WIADOMOŚCI

Brawn: F1 nie chce w przyszłości potrójnych weekendów wyścigowych
Brawn: F1 nie chce w przyszłości potrójnych weekendów wyścigowych
Formuła 1 w przyszłym roku zorganizuje rekordową liczbę 21 eliminacji mistrzostw świata. Tak wiele wyścigów w jednym sezonie przytrafiło się wcześniej tylko raz, w 2016 roku.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Zespoły Formuły 1 w przyszłym roku czeka jednak zupełnie nowe wyzwanie logistyczne polegające na rozegraniu trzech wyścigów z rzędu, tzn. weekend po weekendzie.

Opublikowany w połowie roku kalendarz F1 na sezon 2018 składa się z rekordowej liczby 21 wyścigów za sprawą powrotu GP Niemiec i GP Francji. To właśnie ten drugi wyścig rozpocznie trzytygodniowe tournée ekip po Europie. Bezpośrednio z toru Paul Ricard zespoły udadzą się do Austrii, a następnie do Wielkiej Brytanii.

Ross Brawn, dyrektor sportowy Formuły 1 przyznawał, że chodziło o uniknięcie kolizji kalendarza F1 z wyścigiem Le Mans oraz przede wszystkim mistrzostwami świata w piłce nożnej.

"Mistrzostwa świata w piłce nożne postawiły nas przed wyjątkowym problemem" mówił. "Finał mistrzostw jest po południu i niesprawiedliwe byłoby rozgrywać wyścig w ten weekend."

Przyznał jednak, że F1 nie planuje w przyszłości podobnych sytuacji: "Mogliśmy to rozwiązać tylko poprzez zorganizowanie trzech wyścigów z rzędu, ale nie chcemy tej praktyki powtarzać w przyszłości. To był awaryjny środek zapobiegawczy."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
TomPo

01.12.2017 15:00

0

Wystarczy je dobrze podzielic geograficznie w bloki. Np GP Kanady, USA, Meksyku i Brazyli co tydzien w jednym bloku. Potem 2-3 tyg przerwy i kolejny blok w innej czesci swiata. Suma sumarum koszty logistyczne spadna, a ludzie z ekip wiecej czasu moze nawet w domach spedza.


avatar
yaneq

01.12.2017 15:29

0

TomPo, doskonały pomysł, logiczny i sensowny!


avatar
Berger

01.12.2017 15:42

0

Też się zastanawiam dlaczego jeszcze na to nie wpadli skoro nawet my o tym myślimy. rzecz w tym że Australia ma zagwarantowane start sezonu a Abu Dhabi zakończenie więc musiało by to wyglądać tak: Australia-Azja-Ameryki-Europa-Emiraty


avatar
KubaRM93

01.12.2017 16:19

0

MotoGP już tak robi, więc da się. Szkoda, że Liberty nie bierze przykładu od Dorny.


avatar
Dzumbur

01.12.2017 17:13

0

Tak to by było dość mądre tylko np. takie Chiny rywalizują z Japonia i nie chcą żeby wyścigi były w krótkim odstępie czasu.


avatar
Dzumbur

01.12.2017 17:16

0

Kibice oglądający wyścigi raz na jakiś czas po prostu by się nudzili jakby miały być wyścigi przez 4 tygodnie pod rząd a potem 3 tygodnie przerwy w których nie byłoby wyścigu , niestety tak musi zostać.


avatar
Pawekn

01.12.2017 23:20

0

Jeśli, kibice mając wyścig w dość niewielkiej odległości od swojego kraju np. Kanadyjczycy mając wyścig u siebie gdzieś w pierwszej połowie sezonu, a później w USA czy Meksyku w drugiej, to większa szansa, że wybierze się na dwa wyścigi, bo z finansowego punktu widzenia będzie miał te wydatki rozłożone w czasie. Jesli te wyścigi miałyby być po sobie, np. Ruszamy w Kanadzie, potem USA, Meksyk i na koniec Brazylia, to lokalnie jest ciężej sprzedać produkt, mimo i tak dużego runku, część "stałych kibiców" może mieć problem, by znaleźć czas i pieniądze na podróż nawet na 2 z 4 wyścigów.


avatar
ProTom

02.12.2017 17:19

0

Panie Brown, wystarczyłoby lobbować w zarządzie F1 za zlikwidowaniem dziwnych premii dla wybranych zespołów "za to że są" i przeznaczyć je na logistykę zespołów - sukces murowany


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu