WIADOMOŚCI

Heikki Kovalainen po Grand Prix Japonii
Heikki Kovalainen po Grand Prix Japonii
Witam wszystkich!
Długo trwało zanim wreszcie zająłem miejsce na podium Formuły 1, ale ani ja ani mój zespół nie żałujemy trudu włożonego w tym sezonie. To są faceci, którzy są przyzwyczajeni do wygrywania wyścigów i mistrzostw, a żaden kierowca wyścigowy nie chce zakończyć wyścigu na drugim miejscu. Chociaż w kontekście sezonu 2007, to tak jakbyśmy wygrali wyścig.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
O samym wyścigu można powiedzieć tyle, że aż trudno się zdecydować od czego zacząć! Zaczęliśmy od skorzystania z samochodu bezpieczeństwa, co uważam za słuszną decyzję. Później warunki się poprawiły i zaczęliśmy się ścigać tak jak należy. Wiem, że niektórzy kierowcy uważali, że było to niebezpieczne, ale z mojego punktu widzenia warunki nadawały się do ścigania. Oczywiście, widoczność była słaba, przyczepność do podłoża była niska i niespójna, ale tak się ściga na mokrych torach.

W sobotę w czasie kwalifikacji na mokrym torze podjęliśmy ryzyko, co oznaczało, że mieliśmy nadzieję, że warunki pogodowe poprawią się w niedzielę rano. Myślę, że wszyscy zamarliśmy, gdy odsunęliśmy rano zasłony i zobaczyliśmy, że nadal jest mokro, zimno i mgliście! Ale, jak już wielokrotnie mówiłem w tym roku, nigdy nie należy się poddawać i zawsze trzeba myśleć pozytywnie.

Koniec końców, wybrane przez nas ustawienie naprawdę się sprawdziło z oponami na ekstremalnie mokrą nawierzchnię, które stosowaliśmy w czasie całego wyścigu. Pod koniec wyścigu walczyłem bezpośrednio z bolidami Ferrari– i udało mi się utrzymać przed nimi. Nasza strategia sprawdziła się i z każdym okrążeniem zwycięstwo było bliżej. W ostatnich dwóch wyścigach straciliśmy, ale było to wkalkulowane ryzyko. Dlatego uważam, że dla całego zespołu był to dobry wynik. Nikt nie może powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na miejsce na podium po tym roku i po włożeniu tak ogromnej pracy zarówno na torze jak i w fabryce.

To niesamowite uczucie stanąć na podium i jeszcze być pierwszym Finem, gdy po raz pierwszy na podium znalazło się nas dwóch. Bardzo szanuję Kimiego i nie mam wątpliwości, że jest on jednym z najlepszych zawodników Formuły 1, dlatego super było jechać na torze razem z nim – i jeszcze go wyprzedzić!

W tym tygodniu miało miejsce zabawne zdarzenie. Obaj nasi ojcowie walczyli w ten weekend w wyścigu w Finlandii. Mój ojciec Seppo wygrał z jego ojcem Mattim w sobotę, później obaj oglądali w niedzielę rano wyścig. Po wyścigu rozmawiałem z moim ojcem i naprawdę był ze mnie dumny.

A co teraz? Przyjęcia i świętowanie? Nie, to nie dla mnie. Za niecały tydzień kolejny wyścig i musimy się doskonale przygotować – zarówno ja, jak i mój samochód. Dlatego podczas mojego kilkudniowego pobytu w Tokio będę spędzał czas na sali gimnastycznej. I oczywiście, mówimy tylko o drugim miejscu. Mam nadzieję, że wkrótce miejsce na podium nie będzie czymś tak nadzwyczajnym i specjalnym. Ale teraz, myślimy o każdym kolejnym wyścigu. Myślę, że w ciągu ostatnich kilku tygodni poprawiliśmy stan techniczny samochodu i mam nadzieję, że będziemy to mogli pokazać w normalnych warunkach w Szanghaju.

Do zobaczenia!
Heikki

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
kasiaczekm88

02.10.2007 13:10

0

Ale on wylewny!


avatar
boxster

02.10.2007 14:37

0

A JA LUBIE GO;]


avatar
przesio

02.10.2007 15:24

0

Zeby Heikki nie zdolal wbic sie na 6 miejsce przed robertem :( daltego niech robert jezdzi i powie mechanikom zeby jescze te 2 wyscigi dali mu byc przed kowalainenem a nie jak zawsze


avatar
walerus

02.10.2007 15:45

0

za rok gostek może być groźny - ale jak będzie z Alonso w teamie to mu się humorek zniszczy i pamiętnik zniszczy...


avatar
Marti

02.10.2007 17:11

0

Szanowna redakcjo, mogę wiedzieć dlaczego usunięto mój komentarz, skoro pisałam w nim o Kovalainenie?


avatar
del

02.10.2007 20:12

0

Marti, jak już M@rek pisał w innym temacie, trwa przenoszenie serwisu na inny serwer, komentarze nie zostały skasowane. Jutro powinno wszystko wrócić do normy.


avatar
premier321

02.10.2007 20:59

0

Heikki jest młody i ambitny przednim wielka przyszlość. A ta przyszłosc nazywa się Walka z Kubicą która jóż się zaczęła.


avatar
Marti

02.10.2007 21:25

0

del - dopiero przed chwilą przeczytałam info M@rka. Mogliście napisać wcześniej, że będzie przenoszenie. No chyba, że taka informacja była zamieszczona, a nie przeczytałam jej.


avatar
Kazik

02.10.2007 22:43

0

Strasznie mi przykro z powodu użytkowników ,którzy tak bardzo zostali pokrzywdzeni przeniesieniem serwisu na inny serwer.Nieutulony w żalu dołączam się do poszkodowanych.


avatar
kempa007

03.10.2007 00:53

0

sorki wielkie wiernych fanow, ale nie chcielismy przerywac pracy serwisu. Chyba nam darujecie ;-) niestety nie mam wplywu na szybkosc propagowania sie dnsow na swiecie ;-)


avatar
walerus

03.10.2007 09:37

0

to już wiem skąd niebieska plama na moim kompie przez jakiś czas i nic do poczytania i napisania....;-)


avatar
Kazik

03.10.2007 16:13

0

kempa007-te moje kondolencje to oczywiście żart (bo nic się nie stało).W pewnym momencie sądziłem,że zostałem zbanowany bo nie mogłem się zalogować więc zarejestrowałem się jeszcze raz (mam zapasowe imię),heh.


avatar
Marti

03.10.2007 17:24

0

Nic się nie stało, ale gdyby poinformowali, że będzie przenoszenie serwera, to nikt by się nie czepiał, że "znikają" komentarze (m.in. ja). Trochę mnie to zdezorientowało. Kazik, widać przezorny, już się zabezpieczył. To teraz, dla zachowania równości, wypadało by podzielić na te dwa konta dorobek punktowy Kazika :-) Kazik zaznaczam, że to jest oczywiście żart. Polemiki nie będzie. Pa. He he he :-)


avatar
Kazik

04.10.2007 01:07

0

Oczywiście,że polemiki nie będzie.Tego zapasowego konta również . oczywiście nie użyłemj.Jeżeli chodzi o jakiekolwiek rankingi to ja nigdy,nigdzie i nic nie wygrałem więc jestem happy bawiąc się w naszym serwisie.


avatar
Kazik

04.10.2007 13:41

0

P.S.Po niektórych postach to Redakcja powinna obligatoryjnie resetować serwer(bez względu na to czy ktoś się potem czepia,że mu zniknęło) ,chłe,chłe.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu