Były prezes Ferrari Luca di Montezemolo mimo krytyki włoskiego zespołu za ostatnie usterki techniczne, mocno go wspiera.
Obecny prezes, Sergio Marchionne przyznał, że podwójne problemy techniczne jego ekipy w Malezji rozzłościły go i zmusiły do wdrożenia kolejnych zmian organizacyjnych w strukturze zespołu.Luca di Montezemolo woli jednak podkreślać to jak duży postęp poczynił włoski zespół w sezonie 2017.
"Myślę, że teraz wszyscy wiedzą, że jesteśmy blisko" mówił dla Corriere dello Sport. "Mistrzostwa świata są ciężkie, ale cały czas mamy pięć wyścigów, a z takim bolidem możemy jeszcze zachować wiarę."
Montezemolo mocno broni swojego byłego zespołu po dwóch usterkach technicznych, które niemal z pewnością odebrały ekipie z Maranello kolejne pewne zwycięstwo.
"Najważniejsze jest to, aby posiadać szybki bolid" mówił. "Ferrari mogło być pierwsze i drugie w ostatnich dwóch wyścigach. Niemniej zawsze lepiej jest posiadać szybki bolid, który może się popsuć niż niezawodną konstrukcję, która jest zbyt wolna."
04.10.2017 13:39
0
Ferrari juz nie raz straciło mistrzostwo w ostatnim wyścigu, to może tym razem to Włosi wydrą majstra Mercedesowi z gardła. Pod warunkiem jednak, że zaczną niwelować od Suzuki stratę do Mercedesa i zakończą serię pechowych i dziwnych przypadków.
04.10.2017 14:18
0
@Jen Ferrari -> Mercedes 128 pkt Red Bull -> Ferrari 125 pkt Ja to bym raczej pilnował drugiego miejsca zamiast patrzeć w górę...
05.10.2017 19:09
0
@2 gruchalele Chodziło mi o mistrza wśród kierowców niż konstruktorów:) Mój komentarz nie został przeze mnie odpowiednio sformułowany. Jednak zgodze się, że w obecnej sytuacji powinni pilnować drugiego miejsca Vettela jednocześnie walcząc cały czas o pierwsze miejsce. Na mistrza konstruktorow nie mają już szans w tym roku.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się