Alessandro Alunni Bravi zdecydował się publicznie przeprosić swoich podopiecznych za straty poniesione w czasie tegorocznych pit-stopów. "Jako zespół musimy wziąć za to odpowiedzialność" - przyznał reprezentant stajni z Hinwil.

Problemy ze zmianami kół w szwajcarskim zespole były jego znakiem rozpoznawczym w pierwszych dwóch rundach sezonu. Z tego powodu wprowadził pewne korekty na tym polu przed GP Australii, ale na niewiele to się zdało. Valtteri Bottas spędził na stanowisku serwisowym aż 30 sekund, a po jego drugim - szybszym pit-stopie - team musiał zapłacić grzywnę w związku z uciekającą nakrętką.

🚨SAUBER PIT STOP DRAMA

In 2024, Sauber spent 158.42s doing 11 pit stops, this is more time than the following drivers in the whole 2023 season:

Sainz: 98.14s in 34 pit stops
Stroll: 107.70s in 36 pit stops
Verstappen: 110.16s in 40 pit stops
Leclerc: 112.27s in 32 pit stops… pic.twitter.com/rdwL8xMMGB

— Holiness (@F1BigData) March 24, 2024

Po zakończeniu zmagań w mediach ukazały się zestawienia mocno uderzające w załogę Stake'a Saubera. Wykonanie tegorocznych 11 pit-stopów zajęło jej więcej czasu niż w przypadku niektórych kierowców przez cały sezon 2023. Z tego powodu publicznie przeprosiny wobec swoich zawodników wystosował Alessandro Alunni Bravi:

"Przede wszystkimi musimy przeprosić naszych kierowców, a zwłaszcza Valtteriego. W pierwszej części zmagań zaliczył bowiem dobry start i miał mocne tempo, pokazując, że może walczyć o czołową dziesiątkę. Jak już wspominaliśmy przed zmaganiami, wprowadziliśmy pewne rozwiązania dot. problemów przy pit-stopach", przyznał włoski działacz, cytowany przez RaceFans.

"To poprawiło sytuację, ale nie rozwiązało całkowicie tych trudności. Problem Valtteriego był nieco inny, aczkolwiek był powiązany z tym, co miało miejsce w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej. Zapłaciliśmy za to naprawdę wysoką cenę, bo całkowicie zepsuło jego wyścig. Jako zespół musimy wziąć odpowiedzialność za takie rzeczy, ponieważ to pozwoli nam je poprawić."

Sam Valtteri wprost wyjawił, że takie niepotrzebne straty są nie do zaakceptowania:

"Mamy świadomość, że musimy nad tym popracować. Jest to frustrujące z tego względu, iż mieliśmy dobre tempo i start. W idealnych okolicznościach powinienem wywalczyć dziś jakieś punkty, więc trudno to zaakceptować. Nie rozwiązaliśmy całkowicie tych trudności, więc musimy dalej nad tym pracować", powiedział zawodnik z Nastoli.