach nieodłącznym elementem weekendu w Spielberg był format sprinterski, który na tym torze sprawdzał się wyjątkowo dobrze. W tym roku F1 nie zdecydowała się jednak na takie urozmaicenie zawodów w Austrii - taki przywilej przypadł w tym roku wyścigom w Chinach, Miami, Belgii, Teksasie, Sao Paulo oraz Katarze.

Pogoda

Warunki pogodowe w górach bywają zmienne, lecz prognozy na ten weekend sugerują całkowity brak opadów deszczu w każdej z sesji. Temperatura od piątku ma utrzymywać się na poziomie 26. stopni Celsjusza, a najcieplej, bo aż 29 stopni, ma być w niedzielę.

Opony

Na weekend w Austrii firma Pirelli postawiła na opony C3, C4 i C5 - jest to wybór identyczny jak przed rokiem. Włoski producent podkreśla, że mimo iż powierzchnia toru Red Bull Ring jest stosunkowo szorstka, mała ilość zakrętów sprawia, że zużycie opon nie jest krytyczne. W ostatnich latach zespoły decydowały się tutaj na strategię zakładającą dwa postoje, co za pewne będzie miało miejsce także i w tym razem.

Serie Juniorskie

Tradycyjnie przy okazji weekendu wyścigowego w Austrii do akcji wracają główne serie juniorskie - F2 i F3. Tę okazję postanowiły wykorzystać zespoły McLaren i Ferrari, aby umożliwić swoim juniorom wzięcie udziału w pierwszym treningu. Samochód Lando Norrisa poprowadzi Alexander Dunne - lider klasyfikacji generalnej Formuły 2, a w Ferrari zamiast Charlesa Leclerca pojedzie Dino Beganović. 

Szwed miał już okazję poprowadzić tegoroczny samochód Scuderii przy okazji treningu w Bahrajnie - od tego roku bowiem każdy zespół na przestrzeni całego sezonu musi zapewnić udział w treningu kierowcy, który przejechał mniej niż 2 Grand Prix F1, dwukrotnie w każdym z dwóch samochodów, co daje łącznie cztery sesje treningowe przeznaczone dla juniorów.

Transmisje i rozkład jazdy

Wszystkie sesje Formuły 1, a także F2 i F3 w Polsce będą transmitowane w Eleven Sports za pośrednictwem kanałów TV oraz platformy internetowej, a także w serwisie F1 TV.

Rozkład jazdy GP Austrii

1. trening: 13:30 - 14:30 (piątek, 27 czerwca) 
2. trening: 17:00 - 18:00 (piątek, 27 czerwca) 
3. trening: 12:30 - 13:30 (sobota, 28 czerwca) Kwalifikacje: 16:00 (sobota, 28 czerwca) 
Wyścig: 15:00 (niedziela, 29 czerwca)

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.