Po starcie z pole position Max Verstappen oddał prowadzenie już na drugim okrążeniu. Od początku narzekał na brak balansu i stabilności tylnej osi. Na 4. okrążeniu jego bolid zaczął się dymić i kierowca Red Bulla musiał zjechać do alei serwisowej, by zakończyć wyścig. Verstappen przerwał tym samym swoją serię 9 zwycięstw. Przyczyną wycofania się z zawodów było zablokowanie się prawego tylnego hamulca, co spowodowało jego pożar i zniszczenia dookoła.
Wycofanie się z wyścigu Maxa Verstappena kończy jego passę 43 ukończonych wyścigów. Dzisiejsza usterka kończy także jego passę 43 finiszów w punktach i serię 9 zwycięstw z rzędu. Holendrowi nie udało się zamienić swojego trzeciego pole position sezonu na kolejną wygraną."Mój prawy tylny hamulec blokował się praktycznie od samego startu, więc temperatury stale rosły do momentu, aż spowodowało to pożar. Temperatura rosła i rosła, to działało trochę jak hamulec ręczny. Oczywiście nie wiedziałem, że to się dzieje. Myślałem, że to po prostu problem z balansem samochodu. Zespół widział co się dzieje, ale nie wiedział czym jest to spowodowane" - powiedział Verstappen po wycofaniu się z wyścigu.
Verstappen po raz ostatni nie ukończył wyścigu na tym samym torze, w GP Australii w 2022 roku: "Mieliśmy wiele dobrych wyścigów z rzędu, dobrą niezawodność. Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie, niestety stało się to dzisiaj. Nie mieliśmy problemów przez dwa lata, to całkiem imponujące. Wiadomo, nigdy nie chce się, żeby coś takiego się wydarzyło, ale ważne, że już rozumiemy dlaczego tak się stało".
Holender co prawda utrzymał się na 1. miejscu w klasyfikacji kierowców, jednak drugi w tym momencie Charles Leclerc traci do niego zaledwie 4 punkty: "Jestem rozczarowany tym, że nie mogłem skończyć wyścigu, bo mieliśmy sporą szansę na zwycięstwo. Balans wydawał się dobry na okrążeniach przed ustawieniem się na pola startowe, czułem się pewnie i widziałem poprawę w stosunku do tego co czułem na długich przejazdach w treningach. Nad niektórymi rzeczami nie da się zapanować" - podsumował.
Sergio Perez, pomimo wielkiej szansy na objęcie prowadzenia w klasyfikacji, ukończył zawody dopiero na 5. pozycji i spadł o jedno miejsce w rankingu. Do swojego kolegi z zespołu traci obecnie 5 punktów.
24.03.2024 08:24
0
Niech Max lepiej opowie, o czy rozmawiał z jednym z inżynierów, któremu pokazał pukanie się w głowę.
24.03.2024 08:46
0
@1 Dobrze że go nie odepchnął jak niejaki Stroll kiedyś. Frustracja zrozumiała, gostek chce bić rekordy a nie wyglądać jak "bunch of wankors". :)
24.03.2024 11:15
0
Z ust Holendra padło też słowo "stupid". Ciekawe pod czyim adresem? A może w kontekście hamulców?
24.03.2024 11:22
0
@2 Albo jak on sam Ocona w Brazylii
24.03.2024 11:25
0
Przypominam sobie jak w 2022 roku Hamilton w którymś zbluzgał swój zespół bo popsuł mu wyścig. Ale było wtedy oburzenie tutaj. Niektórzy prawie wylewu dostali, jak to Lewis nagadał przez radio.Teraz czekam aby Ci sami zbluzgali tak samo Maxa:-)
26.03.2024 15:37
0
Zdaję mi się, że tam przed słowem "stupid" było jeszcze "f**k y*u. Zwycięstwa, bicie rekordów, ambicja sportowa itd to bardzo ważne, ale nie usprawiedliwia takiego zachowania u nikogo. Na pewno nikt nie zrobił tego celowo. Jest po prostu zwykłym chamem jak jego tatuś i tylko kwestia czasu jak trafi kosa na kamień.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się