Serwis RaceFans dotarł do najważniejszych informacji związanych z sobotnimi zawodami sprinterskim. Decyzja odnoście wprowadzenia takich rywalizacji ma zostać podjęta w ciągu kilku najbliższych dni.

Prawdopodobnie nie sprawdzą się słowa Marcina Budkowskiego o "Superkwalifikacjach". Według brytyjskiego serwisu F1 rozmyśla nad zupełnie inną nazwą. Z uwagi na niezbędne zmiany w przepisach, nowa sobotnia rywalizacja ma rozgrywać się pod szyldem "Sprintu Kwalifikacyjnego".

Punkty w wyścigach sprinterskich będą także przyznawane. Jednakże mają one dotyczyć tylko czołowej trójki i w ten sposób zwycięzca otrzymywałby trzy "oczka", drugi zawodnik dwa, a trzeci tylko jeden.

Już wcześniej Stefano Domenicali poinformował, iż po zawodach nie będzie oficjalnej ceremonii podium, gdyż właściwa dekoracja odbywa się w niedzielę. Warto też zaznaczyć, że nowe zmagania mają trwać około pół godziny.

Zdaniem RaceFans królowa motorsportu ciągle debatuje nad czynnikami związanymi z samochodami zespołów. Głównymi tematami dyskusji są reguły tzw. parku zamkniętego oraz ilości dostarczonych opon.

Co ciekawe, F1 rozważa też zmiany w przepisanych dotyczących DRS. W "sprincie kwalifikacyjnym" zawodnicy (prawdopodobnie) będą mogli skorzystać już z tego systemu przy stracie dwóch sekund do poprzedzającego bolidu.

Ostatnią ważną kwestią jest lokalizacja tych zmagań. Początkowo spodziewano się, że sobotni sprint zagości na torach w Montrealu, Monzie i Sao Paulo. Jednakże wiele wskazuje na to, iż Kanadę zastąpi brytyjskie Silverstone.

Wszystkie koncepcje mają zostać przedstawione kierowcom i zespołom podczas specjalnego spotkania, które odbędzie się dzisiejszego wieczoru. Oficjalne głosowanie w tej sprawie ma odbyć się w ciągu kilku najbliższych dni.