Koronawirus nie daje za wygraną i dopadł kolejnego kierowcę Formuły 1. Tym razem trafiło na zawodnika Ferrari, Charlesa Leclerca.

Dzisiejszego popołudnia zespół Ferrari wydał specjalne oświadczenie, potwierdzające pozytywny wynik testu na obecność Covid-19 u Charlesa Leclerca:

"Kierowca Scuderii Ferrari Mission Winnow, Charles Leclerc uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Covid-19. Zgodnie z protokołami teamu, Charles był regularnie sprawdzany i wczoraj zwrócił dodatni test. Natychmiast nas o tym powiadomił i podał listę osób, z którymi kontaktował się w ostatnim czasie. Obecnie czuje się dobrze i pozostaje w izolacji w swoim domu w Monako", napisano w oświadczeniu włoskiej ekipy.

Młody Monakijczyk postanowił uspokoić swoich fanów i ogłosił w mediach społecznościowych, że wszystko jest z nim w porządku:

"Cześć wszystkim, mam nadzieję, że wszyscy jesteście zdrowi. Chcę wam tylko powiedzieć, iż otrzymałem pozytywny wynik testu na obecność Covid-19", napisał Leclerc.

"Cały czas jestem regularnie testowany zgodnie z protokołami mojego zespołu. Niestety dowiedziałem się, że miałem kontakt z pozytywnym przypadkiem i od razu poddałem się samoizolacji, powiadamiając każdego, z kim miałem kontakt."

"Kolejny test, który wykonałem był pozytywny. Czuję się dobrze i mam łagodne objawy. Będę przebywać w izolacji w swoim domu w Monako, przestrzegając przepisów ustalonych przez lokalne władze."

"Bądźcie bezpieczni i uważajcie na siebie."

Warto zaznaczyć, że Leclerc jest już piątym kierowcą F1, którego dopadł Covid-19. Wcześniej koronawirusem zarazili się Sergio Perez, Lance Stroll, Lewis Hamilton, a także Lando Norris.