WIADOMOŚCI

Ferrari przedłużyło kontrakt z Carlosem Sainzem
Ferrari przedłużyło kontrakt z Carlosem Sainzem
Ekipa Ferrari w przeddzień swojego domowego wyścigu na torze Imola poinformowała o przedłużeniu umowy z Carlosem Sainzem.
baner_rbr_v3.jpg

Hiszpan nie najlepiej rozpoczął tegoroczne zmagania w nowym F1-75 tracąc znacznie więcej czasu do Charlesa Leclerca niż w zeszłym roku kiedy to debiutował w barwach Ferrari.

W Australii doszły do tego problemy techniczne przez co Sainz zmuszony został do gonienia stawki i po zaledwie kilku okrążeniach zakończył swój wyścig w żwirowej pułapce. Tym samym obecnie zajmuje dopiero trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców, tracąc do swojego zespołowego kolegi aż 38 oczek.

O tym, że Ferrari rozważa przedłużenie umowy z hiszpańskim zawodnikiem wiadomo nie od dzisiaj. Być może zabezpieczenie swojej przyszłości do końca sezonu 2024 sprawi, że Sainz szybciej złapie drugi oddech i powróci do walki o swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w F1.

"Jestem bardzo zadowolony z odnowienia kontraktu ze Scuderią Ferrari" mówił zawodnik. "Zawsze powtarzałem, że nie ma lepszego zespołu, w którym można się ścigać i po przeszło roku doświadczenia mogę potwierdzić, że zakładanie tego kombinezonu i reprezentowanie tego zespołu jest wyjątkowym doświadczeniem, którego z niczym nie można porównać."

"Mój pierwszy sezon w Maranello było solidny i konstruktywny, a cała grupa szła do przodu. Wynik tej pracy jest wyraźnie widoczny w tym sezonie."

"Jestem wzmocniony faktem, że wynagrodzono mnie w ten sposób i już nie mogę doczekać się powrotu do bolidu, aby dawać z siebie wszystko dla Ferrari i dla fanów. F1-75 potwierdza, że jest topowym autem, które może pozwolić mi gonić za moimi celami na torze, zaczynając od mojej pierwszej wygranej w Formule 1."

"Kilka razy mówiłem już, że wierzę iż mamy najlepszy duet kierowców w Formule 1, tak więc z każdym kolejnym wyścigiem wydawało się to naturalnym krokiem, aby przedłużyć umowę z Carlosem, aby zapewnić stabilność i kontynuację w zespole" mówił z kolei szef Scuderii, Mattia Binotto. "Przez czas spędzony w zespole udowodnił on, że ma talent, którego spodziewaliśmy się po nim, że potrafi dostarczać imponujące wyniki i że potrafi wykorzystywać okazje."

"Poza kokpitem, to ciężko pracujący zawodnik, który przykłada uwagę do najmniejszych detali, co pomaga całej grupie poprawiać się i robić postępy. Wspólnie możemy mierzyć w ambitne cele i jestem pewny, że wraz z Charlesem, może odegrać znaczącą rolę w napędzaniu legendy Ferrari i pisaniu nowych rozdziałów w historii naszego zespołu."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
seba1b

21.04.2022 10:51

0

Bardzo dobra decyzja. Ja im kibicuje od ok 2000 roku i od tamtej pory nigdy nie było w SF tak dobrej pary kierowców.


avatar
devious

21.04.2022 11:45

0

Nowy Rubens Barrichello vel. Felipe Massa. Tym razem jednak hiszpańskojęzyczny, ale nadal blisko ;) Rubens jeździł dla Ferrari przez 6 lat, Felipe aż przez 8. Carlos ma na razie gwarantowane 4, ale pewnie będzie więcej. To idealny "gracz zespołowy" - szybki, skuteczny, nadal młody i jeszcze się może rozwinąć, a jednocześnie smrodu nie będzie robił w razie "Team Orders". Oby tylko starczyło mu cierpliwości na bycie nr 2. Co oczywiste, każdy marzy o byciu MŚ - ale czasami trzeba zaakceptować swoją rolę i "brać to co jest". Carlos ma szansę na świetną karierę w F1 pełną wygranych i podiów. I nawet jak nie wygra nigdy tytułu to może być kolejny Massą, Rubensem, Coulthardem czy Bottasem - z ponad 10 wygranymi i co najmniej 50 podiami w karierze. Może nawet ich przebije. A przy odrobinie szczęścia może też zostanie kiedyś MŚ jak np. Button :)


avatar
mpawlok

21.04.2022 12:33

0

@2. devious "A przy odrobinie szczęścia może też zostanie kiedyś MŚ jak np. Button :)" ... albo Rosberg :)


avatar
gena1

21.04.2022 14:11

0

albo VER


avatar
Drs

21.04.2022 14:59

0

Lepiej być 2 w czołówce niż liderem w środku stawki


avatar
Gwyn_Bleidd

21.04.2022 20:21

0

Jako że uważam, że LEC to geniusz, to czapki z głów dla Sainza za dotrzymywanie kroku. LEC się jeszcze rozwinie, Sainz mniej, ale to i tak wspaniały kierowca.


avatar
TomPo

21.04.2022 20:42

0

No i bardzo dobra decyzja - pogratulowac.


avatar
dexter

22.04.2022 09:06

0

Przedluzenie umowy to logiczny krok. Teraz obaj piloci maja wazne kontrakty (Sainz do konca 2024, a Leclerc do konca 2025 r.), sa stosunkowo mlodzi i moga spokojnie spac. A w Maranello panuje spokoj i to wazne. Zespol obecnie plynie na fali, auto jest dobre, a para kierowcow Sainz/Leclerc harmonizuje i dostarcza sukcesy. @devious Nowy Rubens Barrichello albo Felipe Massa? Jest takie powiedzenie: pozyjemy zobaczymy ... Hiszpan nazywa sie Carlos Sainz Vázquez de Castro i idzie swoja droga. A dopoki Charles Leclerc nie jest Championem i nie wygrywa wyscigow seryjnie, tj. nie ma argumentacji po swojej stronie, obaj maja identyczne szanse. W kazdym razie tak bym to widzial gdybym byl na miejscu Sainza. Wazne, aby auto pasowalo do jego stylu jazdy. Hiszpan nie wyroznia sie ekstrawagancja na torze wyscigowym, znany jest z checi do pracy i umiejetnosci pracy w zespole (teamplayer). A najpozniej od zeszlego sezonu jest jasne: on tez byl zawsze niedoceniany. Miejsce w Maranello - z penoscia tylko nieliczni wierzyli, ze bedzie zdolny zrobic taki skok. Poniewaz droga na szczyt nie zawsze byla prosta, ale pilotowi z Madrytu udalo sie za kazdym razem wykorzystac sytuacje jak najlepiej. Zdobyl swoje pierwsze podium, nie bedac w stanie swietowac tego na podium. Podczas Grand Prix Brazylii 2019 Sainz jr. tylko dzieki kolejnej karze Lewisa Hamiltona zdobyl dlugo oczekiwane trzecie miejsce. Przejscie z Renault do McLarena - z perspektywy czasu byl to prawdziwy lut szczescia - nastapil dopiero po tym, jak zostal usuniety z zespolu Renault przez Daniela Ricciardo. W Ferrari Sainz jr. ("zawsze potrafilem sie dobrze przystosowac") tarafi na wysoko cenionego Charlesa Leclerca, ktory rywalizowal juz z Sebastianem Vettelem w swoim pierwszym sezonie w Scuderia. Leclerc mial wieloletni kontrakt z Ferrari, jest przyszloscia i twarza zespolu wyscigowego. Sainza jr. znow podja wyzwanie, pracowal i rosl razem z zadaniem i zaskoczyl. Nie tylko mogl nadazyc za Monakijczykiem, Sainz jr. zdobyl wiecej punktow niz Leclerc, cztery razy stawal na podium i nigdy nie odpadl. Jako piaty w klasyfikacji kierowcow Sainz jr. zdobyl tytul "Best Of The Rest", czyli najlepszy kierowca w stawce, ktory nie jezdzil dla dwoch topowych zespolow Red Bulla czy Mercedesa. Zobaczymy jak jego kariera bedzie sie rozwijac.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu