Trzykrotny mistrz świata bez większych trudności wygrał swój 58. i 1. w Chinach wyścig. Sukces ten był symboliczny z tego względu, iż w 2009 roku Red Bull na tym samym torze sięgnął po premierowy triumf F1. Wtedy dokonał tego Sebastian Vettel, a za jego plecami znalazł się Mark Webber. Tym razem Bykom nie udało się jednak sięgnąć po dublet. Sposób na pokonanie Sergio Perez znaleźli bowiem Lando Norris oraz McLaren.
Sergio Perez, P3 "Wyjazd samochodu bezpieczeństwa okazał się trochę kosztowny. Chociaż niewiele zabrakło nam do tego [by na nim skorzystać], pojawił się on w niewłaściwej chwili i osunęliśmy się w stawce. Straciliśmy przez to dwa miejsca. Podczas walki z Charlesem [Leclerkiem] zużyłem swoje opony, przez co później było dość trudno. Chciałem i spodziewałem się czegoś więcej. O ile sprint wyglądał bardzo obiecująco, o tyle dziś tego nie mogliśmy wykorzystać. Wprowadziliśmy kilka zmian, które mogły wpłynąć negatywnie na wydajność. Przeanalizujemy to przed Miami, bo chcemy poczynić postęp w kolejnych weekendach. Mamy za sobą lepsze zawody. Wszystko rozchodzi się o prowadzenie od samego startu i jechania własnego wyścigu. Liczę, że wkrótce tak będzie."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się