WIADOMOŚCI

Verstappen wygrywa w domowym Grand Prix Holandii
Verstappen wygrywa w domowym Grand Prix Holandii
Ku euforii lokalnych kibiców, Max Verstappen odniósł swoje 17. zwycięstwo w karierze. Holender wytrzymał napór duetu Mercedesa, który starał się go powstrzymać za pomocą strategii rozdzielonej między Valtteriego Bottasa i Lewisa Hamiltona. Robert Kubica zaliczył spokojny występ i dojechał do mety na 15. pozycji.
baner_rbr_v3.jpg

Względem wyników wczorajszych kwalifikacji doszło do dwóch przesunięć na polach startowych. 14. w czasówce Nicholas Latifi otrzymał nową skrzynię biegów, zaś 16. Sergio Perez nową jednostkę napędową. Za złamanie zasad parku zamkniętego i nadprogramowe komponenty obaj kierowcy zaczynali dzisiejszy wyścig z alei serwisowej.

Tym samym dwie pozycje zyskał Robert Kubica, który w sobotę rano został poinformowany o tym, że będzie zastępował zarażonego koronawirusem Kimiego Raikkonena. Rezerwowy Alfy Romeo przed niedzielnymi zawodami odbył tylko jeden trening, a w kwalifikacjach był 18.

Ostatni raz wyścig Formuły 1 na holenderskim Zandvoort odbył się przeszło 36 lat temu; w 1985 roku zwycięstwo odniósł nieodżałowany Niki Lauda. Powrót mistrzowskiej rundy do Holandii mógł mieć miejsce już rok temu, ale wówczas na przeszkodzie stanęła pandemia i wszelkie obostrzenia, które nie pozwoliłyby, żeby trybuny zapełniły się kibicami szalejącymi na punkcie Maksa Verstappena.

Na starcie wyścigu as Red Bulla wystrzelił jak z procy i w ogóle nie musiał zajmować się tym, co dzieje się za jego plecami. Duet Mercedesa zaczął ospale, podobnie jak większość stawki, która bardzo ostrożnie przyjechała pierwsze metry. Manewrów wyprzedzania było jak na lekarstwo i jedynym, który się wyróżnił był startujący z 9. pola Fernando Alonso. Hiszpan w bardzo pochyłej "trójce" obrał inną linię niż reszta, dzięki czemu w tym tylko zakręcie wyprzedził jednocześnie dwóch rywali.

Natomiast najwięcej pozycji na pierwszym okrążeniu stracił świetny w kwalifikacjach Antonio Giovinazzi; Włoch spadł z 7. na 10. pozycję. Dość duży problem napotkał także Sergio Perez, ponieważ nie dość, że zaczynał z alei serwisowej, to już na 9. kółku musiał zjechać po nowy komplet opon (poprzedni po spłaszczeniu nie dawał się do dalszego użycia). Jazda Meksykanina, który po kolei rozprawiał się z zawalidrogami, była jedyną atrakcją kolejnych minut dzisiejszego Grand Prix.

Poruszenie kibiców mogło wywołać dopiero otwierające się okno wizyt w boksach. Na 21. kółku po świeże ogumienie zjechał jadący na 2. pozycji Lewis Hamilton, który kilka chwil wcześniej dostał instrukcje by skorzystać ze strategii na dwa pit stopy. W ślady Brytyjczyka od razu poszedł Max Verstappen - również wybierający mieszankę pośrednią, a na torze, już jako lider, ostał się Valtteri Bottas, któremu przydzielono taktykę z jedną wizytą u mechaników.

Fiński Skrzydłowy nie cieszył się jednak długo swoim prowadzeniem. Verstappenowi dziesięć okrążeń zajęło dogonienie go, a przy bliskim spotkaniu na prostej startowej nie dał kierowcy Mercedesa większych szans. Valtteri oczywiście po chwili pokornie oddał też pozycję zespołowemu koledze, więc kolejność wróciła do pierwotnego stanu. Niemniej, Mercedes skorzystał nieco na swojej taktyce, gdyż Hamilton zmniejszył swoją stratę do Verstappena z trzech sekund do jednej.

Na 37. okrążeniu pojawiła się pierwsza i jedyna podczas tego popołudnia podwójna żółta flaga. Wywołał ją Sebastian Vettel, który obrócił swój bolid w charakterystycznym zakręcie nr 3.

Chwilę po wpadce 34-letniego Niemca cała uwaga znów przeniosła się na potyczki toczące się na czele stawki, ponieważ na drugi pit stop zjechał Lewis Hamilton; siedmiokrotnemu mistrzowi świata znów założono pośrednie opony.

Liderujący Max Verstappen chwilę wstrzymywał się ze zjazdem do alei serwisowej, ale ostatecznie powtórzył zagrywkę swojego największego rywala. W przeciwieństwie jednak do niego, dostał twardą, a nie pośrednią mieszankę. Hamilton dowiedziawszy się o tejże rozbieżności, zaczął głośno zastanawiać się przez radio, czy decyzja jego ekipy była właściwa, a przy okazji nie omieszkał powstrzymać się przed znamiennym dla siebie narzekaniem na wytrzymałość swoich opon.

W międzyczasie namiastkę show zapewniał Sergio Perez, który po swoim pit stopie po kolei wyprzedził George'a Russella, Daniela Ricciardo, Lando Norrisa oraz Estebana Ocona. Występ "Checo", który zaczynał z alei serwisowej docenili kibice, którzy wybrali go na Kierowcę Dnia.

Ostatecznie na przodzie stawki utrzymał się status quo. Hamilton mając teoretycznie szybsze ogumienie próbował gonić lidera, ale ten widząc szansę na wprawienie swojej publiki w ekstazę, tylko przyspieszał i budował swoją przewagę. Koniec końców, Verstappen wpadł na metę z dwudziestoma sekundami zapasu.

Podium uzupełnił Valtteri Bottas, który w końcówce zjechał po komplet miękkich opon i wbrew poleceniom inżyniera, podjął próbę wyrwania najszybszego okrążenia Hamiltonowi. Brytyjczyk nie przegapił buntu swojego wiernego partnera, także zjechał do alei serwisowej i na ostatnim kółku odebrał Finowi jedno oczko.

Kolejność z kwalifikacji utrzymała się również tuż za podium. Pierre Gasly dowiózł spokojnie swoją 4. lokatę, a Charles Leclerc 5. Fernando Alonso w końcówce pokonał swojego rodaka, Carlosa Sainza, i przypieczętował 6. pozycję.

Pierwszą dziesiątkę uzupełnili Sergio Perez, Esteban Ocon oraz Lando Norris.

Robert Kubica pojechał spokojnie i z wykorzystaniem taktyki na jeden pit stop przekroczył metę na 15. miejscu.

Wyścigu z powodu usterek technicznych nie ukończył Nikita Mazepin oraz Yuki Tsunoda.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 nl Max Verstappen Red Bull 1:30:05.395 25
2 gb Lewis Hamilton Mercedes +20.932 19
3 fi Valtteri Bottas Mercedes +56.460 15
4 fr Pierre Gasly +1 okr. 12
5 mc Charles Leclerc Ferrari +1 okr. 10
6 es Fernando Alonso Alpine +1 okr. 8
7 es Carlos Sainz Ferrari +1 okr. 6
8 mx Sergio Perez Red Bull +1 okr. 4
9 fr Esteban Ocon Alpine +1 okr. 2
10 gb Lando Norris McLaren +1 okr. 1
11 au Daniel Ricciardo McLaren +1 okr.
12 ca Lance Stroll Aston Martin +2 okr.
13 de Sebastian Vettel Aston Martin +2 okr.
14 it Antonio Giovinazzi +2 okr.
15 pl Robert Kubica +2 okr.
16 ca Nicholas Latifi Williams +2 okr.
17 gb George Russell Williams
18 de Ralf Schumacher Haas +3 okr.
19 jp Yuki Tsunoda DNF
20 ru Nikita Mazepin Haas DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

96 KOMENTARZY
avatar
Andrzej369

05.09.2021 17:26

0

@22 Nie twierdzę, że mógłby Ham wyprzedzić Ver, tylko podałem ile stracił na wolnych pit-stopach. @26 Perez jako kierowca dnia to pomyłka... Ale też chyba nikt nie pojechał wybitnie, żeby jednoznacznie stwierdzić komu się należało. Jak dla mnie to najbardziej zasłużył Kubica, bo miał mało czasu na przygotowanie się. @31 Pewnie tak na Monzy będzie, bo przewaga Mercedesa nad Hondą dość widoczna. Gratulacje dla Maxa, blokada w postaci Bottasa niewiele dała Hamiltonowi.


avatar
hubertusss

05.09.2021 17:34

0

Bottas już nie miał opon by skutecznie blokować Maxa.


avatar
Aeromis

05.09.2021 17:35

0

VER bohatersko powalił dwa rozwścieczone Mercedesy. Brawa dla niego, według mnie to jeden z kierowców dnia, szyneczka dla niego. HAM i BOT musieli obejść się smakiem i rzucić na ochłapy w postaci "+1". Tyle, że BOT zabroniono walczyć o parówkową, poszła więc w rączki HAM. Żaden z nich nic szczególnego nie zrobił, Lewis nie dał (oczywiście) rady mocno wystartować, Veltteri w kapciach powstrzymać Maxa. GAS po bardzo mocnych kwalifikacjach dziś pokazał że potrafi utrzymać to miejsce. LEC także zrobił swoje. ALO - drugi kierowca dnia. Genialny start i +2, a w końcówce wyprzedził SAI, czego dzbany zajmujący się realizacją F1 nie pokazali. Awans o 3 pozycje to szyneczka. SAI - ponoć czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, choć nie sądzę aby dla jego kibiców było to jakieś pocieszenie. xD PER - emocjonalnie to najlepszy, ale tak na prawdę, to nie mamy żadnego porównania. Bohaterskie odrabianie strat z kwalifikacji nie robi na mnie wrażenia, zwłaszcza przy braku możliwości porównania to z czymkolwiek. Uznaję, że pojechał średnio i tyle. OCO - niby straszył ALO, ale jak miał szansę o wyprzedzić podczas zmiany opon, to nie skorzystał. Plus dla KUB, przy samochodach, które sprawiały niemal wszystkim po przesiadce WIELKIE problemy, on nie mając całego weekendu wyścigowego po, co oczywiste, słabych kwalifikacjach zaliczył solidny wyścig. Tego się nie spodziewałem. Bez gotowania i przypraw - biała, surowa dla Vettela. Jego kolekcja spinów i spin offów powstałych na bazie poprzednich spinów zasługuje na wideklip do piosenki "Freestyler".


avatar
Krzeto

05.09.2021 17:35

0

Kto wie na ile Bot chciał pomagać Ham i Mercowi, widać, że stracił fotel i już tak miło nie współpracuje, może to właśnie on rozstrzygnie kto dostanie tytuł w tym roku :). Po pierwsze próba odebrania Ham najszybszego okrążenia po drugie mógł od razu w 1. zakręcie przepuścić Ham gdy Max go wyprzedzał.


avatar
hubertusss

05.09.2021 17:36

0

Swoją droga 3 pierwsze auta zdublowały resztę stawki. Inna liga.


avatar
Aeromis

05.09.2021 17:46

0

@39. Krzeto Obecnie jeszcze chętniej musi pomagać, bo w ogóle bez fotela na następny rok zostanie. I to było widać po tym jak migiem puścił Lewisa.


avatar
hubertusss

05.09.2021 17:50

0

Dokładnie Bottas i mnie fiknie. Ma wykonywać polecenia i nie dyskutować. Mógł tam chwileczkę Lewisa przytrzymać bo zakręt. Ale bez przesady. Perez jest słaby to Mercedes może wysługiwać się Bottasem i np trzymać go na torze dłużej niż trzeba. Bo Perez nie miał szans odebrać mu punktów.


avatar
Danielson92

05.09.2021 17:51

0

@41 Perez z pewnym już fotelem tak samo puszczałby Maxa. Jednak nie podobało mi się to jak postąpili z Bottasem pod koniec wyścigu, ale Valterri i tak zrobił to okrążenie. Fin niby bezpłciowy, ale swoje punkty, podia w odróżnieniu od Pereza dowozi.


avatar
Aeromis

05.09.2021 17:57

0

@43. Danielson92 Wytwarzasz jakiś dziwny wątek, który nie ima się kontekstu. Oleję.


avatar
Espen

05.09.2021 17:57

0

@19 dokładnie, ta parodia komentatora i znawcy F1 ukrywa się pod różnymi nickami. Wszystko zresztą jedno czy to jakiś tam antyhamilton czy inne Bargiele. Imbecyl i nic więcej


avatar
Majk-123

05.09.2021 17:58

0

29. jogi2 & 30. Raptor202 Nie napisałem, że by się powiodło, tylko że by mieli jakąś szanse. Tak to wjechali sobie na spokojnie na drugim miejscu, bez praktycznie walki końcówce. Hamilton miał bardziej zużyte opony i zaczął tracić do Maxa, jaki był sens, by się go próbować trzymać na torze? Jak by wymienił jeszcze opony i go by dogonił, to by łyknął w trymiga przy takiej różnicy w tempie, nie byłoby walki. Jak nie to by spróbował powalczyć. Nie mówię, że to byłoby łatwe, ale możliwe. Aleja jest krótka i nie straciłby tak wiele. W 14 okrążeń, nie zjechałby tak opon. Różnica byłaby duża bo Max był na twardych i zużytych, a Ham na miękkich i świeżych. Tą sytuacje trzeba oceniać pod kątem, ryzyka, a one było zerowe, bo Gasly był okrążenie z tyłu.


avatar
hubertusss

05.09.2021 18:02

0

@46 ty chyba już jakieś tabletki przedawkowałeś. Wymieni l opony, dogonił? Przecież ci się pisze, że robili to dwa razy i nie wychodziło. gdyby Hamilton zjechał to RB z Maxem zrobił by to samo. Rozumiesz?


avatar
Danielson92

05.09.2021 18:03

0

@45 Mówisz, że Bottas musi chętniej jeszcze pomagać Lewisowi, bo nie ma fotela na przyszły rok. Zgadzam się z tym. Tylko np taki Perez tak samo musiałby pomagać Maxowi z pewnym fotelem na rok 2022. Po prostu taka rola skrzydłowych na tym etapie sezonu i przy takiej zaciętej walce o tytuł. Tutaj każdy punkt i każda sekunda stracona na torze może być decydującą. To miałem na myśli. Teraz już chyba rozumiesz.


avatar
Majk-123

05.09.2021 18:04

0

33. hubertusss Tego nie próbowali akurat. Z resztą nic to nie zmienia. Oglądasz niby wyścig, a głupi jesteś jakbyś miał demencje. I co ze by może zjechali? To by odrobił na okrążeniu jeszcze ze 2 sekundy i znowu by mu siedział 1.3 sekundy za nim. To raz, a dwa, ty byłaby walka bardziej wyrównana, a tak to jedynie co Lewis mógł to powąchać Maxa spaliny. Trzy to wystarczyło tylko lekkie zacięcie przy Pit-stopie Maxa i już by była sensacja. Fakt, że im się to rzadko zdarza, ale zawsze jest taka możliwość. Natomiast w przypadku Mercedesa, nie ma to znaczenia, bo Gasly był okrążenie z tyłu. Wystarczy czasem trochę pomyśleć, bo to się robi, żenujące. Jest wiadome młocie, że Mercedes o tym myślał, więc nie jest to odrealnione młotku.


avatar
Majk-123

05.09.2021 18:06

0

47. hubertusss Dla ciebie leszczu adresuje osobno komentarze.


avatar
hubos21

05.09.2021 18:07

0

@23 Stratedzy Mercedesa na pewno nie wzięli tego pod uwagę i nie zrobili analizy takiego rozwiązania. Wierzysz w to? Na tym torze to było bardzo mało realne


avatar
Danielson92

05.09.2021 18:07

0

@49 Mieli jeszcze świeże miękkie? Może nie czuli się zbyt komfortowo na nich. Zresztą w tym sezonie Mercedes jakoś niespecjalnie radzi sobie na softach.


avatar
Majk-123

05.09.2021 18:11

0

51. hubos21 Brali pod uwagę, ale decyzje można podjąć tylko jedną. To ja piszę po fakcie, choć ja bym tak zrobił tak jak oglądałem ten wyścig. 52. Danielson92 I co z tego? Co by się stało? Samochód by wybuchnął, czy co?


avatar
hubos21

05.09.2021 18:16

0

@52 Tak to wyglądało, że na softach byli najdalej, VER po starcie odskoczył momentalnie


avatar
hubertusss

05.09.2021 18:17

0

@53 kilka osób ci tłumaczy a ty dalej swoje bajki klepiesz. Człowieku daj spokój. Taki strateg z ciebie to zatrudnij się tam. Pisze ci, ze dwa razy próbował Mercedes podciąć to ty nie rozumiesz. Zrozum w końcu i przyjmij do wiadomości. Ze gdyby ściągnęli Hamiltona tak jak piszesz to na następnym kółku Max by zjechał tez po miękkie opony. I nic to by nie dało. Dwa razy Mercedes próbował podcinać tak RB i dwa razy nie wychodziło. A ty chcesz trzeci raz to samo co dwa razy nie wyszło robić. Przyjmij do wiadomości, że Mercedes i Hamilton nie mieli dzisiaj szybkości by podcinać. Kilka osób ci tłumaczy to samo a ty dalej swoje brednie klepiesz.


avatar
Danielson92

05.09.2021 18:17

0

@53 Jakieś rozwiązanie by to mogło być. Jednak na tym torze mało realne. Nawet jakby dojechał to ciężko byłoby wyprzedzić. Wydaje mi się, że Mercedes nie brał tego pod uwagę nawet. Ogólnie oni miękkie zakładają chyba tylko z musu. Red Bull był dziś i tak szybszy. Max perfekcyjnie wykorzystał bolid. Na Monzy stawiam już jednak na Merca.


avatar
hubertusss

05.09.2021 18:18

0

@54 dokładnie ale mu nie wytłumaczysz. Wymyślił sobie bajkę i choć kilka osób próbuje tłumaczyć to oni ni w ząb. Mercedes co było widać na początku nie był najlepszy na najmiększej mieszance. Max odpowiedział by też najbardziej miękką i by uciekł. Jak na początku.


avatar
Aeromis

05.09.2021 18:21

0

@48. Danielson92 To nie ma nic wspólnego z Perezem. Szło o Bottasa i czy ma mniej czy więcej powodów do pomagania. Nie wymyślaj już...


avatar
hubertusss

05.09.2021 18:22

0

@53 w sumie to dobrze, że cię nie posłuchali. Gdyby Hamilton zjechał po najbardziej miękkie jak piszesz to Max zrobił by to samo. Jak wcześniej odpowiadał na zjazdy Hamiltona. Wybrał by też miękkie gumy. I patrząc na to, ze na początku lepiej sobie radził na nich jak Mercedes to on zgarnął by punkt za najszybsze kółko. Takiego stratega jak ty im potrzeba hehe.


avatar
RoyalFlesh F1

05.09.2021 18:22

0

49. Majk-123 Język którym operujesz, jest dokładnie odzwierciedleniem mowy twoich domowników względem Ciebie.


avatar
Majk-123

05.09.2021 18:31

0

55. hubertusss Boże człowieku, co ty pieprzysz? Wymieniali na opony żółte, a max na białe, a ja mowie o czerwonych na koniec. W ogóle co to jest za argument? Co z tego, ze dwie zmiany były to trzecia będzie bez powodzenia? Szkoda, że piłkarze tak nie myślą. Dwa razy strzelałem, to nie ma po co strzelać kolejny raz. pffff. Perez jakoś jechał chyba ponad 20 okrążeń i nadal był dosyć szybki pod koniec. A po za tym to ch&ja piszesz, bo okienko było bardzo wątpliwe na 15 okrążeń przed metą, był tam jeszcze Bottas, który napewno by nie walczył z Hamiltonem. Wszystko co mozliwe te bełkoczesz. Jak oglądasz na Eleven to sobie przewin. Dla twojej informacji media sportowe w Niemczech mówią, ze była to opcja. Co oni też debile? Tylko ty walczysz z szurami sam nim będąc. Na 1000% gdyby się mozna było cofnąć w czasie tak by zrobili, jak mówie. Decyzja była po prostu do podjęcia, albo taka albo inna. I tyle, a nie ze ta jest głupia. Bardziej się spodziewałem tego, że ludzie zaczną pisać, ze po fakcie mądry. Trzeba tobie chyba pograć w szachy albo pokera, bo jak nie rozumiesz wariatnu ryzyka, to nie nadajesz się do oglądania F1 bo guzik tam rozumiesz. do tego trzeba mieć rozum. A najlepsze jest to, ze oni przecież i tak zjechali po te opony, choć w innym celu, wystarczyło tylko zrobić to kilka kółek wcześniej dla sprawdzenia czy coś z tego będzie. Myśleli po prostu, ze opcja z żółtymi opnami do meta jest lepsza. Może i słusznie, ale kto to wie?


avatar
Krukkk

05.09.2021 18:32

0

Hohoho! Gownoburza na calego. Bardzo dobry bolid+bardzo dobry kierowca=P1.


avatar
Rafii

05.09.2021 18:32

0

Ale oprawa, czad chciał bym byc na miejscu, Holendrzy potrafia się bawic, hymn na zywo szkoda mi tylko Bottasa jak z nim jada mam nadzieje ze w odpowiednim momecie im numer wywinie :)


avatar
Majk-123

05.09.2021 18:33

0

Usunięty


avatar
Espen

05.09.2021 18:38

0

Te awantury mają z jednej strony wymiar farsy a z drugiej groteski. Po tym wyścigu jedno jest pewne - najlepszym bolidem w stawce jest auto Red Bull'a. Tak jest od samego początku sezonu i właściwie poza Portugalią niezmiennie. Ich auto spisuje się świetnie zarówno na torach ulicznych, krętych (Monako) jak i na Tilkowych lotniskach. Ponadto, mają świetnego kierowcę, który nie popełnia błędów, nim stałej presji Hamiltona. Jestem fanem i kibicem Lewisa, ale czapki z głów przed Maxem - wykonuje fantastyczną robotę. Dzięki temu ciężko cokolwiek ugrać Mercedesowi taktyką. I o ile podcięcie w Hiszpanii udało się, o tyle na krętej i Cisnej pętli, na której łatwo o tłok, właściwie nie było szans na cokolwiek.


avatar
Majk-123

05.09.2021 18:41

0

Na 58 okrążeniu Hamilton był 1.3 sekundy za Maxem, a Bottas tracił 17 sekund. Jakby zaryzykowali, to Max by nie mógł zjechać, chyba, ze by chciał zminimalizować swoje szanse na zwycięstwo :-) To czy by go dogonił to jest inna kwestia, ale nie wiem czemu maiłby nie próbować. Takiej sytuacji wcześniej w wyścigu nie było, więc czemu nie? Bo co? Najbardziej mnie rozbraja hubertusss, bo nie rozumie co to logika, do stracenia nie było nic, a ty bełkoczesz, jakby za niepowodzenie groziła kara śmierci. Po prostu Mercedes podjął inną decyzje, dystans do zakończenia wyścigu był za krótki, żeby się na to zdecydowali, ale może i wybrali zle. Nie jestem fenomenem, pisze po fakcie, świat o tym dyskutuje, tylko tutaj takie tytany jak on blokują rozwój dyskusji, dlatego jesteśmy ciemnogrodem.


avatar
Danielson92

05.09.2021 18:43

0

@61 Była to opcja. Wątpliwe szanse, ale jakas opcja była. Jednak patrząc na Mercedesa to oni raczej nie bawią się w takie ryzykowne ruchy. Tam jest raczej pragmatyzm. Owszem na Węgrzech czy w Hiszpanii ryzykowali, ale było więcej kółek do mety i nie zakładali softów tylko żółte. Masz jednak rację z tym, że nic nie straciliby na takiej zagrywce. Nie podjęli ryzyka, bo pewnie ono i tak by nie opłaciło się. Max też mógłby mocniej nacisnąć w razie potrzeby.


avatar
Skoczek130

05.09.2021 18:57

0

@Espen - czy taki najlepszy, skoro Perez nie potrafi "zrobić swoje" w kwalifikacjach? Dziś różnicę zrobił Max. Hamilton miał czym walczyć. Musiałoby jednak wszystko idealnie zagrać - przede wszystkim lepszy start. Holender pokazał klasę. Mistrz świata ma godnego przeciwnika i w bolidzie, którym może walczyć. Ale wskazać lepszego bolidu zwyczajnie Sue nie da. Wszystko zależy od specyfiki toru itd. Na Monzie RBR z silnikiem Hondy nie bd łatwo.


avatar
Majk-123

05.09.2021 19:07

0

67. Danielson92 Jak dla mnie to to jest właśnie pragmatyzm, kiedy jest opcja na + i brak opcji na -. To jest logika, którą widać po fakcie, a wczesniej to jedna z dwóch opcji. Najszybszego okrażenia też by nie stracili, bo hubertusss bezczelnie kłamie twierdząc, ze Max też by zjechał i że to była taka sama sytuacja jak wcześniej. Inne opony, był korek, z resztą o czym tu mówić? 2 próby to tak dużo? Gap pomiędzy nim a Lewisem był za mały i Lewis by go przeskoczył, gdyby Max też zjechał. Ponadto, nie wiadomo, czy Bottas by nie narobił bałaganu, też był jeszcze nie daleko. Jak tylko tylko napisałem, jakie były przewagi czasowe, to nagle zrobiło się cicho. Całe szczęście, ze Eleven ma opcje przewijania 12 godzin do tyłu i można sobie wszystko sprawdzić. Nie chce się odnosić do innych wyścigów, bo to nie ma sensu. Inny tor, inne opony, jesteśmy tu i teraz, ale pamiętam jakieś GP, tylko wyleciało mi głowy, gdzie Max na chyba ze 13 kółek przed końcem też zjechał zrezygnowany wyścigiem na pit-stop będąc za Lewisem nawet jeszcze z 7 sekund i tracąc tempo będąc na oponach na których nie da się dojechać do mety. Mercedes już otwierał szampana, a okazało się, że jeszcze ze 3 okrążenia więcej i Max wygrałby wyścig nie do wygrania, bo taka była różnica w tempie.


avatar
hubertusss

05.09.2021 19:09

0

@61 skończ te bzdury pisać nawet Ham mówi, że wygrać by się nie dało.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu