WIADOMOŚCI

Norris jechał z uszkodzeniami podłogi w końcówce GP Australii
Norris jechał z uszkodzeniami podłogi w końcówce GP Australii © McLaren

Andrea Stella wyjaśnił, dlaczego Max Verstappen stanowił realne zagrożenia dla Lando Norrisa w końcówce rundy w Melbourne. Jak się okazało, Brytyjczyk dość mocno uszkodził podłogę w swoim bolidzie.

baner_rbr_v3.jpg

Lando Norris w najlepszy możliwy sposób otworzył dla siebie sezon 2025. Wygrał inauguracyjne zawody w Australii, obejmując oczywiście prowadzenie w mistrzostwach świata. Mimo prowadzenia przez większość zawodów niewiele jednak zabrakło do tego, by został pokonany przez Maxa Verstappen.

Ten po ostatnim restarcie utrzymywał się bardzo blisko reprezentanta McLarena, wjeżdżając na metę 0,895 sekundy za nim. Obserwatorów nieco zaskoczyła taka sytuacja w samej końcówce, zważywszy na to, że Norris na przestrzeni zmagań prezentował lepsze tempo od swojego rywala. Andrea Stella wyjawił przyczynę takiego stanu rzeczy:

"Na ostatnich okrążeniach wyścigu mieliśmy pewien problem z Lando w postaci mocno uszkodzonej podłogi. Na pewno sporo na tym stracił. Nie wiem jeszcze, jakie były to dokładne wartości, ale na pewno stracił wydajność po stronie aerodynamiki i nie mógł przez to wykorzystał pełnego potencjału bolidu", powiedział szef McLarena, cytowany przez Motorsportweek.com.
"Sytuacja Lando zrobiła się zatem bardziej napięta ze względu na te uszkodzenia. Moc tego bolidu mogliśmy przecież zobaczyć u Oscara, który w ciągu paru okrążeń nadrobił trzy/cztery miejsca. W normalnych okolicznościach Lando nie powinien mieć takich trudności."

Włoski inżynier nie potrafił jednak wskazać, kiedy doszło do tych uszkodzeń, chociaż najbardziej prawdopodobny wydaje się jego wyjazd poza tor, gdy w końcówce nasiliły się opady deszczu:

"Nie mamy pewności, czy był to skutek wyjazdu w żwir, kiedy deszcz się pojawił czy szerokiego wyjazdu po restarcie. Będziemy w stanie to dopiero ocenić na podstawie danych, jeśli znajdziemy moment spadku po stronie wydajności aerodynamicznej."

Verstappen nie tylko jednak w samej końcówce zmagań stanowił zagrożenie dla McLarena. Do 15. okrążenia przedzielał zawodników McLarena i dopiero po błędzie w zakręcie nr 11 został wyprzedzony przez Oscara Piastriego. Stella wyznał, że okazjonalne "momenty" asa Red Bulla nie stanowiły zaskoczenia dla jego teamu:

"Nigdy nie ma niespodzianek w kontekście Verstappena i Red Bulla. Oni dobrze wiedzą, jak tworzyć szybkie bolidy, jak szybko się ścigać i jak dobrze radzić sobie w zdradliwych warunkach. Prawdopodobnie na początku wyścigu za bardzo starał się trzymać tempa Lando i mógł nieco zużyć swoje opony."
"Z tego powodu stracił trochę tempa w czasie pierwszego przejazdu i stworzyliśmy przewagę pozwalającą na wykonanie pit-stopu. Mógł za bardzo zużyć te opony, aczkolwiek każdy kierowca, który walczy o zwycięstwa, próbuje i daje z siebie wszystko. Po prostu nie jest to zaskoczenie, ale będziemy musieli poczekać jeszcze parę rund, by dowiedzieć się, jak rzeczywiście wygląda układ sił w stawce."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
Przemo183

17.03.2025 16:06

0

Czy to kwalifikuje się na dyskwalifikację z powodu uszkodzenia ważnych elementów bolidu? Bo jestem ciekaw kiedy ktoś wyciągnie podobną kwestię podczas wyścigu i będziemy mieli dziwne zamieszanie. Ponownie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się

DO

GP Chin

21.03 - 23.03

ZOSTAŁO

cn
Czy podoba Ci się nowa strona F1 - Dziel Pasję?
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu