Toto Wolff uważa, że FIA wystawiała Mercedesa "na odstrzał" zdradzając informację o tym kto kwestionował legalność bolidu Ferrari w ostatnich tygodniach.
Od czasu GP Azerbejdżanu na padoku zrobiło się dość nerwowo a w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia o nielegalnym spalaniu oleju z turbosprężarki oraz nielegalnych akumulatorach zainstalowanych w bolidzie Ferrari.Podczas wyjaśniania tych kwestii dziennikarzom Charlie Whiting zdradził, że to byli pracownicy Ferrari, którzy przeszli do Mercedesa, James Allison i Lorenzo Sassi, stali za rozdmuchaniem całej afery.
"On [Allison] przyszedł do nas i powiedział że ten facet [Sassi] zaczął pracę dla nas i powiedział nam, że Ferrari może robić takie rzeczy" mówił Whiting cytowany przez gazetę Iltalehti.
Fakt, że podczas wyjaśniania całej sprawy padły nazwiska inżynierów Mercedesa rozzłościł Toto Wolffa. Austriak zapytany czy jego ekipa w ten sposób została wystawiona na odstrzał, odpierał: "Tak."
"Jeżeli jeden z naszych pracowników jest stawiany w złym kontekście, to rozprasza naszą uwagę" mówił Wolff. "Różne zespoły każdego dnia składają zapytania do FIA i nie uważam tego za istotne, aby wskazywać kogoś i mówić, że ta osoba kwestionuje legalność jakiegoś bolidu."
"Wskazywanie poszczególnych pracowników nie jest właściwym postępowaniem. Niektóre z rzeczy, które zostały wypowiedziane zostały starannie wybrane."
29.05.2018 11:01
0
Za kadencji Allisona Ferrari mocno odstawało od Merca i to był powód że go wykopali a teraz chce się odgrywać to podpierdziela do FIA o nie legalności Scuderii kapuś.
29.05.2018 11:21
0
@1 idąc twoim tokiem rozumowania to jeśli ukradna tobie auto i pójdziesz na policję to też jesteś kapus
29.05.2018 12:01
0
@2 jaka tu analogia?
29.05.2018 12:20
0
1. Poszukaj w necie powód odejścia Allisona Z Ferrari , zastanów się nad tym i napisz jeszcze raz post.
29.05.2018 15:41
0
I bardzo dobrze Charlie zrobił, frajerstwo o dziecinada...
29.05.2018 15:45
0
śledztwo jak zwykle nic nie wykaże, tylko co jeśli teraz ferrari nagle zwolni?, tutaj ściemy nie ma Włoch który przyszedł do mercedesa przecież wie co jego były pracodawca kombinuje, z drugiej strony chyba kolo do kraju to już nie ma co wracać:-)
29.05.2018 17:49
0
Pójdę ścieżką nie grzeczną i stereotypową lekko ale to "niemiecki zespół" ogólnie rzecz biorąc i mają taka swoją naturę ,że jak nie idzie to na pewno ktoś coś ma nielegalnego i nie ma problemu w pytaniu ale teraz mają pretensje. Ktoś powie ,że "niepotrzebne" no i może tak być ale w tym biznesie takie zagrywki pokazują strach. Przypomnę tylko ,że w 2012 roku nielegalne testy Mercedesa przygotowujące się pod 2014 co widać było strzałem w dziesiątkę bo dominacja trzy letnia spowodowana genialnym silnikiem który wtedy stanowił hmmm w 2014 nawet 80% osiągów. Mercedes też sapał do RedBulla w 2013 ,że Vettel ma trakcję i niemożliwe jest aby tak jeździł ... Podsumowując wszystko stwierdzam ,że Merc boi się a potem płaczę bo kapuje na innych a czemu oni nie mają o tym wiedzieć. Nie lepiej aby iść do Ferrari i zapytać czy "Ej czy "..." jest u was legalne ? a nie będzie problemu jak FIA to sprawdzi ?" trochę absurdalne jak dla tego sportu i dla tych team'ów. Tam każdy dla każdego jest wrogiem i mało kto się lubi a wygląda tak tylko dla mediów i nie chodzi o stosunki pracowników w paddocku, kierowców względem innych i innych pracowników również innych zespołów a o władzę która rzadko pojawia się na wyścigach w swoich ekipach ...
29.05.2018 18:17
0
Kasa misie, kasa. A byznes je byznes i wszystkie chwyty dozwolone. Choć śmiesznie to brzmi. Wstydzą się kwestionowanie rozwiązań konkurencji czy jak?
29.05.2018 18:19
0
Charlie widocznie ma dosyć już tych donosów zewsząd
30.05.2018 06:13
0
widać, że Mercedes szuka ratunku na odzyskanie dominacji jak się da, zwłaszcza donosząc na wrogów, robiąc robotę FIA a potem i tak nic nie znajdują, więc o czym to świadczy. Walą na oślep, nic więcej.
30.05.2018 10:31
0
@ vesper94 Ferrari/RB w zeszłych sezonach również pisali do FIA, tylko ich treści nie zostały opublikowane. Taka mała lecz subtelna różnica stawia tylko zespół Mercedesa w złym świetle. Przeciętnemu, niedzielnemu januszowi nie przejdzie przez głowę fakt iż tak działa F1. Każdy zespół patrzy innym na ręce i gdy tylko zauważą coś co nagina regulamin, robią identycznie jak Mercedes, a gdy to nie da skutku ( FIA nie blokuje rozwiązania technicznego rywala), próbują zaadoptować rozwiązanie do własnej konstrukcji ( oszczędzasz w ten sposób pieniądze na rozwój czegoś co mogłoby być storpedowane w przypadku braku legalności rozwiązania - proste jak konstrukcja cepa). Wyciek tych informacji jest zły na Mercedesa wizerunkowo, gdyż tak jak wspomniałem Janusz nie uruchomi szarych komórek i na końcu jego języka będzie słowo "kapuś". PS: Dla mnie ten przeciek nic nowego nie wnosi, a celem ujawnienia takiej korespondencji było podkopanie wizerunkowo zespołu, który napisał te pytania...
30.05.2018 17:11
0
Puszczą w eter ch...j nie informację i "Janusze" już mają pożywkę.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się