Michael Masi wyjaśnił przyczyny wyłączenia możliwości otwierania tylnego skrzydła w czasie GP Abu Zabi.
Przez pierwszą część rywalizacji na torze Yas Marina kierowcy nie mogli ułatwiać sobie wyprzedzania. Dyrekcja wyścigu umożliwiła włączenie systemu DRS dopiero na 18. okrążeniu. Normalnie dzieje się to po zakończeniu 2. okrążenia.Do końca wyścigu nie było już żadnych problemów i system mógł być bezpiecznie wykorzystywany.
Była to bardzo nietypowa sytuacja. Jak się później okazało, wywołała ją usterka techniczna. FIA nie była w stanie dostarczyć sygnału do samochodów, by zapewnić poprawne wykorzystywanie mechanizmu w odpowiednich strefach.
"Po prostu doszło do awarii serwera. Pomiary czasu działały dobrze, jak wszyscy widzieliśmy, ale serwer miał awarię i od razu wyłączyliśmy DRS, aż do osiągnięcia stuprocentowej pewności, że wszystko będzie działało. Nie chodziło tylko o kopię i przywrócenie, ale o zrobienie tego z poprawnymi danymi. Wtedy system został ponownie włączony" tłumaczył Michael Masi.
"Przeprowadziliśmy wiele testów razem z FIA i F1, by mieć pewność, że wszystko będzie już grało. Do tego momentu, nie mając pewności, nie chcieliśmy ryzykować. To pierwszy raz, gdy takie coś się wydarzyło. Zanim ktoś zapyta - tak, mamy zapasowy system, ale pierwszym zadaniem jest właściwe zidentyfikowanie problemu. Jak wszyscy wiemy, przy jakimkolwiek zapasowym systemie, zawsze jest pewne opóźnienie, zanim wszystko znów zacznie funkcjonować."
Dyrektor wyścigu został zapytany o to, co stałoby się, gdyby nie zablokowano możliwości otwierania tylnego skrzydła, ale nie był w stanie udzielić precyzyjnej odpowiedzi.
"DRS nie byłby dostępny dla wszystkich, ale szczerze mówiąc, jeśli chodzi o dokładne skutki, wolę o nich nie myśleć. Zapobiegawczym środkiem było wyłączenie go wszędzie, tak po prostu. Jeśli jeden samochód miałby problem, byłoby łatwiej to kontrolować. Mając jednak dwadzieścia aut - praktycznie niemożliwe byłoby okiełznanie tego. Dlatego podjęto prostą decyzję o wyłączeniu systemu DRS."
02.12.2019 14:48
0
Własnie po to jest internet aby DRS grało
02.12.2019 14:54
0
The Crew 2 bez internetu nie pogram :-)
02.12.2019 17:21
0
I przez 18 okr. było pięknie.
02.12.2019 22:11
0
@3 I tu masz w 100% rację moim zdaniem.Zupełnie inaczej patrzyło się na wyścig i na tych kierowców, którzy pomimo braku DRS ostro wzięli się do roboty.
03.12.2019 14:19
0
@4 Bottas niemogący wyprzedzić Hulka, ojej ;]
03.12.2019 16:07
0
Bo Renault osiągało na prostych lepsze maksymalne prędkości niż Ferrari. Ferrari dominowało na wyjściach. Widać to było po linii jazdy Vettela i Leclerca w zakręcie numer 6 albo 7. Wszyscy przejeżdżali to jak nawrót. Specyficzny nawrót ale tak jak to w teorii powinno się robić natomiast kierowcy Ferrari wiedząc, że na wyjściu będą mocniejsi, lepiej łapią przyczepność itp jechali strasznie wąsko i szybko ścinali ten apex. Vettel na tym zakręcie potrafił zyskać 0,2 samym skrętem i na wyjściu kolejne 0,2. Nie wyprzedził Bottasa bo ciągle ten Hulk jechał przed Finem i dawał mu strugę. Ale Renault końcowo było najszybsze. W kwalifikacjach Ricciardo miał największa maksymalną.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się