Williams nie odegrał znaczących ról w sobotnich zmaganiach w Chinach. W sprincie kierowcy zespołu nie byli w stanie powalczyć o żadne punkty, a ponadto ze względu na spore zużycie ogumienia Carlos Sainz musiał wykonać pit-stop. W czasówce z dobrej strony zaprezentował się jedynie Albon, który ponownie wszedł do Q3. Jego madrycki partner zajął 15. miejsce, tłumacząc się ciągłymi problemami z bolidem.
Alex Albon, P11 (w sprincie)/P10 (w kwalifikacjach)
"Jest naprawdę blisko! Cały środek stawki zmieścił się w 0,1 sekundy. W Q1 i Q2 wszyscy byli na tym samym poziomie. Jestem zatem bardzo zadowolony z tego, co udało mi się wycisnąć i że przejechałem czyste kółko. Podmuchy wiatru były większe i w takich warunkach łatwiej można popełniać błędy. Takowych jednak unikałem, mimo że na tak trudnym torze nie trzeba wiele, by przesadzić z prędkością, a opony są wrażliwe. Czułem, że złapałem dobry rytm. Dokonaliśmy kilku zmian w ustawieniach i wciąż jest wiele do zrobienia. Jestem zadowolony z dzisiaj, natomiast jutro czeka nas trudny wyścig."
Carlos Sainz, P17/P15
"Wciąż zmagam się z tymi samymi problemami. Gdy tylko zaczynam naciskać, tracę samochód w pojedynczych zakrętach i nie mogę poprawić czasu okrążenia. Robię wszystko, co mogę, ale rzeczywistość jest taka, że mam trudności, a zwłaszcza w trzecim sektorze. Mam świadomość, że w końcu dotrę się z tym bolidem, natomiast teraz schodzi o skrócenie tego procesu. Pod kątem jutrzejszego wyścigu wprowadziliśmy kilka zmian i liczymy na lepszą formę niż dziś rano. Kluczem będzie ziarnistość i zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić."
22.03.2025 11:35
0
Początki Carlosa w Williamsie nie napawają optymizmem. Mimo niezłych wyników w Bahrajnie, na tle Albona wygląda słabo.
Oczywiście, to start sezonu i wszystko może się odmienić. Na razie trudno o pozytywną ocenę.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się