Ricciardo chciałby zakończyć karierę w Red Bullu
Do zaskakujących informacji odnośnie zawodnika z Perth dotarły amerykańskie media. Australijczyk miał zmienić swoje plany w kontekście przyszłych startów w F1, nie wykluczając nawet etatowych startów w ekipie AlphaTauri.Przynajmniej do takich informacji dotarło ESPN, które w ostatnim czasie miało bliższe kontakty z Danielem Ricciardo za sprawą komentowania przez niego wyścigu. Według tego raportu, Australijczyk jest bardzo otwarty na możliwość reprezentowania drugiego zespołu Red Bulla już w 2024 roku.
Sugestia ta jest o tyle ciekawa, że jeszcze w okolicach rundy w Melbourne zarzekał się, że może wrócić do F1 tylko jako reprezentant topowego zespołu. Skąd zatem taka przemiana? Ścigając się dla AlphaTauri, 33-latek chce sobie otworzyć furtkę do ewentualnej umowy w głównym teamie. W nim chciałby bowiem zakończyć swoją karierę:
"Dla mnie byłaby to bajka. Prawdę powiedziawszy, gdybym mógł robić, co się chce właśnie tutaj, byłoby to bajkowe zakończenie kariery. Zobaczymy. Prawdopodobnie musiałbym trochę nad tym popracować, ale przyjemnie byłoby tutaj wrócić", powiedział Ricciardo.
Scenariusz zakreślony przez Australijczyka wcale nie jest taki wykluczony. Przede wszystkim w naturalny sposób musi się jakoś mieszać w plany Red Bulla, będąc jego trzecim kierowcą. Oprócz tego bardzo niepewna wydaje się pozycja Nycka de Vriesa, który w żaden sposób nie poprawił swojej formy od momentu otrzymania "żółtej kartki" od Helmuta Marko.
Co ciekawe, sam Ricciardo był już kreowany jako zastępca Holendra na początku maja, natomiast tamte pogłoski okazały się nie mieć za wiele wspólnego z prawą. Teraz jednak sytuacja może wyglądać nieco inaczej.
komentarze
1. Proctor
Nie skończy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz