Nie najlepsze wiadomości napłynęły dla kibiców Ferrari i Alpine od delegata technicznego FIA. Bolidy Charlesa Leclerca, Lewisa Hamiltona i Pierre'a Gasly'ego nie przeszły bowiem kontroli technicznej.

W przypadkach Charlesa Leclerca i Pierre'a Gasly'ego ich samochody miały za małą wagę po usunięciu paliwa. Podczas powyścigowego pomiaru zarówno w bolidzie oznaczonym nr 16, jak i 10 wyniosła ona 799 kilogramy, podczas gdy regulamin techniczny mówi o 800.

Przedstawiciele obu ekip potwierdzili dokładność pomiarów oficjeli, a Jo Bauer przekazał całą sprawę do sędziów. Najprawdopodobniej obaj kierowcy zostaną zdyskwalifikowani z wyników GP Chin, zważywszy na to, że przepisy techniczne pozostają bezwzględne w takich sprawach. W 2024 roku przekonał się o tym George Russell, któremu w ten sposób zabrano triumf w GP Belgii.

Co ciekawe, w raporcie delegata FIA poruszono też wątek oderwanego płata przedniego skrzydła w aucie Leclerca. W takim stanie bolid Ferrari ważył równe 800 kilogramów, a po zamontowaniu zapasowego (cięższego o 0,2 kilogramy) elementu już 800,5. Nie zmienia to jednak faktu, iż po spuszczeniu paliwa całkowita masa okazała się niewystarczająca.

Aktualizacja: 11:57

To może być być fatalny dzień dla kibiców Ferrari. Jo Bauer poinformował o wykryciu kolejnej nieprawidłowości - tym razem w bolidzie Lewisa Hamiltona. Kontrola techniczna wykazała bowiem za duże zużycie deski pod podłogą, która w trzech miejscach nie spełniała regulaminowych 9 milimetrów. Co ciekawe, Brytyjczyk był już z tego powodu w przeszłości wykluczany z wyników wyścigów, co miało miejsce w GP USA 2023 (notabene wspólnie z Leclerkiem).