WIADOMOŚCI

Ferrari i AlphaTauri zakończyli pierwsze jazdy w 2023 roku (galeria)
Ferrari i AlphaTauri zakończyli pierwsze jazdy w 2023 roku (galeria)
Dwie włoskie stajnie jako pierwsze w nowym roku przeprowadziły prywatne testy, wykorzystując do tego samochody z 2021 roku. Zasiedli w nich etatowi kierowcy obu zespołów i nie tylko.
baner_rbr_v3.jpg

Końcówka stycznia jest przeważnie wykorzystywana przez zespoły do przeprowadzenia pierwszych prywatnych jazd i nie inaczej było w tym roku. Ostatnie dni były bardzo intensywne dla kierowców Ferrari oraz AlphaTauri, którzy zjawili się na swoich obiektach testowych - odpowiednio Pista di Fiorano i Autodromo Enzo e Dino Ferrari.

W obu przypadkach korzystano z bolidów z sezonu 2021, czyli czerwonego SF-21 i białego AT02. Zawodnicy ekipy z Maranello jeździli od wtorku do czwartku, zaś z Faenzy swoją pracę dzień wcześniej.

Program Scuderii pt. "wake-up" rozpoczął jej rezerwowy, Robert Szwarcman. Pierwotnie miał podzielić się obowiązkami z Antonio Giovinazzim, ale ponieważ Włoch został odesłany na próby hypercara 499P, 23-latek samodzielnie testował starą konstrukcję. Z powodu jednak ekstremalnie zimnych i deszczowych warunków przejechał "raptem" 77 okrążeń przez cały dzień.

W środę do akcji wkroczył już Carlos Sainz, ale i w jego przypadku pogoda nie była sprzymierzeńcem, choć udało mu się zaliczyć parę "kółek" na slickach. Zdecydowaną większość spędził natomiast na oponach przeznaczonych na mokrą nawierzchnię, a jego licznik zatrzymał się na 354 kilometrach (119 okrążeń).

Na zdecydowanie najlepsze warunki trafił ostatniego dnia Charles Leclerc. Monakijczyk spędził tylko kilka okrążeń instalacyjnych na "deszczówkach", a potem przerzucił się na slicki. W słonecznej aurze łącznie pokonał 123 "kółka". Po zakończeniu własnych programów kierowcy nie omieszkali podziękować fanom za przybycie na tor.

Kierowcy AlphaTauri również nie próżnowali na torze Imola, lecz zespół nie podał żadnych szczegółowych informacji na temat tych prób. Wiadomo jedynie, że we wtorek jeździł Yuki Tsunoda, a następnego dnia Nyck de Vries. Obaj również musieli radzić sobie na mocno wilgotnym torze.

Japończyk i Holender już niedługo ponownie zasiądą w swoich bolidach. Będzie to miało miejsce w dniach 3-4 lutego na obiekcie Paul Ricard, gdzie sprawdzą deszczowe ogumienie Pirelli. Przed nimi na tor wyjadą jeszcze kierowcy Mercedesa, aczkolwiek oni będą sprawdzać gładkie mieszanki.

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu