James Vowles z brytyjskiego obozu potwierdził, że Williams przeznaczył już wszystkie środki na przygotowania do sezonu 2026. Jest to pierwszy zespół, który publicznie do tego się przyznał.
Przygotowania do nowej ery regulacyjnej zawsze wiążą się z pewnymi ustępami w ostatnim sezonie danych przepisów. Nie inaczej będzie także w 2025 roku, tym bardziej że w kolejnej kampanii gruntownie zmieni się nie tylko aerodynamika bolidów, lecz także jednostki napędowe. Zespoły muszą zatem rozsądnie zarządzać swoimi zasobami i w odpowiednim momencie je przerzucać.
Pierwszym teamem, jaki do tego się przyznał, okazał się Williams. Potwierdził to James Vowles, któremu udało się do tego przekonać właścicieli ekipy, Dorilton Capital kosztem nawet nagród pieniężnych za wyniki w tym sezonie:
"Nie było to trudne. Gdybym musiał, sam wyciągnąłby ten bolid z tunelu aerodynamicznego, ale nie musiałem tego robić. Jeśli chce się wygrywać, jest tylko jeden na to sposób i nie można dać się złapać w pułapkę teraźniejszości. Pod tym kątem jest dość zrozumiałe", przyznał szef ekipy z Grove, cytowany przez The Race.
"W ciągu ostatnich dwudziestu lat mieliśmy trudności, bo żyliśmy krótkoterminową perspektywą. Wynikało to częściowo z finansów, a częściowo z innych kwestii. Tak natomiast nie można funkcjonować w tym sporcie. To musi być inwestycja - i żeby była jasność - dotyczy to pięciu lat wprzód, by zrobić właściwy przeskok."
"Nie było to wcale trudne, gdyż jednym z powodów, dla którego dołączyłem do tej organizacji, była dość szczera dyskusja od samego początku. Dotyczyła tego, że wszystko to trochę potrwa, będzie wiązało się z pewnymi inwestycjami i nie możemy żyć krótkoterminową perspektywą. Istniała co do tego zgoda od samego początku."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się