Aston Martin - przynajmniej jedynym bolidem - powrócił z zaświatów po nieudanym weekendzie wyścigowym w Hiszpanii. Fernando Alonso ponownie znalazł się w pierwszej trójce, a jego zdaniem był nawet potencjał na coś więcej, gdyby nie czerwone flagi, które w ostatnich chwilach przerywały jego szybkie i dobre kółka. Nad czym myśleć ma z kolei Lance Stroll. Kanadyjczyk nie popisał się w deszczowej czasówce przed własną publicznością, plasując się dopiero na 13. miejscu.
Fernando Alonso, P3 "Wystartujemy jutro z 3. miejsca po bardzo zdradliwej czasówce. Mieliśmy pecha z czerwonymi flagami w Q1 oraz Q3, bo te zakończyły moje szybkie kółka, które potencjalnie mogły dać nam pierwszy rząd. Jutro jest jednak do tego kolejna okazja i miejmy nadzieję, że odzyskamy tę 2. pozycję już na starcie, a potem może zaczniemy wywierać presję na Maxie [Verstappenie]. Ten tor jest zawsze trudny ze względu na niską przyczepność zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni, a w dodatku towarzyszy nam tutaj nieprzewidywalna pogoda. Najnowsze poprawki AMR23 działają nieźle i dają to, czego się spodziewaliśmy. Będziemy jednak dalej je analizować i optymalizować."Lance Stroll, P13 "To była trudna czasówka dla nas. Warunki pogodowe były wyzwaniem w kontekście założenia odpowiednich opon we właściwym czasie i z tym nie do końca sobie poradziliśmy. Tempo było jednak niezłe przez cały weekend i jestem szczególnie zadowolony z czucia auta oraz tego, jak spisują się te poprawki. Jutro na pewno pojawi się kilka okazji, aby przeskoczyć samochody startujące nie ze swoich standardowych pozycji. Dlatego też nie mogę się doczekać mojej domowej rundy i stworzenia dobrego show dla kibiców."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się