Franz Tost i Christian Horner odnieśli się do ostatnich doniesień związanych z ewentualnym zastąpieniem Nycka de Vriesa Danielem Ricciardo. Przedstawiciele byków zgodnie tego nie wykluczają, chociaż w pierwszej kolejności zamierzają ocenić szanse adeptów z juniorskiej szkółki.
Czwartkowo-piątkowe sesje medialne w obozie Red Bulla całkowicie zostały zdominowane przez temat Nycka de Vriesa, którego przyszłość wydaje się wisieć na włosku. Jego forma od początku 2023 roku nie jest zbyt imponująca, a ostatnio wielu krytycznych komentarzy wobec niego nie szczędził Helmut Marko.
Obecnie w padoku spekuluje się, że dla Holendra kluczowe będą cztery lipcowe rundy, a jeżeli w nich nie pokaże niczego nadzwyczajnego, może zostać zastąpiony w wakacyjnej przerwie. Podobny wniosek można wysnuć z wypowiedzi Franza Tosta:
"To Nyck decyduje, a nie zespół. Jeżeli prezentuje dobrą formę, to dlaczego mielibyśmy go zmieniać? W F1 każdy kierowca musi radzić sobie z presją. Zobaczymy, jak Nyck spisze się tutaj [w Austrii] i Silverstone, bo zna te obiekty. Nie możemy zapominać o tym, że debiutujący kierowcy są naprawdę w trudnym położeniu", mówił szef AlphaTauri, cytowany przez The Race.
"Patrząc bowiem na pierwszą część kalendarza, nie znają większości z tych torów. Ani w F2, ani w F3 nie ścigali się w Melbourne, Arabii Saudyjskiej czy Miami. Baku może znają, ale mieliśmy tam przecież weekend sprinterski, zresztą podobnie jak tutaj. 1. trening, zwykłe kwalifikacje, sprinterskie kwalifikacje i sprint."
"W związku z tym po prostu tracą weekendy, a dla nowicjuszy jest to bardzo trudne. Świetnie, że teraz przenosimy się na dobrze znane przez nich tory typu Austria, Silverstone, Budapeszt, Spa czy Monza. To pomoże im w zdobyciu większej pewności siebie."
Tost musiał zmierzyć się również z pytaniami o ewentualnego zastępcę de Vriesa. Media już dawno jako faworyta do tego wykreowały Daniela Ricciardo, czego sam zainteresowany nie wyklucza. Austriak zasugerował jednak, że AlphaTauri w takim wypadku spojrzałaby na kierowców ze szkółki juniorskiej Red Bulla, co idealnie pasuje do informacji - przekazanych przez The Race - że wysoko stają szanse Liama Lawsona:
"Koncepcja jest jasna - decyduje forma. Oczywiście filozofia zespołu zakłada edukację młodych kierowców, natomiast jeśli ich nie ma... Tacy się jednak pojawią, bo Iwasa czy Hadjar wykonują dobrą robotę. Wcześniej czy później widzę ich w naszym teamie, ale jeśli w danej chwili jest dla nich za wcześnie, być może należy poszukać innych rozwiązań. Nie rozmawialiśmy jednak jeszcze o tym."
67-latek zabrał też głos ws. szans nowozelandzkiego kierowcy, który aktualnie pełni rolę rezerwowego w obu ekipach spod znaku byka:
"Gdy jeździł dla nas w zeszłym roku w Abu Zabi, Liam wykonał świetną robotę. Obecnie świetnie też pracuje w Japonii [w Super Formule], a tam są naprawdę trudne mistrzostwa. Kluczowa jest jednak wydajność, a poza tym musimy zobaczyć, jaki kierowca jest dostępny i przygotowany do jazdy bolidem F1 oraz ma odpowiednie doświadczenie. Zobaczymy, ale na razie nic nie jest przesądzone."
Swoimi przemyśleniami w kontekście obsady fotela w AlphaTauri podzielił się też Christian Horner. Ten jednak skupił się na osobie Ricciardo:
"W perspektywie następnego sezonu jest jeszcze za wcześnie [by o tym rozmawiać]. Daniel ma z nami umowę na ten sezon i będzie jeździł naszym bolidem po raz pierwszy po zakończeniu GP Wielkiej Brytanii", tłumaczył szef Red Bulla.
"Oczywiście to światowej klasy kierowca, który wygrał siedem wyścigów [osiem, bo jeden jeszcze w McLarenie] w swojej karierze. Najpierw należy jednak ocenić jego formę i dowiedzieć się, co z jego motywacją. Potem z takim pytaniem trzeba będzie się zwrócić do AlphaTauri."
Horner obalił też sugestie, jakoby Ricciardo miał nie prezentować zbyt dobrej formy w symulatorze. Wprawdzie Brytyjczyk przyznał, że na samym początku nie było mu łatwo, lecz później wrócił na właściwe tory:
"Kiedy pojawił się u nas pod koniec zeszłego roku po Abu Zabi, było to małe zaskoczenie, gdyż w zasadzie nie rozpoznaliśmy kierowcy, który opuścił nas kilka lat wcześniej. Teraz wydaje się, że znalazł swoje mojo. Ciężko harował w symulatorze i jest obecnie bardzo konkurencyjny w tym świecie."
"Czy przełoży się to na rzeczywistość? Zobaczymy, a podczas testów opon przekonamy się, jaka będzie jego dyspozycja. W symulatorze ma już na swoim koncie niezły przebieg. Gdy nie pojawiał się na torze podczas weekendów wyścigowych, wracał do fabryki i wspierał tam właśnie prace w symulatorze, udzielając kilka trafnych informacji zwrotnych."
01.07.2023 07:45
0
Z całym szacunkiem dla Daniela, ale niech nie cofa się w rozwoju. Red Bull ma w kim wybierać. Osobiście liczę na angaż Liama Lawsona.
01.07.2023 15:38
0
Ja bym zobaczył Haugera, szkoda że nie biorą pod uwagę Hadjara. Ale decyzja jeżeli zapadnie myślę że szybciej Riccardo pojedzie.
02.07.2023 22:03
0
Usunięty
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się